Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

Cos Wam napisze bo mi cisnienie tak skoczylo ze myslalam ze pekne ! Dzwonilam dzis do domu i oto relacja mojej mamy z pierwszych dni Martka w szkole :
Wszystko zaczelo sie w poniedzialek ale mama mnie nie wtajwmniczala bonie chciala mnie denerwowac. Otoz ni mniej ni wiecej nagle okazalo sie ze mojego syna nie ma na liscie uczniow. Dodam ze przed wyjazdem sama osobiscie go zapisywalam i widzialam go na tej cholernej liscie na wlasne oczy. Potem jeszcze zlozylam wizyte dwukrotnie pobierajac a nastepnie odnoszac rozne potrzebne swistki. Zapytano mnie do ktorej pani chce zeby Marcin chodzil – podalam jako ze znalam ze slyszenia jedna ale za to wychwalana pod niebiosa. Wlasciwie tylko ze wzgledu na te pania zapisalam Martka do tej szkoly (wlasciwie to rejon wiec nie do konca “zapisalam go” – wiecie o co mi chodzi ). Mialam w zanadrzu inne szkoly “do rozpatrzenia” ale w koncu zdecydowalam sie na ta i WYRAZNIE o tym poinformowalam w sekretariacie a sekretara PRZY MNIE to zaznaczyla. Dodam jeszcze ze pod koniec sierpnia moja mama donosila karte szczepien i cos tam jeszcze i nikt jej nie poinformowal ze sa jakies problemy a Martek wciaz “wisial” na liscie.
Niestety 1 wrzesnia okazalo sie ze juz nie “wisi”. Mama udala sie do pani pedagog zeby wyjasnic sprawe i okazalo sie ze na poczatku lipca (sic! ) przyszlo pismo z innej szkoly ze ja tam zapisalam Mlodego (sic ! ) wiec nie konsultujac tego z nikim ( mam na mysli rodzine dziecka ) Po prostu go skreslili. Nie tylko nie dali znac ze sa problemy ale nic nie powiedzieli mojej mamie ktora osobiscie sie pofatygowala z karta szczepien w sierpniu.
Ale to nir koniec historii. Po interwencji mojej mamy ( ktora jest osoba wrazliwa, delikatna i absolutnie nieklutliwa) zgodzili sie laskawie zeby Marcin chodzil do tej szkoly ( laskawie choc to rejonowka ) ale krecili nosami na klase na ktorej mi zalezalo. Ale w koncu sie zgodzili i wczoraj Martek byl w tej klasie na lekcjach. Dzisiaj jednakze odwidzialo im sie i pan dyrektor stwierdzil ze mu sie rzchunek nie bedzie zgadzal i powiedzial ze jednak nie moze byc u tej fajnej pani i przeniosl go do innej klasy. Moja mama gdy poszla sie dowiedziec o co znowu chodzi zostala potraktowana jak ostatni smiec, a przynajmniej przedmiot z ktorym nia ma potrzeby rozmawiac w ogole a na pewno nie wysluchiwac jakichkolwiek argumentow. A pani pedagog popisala sie doprawdy. Po pierwsze na poczatek gdy moja mama podeszla do niej za 5 dziewiata wydarla sie na nia ze przyjmuje dopiero od 9 i wczesniej z nikim nie bedzie gadac a potem darla sie trzymajac moja mame na stojaco, nie dala jej w ogole dojsc do slowa a w koncu wrzasnela “Pani i tak nie jest prawnym opiekunem i nie mam pani nic do powiedzenia !!! ” Jak juz pisalam mama jest bardzo wrazliwa i cala te sytuacje bardzo odcierpiala i odchorowala. Skoro tak jednak to jak ja wroce do Polski ( w niedziele ) to do nich pojde i jak Boga kocham rozniose ten bardach w strzepy a potem napisze do gazet a potem…. cos wymysle ale Qrka tak tego nie zostawie.
Dodam jeszcze ze szkola chelpi sie tym ze jes PRZYJAZNA DZIECKU !!!!!! Ciekawe w ktorym momencie.
Pozdrawiam Was bardzo i mam nadzieje ze podobne sytuacje nie przytrafia sie Waszym dzieciom .

Mocno zbulwersowana bruxa

11 odpowiedzi na pytanie: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

  1. Re: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

    hmmmmmmmmmmmmm………….
    jedno co moge powiedziec to to zebys fktycznie narobila im tam awantury.reszta bez komentarza….takie rzeczy zdarzaja sie tylko w polsce…
    asia

    • Re: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

      normalnie mnie nastraszyłaś, moja córeczka za rok idzie do szkoły. mam dylemat do jakiej….
      Z tą Twoją szkołą to horror. Opowiesz koniecznie zrobisz w poniedziałek.
      Iwona

