szaleństwa przyszłych dziadków

Mam do Was pytanie, czy tak samo jest u Was jak u mnie.
Moi rodzice i teście po prostu juz szaleją i nie mogą się doczekać maleństwa (termin 20.07). Doszli między sobą do porozumienia co kupią maluszkowi.
Moi rodzice postanowili kupić fotelik do samochodu i łóżko z wyposażeniem, a teście wózek. Rzeczy te mamy wybrać a oni po prostu za nie zapłacą. Czy Wasze rodzinki też tak szaleją. Muszę dodać że moi rodzice będą pierwszy raz dziadkami (jestem jedynaczką) więc trochę ich rozumiem, teście już mają jednego wnuka ale jest już duży 17 lat.
To miłe że na maluszka czeka tyle kochających go osób….
Pozdrawiam Was serdecznie
Juz bym chciała przytulić moje maleństwo..

18 odpowiedzi na pytanie: szaleństwa przyszłych dziadków

  1. Re: szaleństwa przyszłych dziadków

    Mam tylko teściową i mamę… teściowa cieszy się z dziecka, ale jest daleko, a jesli chodzi o pieniądze to dzwoni co jakis czas i pyta, czy możemy jej pozyczyć (bo np. chce sobie kupić samochód).
    A moja mama po 30 latach pracy w budżetówce (co tam w budzetówce… ja po 4 latach pracy też w budżetówce zarabiam wiecej, niż ona…) mogłaby sobie co najwyżej poogladać wózek dla dziecka przez szybe wystawową… kiedy powiedziałam jej, ile taka rzecz kosztuje, była w szoku – a ja kupiłam naprawdę tani przecież… gdyby zobaczyła inne, chyba by pomyślała, ze świat oszalał, a rodzenie dzieci nie jest dla normalnych ludzi.
    Wyprawke dla dziecka kupuje więc sama kosztem pieniędzy odłozonych na remont mieszkania, które to mieszkanie czeka cierpliwie na lepsze czasy…

    Mogę tylko pozazdrościć tego, jak “szaleją” u Ciebie przyszli dziadkowie, choć akurat pocieszam się, ze miłość i szaleństwo za wnukiem nie musi się koniecznie wyrażac w takich prezentach – tzn, nie uważam, że tak napisałaś, ale wspomniałaś o miłosci, którą z tego widać… po prostu mam nadzieję ze u mnie też czekaja na dziecko kochające osoby… a w szczególności poza babciami biedny szwagier, ktory na razie kompletnie nie moze pozwolic sobie na dziecko.. oj, jemu to aż smutno, ze to ja bede mieć dzidzię… tak mi go szkoda…

    Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

    • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

      U mnie dokładnie tak samo. Moja mama już się nie może doczekać, kiedy ruszy szturmem na sklepy 🙂 Jeszcze ją wstrzymują zabobony, ale widzę, że coraz trudniej jej się opanować, hehe. Co do teściów to obrodziło im wnukami ostatnio, że hoho – poza dwojgiem starszych, w listopadzie przyszło na świat trzecie maleństwo, a w styczniu czwarte. Nasze będzie piąte z kolei, co w cale nie oznacza, że mniej wyczekiwane. To cudownie jak na takiego maluszka czeka tyle kochających osób!

      Beata z Groszkiem (04.05.03)

      • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

        Nikt z rodziny nie szaleje, nikt nie deklaruje co mógłby maluszkowi kupić. Nikt nade mną nie skacze, nie dotyka mojego brzucha, nie czeka na kopniaczki. Ale co tam… mamy siebie i liczymy na to zapracujemy. W końcu to była nasza decyzja, że będziemy mieli dziecko… i my je będziemy kochać za wszystkich oziębłych członków rodziny.
        Zauważyłam, że zaczyna sie ciągłe pouczanie mnie, co i jak najlepiej… zaczynam się izolowac i przestaje mówić o naszych planach. Nie mam ochoty wysłuchiwać żadnych komentarzy… muszę zorganizowac swoja rzeczywistość, robię to najlepiej jak potrafię i skoro rodzinka nie ma ochoty pomóc to niech chociaż trzyma buzię na kłódkę.

