Powitawszy!
Problem jest zgoła trywialny, ale dla mnie dosyć istotny. Otóż moje małe pociechy nadal bez szemrania wierzą w Świętego Mikołaja (tak naprawdę to ja, tylko że się maskuję :-)).
Ponieważ jednak starsza już zaczęła chodzić do szkoły i nasłuchuje wątpliwości na ten temat od rówieśników, to mam coraz większe wyzwania w celu realizacji potwierdzenia tematu. Na ten rok jak zwykle są najważniejsze “Listy od Mikołaja”. Same listy to pikuś, czerpany papier, fińskie znaczki z pieczątkami z Rovaniemi itp. ale najważniejszy jest sposób dostarczenia listów. Robię właśnie z węża świetlnego fajne sanie z reniferem (sąsiad ma podobnego kupionego w sklepie, ale mój będzie 2 razy większy), i na rogach mają być zawieszone te listy do moich małych ( fajne, świecące w ciemności, nie ma to jak allegro). Zamyślam zabrać małe wieczorem na spacer i przy powrocie włączyć (gniazdko elektryczne na pilota) tego renifera z listami w kaskadach iskier. Czasem na telewizyjnych imprezach widać gejzery iskier na estradzie i tu właśnie leży sedno sprawy. Gdzie można zakupić takie efekty bo błądzę już od kilku dni i d… wielka.
Pewnie dla niektórych to śmieszne, ale dla mnie istotne.
Pozdro
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: świąteczne doradztwo-pomóżcie
wiciu, jesteś niesamowita!
wypraszam sobie to “ta”, jestem zwyczajnym samcem i nie podzielam zainteresowań Jacykowa…
No
zatkało mnie
moge swoje podrzucic?
masz chłopie pomysły
musze cos wykombinerkowac.
dałes mi pomysł.
do dzisiaj moje dziecko święcie wierzyło w Mikołaja
chyba go jednak koledzy w szkole wyedukowali
dziś twierdzi, że Mikołaja nie ma
ale jego tłumaczenia naiwne są… sam nie wierzy w to co mówi
powiedzcie mi raczej o co chodzi z tymi listami, bo ja rozumiem. my listy wysylamy do Mikolaja, a rano w niedziele bedzie prezent kolo lozka. cos pominelam?
wiciu, a twoje pomysly oczywiscie nieprzecietne! gratuluje dzieciom takiego taty!
Dzieciak pisze list do Mikołaja i zrozumiałe, że oczekuje odpowiedzi. Można takowy kupić u prawdziwego Mikołaja w fińskim Rovaniemi (koszt jakieś 10 euro), ale takowy jest bezosobowy, czyli nie ma w nim szczegółów z życia dzieciaka. Można też na allegro, ale dzieciak może sprawdzić stempel na znaczku i wyraźnie widzi że jest gdzieś z Koziej Wólki, ale można też samemu coś osobistego wysmyczyć na super czerpanym papierze (2zł), wsadzić w ładną, pokrytą świecącym papierem kopertę (4zł), zalakować (2zł), nakleić czysty fiński znaczek z allegro (5zł), podbić zrobioną na allegro “oryginalną” pieczątką z Santa Claus (19zł) i wówczas w klasie nikt takiemu maluchowi nie podskoczy, nawet taki co w buty na Mikołaja dostał laptopa. A pieczątka za kilkanaście zł przyda się jeszcze nie raz do podkreślenia źródła pochodzenia prezentów.
Forma dostarczenia takowego listu jest ograniczona jedynie wyobraźnią rodzica. Za rok będzie to prawdopodobnie wypożyczona wytwornica dymu i ukryty projektor, który w odpowiednim momencie rzuci na ściany domu cienie przebiegających reniferów. W końcu wiara jest chyba warta wydania 50zł i flaszki 🙂
Pozdro
rany, nie chciałbyś pobyć jutro moim tatusiem? ;))
Nawet w wieku (…)-lat by mnie to ujęło 🙂
PS. ja się zdobyłam na uszycie lnianego worka, który dziś Mikołaj “przypadkiem” zostawi koło kominka, jak już skonsumuje swoją bułeczkę z miodem i wypije kubek mleka!
Znacie takie “podejmowanie” Mikołaja? Moje to gdzieś wyczaiły i zaraz po kąpieli przygotowujemy posiłek regeneracyjny dla Staruszka, no i po jabłku dla renifera 🙂
tak, my tez z Tosią zostawiłysmy Mikołajowi ciasteczka i filiżankę mleka. rano tosia zastała tylko okruchy i pustą filiżankę. była pod wrażeniem zdecydowanie, zastanawiało tylko, że nie usłyszała chrupania ;-)))
pomysł podsunął nam książkowy Kamyczek.
dzięki za wyjaśnienia, w tym roku Mikołaj nie odpisał mojemu dziecku.
Z kanapki został kęs i kubek prawie całkiem wypity.
I to zdaniem Matiska jest bezsprzeczny dowód na to, że Mikołaj istnieje 😀
Zresztą moje starsze dziecko ekstazy wczoraj przeżywało, stwierdziło, że “Mikołaj jest szlachetny, że taki fajny prezent mu przyniósł”
Niestety ze względu na pogodę nie ryzykowałem uszkodzenia kamery i zostały tylko fotki:
Listy podstemplowane “oryginalnie”
Owinięte sznurkiem i zalakowane:
Zapakowane w tuby:
Znalazły dzieciaki na saniach.
Wcięło mi sanie z obiektywu 🙁
Wyglądały na całkiem szczęśliwe.
Pozdro
pieknie wiciu 🙂
ja jestem ciekawa co bylo w listach od mikolaja
Ale pomysł. Gratuluje kreatywności. Fantastycznie miec takiego tatusia. Jak już będizesz starym dziadkiem to dorosłe księżniczki powiedzą ci, ze te czary z Mikołajem to najpiękniejsze ich wspomnienia z dzieciństwa.
To sie nazywa dodawać dzieciom skrzydeł…. na codzień dajemy im tylko korzenie, a o skrzydłach zapominamy.
Pozdrawiam.
Moze podzielisz sie z nami innymi swoimi “wyczesanymi” pomysłami?
cudnie
u nas odkad kuba rozpoznaje nasze pismo – mikałaj – czytaj MY piszemy listy na komputerze
juz i tak w zeszłym roku zapytał skad mikołaj miał taki sam papier do pakowania prezentów jak lezał u nas na szafie
wiec w tym roku wszystko ukradkiem – pochowane – łącznie z papierem do pakowania
super brawo 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: świąteczne doradztwo-pomóżcie