      • Re: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

        Co za wredne typy!! Szczególnie ta “Pani Pedagog” od siedmiu boleści. Narób awantury zeby im w pięty poszło, bo mały na pewno to przeżył. I mam nadzieję, że uda Ci się załatwić sprawy po Twojej myśli, napisz jak poszło. A tak na marginesie, chyba bym już będąc na Twoim miejscu nie chciała, żeby moje dziecko tam się uczyło po tej całej awanturze.
        Pozdrawiam,
        Aga

        jeremka

        • Re: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

          Dam Wam znac, zreszta jak zrobie tam afere to ta szkola wybuchnie wiec moze podadza w wiadomosciach, to bedziecie wiedzialy ; – )))
          A tak na powaznie to tez chetnie poslalabym go gdzie indziej ale po pierwsze nie mam samochodu zeby go wozic, w poblizu wszustkie inne szkoly przerobili na gimnazja, moja uczelnia jest we Wroclawiu na takim zadupiu ze musze wychodzic 1,5 godz. wczesniej by tam dotrzec. A przede wszystkim kiedy rozmawialam o tym z mama, bez ktorej pomocy by sie w takim wypadku nie obeszlo to ona zaparla sie nogami i rekami i oswiadczyla ze nie bedzie go wozic bo to jest katowanie dziecka, ona to juz przerabiala bo wozila mnie i moja siostre do szkoly muzycznej na drugi koniec miasta wiec nie bedzie tego serwowac swemu wnukowi. Na tym temat zostal zamkniety i niestety jestesmy skazani na te szkole.
          Mam szczera nadzieje ze uda mi sie wywalczyc co trzeba bo tez nie chce Marcinowi ew. popsuc egzystencji w szkole w koncu bedzie tam przez 6 lat.
          Chociaz jak dalej beda takie cyrki to moze faktycznie lepiej go zabrac – moze to tez przekona moja mame – na razie to ona najbardziej “oberwala po glowie” od pani pedegog i dyra.
          Pozdrawiam i trzymajcie za mnie kciuki w pomiedzialek – wlasciwie to mozecie trzymac caly czas bo jutro lece samolotem i chyba ze strachu sie urzne w tym aeroplanie.
          brrrr
          bruxa

          • Re: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

            No i co?!?

            Cała jestem wściekła, jak przeczytalam tę wiadomość, cholery bym chyba dostała, wiesz, co, ja bym jeszcze wogóle dorwała tę drugą szkołę, która powiedziała, że tam będzie chodził Twój synek – to są dane osobowe i jak oni śmią wogóle podawać takie informacje bez zgody zainteresowanego!!!!!!!!

            Daj znać, bardzo jestem ciekawa, jak się to skończyło.

            • Podejrzewam, ze wszędzie jest podobnie. Szkoły tkwią jeszcze w latach 80-tych, jeśli chodzi o organizację, przepływ informacji.. Pracujesz sobie w normalnie funkcjonującej firmie, idziesz do szkoły, a tu niespodzianka..
              Moje dziecko miało podobne przejścia w kwestii szkolnej zerówki. Nie było go na żadnej liście, a kilkakrotnie dzwoniłam do sekretariatu, doniosłam odpowiednie papiery w odpowiednim czasie.. Okazało się też, że niektórzy mogą wybrać grupę i Panią, a inni trafiają do wspólnego worka “tych, których nie ma na listach” i nie udziela się niektórym rodzicom informacji, gdzie są jeszcze miejsca, a inni to wiedzą (pewna mama powiedziała mi, która Pani nie ma jeszcze pełnej obsady – a w sekretariacie było oburzenie: skąd ja mam takie informacje?)

              • Brawo,chyba padł rekord w odkopywaniu wątków…. 11 lat…

                • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW

                  Brawo,chyba padł rekord w odkopywaniu wątków…. 11 lat…

                  no !!!!! to dłużej niż ja tu jestem…

                  się czasami zastanawiam jak to robią… Ci kopacze….

                  muszę spróbować coś wykopać….

                  • Zamieszczone przez agnessa
                    no !!!!! to dłużej niż ja tu jestem…

                    się czasami zastanawiam jak to robią… Ci kopacze….

                    muszę spróbować coś wykopać….

                    to trzeba miec chyba baaaaaaardzo duzo czasu żeby szukac iles tam stron wstecz…. ja ledwie ogarniam pierwsza stronę nowych postów…

                    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                      to trzeba miec chyba baaaaaaardzo duzo czasu żeby szukac iles tam stron wstecz…. ja ledwie ogarniam pierwsza stronę nowych postów…

                      Niewykluczone, że to kula w płot.
                      Wystarczy w wyszukiwarkę wrzucić jakiś rzadszy zwrot albo zlepek słów i gotowe.
                      Parę razy tez tak sie nadziałam na stare wątki, gdyż wyjątkowo karygodnie nie zerknęłam na ich datę.
                      Wstydzę się oczywiście tego do dziś, bo to wyjątkowy obciach wyciągnąć stary wątek 🙄
                      Na nadmiar czasu zdecydowanie nie narzekam.

                      • Zamieszczone przez Figa
                        Niewykluczone, że to kula w płot.
                        Wystarczy w wyszukiwarkę wrzucić jakiś rzadszy zwrot albo zlepek słów i gotowe.
                        Parę razy tez tak sie nadziałam na stare wątki, gdyż wyjątkowo karygodnie nie zerknęłam na ich datę.
                        Wstydzę się oczywiście tego do dziś, bo to wyjątkowy obciach wyciągnąć stary wątek 🙄
                        Na nadmiar czasu zdecydowanie nie narzekam.

                        no chyba że tak…..
                        tak czy siak medal archeologiczny sie należy

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Szkola przyjazna dziecku – wrrrrr

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general