szesciolatki w warszawie raz jeszcze

[Zobacz stronę]

jak nie kijem go to pala – z okazji nadchodzacych wyborow trzeba bylo obiecac rozwleczenie ustawy celem zdobycia poparcia?
to teraz skasujmy szesciolatki przedszkolne jak za przedszkole – a to oznacza jak za zboze w Warszawie.

zamiast trzymac sie pierwotnego planu reformy ktora miala rece i nogi to takie kombinacje no 😡

inna sprawa ze moze argument finansowy bedzie skuteczny

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: szesciolatki w warszawie raz jeszcze

  1. Zamieszczone przez morena
    Czasem czytając niektóre wypowiedzi (nie odnoszę się akurat do nikogo w tym wątku) można odnieść wrażenie, że ta szkoła to jakieś miejsce tortur, gdzie kończy się to, co piękne, a zaczyna się wieloletnie cierpienie 😉 I jak te dzieci potem mają z entuzjazmem do szkoły chadzać…?

    Na uproszczenie odpowiadasz uproszczeniem 😉
    Moja pomknęła do szkoły z entuzjazmem wielkim jak Mount Everest,
    który to entuzjazm wkrótce mocno przygasł,
    a obecnie nie widzę po nim śladu, cienia nawet…
    I zapewniam, że to nie jest ani moja ani M. zasługa

    • Zamieszczone przez Jaga
      Gdyby szedł z chłopakami z przedszkola to by bardzo chciał, ale oni pójdą do szkoły w naszej starej okolicy, a Ka będzie chodził już w nowym miejscu.
      Sama jestem lekko zdezorientowana, bo o ile z nauką nie przewiduję kłopotów, to nie wiem czy do końca jest gotowy, bo nauczycielki i psycholog zwracają mi uwagę, że ma on kłopoty z dużą motoryką, skupieniem się na zajęciach, trudno mu dostosować się do grupy. Ale czy nie będzie mu jeszcze trudniej, jak zwyczajnie będzie się nudził, bo czytać umie, pisze, choć jeszcze zjada literki, ale alfabet cały przecież zna, dodaje i odejmuje do 20 (i więcej też próbuje), szlaczków już nawet nie chce robić, bo zwyczajnie już teraz są nudne….. ech… ależ narobili z tą reformą. Tak czy siak Ka pójdzie do szkoły, pytanie tylko czy do zerówki czy 1 klasy

      A jak tam Borys? Czytałam, ze jesteś za posłaniem go jak będzie miał 7 lat.

      B z tych wrażliwców a poza tym alergik, przerośniety trzeci migdał, płyn w uszach czesto choruje duzo opuszcza więc skłonna jestem wysłac go do zerówki do szkoły zobaczę jeszcze co powiedza w przedszkolu
      a Wy tak pracujecie z Ka ze czyta czy bestia sama sie nauczyla?

      • Zamieszczone przez Figa
        Na uproszczenie odpowiadasz uproszczeniem 😉
        Moja pomknęła do szkoły z entuzjazmem wielkim jak Mount Everest,
        który to entuzjazm wkrótce mocno przygasł,
        a obecnie nie widzę po nim śladu, cienia nawet…
        I zapewniam, że to nie jest ani moja ani M. zasługa

        Figa, nie strasz, bo mój Ka – z tego co się zorientowałam – będzie chodził do tej samej szkoły.

        • Zamieszczone przez agago
          B z tych wrażliwców a poza tym alergik, przerośniety trzeci migdał, płyn w uszach czesto choruje duzo opuszcza więc skłonna jestem wysłac go do zerówki do szkoły zobaczę jeszcze co powiedza w przedszkolu
          a Wy tak pracujecie z Ka ze czyta czy bestia sama sie nauczyla?

          Nas też się choróbska trzymają, choć po przeprowadzce jest lepiej (coś nas w starym mieszkaniu musiało strasznie uczulać).

          Ka już dawno nauczył się cyferek i uwielbiał liczyć (jak składał klocki Lego, to liczył ile klocków w swojej konstrukcji zużywa :D), a ja się martwiłam, że nie interesuje się literkami. Kupiłam puzzle i grę z literkami – bawiliśmy się tym dużo. No i mu się odmieniło. A jak zaczął składać wyrazy, to żadnemu napisowi nie przepuści. No i swoje książeczki też sam próbuje czytać, choć woli jak ja to robię 😉

          • Zamieszczone przez Jaga
            Nas też się choróbska trzymają, choć po przeprowadzce jest lepiej (coś nas w starym mieszkaniu musiało strasznie uczulać).