        Ciesz się tymi chwilami… sa naprawdę niepowtarzalne…

        Pozdrawiam
        GOHA i Dareczek
        14. 04. 2003

        • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

          U mnie tez szalenstwo…. Kazdy chce dorzucic cos od siebie! Ja oprocz rodzicow i tesciow mam bezdzietna ciocie i wujka, ktorzy “sa przy kasie” i chcieliby najlepiej wszystko kupic sami… Dochodzi jeszcze siostra mojego meza, ktora tez dzieci nie ma i bardzo przejata jest rola cioci, wiec kupuje co moze. Zorganizowala tez dla mnie “Baby Shower”. My z mezem kupilismy dla dzidziusia tylko jednego pajacyka i kocyk. Cala reszte dostalismy, poczawszy do wozka z fotelikiem do samochodu ( moi rodzice), lozeczka (tescie), poprzez wszystko co tylko potrzebne malenstu!
          Smiejemy sie ze jeszcze sie nie urodzila nasza corcia a juz tyle osob ja kocha i na nia czeka! To jest cudowna sprawa!

          Agnieszka i Kruszynka (30.03.03)

          • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

            U mnie nikt w rodzinie nie szaleje. Może dlatego że w mojej rodzinie i męża jesteśmy ostatnimi którym narodzi się dziecko. Teść chyba by chciał chłopaka (szowinizm), a moi rodzice mają już chłopczyka i dziewuszkę więc im nie zależy i napewno by nie zależało bo to i tak bez znaczenia.
            Od teścia słyszę tylko porównania do jego córki, która się tak męczyła….
            Rodzicom swoim narazie zabroniłam rozmów na ten temat. Chyba sama muszę do tego dojrzeć, a jeszcez mam troszkę czasu.
            Także nic mi nie jest wiadome o ich radości i jakoś mi tego nie brakuje. Bo to dziecko będzie przecież nasze – moje i męża!

            ,

            Magda, Rafał i Bzdyciunio (7.09.03)

            • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

              U mnie dokladnie to samo:)
              Jedni dziadkowie kupili lozeczko z peplnym wyposazeniem,a drudzy wozek i fotelik do samochodu.
              A moja mama jak idzie ze mna po miescie to kupuje wszystko co jej w oczy wpadnie,juz na nia krzycze, ze wydaje tyle forsy!!!

              Nelly i Malenstwo,ktore ma przyjsc na swiat 25.02.:)

              • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                U mnie podobna sytuacja pod tym względem ze też jestem jedynaczką i dla moich rodziców to też pierwszy wnuk, jeszcze nie zaczęli szaleć z zakupami, ale obawiam się że jak zaczną to nie będzie można ich powstrzymać.

                ave (termin 10 lipiec)

                • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                  Ja moich to bym przez okno wyrzucila…! Ta ich przesadna troska,nadgorliwosc..”cos chcesz?” -co 5 min.. “czegos ci potrzeba?”-za nastepne 5 min.. “Jestes pewna, ze nie jestes glodna?”
                  Dostaje szalu..
                  Tesciowa sie nawet posunela to takiego stopnia i zadzwonila do mojego lekarza (za moimi plecami!!!!!) z pytaniem jak tam moja ciaza “leci….”. Myslalam, ze ja pogryze!!!!!!
                  TESCIOWA….

                  Paloma & Alexander (19-03-03)

                  • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                    Moi rodzice też kupują wózek (jest to tradycją w rodzinie ale tylko jeśli urodzi się chłopiec, jeśli dziewczynka to wtedy kupują łóżeczko). A co do szaleństw już widzę jak moja mama biega z moją starszą siostrą (nie ma jeszcze dzidziusia) po sklepach i wybierają najróżniejsze ubranka i zabawki. Teściowie nic na razie nie mówią więc nie wiem czy będą coś kupować czy też nie.
                    Też się z tego cieszę że na mojego synusia czeka tyle kochających go osób.

                    Miłego wieczorku dla wszystkich mamuś i dziadków
                    Dorota i Maksio (25.05.03)

                    • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                      Ja jestem daleko od rodzicow i tesciow, ale na porod jade do nich. Nie widzieli mnie jeszcze z brzusiem, ale moja rodzinka caly czas sie wypytuje przez telefon jak tam brzusio, codziennie sms-uja. Z tesciami jak na razie nie mam kontaktu, ale mysle ze bedzie dobrze.
                      Mamusia moja juz od dawna szaleje po troche 🙂 Nawet sobie pisma dla kobiet w ciazy kupuje Sprawia jej przyjemnosc kupowania rzeczy dla wnuczki :))
                      A my z mezem nic nie mamy przeciw

                      Helenka – przyszla mamuska

                      • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                        Moi teściowie bardzo sie cieszą. Teściowa już od dawna zbiera ubranka, a teść zafundował nam w zeszłą sobotę wózek, materac i wannę, a jeszcze chce nam kupić fotelik. Moi rodzice z kolei też sie cieszą choć z natury nie są wylewni. A nic nam nie kupuja bo niestety mają problemy finansowe….. i muszę powiedzieć,że przykro mi jest bo widzę,że głupio sie czuja widząc prezenty od teściów…

