Moj synus skonczył poł roczku, po kazdym kolejnym szczepieniu ma wysoką temperature, ponad 38 stopni.
Wczoraj dostał sazczepionke na WZW typu B,pediatra powiedziała, ze to łagodna szczepionka i dzieci nic nie odczuwaja,a jednak Pati pod wieczor miał juz 38stopni i strasznie sie malenswo nacierpiało.Juz wział od wczoraj czwarta doze paracetamolu,miał rozwolnienie i zwrocił dzisiejszy obiadek.
Czy Wasze ukochane malenstwa tez tak maja.
Pediatra zaproponowała mi szczepionke w grudniu przeciw zapaleniu mozgu płatna i teraz boje sie objawow. Nie moge patrzec jak dziecko cierpi.
Napiszcie jak jest u Was ze szczepieniami.
Pozdrawiam,ania
ania (Paula11l, Wercia4l, Patryk30kwitenia2005)
4 odpowiedzi na pytanie: szczepionka,a gorączka
Re: szczepionka,a gorączka
u nas ze szczepieniami niestety podobnie a czesto jescze zaogniony obrzek, spuchnieta noza lub raczka:-(. Ale przeciw HIB zaszczepilam, mimo wszystko uwazam, ze warto
elik i antek 21,5 mies
Re: szczepionka,a gorączka
Tak samo, niestety…
Ból w miejscu wkłucia, gorączka, wymioty, rozdrażnienie…
Mija po dwóch dniach, ale o każdym następnym szczepieniu myślę z przerażeniem…
Asia
Re: szczepionka,a gorączka
U nas niestety też tak samo. Trzeba przeczekać, ale przez co najmniej 72 godziny po szczepieniu trzeba obserwować uważnie dziecko, czy nie płacze przez 3 godziny non-stop, czy nie jest za bardzo blade, albo senne.
Pozdrawiam
Re: szczepionka,a gorączka
MÓJ ŁUKASZ PO PIERWSZEJ SZCZEPIONCE TEŻ MIAŁ TEMPERATURĘ, RYCZAŁ CAŁY CZAS I NIE DAŁO SIĘ GO USPOKOIĆ. RĄCZKĘ MIAŁ CZERONĄ I ZAOGNIONĄ I TAK PRZEZ PRAWIE DWA DNI. DO TEJ PORY MA WYCZUWALNE ZBRUBIENIE PO TEJ SZCZEPIONCE. ZA DRUGIM RAZEM PŁAKAŁ TYLKO BARDZO PRZY SZCZEPIENIU I PÓKI I NIE PRZYJECHALIŚMY DO DOMU. w DOMU OD RAZU ZROBIŁAM MU OKŁAD Z SODKI, KTÓRY WYMIENIAŁAM MNIEJ WIĘCEJ CO GODZINE CHOCIAŻ NIC NIE BYŁO WIDAĆ. TAK WIĘC ZA DRUGIM RAZEM BYŁO JUŻ ZNACZNIE LEPIEJ BO TEMPERATURY NIE DOSTAŁ. ZA TRZECIM RAZEM TEŻ PŁAKAŁ TYLKO W PRZYCHODNI, W DOMU OD RAZU OKŁAD NA RĘKĘ I BYŁ BARDZO GRZECZNY PRZEZ CAŁY DZIEŃ. PO TYCH DWÓCH SZCZEPIONKACH NIE MA ŻADNEGO ŚLADU, A PO PIERWSZEJ NADAL TAK. TERAZ JUŻ WIEM ŻE TĄ PIERWSZĄ SZCZEPIONKĘ MUSIAŁA MU PIELĘGNIARKA ŹLE DAĆ. POSTANOWIŁAM ŻE JAK BĘDĘ SZŁA NATĘPNYM RAZEM TO NAJPIERW PRZEZ TELEFON ZAPYTAM JAKA JEST PIELĘGNIARKA.
Z PŁACZEM PZRY SZCZEPIENIU MUSZĘ SIĘ POGODZIĆ PONIEWAŻ MAMA MÓWI, ŻE JA JAK BYŁĄM MAŁA TO ZAWSZE JEJ TAKIE SZOPKI ODSTAWIAŁAM.
Znasz odpowiedź na pytanie: szczepionka,a gorączka