SZOK!!!!

własnie dostałam tragiczną wiadomość – zmarła moja koleżanka. w maju miała rodzić…od tygodnia miała puls 200 i źle się czuła. oczywiscie była u lekarza i w szpitalu, nawet 2 razy w tym tygodniu… Nie zostawili jej w szpitalu…wczoraj pojechała do CZMP i lekarze byli w szoku, że przyjechała sama, bez karetki.
i dziś wiadomość – miała zawał, serce nie wytrzymało… dziecko uratowali, jest w inkubatorze, czas pokaże, co dalej.
jesgtem w domu sama z dzieciakami, wzięłam już cos na uspokojenie, ale nadal się trzęsę…
Boże, dlaczego???????
pieprzony szpital w radomsku, który tak zlekceważył tą sytuację!!!!może gdyby tydzień temu ktos się nią zajął to dziś by żyła…

Gosia, Zuzia 2003, Marta 2005

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: SZOK!!!!

  1. Re: SZOK!!!!

    [*][*][*][*][*][*][*][*]

    bardzo bardzo mi przykro… to straszne…

    • Re: SZOK!!!!

      bardzo mi przykro 🙁

      Julinka 2l3m

      • Re: SZOK!!!!

        jEST MI NIEZMIERNIE PRZYKRO, TYSIACE SLOW CISNA SIE NA USTA I NIE MA CO POWIEDZIEC….

        Mada i majowa Majka

        • Re: SZOK!!!!

          Nie wiem co napisać… Wielka tragedia… Tak mi przykro…

          Kasia mama Pawełka

          • Re: SZOK!!!!

            🙁

            • Re: SZOK!!!!

              Bardzo mi przykro
              To straszna tragedia. Życie jest takie kruche…

              Kinia

              • Re: SZOK!!!!

                To straszne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak mi przykro!!!!!!!

                • Re: SZOK!!!!

                  Cisną się na usta same brzydkie słowa żeby w XXI wieku takie rzeczy się zdarzały? Strasznie mi przykro
                  A w jakim stanie jest dziecko?

                  rrenya z Nutką (24.VIII.2005)

                  Czy te oczy mogą kłamać?

                  • Re: SZOK!!!!

                    aż mi łezka spłyneła, SZOK!

                    11.07.05

                    • Re: SZOK!!!!

                      Straszne

                      • Re: SZOK!!!!

                        To straszne…:((nie wiem co napisać… Tak strasznie mi przykro:((

                        Dorota i Antoś(24.03.2005)

                        • Re: SZOK!!!!

                          Sama jestem w szoku :((

                          Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06

                          • wieści…

                            dziś juz wiem więcej, ania już od kilku dni czuła się źle, coziennie bhyła w szpitalu i słhyszałą, że leki ma dobre, a w ciążhy kobiegta ma prawo gtak się czuć i koniec, szkoda, że nie pomhyślała, żebhy jechac gdzieś indziej…
                            w każdhym razie szpigtal, w kgtórhym umarła zawiadomił prokuragtora i podobno ze względu na dobro całej sprawhy jej rodzina ogtrzhyma gteraz gthylko szczągtkowe informacje, reszgtę przekaże prokuragtor.
                            oczhywiscie pogrzeb wsgtrzhymanhy przez prokuragtora.
                            a dzidzia ma duże szanse na whyjście ze wszhysgtkiego, bo ważhy 1700g i na razie bez powikłań. gto jedhyna dobra wiadomość w całej gtej gtragedii…
                            dziś wieczorem bedę wiedziała jeszcze więcej gto dam znać.

                            Gosia, Zuzia 2003, Marta 2005

                            • Re: wieści…

                              dobrze, że ktoś tą sprawą zainteresował się od strony prawnej….mam nadzieję, że winni zostaną ukarani i w przyszłości ten kto doporowadził do śmierci Twojej znajomej więcej nie zaszkodzi nikomu swoją ignorancją…. żal mi tylko rodziny bo w takiej atmosferze trudno w ciszy i w spokoju pożegnać się z ukochaną osobą…..

                              W.

                              • Re: SZOK!!!!

                                strasznie mi przykro :((

                                sylwia i juleczka(5.09.)

                                • Re: SZOK!!!!

