Forum: Wszystko o porodzie
Szpital w Gdyni Redłowie.
Witam:)
Chciałam się dowiedzieć czy któraś z Was rodziła w Redłowie i jakie macie opinie o tym szpitalu? Bo słyszałam że różnie tam bywa..:( Bardzo proszę o opinie. Z góry dziękuję i pozdrawiam:)
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Szpital w Gdyni Redłowie.
tods shoes sale
tods online
tods store
witam.rodzilam w redlowie w listopadzie 2011 nie polecam tego szpitala zero opieki nad ciezarna nie potrza ze jestes po terminie czekaja do konca az cos sie stanie lekaze maja gdzies a nie ktore pielegniarki sa tam za kare nie polecam naprawde
nie uogólniajmy:Nie nie:
nie jest tak źle
ja też rodziłam w listopadzie 2010 i 2011
lezałam tez na potologi ciąży w połowie terminu
pielęgniarki są takie jak wszędzie, zalezy tez na jakiego czlowieka trafisz (i jak sie odnosisz )
w większosci szpitali czekają dosc dlugo po terminie
moją kolezanke w Wejherowie w szpitalu męczyli z porodem 2dni przy czym utraciła wczesniej sporo wódi po tych 2dniach cc jej zrobili
zawsze mozna isc np do sweesmedu (czy jak to sie pisze) płacisz podajze 5000zł a wtedy skaczą,skaczą do woli
Hej dziewczyny. Ja moje dwie dziewczyny też rodziłam w Redłowie. Jedna 2012 druga 3 miesiące termu. W obu przypadkach porody przyjmowała Pani Ola – świetna kobietka ( jak ktoś ma do niej kontakt poproszę! ). W Redłowie po przyjęciu na izbie ( czasem się czeka i czeka i jeszcze czeka ) jest standardowe badanie ( wpierw położna potem lekarz z USG ) i podłączają do KTG, potem na życzenie lewatywa i jedziemy na trakt porodowy. Ja rodziłam obie córki sama, więc byłam na dużej sali ( dwa łóżka oddzielone ścianką ). Obok naszej sali była sala do porodu rodzinnego i sala operacyjna do CC. Położne różne. Mi się zdarzyło, że przy obu porodach przyjmowała mnie ta sama babeczka ( taka dość fajna, uspakajała, przy drugim porodzie sama doznała szoku bo przyjechałam z rozwarciem na 4,5 palca więc tempo było niesamowite ). Na porodówce było kilka położnych – zapamiętałam dwie – Panią Olę ( Anioł nie kobieta! ) i jeszcze jedną ( wybaczcie ale zapomniałam imienia ) – chyba miała zły dzień bo wredna niesamowicie ( a że czemu źle oddycham, a że czemu nie mam wyniku grupy krwi – miałam wpisane w kartę z legitymacji HDK, tak powiedział mi lekarz, a że nie uchyli okna bo nam rodzącym to gorąco, a ona biedna siedzi i wypisuje papiery i potem chora jest, a że niemożliwe że aż tak boli bo na KTG nie widać – okazało się, że nic nie było widać bo akurat się popsuło…. ). Opieka w trakcie porodu ok. Pani Ola biegała między nami rodzącymi, wszędzie było jej pełno, dawała fajne rady, przy drugim porodzie ledwo zdążyła odebrać dziecko ( na porodówce byłam jakieś 20 min ). Tłumaczyła, pytała, mówiła co podaje, chwaliła. Co zaś się tyczy sal poporodowych no cóż. sale 2,3 i więcej. Jedna łazienka/ubikacja na całym oddziale ( także jak ktoś zajął to niestety biegniesz przez korytarz do WC koło windy i traktu porodowego). Położne różne. Skierowane uparcie na karmienie piersią ( ja rozumiem wszystko, ale jak dziecko sąsiadki wydziera się przez pół nocy bo jest głodne – sprawdzone za pomocą wagi, że dziewczyna zero pokarmu, to logicznym wyborem