Surogacja- surogatka matka zastepcza

WITAM KOLEŻANKI :

Jestem nowa na tym forum i mam nadzieję, ze jakoś mi pójdzie odnalezienie sie w tej rzeczywistości wirtualnej. Chciałabym na poczatku zapytać co sądzicie na temat surogacji i samych surogatek? Czy macie jakieś doświadczenie w tej sprawie?

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Surogacja- surogatka matka zastepcza

  1. Suzzi dziekuje za wyjaśnienie.
    I jeszcze jedno pytanie na prawdę ostatnie 😉
    Maluszek czeka na rozwiazanie spraw u Ciebie czy w nowym domu?

    • Możesz pytać po to jestem,to co wiem tym się podzielę.. Nie malutki jest od dnia mojego wyjścia ze szpitala u rodziców.. Tak jest lepiej i dla niego i dla mnie,niech rodzice się oswajają z rodzicielstwem,a i bąbel niech się do nich przyzwyczaja.. Wysyłają mi jego zdjęcia,widzę jak rośnie i się rozwija.. No i widzę jacy RA są szczęśliwi:)

      • majowamama a tak się stało,że całkiem przypadkiem tu trafiłam.. Szukałam info na temat surogatek i w googlach wyskoczyło mi to forum więc to zajrzałam z ciekawości zobaczyć co się o nas piszę,nie znając tak naprawdę realiów.. Chciałaś odpowiedzi więc proszę.. I wiesz nie musisz być taka złośliwa,bo ja Cię niczym nie uraziłam..

        • Zamieszczone przez suzzi
          majowamama a tak się stało,że całkiem przypadkiem tu trafiłam.. Szukałam info na temat surogatek i w googlach wyskoczyło mi to forum więc to zajrzałam z ciekawości zobaczyć co się o nas piszę,nie znając tak naprawdę realiów.. Chciałaś odpowiedzi więc proszę.. I wiesz nie musisz być taka złośliwa,bo ja Cię niczym nie uraziłam..

          z dorobkiem 15 postów nie jestes w stanie pewnie ocenic poziomu mojej złosliwosci
          ale uwierz na słowo, że wyjątkowo nie jestem
          żal mi po prostu trochę ludzi, którzy muszą się w jakis sposób sprzedawac, to raczej nic przyjemnego

          • Zamieszczone przez majowamama
            z dorobkiem 15 postów nie jestes w stanie pewnie ocenic poziomu mojej złosliwosci
            ale uwierz na słowo, że wyjątkowo nie jestem
            żal mi po prostu trochę ludzi, którzy muszą się w jakis sposób sprzedawac, to raczej nic przyjemnego

            Majowa nie zniechęcaj do siebie nowej koleżanki – z Twoją złosliwością nie jest źle – raz na 100 postów ci sie trafi – wiec wyniki masz całkiem przecietne 😉

            • Zamieszczone przez telimena
              Majowa nie zniechęcaj do siebie nowej koleżanki – z Twoją złosliwością nie jest źle – raz na 100 postów ci sie trafi – wiec wyniki masz całkiem przecietne 😉

              ech, dodajesz mi wiary w siebie 🙂

              • Dla kogoś kto nie traktuje tego jako sposób na życie,tylko jako jednorazową opcję uratowania swojej sytuacji to uwierz jest naprawdę ciężko.. Nie życzę nikomu by musiał zostawać mz czy korzystać z jej usługi..Ale los bywa złośliwy i nic na to poradzić nie można.. Pomyśl choć chwilę jak byś się czuła wiedząc,że nie masz szans na dziecko a jedynym wyjściem jest surogatka?Dla takich ludzi to jest wielki cios,wiem jak moi RA to przeżywali,przez co przy okazji mi się nie raz oberwało w akcie żalu.. Ale ja to rozumie,sama sobie nie wyobrażam żeby w moim życiu zabrakło moich dwóch nygusów.. Być może źle zrozumiałam Twój post,chociaż wrogim nastawieniem zawiało i nie mów mi,że nie:P

                • Zamieszczone przez suzzi
                  Dla kogoś kto nie traktuje tego jako sposób na życie,tylko jako jednorazową opcję uratowania swojej sytuacji to uwierz jest naprawdę ciężko.. Nie życzę nikomu by musiał zostawać mz czy korzystać z jej usługi..Ale los bywa złośliwy i nic na to poradzić nie można.. Pomyśl choć chwilę jak byś się czuła wiedząc,że nie masz szans na dziecko a jedynym wyjściem jest surogatka?Dla takich ludzi to jest wielki cios,wiem jak moi RA to przeżywali,przez co przy okazji mi się nie raz oberwało w akcie żalu.. Ale ja to rozumie,sama sobie nie wyobrażam żeby w moim życiu zabrakło moich dwóch nygusów.. Być może źle zrozumiałam Twój post,chociaż wrogim nastawieniem zawiało i nie mów mi,że nie:P

                  jedynym wyjsciem bylaby dla mnie adopcja
                  nie mam parcia na własne geny
                  zresztą co tam geny, dziecko rosnie w organiźmie obcej kobiety
                  nie wiem czy ona ne jest narkomanką, nie naduzywa alkoholu, jak z jej higieną…
                  dostałabym obce dziecko
                  podobnie z adoptowanym

                  pewnie czas oczekiwania przy adopcji jest znacznie dłuzszy, ale przy okazji dawania osieroconemu dziecku domu nie działam niezgodnie z prawem

                  jezeli zalezy mi na dziecku – pokocham je
                  jezeli nie, to czy ono bedzie moje wlasne, adoptowane, czy urodzone przez surogatkę podobnie mogę go nie pokochac

                  • ”.. Ból równy jest temu jaki się odczuwa oddając własne dziecko”
                    no tego sobie nie mogę wyobrazić masakra 🙁
                    jak oglądam jakiś program o porodach i matki oddają do adopcji swoje dzieci to ryczę jak głupia 🙁

                    • Nawet nie wiesz jaka.. W noc pomijającą dzień kiedy miałam oddać małego,wymiotowałam jak głupia i wyłam.. Co na niego patrzyłam to płakałam.. Pisząc to też wyję.. To naprawdę jest ciężkie przeżycie,ale nie miałam wyjścia musiałam.. I jest mi z tym źle.. A co do RA oni mieli małe szanse na adopcje ze względu na raka MA.. Poza tym jej mąż to “bogacz” z dobrej rodzinki i jego apodyktyczni rodzice nie wiedzieli nawet o ich problemach,bo MA bała się,że nie zaakceptują tamtego dziecka.. Udawała ciążę by tamci się nie dowiedzieli o niczym.. To nie było takie ich widzi mi się

                      • Poszukuję surogatki lub maluszka do adopcji ze wskazaniem
                        780008690

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Surogacja- surogatka matka zastepcza

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general