                                  Współczuję z całego serca.
                                  Pamietam siebie kiedy nagle ciśnienie podskoczyło i utrzymywało sie na granicy górnej normy. Trwało to tydzień.
                                  Pamietam kiedy dzwoniłam najpierw na Izbę Przyjeć by porozmawiać z ginekologiem czy mam przyjeżdżać czy nie i co robić.
                                  Pamietam mojego tatę, który (zbudzony o 2 w nocy, mojego meża nie było wtedy w domu) wmawiał mi histeię. Pamietam pania pielęgniarkę z Izby, kóra radziła mi napić się melisy.
                                  Ale ja wiedziałam, że nie wolno mi tego bagatelizowac i mimo tych wszystkich osób pojechałam do szpitala (zmusiałm tate by mnie zawiózł).
                                  I dobrze zrobiłam, podali mi leki ale przede wszystkim obserwowali co sie dzieje.
                                  Puścili do domu z wytycznymi pomiaru ciśnienia trzy razy dziennie w przychodni (mam ją pod domem). Miałam lezeć i dużo pić wody.
                                  Pomogło po tygodniu przeszło samo tak jak sie pojawiło.
                                  Wiem, że gdyby moje ciśnienie wówczas wzrosło ponad dopuszczalna górna granicę nie dałabym sie wygonic ze szpitala.

                                  Jeszcze raz współczuję, Tobie, mężowi i dziecku tej kobiety.
                                  Zdecydowanie uważam, że to własnie błąd, lekceważenie stanu pacjenta przyczyniły sie do jej śmierci.
                                  To jest oburzające.

                                  Osobiście nie moge sobie wybaczyć, ze mimo posiadanej wiedzy nie zareagowałam właściwie.
                                  W 35tc pojawiła sie u mnie infekcja, bardzo szybko sie rozprzestrzeniała i była z tego co czułam bardzo “agresywna” (nie wiem jak to opisać). Poszłam do ginki, kótra zastepowała mojego gina. Zbadała mnie i wg niej wszystko było ok To był Wtorek. Powiedziała, ze na pewno urodze w terminie. Jonatan urodził się nastepnego dnia. Gwałtownie odeszły mi wody i nie było odwrotu.
                                  35tc, 13 dni koszmaru szpitalnego dziecko w inkubatorze na OIOMie.
                                  Gdyby wysłała mnie nawet w ten Wtorek do szpitala tylko po to by dali mi horomon dla Jonka (dla jego pęcherzyków płucnych)….

                                  Wybacz, że tak sie rozpisałam ale szlag mnie trafia kiedy widzę brak wyobraźni lekarzy (nie tylko zreszta) nie potrafię milczeć kiedy z powodu zaniedbania, niedouczenia giną ludzie.
                                  Jak ktoś nie umie, niech sie za to nie bierze. Nie wszyscy muszą być lekarzami, doktorami, nauczycielami itp.

                                  Strasznie mi smutno kiedy czytam takie informacje.

                                  Ja i tupot małych stóp

                                  • dalsze wieści

                                    po rozmowie z lekarzem mąż ani ogtrzymał wyjaśnienie, co tam się naprawdę stało, bo do tej pory to mieliśmy wyjaśnienia telefoniczne.
                                    no więc ania była w szpitalu w radomsku w czwartek rano, wieczorem i w piatek rano – poza utrzymaniem leków i stwierdzeniem, ze w ciąży tak jest to nie dostała nic. w piatek pojechali o 13 do matki polki w łodzi. lekarze byli w szoku, że pozwolono jej w takim stanie przyjechać prywatnym samochodem, bo nadawała sie wyłącznie do transportu karetką. pod wpłhywem leków z radomska puls spadł jej do 40-50. lekarze po konsylium zadecydowali o cesarce, żeby ratowac jej żhycie, bo dziecko da już sobie radę.
                                    nie zdążyła nawet podpisać zgody na cesarkę, bo dostała zapaści…ratowali ją do wczoraj do 18…
                                    w każdym razie lekarz, który ją ratował zawiadomił prokuratora i wyjasnił, że dziewczhyna po przyjechaniu miała juz nieodwracalne zmainy w sercu.
                                    w każdym razie jest tyle pytań, np. dlaczego w radomsku tak zwlekali, dlaczego nikt nie wpadł na pomysł zrobienia cesarki tydz. wcześniej, jak była w lepszym stanie??????
                                    boże, jedyne szczęście w nieszczęściu, że dziecinka jest zdrowa i jakoś sobie radzi, ale miłości matki nikt nie zastąpi…

                                    Gosia, Zuzia 2003, Marta 2005

                                    • Re: SZOK!!!!

                                      :'(((

                                      Aga, Jula Szymek

                                      • Re: dalsze wieści

                                        tak…miłości matki nic nie zastąpi… żal mi malutka…. szczęście, że go uratowano…. wciąż myślę o tym wszystkim…. smutno mi….

                                        W.

                                        • Re: dalsze wieści

                                          Brak mi słów…

                                          Ja i tupot małych stóp

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: SZOK!!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general