Surogacja- surogatka matka zastepcza

WITAM KOLEŻANKI :

Jestem nowa na tym forum i mam nadzieję, ze jakoś mi pójdzie odnalezienie sie w tej rzeczywistości wirtualnej. Chciałabym na poczatku zapytać co sądzicie na temat surogacji i samych surogatek? Czy macie jakieś doświadczenie w tej sprawie?

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Surogacja- surogatka matka zastepcza

  1. Postaram się Wam dopowiedzieć na wszystkie pytania.. Pieniądze,które bierzemy są niemałe u mnie to było 35 tys.. Przez 9 mies po 1500 i reszta po sprawach w sądzie.. Surogatka nie bierze pieniędzy za dziecko lecz za trud bycia w ciąży-w końcu nie każda znosi to śpiewająco,ja np bardzo się męczyłam czy z własnymi dziećmi czy dla RA.. W PL surogacja nie jest ani dozwolona ani zabroniona,nie ma żadnych uregulowań prawnych, za to handel ludźmi jest karalny.. JA i rodzice odegraliśmy scenkę w sądzie czyli mój romans z ojcem biologicznym dziecka.. Uwierzcie mi to jest bardzo upokarzające zwłaszcza gdy ma się męża.. Teraz czekam na sprawę o zabranie mi praw do małego to już ostatni etap naszej współpracy.. Ja rozmawiałam z RA na temat co by było gdyby mały był chory,powiedzieli że to nie ma znaczenia.. Na szczęście bobas urodził się zdrowy i nie było problemów.. Ma teraz 4 miesiące i rozwija się super.. Czuję pustkę i brakuje mi go,ale wiem,że ja mogę w każdej chwili mieć kolejne dziecko swoje własne.. Nigdy bym nie skrzywdziła małego ani rodziców odbierając im małego.. Dlatego MZ powinny być tylko dziewczyny z dobrymi intencjami i pewne swojej decyzji,w przeciwnym razie może się to skończyć bardzo źle.. Ja nie mam do was żalu o to,że tak nas oceniacie,każdy ma prawo do własnego zdania.. NA pewno nigdy nie urodziłabym własnego dziecka i zaproponowała sprzedaży czy oddania go RA a uwierzcie mi jest mnóstwo takich dziewczyn.Dla mnie to jest karygodne,nie umiałabym. My też mamy swoje zasady..

    • Zamieszczone przez suzzi
      NA pewno nigdy nie urodziłabym własnego dziecka i zaproponowała sprzedaży czy oddania go RA a uwierzcie mi jest mnóstwo takich dziewczyn.Dla mnie to jest karygodne,nie umiałabym. My też mamy swoje zasady..

      A dla mnie to nie jest karygodne – jeśli z jakichkolwiek przyczyn nie mogę sprawować nad nim opieki oddanie go do adopcji jest dla mnie wyjściem odpowiedzialnym i świadczącym o tym że myśle o kimś więcej niż “ja”. Noworodki bardzo szybko znajdują rodziców adopcyjnych – oczywiście te które mają uregulowaną sytuacje prawną. Dla mnie karygodne jest porzucanie dzieci, brak opieki nad nimi, zaniedbywanie ich itp…

      Dla mnie brak regulacji w temacie surogacji jest kłopotem (stwarza to zbyt duże pole do naduzyć) a nie surogacja jako zjawisko. Piszesz że Ty byś nie skrzywdziła, ze MZ powinny być osoby odpowiedzialne itp. Powinny ale przez brak regulacji nie zawsze są to osoby uczciwe i mające na uwadze dobro innych a przede wszystkim dziecka.

      • myślę że suzzi miała tu na mysli świadome zachodzenie w ciążę w celu oddania dziecka.

        suzzi czyli do aktu urodzenia jesteś wpisywana Ty jako matka i RA-mężczyzna jako ojciec, a następnie zrzekasz sie praw, by RA-matka mogła dziecko adoptować.
        zdarzały się przypadki, że sąd ze względu na dobro dziecko nie zgadzał się na to?

        • KANTALUPO
          co ja złego w tym swoim poście napisałam nie ropzumiem

          przecież jeżeli rodzice chcą aby surogatka urodziła im dziecko płacą jej czy dają jej pieniążki na to aby nie wiem kupowała leki dbała o siebie itd
          i ja tylko wyraziłam swoje zdanie,że ja bym tak nie mogła
          i co w tym jest obraźliwego??