                        Izolda i maleństwo w 39 tyg (02.03.03)

                        • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                          Dziewczyny, przepraszam, ale dlaczego już trzecia z Was kończy posta sformułowaniem, ze cieszy się, iż czeka na dziecko tyle kochających osób? Czy to kochanie wynika z zakupów? Czy jak by nie kupowali, to by nie kochali? Czy kupowanie to miłość? Czy nie ma innego rodzaju przejawu troski i miłości, pamięci? Prtzepraszam, ale każda tak kończyła posta, jakby to była jakaś reguła, aż mi głupio się zrobiło, bo jak u mnie teściowa chce ode mnie pieniądze (zarabiam poniżej 1000 zł a mąż nie pracuje), to nie kocha czy co?

                          Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                          • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                            po prostu widać jak rodzina nie może się doczekać malucha i to pod każdym względem, nie chodzi tu tylko o prezenty

                            • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                              Moi rodzice szaleją, tesciowie uznali ze to nasz problem (oboje jesteśmy jedynakam więc to jest pierwszy wnuk dla wszystkich. Moi rodzice szaleją strasznie dali nam na łóżeczko, pościel, fotelik samochodowy, mama kupuje ubranka. ojciec nawet czyta gazety typu Mama i ja, dziecko i ciagle coś wymysla hihiihi az mamy nieraz juz dosyć. Także mamy dwie skrajności od zera zainteresowania do przesadnego zainteresowania

                              Kaśka + majowy syneczek

                              • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                                Oczywiście że nie.
                                Miłość powinno okazywać się w inny sposób niż kupowanie prezentów (i napewno dziadkowie okażą to jak maluszek przyjdzie na ten świat) ale przecież nie mogą mojej mamie zakazać kupowania czegokolwiek. A pozatym jest to miły gest i cieszy obie strony.

                                • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                                  Też tak uważam, że ie można odmawiać dziadkom zakupów dla maluszka, jezeli to im sprawia radość to niech kupują ile chcą, ja tam nie będę protestować.

                                  ave (termin 10 lipiec)

                                  • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                                    U mnie wielka radość zarówno ze strony rodziców jak i teściów. To ich pierwszy wnuk, więc chodzą jak nakręceni. Jak tylko się widzimy to widać u nich pełnię szczęścia zaraz patrzą na brzuszek i pytają się jak się czujemy:) Jeżeli chodzi o zakupy to z mężem sami wszystko kupujemy, rodzice chcą się tylko trochę dołożyć. A to że bliżej jestem ze swoją mamcią, to często chodzimy po sklepach dla dzieci i się podniecamy małymi ubrankami i zabawkami:) Moja mama nawet na moje imieniny zaciągnęła mnie do sklepu i nakupowała dla maluszka pare ciuszków i muszę powiedzieć, że z tego prezentu cieszyłam się najbardziej:) Zresztą wszyscy znajomi też szaleją na punkcie mojego maleństwa pewnie jak urodzę to sie telefony będą urywać i już się tego boję, że nie będę miała chwili spokoju. Najwyżej nagram cały przebieg ciąży na sekretarkę i jak ktoś będzie chciał to sobie posłucha;) Po co mam powtarzać wszystkim to samo:) No zostało mi jeszcze dokładnie 29 dni do terminu a siedzę już jak na szpilkach, nie mogę się doczekać kiedy maluszek będzie na świecie. Oby tylko był zdrowy, bo to najważniejsze !! Wam również życzę zdrowiutkich i radosnych maluszków!!

                                    Agus i chłopaczek (20.03.2003)

                                    • Re: szaleństwa przyszłych dziadków

                                      Szaleństwa nie ma, ale ja jeszcze też nie myślę o zakupach. Zresztą większość rzeczy dostaniemy “w spadku” bo prawie wszystkie bliskie mi znajome i szwagierka mają małe dzidzie. Jak wszystko pozbieram, to zobaczę, co kupować.
                                      Pozdrawiam

                                      dzoana i maleństwo (29.07)

                                      Znasz odpowiedź na pytanie: szaleństwa przyszłych dziadków

                                      Dodaj komentarz

                                      Angina u dwulatka

                                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                      Czytaj dalej →

                                      Mozarella w ciąży

                                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                      Czytaj dalej →

                                      Ile kosztuje żłobek?

                                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                      Czytaj dalej →

                                      Dziewczyny po cc – dreny

                                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                      Czytaj dalej →

                                      Meskie imie miedzynarodowe.

                                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                      Czytaj dalej →

                                      Wielotorbielowatość nerek

                                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                      Czytaj dalej →

                                      Ruchome kolano

                                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                      Czytaj dalej →
                                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                      Logo
                                      Enable registration in settings - general