Czy przeszłyście przez temat szyny Koszli? Jak długo Wasze dziecko ją nosiło? Rzeczywiście skrupulatnie trzymałyście w niej dziecko przez okrągłą dobę? I przede wszystkim – jak ją zakładałyście – na czy pod ubranie? Nam dzisiaj pokazano, że należy ją zakładać nie dość, że pod ubranie, to w ogóle z przodu pod pieluszkę, co wydaje mi się już zupełnie absurdalne, bo dziecko nie mieści się w żadne ubranie. A poza tym miałam wycie, nie płacz, wycie! Jak zdjęłam to diabelstwo, to zobaczyłam wielką wdzięcznośc w oczach mojej córci, a potem założyłam jej na ubranko i już nie spotkało się to z żadnym oporem czy sprzeciwem.
13 odpowiedzi na pytanie: Szyna Koszli…
Re: Szyna Koszli…
Ja nic nie wiem na ten temat, ale chyba komanczera była fachowcem w tej dziedzinie – było już o tym. Może poszukaj w archiwum pod “rozpórka”, czy bioderka.
Beata i Ptyśka-Kasownik (30.01.03)
Re: Szyna Koszli…
o ile mogę się wypowiedzieć (bo mamą nie jestem) ale mój chrześniak nosi taki coś (to taka szeroka gąbka na szelkach zapinana na rzepy) od półtora miesiąca i do wizyty kontrolnej zostało mu jeszcze dwa tygodnie a znosi to wszytko dzielnie i nie zwraca uwagi na tą szynę, nakładamy mu ją na ubranko i nosi ją cały czas naset do snu. życzę zdrówka dla maluszka i pozdrawiam
Mygdu i trzy aniołki
Re: Szyna Koszli…
Ja mialam tydzien rozworki, dopoki nie poszlam do lepszego fachowca, nie zrobilam innego USG i nie dowiedzialam sie ze malo nam z dziecka nie zrobili kaleki sadysci na Szaserow, wiec jedyne co moge powiedziec to to, ze trzeba koniecznie jeszcze w innym miejscu skonsultowac, nawet nie sugerujac lekarzowi, ze cos bylo nie tak…chyba ze macie te pewnosc, ze faktycznie jest zle
Z rozworka jest ropznie jedni zakladaja na ubranie inni pod, nam wlasnie zalozono tak jak mowisz, 1sza noc to byl sajgon nie do pomyslenia, pozniej juz bylo nieco lepiej, ale jak patrzylam jak ona sie meczy… A jak sie dowiedzialam, ze nie dosc ze nie potrzebna to jeszcze zle zalozona, to myslalam ze tych konowalow podusze. Pieluszke wklada sie pod koszle, oni tak zakladaja jedynie dla wygody, a co do ubrania na lub pod, to zaklada sie pod ubranie, zeby nie zdejmowac do kazdego przewijania, ale tu chyba tez zdania sa podzielone, rozworka musi byc zalozona luzno, a nie tak by dziecko bylo wygiete w palak i dusilo sie szelkami(tak bylo u nas) Jesli jestes z Wwy polecam dr Oklota, ktory tu juz nie raz byl wymieniany jako dobry ortopeda od bioderek.
Re: Szyna Koszli…
My mieliśmy poduszkę Frejki, więc nie doradzę ci, jak zakładać szynę Koszli. A poduszkę Zosia nosiła 4 miesiące, przy dość dużej dysplazji.
Myślę, że kontrolne USG u innego lekarza zawsze warto zrobić…
Marek i Zosia (30.03.03)
Re: Szyna Koszli…
Ja “przerabiałam” szynę przy Tadzinku.
Nosił ją trzy miesiące – NA UBRANIE!!! mogliśmy zdejmować na czas podróży (inaczej nie mieścił się do fotelika); mogliśmy zdejmować do mycia… nie było to super restrykcyjne, ale tak 90% doby musiał w niej być. U nas odchylenie od normy nie było duże, a jak jest u Was??
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Szyna Koszli…
tak tak, ja też słyszałam, że na Szaserów to szaleńcy i męczyciele dzieci… mnie tam też leczono… prawie 30 lat temu…
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Szyna Koszli…
Na usg wyszło IIA w lewym biodrze i IIC w prawym. Ale już po dopytaniu innego lekarza stanęło na tym, że na szynę to za wczesnie, żeby przez 3 tygodnie jeszcze szeroko pieluchować, a potem skontrolowac i ewentualnie wtedy szyna. Zresztą ja mam wątpliwości przede wszystkim co do oceny tego, co widac na usg, bo według mnie to usg jest zdezelowane. Postaramyy się w przyszłym tygodniu zrobic usg na lepszym sprzęcie…
Cięzki jest los dziecka prawie-ortopedy, który nie zna się na dzieciach… Co kolega to inne zdanie;-(
Karolka i Izabelka 01.08.03
Re: Szyna Koszli…
My Tadzinka “zapakowaliśmy” jak miał prawie 3 miesiące chyba… rzeczywiście – lepiej zróbcie jeszcze jedno USG – po co męczyć dziecko i siebie bez potrzeby…
Trzymam kciuki!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Szyna Koszli…
A ja jeszcze raz pytam skad jestes, bo pachnie mi to jak Szaserowo….czyli jak napisalam wyzej
Re: Szyna Koszli…
Dobrze Ci pachnie;-)
Karolka i Izabelka 01.08.03<img src=”/upload/48/90/_151545_s.jpg”>
Re: Szyna Koszli…
my nosimy majtki ortopedyczne (Weichertha czy jakoś tak). Kontrolę mamy w przyszłym tyg. u innego ortopedy. Ciekawa jestem co powie, bo z poprzedniej nie byłam zadowolona.
A komanczera faktycznie jest ekspertem w tej dziedzinie. Jej basia długo się męczyła.
ps. karolko w wolnej chwili zapraszamy do naszych lipcowo sierpniowych pogaduch. Znajdziesz nasz w “Chcę nawiązać kontakt z innymi mamami”. Nasze posty rozrastają się w zastraszającym tempie jak za ciążowych czasów.
Pozdrowionka i caluski dla Izuni.
Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03)
Re: Szyna Koszli…
I to rozrastanie mnie przeraża;-) Już w ciąży nie nadążałam, a teraz to juz na pewno nie mam szans;-(
Karolka i Izabelka 01.08.03
Re: Szyna Koszli…
hihi, a my nabijamy 160 odpowiedzi w 2 dni!
ale zajrzyj i napisz od czasu do czasu jak się miewacie. Dziewczyny się ucieszą widząc cię, a raczej czytając no i chętnie poznają Izę.
Wiele z sierpniowych gaduł nas nie znalazło i teraz jak tylko kogoś zauważę to zapraszam.
Tak więc czekamy.
ps. ale twoja Iza jest słodziutka. Śliczna dziewuszka.
Ania i cudna Asieńka co zrobiła niespodziankę i nie czekała na tatusia (07.08.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Szyna Koszli…