Dziewczyny, idę po świętach we wtorek na 3 dni do szpitala na monitoring owulacji (Poznań, Polna). Jestem cała przerażona wizją szpitala (1 raz) i wszystkich rzeczy, które mi tam będą robić. Będę Wam bardzo wdzięczna za wszelkie informacje i doświadczenia – jak to wygląda, co tam ze mną będą robić, na co się mam przygotować, co ze sobą zabrać do szpitala (coś na co mogę sama nie wpaść 😉 i czy każą tam jeść zupę mleczną na śniadanie… ;))) Dziękuję Wam z góry i pozdrawiam!!!!
WitkaWitka
3 odpowiedzi na pytanie: Szpital – monitoring owulacji
Re: Szpital – monitoring owulacji
Witka,
Jesteś pewna że tylko na monitoring?? Do szpitala? to dziwne. Monitoring to tylko USG raz dziennie i czasem badania krwi hormonków żeby sprawdzić czy jest ok.
Zabierz kubek do picia własny i herbatę. A zupy mlecznej nie każą jeść i zawsze przynoszą jeszcze jakieś kanapki :-)) przynajmniej tam gdzie ja leżałam…
Powodzenia!
Marti z aniołkiem i wielką nadzieją
Re: Szpital – monitoring owulacji
Witaj -nie ma się czego bać ja byłam 2 razy nie wiem na jaki oddział idziesz (ja byłam na ginekologicznym IV u prof. Skrzypczak). Wyglądało to w ten sposób 1dzień-przyjęcie na oddział, po chwili wołaja na badanie USG określają wielkość pęcherzyka i to wszystko reszta dnia należy do Ciebie. 2dzień- po obchodzie na badanie i jak wyżej. Zajmują Ci może z 15 min.jesz normalnie tylko w pierwszy dzień dostaniesz na obiad zupę 2danie sie nie należy! I tak monotonnie leżysz przez parę dni (ja najdłużej leżałam 4 ) ,po badaniu masz cały dzien dla siebie możesz zjechac do bistro -jest nudno wiec radze zaopatrz się w gazety lub ksiązkę. Chyba że jedziesz na oddzial niepłodnosci to na pewno będzie inaczej wieksza integracja wszystki leża z tym samym problemem!! Tam gdzie ja leżalam ostatnio nie trafilam na żadna z NAS i czułam się nie swojo!!! Powodzenia napisz PRYWATNA na jaki oddział jedziesz do kogo, jeśli masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem AHA -kiedy jedziesz?????
Re: Szpital – monitoring owulacji
Dziękuję Wam bardzo za cenne informacje. W życiu bym nie wpadła na to żeby wziąć kubek!! Dzięki. No właśnie też mnie dziwi że aż do szpitala na monitoring, ale coś tam dr wspominał o badaniu wrogości śluzu i czymś jeszcze, ale z tego wszystkiego zapomniałam, wiecie jak to człowiek zamotany przed/po badaniu ginekologicznym…. Mój mężyk ma chyba przyjść ze swoim materiałem i coś tam będą kombinować z tym śluzem. A może w ogóle któraś z NAS Forumowiczek tam będzie w tym czasie???
WitkaWitka
Znasz odpowiedź na pytanie: Szpital – monitoring owulacji