          • Telimeno źle mnie zrozumiałaś mi chodzi o celowe zachodzenie w ciążę i sprzedawanie własnych dzieci.. Mnóstwo jest takich dziewczyn..Zgadzam się z Tobą w 100%.. Dla mnie matki,które krzywdzą własne dzieci nie powinny nigdy matkami zostać,bo nie zasługują na to.. Wiem,że brak uregulowań prawnych bardzo szkodzi RA,ale nie tylko bo i MZ.. Moja koleżanka,która pisała wyżej miała wspaniałych RA ja już tego szczęścia nie miałam.. Nie mówię,że są złymi ludźmi,ale też miałam z nimi różne niemiłe przygody,nawet pozwy za nich do sądu składałam,bo im się nie chciało,nie wiesz ile biegania mnie kosztowało to wszystko..Oni nie mieli o tym pojęcia i wszystko zwalili na moje barki co też było nie lada wyzwaniem.. Jbielu tak najpierw w szpitalu dziecko jest moje i męża,ojciec biologiczny nie jest od razu wpisany w przypadku gdy mz jest mężatką.. Później jest sprawa o zaprzeczenie ojcostwa mojego męża,my już po takiej jesteśmy..Zostaje przesłany wniosek do USC i wtedy można zapisać dziecko na ojca biologicznego lecz ja nadal widnieje w akcie urodzenia,teraz oczekuje na sprawę w której zostanę pozbawiona praw rodzicielskich.. Po niej żona ojca bio dziecka zakłada sprawę o przysposobienie dziecka lecz nie wiem jak to wygląda czy zostanie sporządzony akt urodzenia,w który wpiszą ją jako matkę dziecka czy nadal ja będę w nim widnieć na to pytanie mogę udzielić Ci odp dopiero po sprawie.. Wiem,że przy AZW sporządza się akt urodzenia i wpisuje RA jako rodziców a gdy dziecko będzie starsze ma prawo do wglądu w prawdziwy akt..

            • suzzi dziekuję za info.

              nie oceniam nikogo.
              nie uważam że powinnam to robić.

              myślę, że surogacja powinna być prawnie dozwolona.
              tak jak invitro, tak jak adopcja.

              • Wiesz najlepiej gdy każdy zajmie się oceną samego siebie.. Ja wiem,że dałam szczęście innym ludziom,którzy nie mieli szans na własne dziecko,bo moja MA miała usuniętą macicę-miała raka.. A i w ośrodku biorą pod uwagę choroby.. Poza tym ona mi powiedziała wprost,że chce mieć własne dziecko nie cudze..

                • JBielu i Kantalupo dziękujemy za miłe słowa i zrozumienie.. Miło,że są takie osoby,które nie potępiają nas.. My nie mordujemy i nie wyrządzamy krzywdy.. Są mz naciągaczki,które tylko patrzą jak oszukać i wykorzystać RA,ale ja do nich nie należę,Kama też nie..

                  • Suzzi mam osobiste pytanie – jak uważasz że za bardzo to przepraszam Kto jest biologiczną mamą Twojego dziecka?

                    • Zamieszczone przez suzzi
                      JBielu i Kantalupo dziękujemy za miłe słowa i zrozumienie.. Miło,że są takie osoby,które nie potępiają nas.. My nie mordujemy i nie wyrządzamy krzywdy.. Są mz naciągaczki,które tylko patrzą jak oszukać i wykorzystać RA,ale ja do nich nie należę,Kama też nie..

                      Suzzi ja również Was nie potępiam
                      tak wybrałyście i to jest Wasza wola
                      ja odpowiedziałam tylko na pytanie małejbombonierki

                      • Przeczytałam wątek pobieznie.
                        Zaciekawiło mnie w jakim celu Panie Surogatki wpadają na forum dla mam z dziecmi, tudziez mam starających się, oczekujących potomstwa.
                        Czy chodzi o reklamę własnych usług?
                        Bo dylematów moralnych z tego, co piszecie raczej nie macie, nazywacie swój “fach” pomocą, uwazacie go za godny szacunku, wiec jestem bliska utwierdzenia się w przekonaniu, że chodzi o reklamę.
                        Czy się mylę?

                        • a tak swoja droga czy mozna surogacje uznac za zawod?

                          majowa – reklama wlasciwsza bylaby w kaciku nieplodnosci 😉

                          • Ja nie potrzebuję reklamy,bo już nie zdecyduję się na bycie mz.. Więc swoje zgryźliwości zostawcie dla siebie.. Mam mnóstwo chętnych,ale nie chcę już tego robić.. A co to tego co my tu robimy? Odpowiadam dziewczynom na pytania,które zadały i dzielę się doświadczeniem więc proszę czytać uważnie.. Telimeno chyba obie znamy odpowiedź na to pytanie… :'(

                            • majowamama ja też mam dzieci i mam takie samo prawo wchodzić na to forum jak i Ty-to tak na marginesie.. I czegoś co się zrobiło raz nie nazywałabym zawodem lub pracą najpierw uważnie czytaj a nie komentujesz po to tylko żeby komuś dogryźć to świadczy o Twojej kulturze osobistej i zgryźliwości..

