Szpitale – Kraków – gdzie rodzić??

hej,witam wszystkie mamusie! 🙂 wiecie cos może na temat szpitala na Siemiradzkiego im. R.czerwiakowskiego w Krakwoie?? chodzi mi głównie o warunki tam panujące – czy jest czysto, jakie sale porodowe ( czy są piłki, worki sako, czy preferowany aktywny poród) i ilu osobowe poporodowe, ile wc i czy w pokoju, personel – fachowy i miły? czy dziecko jest cały czas przy mnie ( także w nocy), godziny i możliwości odwiedzin..itp itd. Bardzo proszę o Wasze opinie, również na temat innych szpitali…. (Ujastek, Żeromski, Klinika na Kopernika) jestem juz w terminie porodu i nadal sie waham gdzie rodzić.. 🙁
Pomóżcie!!! dzięki 😀

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Szpitale – Kraków – gdzie rodzić??

  1. Zamieszczone przez ambicja
    Tam się nie dba o higienę szpitali.
    Koleżanka mi mówiła, że na sali operacyjnej mają normalne otwarte okna i widziała tam latające muchy.

    A ostatnio coś im budżet przycięli i zdaje się, że połączyli sprzątaczki i w efekcie salowe anestezjologiczne miały zająć się też sprzątaniem kibli itp.

    Wydaje mi sie ze to jest tak, ze jak kobieta nie miala zadnych problemow przy porodzie itp – to dany szpital chwali, a jak miala – to juz nie chwali.
    Ja rodzilam tam 2 syna – super.
    Prawie tydzien temu bylam na oddz. ginekologicznym na zabiegu – tez nie narzekam, ani na personel (naprawde fantastyczne pielegniatrki, bardzosie balam plakalam, wszystko cierpliwie mi tlumaczyly, nawet mowila mi, ze teraz zaklada wenflon, wszystko krok po kroku, zeby tylko pomoc mi przez to przejsc w miare spokojnie). W toaletach czysto, na korytarzach rowniez.

    Co wazne – nawet na oddziale ginekologicznym maz mogl ze mna caly czas byc na sali – nie wyganiali go, nie przepedzali. Co wiecej, powiedzieli ze dobrze ze jest.

    Jak rodzilam mlodszego syna – w zwiazku z tym ze sala por. rodzinnych byla zajeta, moj maz mogl wejsc na sale porodow golnych i rodzic razem ze mna, nie robili cyrkow ze nie moze – jak kiedys w Zeromskim jak rodzilam starszego syna.
    Wizyty o dowolnej porze, mogl siedziec ile chcial. Lekarze super, ordynator fantastyczny, dobry specjalista.
    Dla mnie MSWiA – to jedyny rozsadny wybor.
    Nawet Panie salowe sa tam przemiłe i bardzo pomocne, mozna z nimi chwile pogadac itp. Bardzo zyczliwa atmosfera 🙂

    • Zamieszczone przez Mamrotka
      Wydaje mi sie ze to jest tak, ze jak kobieta nie miala zadnych problemow przy porodzie itp – to dany szpital chwali, a jak miala – to juz nie chwali.

      Z tym się zgadzam.
      Jak mówiłam, mnie ten szpital odradzali ludzie tam pracujący.

      W Żeromskim, gdzie rodziłam, podobało mi się to, że to bardzo pro natura szpital. Ale pro natura to trzeba chcieć rodzić.
      Z tego co wiem (od koleżanki, która była na rozpytaniu w MSWiA przed swoim porodem rok temu) to w MSWiA ostatnia faza odbywa się na łóżku, a aktywny poród, to spacery po korytarzu, po którym kręcą się odwiedzający i zwiedzający – i to jej powiedział porodówkowy personel.

      W Żeromskim nie wszystko było jak powinno, ale położne są tam świetnie przygotowane i wszystko odbywa się w miarę możliwości w zgodzie z naturą.

      Ja powiem tak – szpital powinno się dobrać do swoich oczekiwań. Chcesz na 100% znieczulenie – to odradzam Żeromskiego, chcesz separatkę (płatną oczywiście) – to polecam Siemiradzkiego.
      Chcesz się czuć bezpiecznie, że masz zaplecze neonatologiczne (jak dla mnie absurdalne oczekiwanie przy zdrowej ciąży) – Kopernika i Ujastek.
      Chcesz “swoją” położną – odpada Kopernik, Żeromskiego i chyba MSWiA.

      • Zamieszczone przez ambicja
        Właśnie z Ujastkiem to dziwna sprawa.
        Jak robiłam swój research przed porodem, to miał najwięcej negatywnych opinii (dotyczyły one głównie opieki nad matką i dzieckiem po porodzie). Na żywo też spotkałam kilka osób mających złą opinię, ale spotkałam też osoby, które sobie chwalą.