jest dokarmienie, a nie załamywanie rąk, że dziecko straciło dużo na wadze i że pewnie trzeba będzie zostać dłużej w szpitalu ). Posiłki no takie szpitalne – jak wszędzie ( zdziwiło mnie jedno danie – parówki w sosie pomidorowym ale ok, nie czepiam się ). Na oddziale jest czajnik, można sobie zrobić herbatę ( swoją w swoim kubku oczywiście, zamieszaną własną łyżeczką 😀 ). Nie powiem Wam jak wygląda poród z komplikacjami bo nie miałam. Położne przed obchodem lubią panikować w stylu że łóżko nie posłane, albo, że prześcieradło zakrwawione i jak to wygląda 🙂 Opieka na oddziale różna.Gdy rodziłam pierwszą córkę w 2012 r, dziewczyna zemdlała przez WC to gdybym akurat nie przechodziła biedulka by leżała tak dalej, natomiast teraz non stop ktoś siedział przy wejściu na oddział, a jak dzieci za mocno płakały przychodziły sprawdzić co się dzieje. Odwiedzający nie mają wstępu na oddział, oglądają dzieci przez szybkę koło drzwi wejściowych ( z jednej strony ok, bo w zimę łatwo o choróbsko, z drugiej szkoda że tatuś dziecko mógł wziąć na ręce dopiero w domu ). Jak macie jakieś pytania to śmiało – jeszcze pamiętam co i jak było 3 miesiące temu 🙂
Redłowa nie znam ale polecam Wejherowo. Zwłaszcza pobyt z mężem i z dzieckiem razem w tym wykupnym pokoiku.Wtedy nie ważne jakie położne, jaka opieka po. Przy porodzie z resztą tam też wszyscy się przykładali z “obsługi”
a tak generalnie to oczywiście swissmed- niebo a ziemia pod każdym względem. Szkoda, bo tak powinno być wszędzie. Skandal,że znieczulenie to luksus w trójmieście.
betrisa powiem Ci, że o Wejherowie słyszałam różne opinie. Niektórzy sobie chwalą, inni narzekają ( tak samo jak o Redłowie ). Redłowo ma ten minus, że to jedyna porodówka w Gdyni i jak ktoś chce rodzić w Gdyni, to niestety tylko Redłowo. Odnośnie znieczulenia – nie wiem jak w pozostałych trójmiejskich szpitalach, ale w Redłowie jak dobrze “zagadasz” to dostaniesz ( szef mojego męża “załatwił” tak dla żony – nie wiem ile takie “załatwianie”go wyniosło ), ale faktycznie zgodzę się, że to skandal, że środkiem uśmierzania bólu jest Nospa..
Swissmedu nie znam, korzystałam kiedyś z usług Polmedu. Odnośnie prywatnej opieki medycznej wydaje mi się, że różnica polega na tym, że jest więcej personelu medycznego a mniej pacjentów.
Ja też słyszłam rózne opinie. Pierwsze dziecko rodziłam na zaspie i nie podobała mi się jedynie opieka po wszystkim. W redłowie urodziłam drugie bo było mi bliżej. Po porodzie bardzo się opiekowali. Miałam cesarkę i położne były na każde skinienie. Jednak mam traumę po porodzie, straciłam świadomość, nic nie pamiętam i ponoć strasznie krzyczałam. Doszłam do siebie dopiero po kilku godzinach. Lekarze nic mi nie chcieli powiedzieć, a położne same nie wiedziały. Nie chce już więcej tam rodzić. Miałam cesarkę, więc może było coś nie tak ze znieczuleniem. Koleżance z kolei pozwolili tak popękać że szyli ją półtorej godziny. WIęc mam awersję.
Właśnie urodziłam na redlowie, i muszę powiedzieć, że to był Mój 3poród i chyba najlepszy że wszystkich. 🙃🙃. Położne które pracują tu na oddziale to złote kobiety ! Lepiej trafić nie można. 😀😀😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Szpital w Gdyni Redłowie.