                              • alice82 Wiem,nie wywnioskowałam z Twoich postów nic obraźliwego czy potępiającego i doskonale rozumie,że Ty sobie nie wyobrażasz byś mogła tak zrobić.. Lecz po rozmowie z takimi rodzicami zmienia się swoje zdanie w ogóle odnośnie surogacji i całej reszty rodzicielstwa zastępczego.. Ja od swojej roli przygotowywałam się rok.. rok dojrzewałam do swojej decyzji zanim zdecydowałam się na bycie mz.. Bo chciałam mieć pewność,że dam radę i nikogo nie skrzywdzę.

                                • O psychice to pamietam, ze ja pisalam,ale NIE SKRZYWIONEJ tylko SŁABEJ A TO JEST RÓŻNICA!!! KOBIETKI…
                                  Bo wierzcie mi trzeba miec bardzo silną psychikę aby zostac surogatką…

                                  Co do reklamy:ani ja ani suzzi nie robimy sobie reklamy,bo szczerze powiem-nie musimy… Nasze forum zna nas juz bardzo dobrze i wystarczy tam wejsc zeby duzo o nas sie dowiedziec…

                                  A co do tego co ja i suzzi robimy na forum przyszłych matek:otóz został poruszony temat surogacji,a skoro tak to MY jestesmy surogatkami i ten temat nas dotyczy wiec sie wypowiadamy…

                                  Pozdrawiam…

                                  • Zamieszczone przez kamela266
                                    O psychice to pamietam, ze ja pisalam,ale NIE SKRZYWIONEJ tylko SŁABEJ A TO JEST RÓŻNICA!!! KOBIETKI…
                                    Bo wierzcie mi trzeba miec bardzo silną psychikę aby zostac surogatką… Pozdrawiam…

                                    Tak to się właśnie uważnie czyta 🙄
                                    Nie chodziło mi o Ciebie….

                                    • Zamieszczone przez suzzi
                                      majowamama ja też mam dzieci i mam takie samo prawo wchodzić na to forum jak i Ty-to tak na marginesie.. I czegoś co się zrobiło raz nie nazywałabym zawodem lub pracą najpierw uważnie czytaj a nie komentujesz po to tylko żeby komuś dogryźć to świadczy o Twojej kulturze osobistej i zgryźliwości..

                                      ależ wchodź sobie, wchodź
                                      tylko się zastanowiłam jak wyszukałas akurat to miejsce i akutat ten wątek i ni z gruszki ni z pietruszki wpadłas, żeby się doswiadczeniem podzielic
                                      ale pewnie się nie dowiem, nic, trudno
                                      a moze z autorką wątku masz jednak cos wspólnego?

                                      ściśle do tematu się nie ustosunkuje, bo ani mnie grzeje ani ziębi
                                      choc chyba trochę smutne wydaje mi się, że ludzie są zdolni za kasę oddac kawałek swojego organizmu
                                      ale to tak ogólnie, nie koniecznie o samej surogacji, a rowniez o wszelkich materiałach do przeszczepów
                                      choc nie watpię, że te organy są komus bardzo potrzebne i ktos jest w stanie zaplacic kazde pieniądze, żeby je uzyskac pomimo istniejącego ryzyka…

                                      • Zamieszczone przez suzzi
                                        Ja nie potrzebuję reklamy,bo już nie zdecyduję się na bycie mz.. Więc swoje zgryźliwości zostawcie dla siebie.. Mam mnóstwo chętnych,ale nie chcę już tego robić.. A co to tego co my tu robimy? Odpowiadam dziewczynom na pytania,które zadały i dzielę się doświadczeniem więc proszę czytać uważnie.. Telimeno chyba obie znamy odpowiedź na to pytanie… :'(

                                        Czy dobrze zrozumiałam że Ty? Przepraszam że tak drąże ten temat – ale pisałaś o “obcym materiale genetycznym”, dołozyłam do tego Twój stosunek do dziewczyn które oddają (a własciwie sprzedają swoje dzieci) więc byłam przekonana że chodzi o in vitro

                                        Dlatego jesli to mozliwe prosze usciślij – bo sie lekko pogubiłam a domysły w tym temacie mogą źle wpłynąć na mój odbiór całej sytuacji.

                                        • Tak to było in vitro,ale w świetle prawa to ja jestem matką biologiczną czy tego chcę czy nie,bo matką jest ta,która urodziła.. A czy ja się czuję MB tego nie wiem,urodziłam małego sn więc się człowiek przywiązuje i traktuje jak swoje.. Ból równy jest temu jaki się odczuwa oddając własne dziecko:(

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Surogacja- surogatka matka zastepcza

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general