        Z tego co wiem, to coraz więcej położnych z Ujastka jeździ na konferencje i szkolenia, co rodzi przypuszczenie, że szpital ten może być niebawem niezłą alternatywą dla Żeromskiego, jak chodzi o porody w zgodzie z naturą.

        Ja powiem z kolei tak, słyszałam negatywne opinie. Głównie z okresu gdy na Ujastku
        nie było oddziału neonatologicznego i w razie problemów trzeba było przewozić dziecko. To był główny podnoszony minus.

        Jeśli chodzi o opiekę po porodzie to ja przynajmniej nie mam na co narzekać.
        Jak trzeba było pomocy to ją dostałam, ale fakt mało jej potrzebowałam bo np. nie byłam nacinana i od początku byłam w sumie w pełni mobilna. Dosyć obcesowa
        pani pediatra też mnie w sumie latała koło nosa, ale pewnie jak ktoś bardziej
        wyczulony to mógł mieć o to pretensje.

        do żeromskiego bym nie pojechała właśnie ze wzgklędu na brak mozliwości znieczulenia. praktycznej możliwości.

        mam sporo znajomych, które rodziły na Ujastku i akurat one były bardzo zadowolone. z siemiradzkiego uciekałam w pierwszej ciąży i gdybym niechcący zaczęła tam rodzić to bym się na życzenie wypisała. łazienki dramat, porodówka
        jak rzeźnia. jakiekolwiek wygody dopiero po opłaceniu a to lekarza, a to położnej
        a to komercyjnego pokoju. jak dziewczyna na sali zaczęła wyliczać ile musi komu, żeby jak człowiek urodzić to poszłą by małżowska pensja na sam poród ówczesna. ale to było ponad 4 lata temu i może się dużo zmieniło.

        • GORĄCO POLECAM UJASTEK
          z Gabi leżałam na patologii ciązy na Kopernika…mam okropne wspomnienia i nie chce wiedzieć co byłoby teraz z Gabrysią, jakbym tam została.

          Gabrysia na szczęście urodziła się przez cc w 30 tyg ciąży na Ujastka z wagą 970 gr. Dzięki naprawdę wspaniałemu oddziałowi wczesnikaów jest zdrowiutkim dzieckiem. Nie ma nic z wcześniactwa.
          Moja siostra również miałam zatrucie ciążowe i po mojej sytuacji również wylądowala na Ujastka i Tomus ur się z waga 900 gr i również jest zdrowym dzieckiem
          3 marca mam cc z druga córeczką oczywiście na Ujastak

          • Ja polecam Ujastek. Chociaż moja ocena szpitala opiera się na 2 godz na sali przedporodowej i porodowej i przejściu po porodzie do sali na własnych nogach. Trzy razy byłam na patologi. Nie ma no co narzekać może tylko trochę na to ze poradnia laktacyjna jest do czterech liter.

            • Kochane, a nie wiecie, czy jest jakaś rejonizacja? Bo ja mam stały meldunek poza Krakowem…mogą być jakieś problemy z wyborem szpitala?

              • a ja będę rodzić w Narutowiczu. Pierwsze też tam rodziłam -cc. Wtedy oddział był jeszcze częściowo przed remontem. Teraz już wszystko nowiutkie. oddział oddany przed świętami Bożego Narodzenia sala operacyjna i pokoje do porodów też. Można rodzić w wodzie – kupili jakieś super wanny ze zmieniającym się kolorem wody Czysto przyjemnie, sale małe z łazienkami. Zakupili też nowe łóżka do rodzenia i inny niezbędny sprzęt m.in. inkubatory. Odział wygląda jak ktoś to fajnie określił “jak z doktora Housa”. Dzieciątko też się ma przy sobie cały czas. Mam nadzieję, że opieka położnych dorówna obecnemu standardowi 🙂 ale o tym się przekonam już niedługo;D

                • Zamieszczone przez Elishebeth
                  Kochane, a nie wiecie, czy jest jakaś rejonizacja? Bo ja mam stały meldunek poza Krakowem…mogą być jakieś problemy z wyborem szpitala?

                  Nie, nie ma rejonizacji-możesz rodzic w dowolnie wybranym miejscu.

                  • Cześć,

                    Jestem w 14 tc i znalazłam się w wielkiej kropce. Pierwsze dziecko (2009) rodziłam w szpitalu Rydygiera i do tej pory byłam święcie przekonana, że drugie też chcę rodzić właśnie tam, jednak wszystko wskazuje na to, że bardzo się tam pogorszyło. Słyszałam już kilka naprawdę złych opinii.

                    Teraz zastanawiam się nad Narutowiczem, szczególnie dlatego, że mam bardzo blisko. Ale strasznie się obawiam. Wiem, że jest po remoncie, że standard bardzo się podniósł, ale czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tym szpitalem?