            Ka już dawno nauczył się cyferek i uwielbiał liczyć (jak składał klocki Lego, to liczył ile klocków w swojej konstrukcji zużywa :D), a ja się martwiłam, że nie interesuje się literkami. Kupiłam puzzle i grę z literkami – bawiliśmy się tym dużo. No i mu się odmieniło. A jak zaczął składać wyrazy, to żadnemu napisowi nie przepuści. No i swoje książeczki też sam próbuje czytać, choć woli jak ja to robię 😉

            B zna literki z głoskowanie mu komletnie nie idzie z czytaniem na razie czyta literki ale nie dokońca potrafi to złozyc w wyraz zależy jaki

            liczyć lubi i coraz lepiej mu to wychodzi

            • Zamieszczone przez Asik.
              Czyli to co będą mieli rozszerzone w sześciolatkach będą potem powtarzać w pierwszej klasie 😉

              Zamieszczone przez szpilki
              mam dwa wnioski:
              – lawka = stres (co pewnie potem wynosi sie gladko na biurko = stres)
              – w domu dajesz dzieciom co 2h cieple jesc?

              i poza konkursem: gdzie jest przedszkole zywiace cieplym co 2h?
              przeciez to niezdrowe lekko
              kiedy oni maja czas na trawienie i zglodnienie?

              Strasznie uogólniacie. Zauważyłam że w kwestii sześciolatków chyba zrobiły się dwa obozy za i przeciw i żaden argumentów drugiego nie przyjmuje. Gdybym jednak nie miała racji to odpowiadam

              1. Nie myślę aby powtarzali zerówkę w 1 klasie. Głoskowania, ćwiczenia reki i coraz trudniejszych szlaczków, zabaw logopedycznych itp nie da się powtarzać. A głównie o to chodzi ogólny rozwój mowy i motoryczny (głównie dłoni). Im bardziej wyćwiczą ręka tym łatwiej będzie zmieścić się w tych magicznych trzech linijkach a im bardziej sprawne będzie głoskowanie tym szybciej naucza się słyszeć siebie = czytać.

              ławka=stres – niekoniecznie. Jestem od tego daleka i to bardzo

              Czy daje co 2 h jeść no jasne ale to nie znaczy od razu fury ziemniaków z mięsem ale daje ciepły kompot, sok, kisiel itp. (mam 16 kg, prawie sześciolatka niejadka więc jedzenie jest naszym problemem i choćby w tym względzie te ciepłe posiłki (i te nieciepłe tez) są dla nas mega ważne).

              na kolejne pozakonkursowe odpowiadam: tak mam przedszkole które ma w menu posiłek co 2 godziny. I jeszcze raz pisze to nie znaczy porcji obiadowej co 2 h ale przekąskę, owoc, kisiel, budyń, drożdżówkę, sok itp. Większość z nich na ciepło (nie gorąco), tu tez wkradło się uogólnienie ale ok dla podgrzania atmosfery może być

              kiedy mają czas na zgłodnienie i trawienie. Ano mają bo w przedszkolu mają mnóstwo zajęć w sali i na dworze, spacery, basen, granie w piłkę, sanki (niestety w tym roku śniegu nie ma), gimnastykę, taniec itp mogłabym wymieniać jeszcze długo. Uwierz nie nudzą się i mają kiedy strawić to co zjedzą.

              I najważniejsze ja nie jestem przeciwna posłaniu 6 latka do szkoły rozumiem argumenty rodziców za i szanuje je. Ale cieszę się że dano mi wybór bo w przypadku mojego dziecka chcę zadecydować inaczej i go nie posłać. I nawet nie zależy mi na akceptacji tej decyzji przez otoczenie, ja tak zadecydowałam i nic tej decyzji nie zmieni, w tym miejscu podałam tylko niewielką część argumentów jakie mnie przekonały do tej decyzji. Nikt się nie musi z nimi zgadzać i nawet tego bym nie oczekiwała bo każde dziecko przecież jest inne. I czego innego potrzebuje.
              Mam w tym wszystkim tylko jedną zasadę której się surowo trzymam. Przekazuje młodemu wiedzę ogólną, dużo czytamy, oglądamy atlasy, encyklopedie, czytamy podręczniki do historii ze szkoły podstawowej (bo młody to uwielbia szczególnie Jagielonów) itp. Ale za nic nie uczę go czytać samodzielnie tego ma się nauczyć w szkole aby pierwsza klasa była dla niego wysiłkiem umysłowym i aby się w niej nie nudził i nauczył się pracować i uczyć od początku. Czy zmarnujemy ten rok – myślę że nie przekazując wiedzę ogólną nie da się zmarnować czasu. Więc po co ten rok odwlekania – ano po to by dać mu czas na rozwój dłoni (bo to nasz problem – nie wyimaginowany a potwierdzony przez panią), więc do bólu ćwiczymy szlaczki, kółka, labirynty, malujemy, rysujemy itp. No i jeszcze z kilku innych powodów ale nie chce o nich pisać bo znów zostanę zaatakowana, więc po co.

              Znasz odpowiedź na pytanie: szesciolatki w warszawie raz jeszcze

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general