                    • Zamieszczone przez klauduska.kr
                      Cześć,

                      Jestem w 14 tc i znalazłam się w wielkiej kropce. Pierwsze dziecko (2009) rodziłam w szpitalu Rydygiera i do tej pory byłam święcie przekonana, że drugie też chcę rodzić właśnie tam, jednak wszystko wskazuje na to, że bardzo się tam pogorszyło. Słyszałam już kilka naprawdę złych opinii.

                      Teraz zastanawiam się nad Narutowiczem, szczególnie dlatego, że mam bardzo blisko. Ale strasznie się obawiam. Wiem, że jest po remoncie, że standard bardzo się podniósł, ale czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tym szpitalem?

                      A ja o Rydygierze słyszałam dużo dobrego, z resztą lekarza mam stamtąd i zamierzam tam urodzić. Z jakiej części Krakowa jesteś?
                      Zapraszam Cię na wątek oczekujących

                      • Jestem z Zielonek, pod Krakowem 🙂

                        Ja byłam bardzo zadowolona z porodu w Rydygierze. Cudowna położna, lekarz, wszyscy mnie wspierali. Atmosfera bardzo mi pomogła. niestety panie na oddziale poporodowym nie były już takie przyjemne. Źle wspominam pomoc przy karmieniu maluszka, panie wolały krzyczeć i karcić niż pomoc naprawdę.

                        A teraz słyszałam, że kilka pacjentek wytoczyło im sprawę, bo były źle traktowane, a kiedy się poskarżyły ordynatorowi- pielęgniarki postraszyły je, że “tak im załatwią dzieci, że popamiętają”

                        • Zamieszczone przez klauduska.kr

                          Teraz zastanawiam się nad Narutowiczem, szczególnie dlatego, że mam bardzo blisko. Ale strasznie się obawiam. Wiem, że jest po remoncie, że standard bardzo się podniósł, ale czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tym szpitalem?

                          to już Twoje drugie dziecko ( więc przetrwasz i w Narutowiczu ) ale jak masz dobre doświadczenia w innym szpitalu to ja radzę te dobre doświadczenia “pielęgnować”.
                          Standard obsługi ( zwłaszcza poporodowej ) niestety nie podniósł się po remoncie :(.
                          Moje doświadczenie pochodzi z 2008r.

                          • Dla mnie najważniejsza jest opieka w trakcie porodu-by czuć się bezpiecznie, po porodzie jakoś wytrzymam te kilka dni 😉

                            • Zamieszczone przez Lali
                              Dla mnie najważniejsza jest opieka w trakcie porodu-by czuć się bezpiecznie, po porodzie jakoś wytrzymam te kilka dni 😉

                              ja to rozumiem, ale w tym temacie się nie wypowiem bo osobiście spędziłam na porodówce w Narutowiczu 15 minut 😀

                              • Zamieszczone przez bejka
                                ja to rozumiem, ale w tym temacie się nie wypowiem bo osobiście spędziłam na porodówce w Narutowiczu 15 minut 😀

                                Szczęściara 🙂

                                • Zamieszczone przez Lali
                                  Szczęściara 🙂

                                  owszem.

                                  Ale przy pierwszym matka natura nie była aż tak dobrotliwa 😉

                                  • Dziś byłam u swojej lekarki. Zapytana o to jaki szpital by poleciła, odpowiedziała, że w Krakowie są dwa tak naprawdę dobre szpitale do przyjmowania porodów. Nie zgadniecie które….

                                    Narutowicz i Rydygier

                                    Usłyszałam, że te dwa może polecić z czystym sercem, więc ani trochę nie pomogła mi wybrnąć z mojego dylematu 🙂

                                    • Ja znam szpitale,że tak powiem “od kuchni” i z tych dwóch jednak wybieram Rydygiera, ale wiadomo,że ile ludzi tyle opinii.

                                      Klauduska jeszcze raz zapraszam na nasz watek oczekujących

                                      Może spotkamy się w szpitalu ;P

                                      • Dzięki za zaproszenie, ale jestem październikowa 😉

                                        Wszyscy mnie namawiają na Narutowicza, bo dojadę tam w 10 min. To mocny argument, ale co zrobić skoro w Rydygierze czułam się tak bezpiecznie :/ Pewnie wybiorę Narutowicza i pojadę rodzić cała w strachu :/

                                        • Zamieszczone przez klauduska.kr
                                          Dzięki za zaproszenie, ale jestem październikowa 😉

                                          Wszyscy mnie namawiają na Narutowicza, bo dojadę tam w 10 min. To mocny argument, ale co zrobić skoro w Rydygierze czułam się tak bezpiecznie :/ Pewnie wybiorę Narutowicza i pojadę rodzić cała w strachu :/

                                          Fakt, nie zwróciłam uwagi,że tydzień różnicy to już inny miesiąc 😉
                                          Życzę trafnego wyboru i spokojnego porodu 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Szpitale – Kraków – gdzie rodzić??

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general