Jestem ze starjących się ale Wam Kochane szczególnie muszę tę historię opowiedzieć.Wczoraj przez telefon tak sobie rozmawiałam i smęciłam mojej ciotce- przyjaciółce mieszkającej w Lublinie na temat moich nieudolnych starań i niepokojów z tym związanych. Ciotka opowiedziała mi wtedy prawdziwą historię swojej sąsiadki z bloku- mieszkającej piętro wyżej. Otóż ona z mężem starali się bardzo długo o dziecko. Starali się rok, dwa, cztery… Tracili już wiarę, na nowo ją odzyskiwali i tak w tej nadzieji,bezradościi i żalu płynęły lata…minęło osiem lat….dziecka jednak nie było. Przyjęli w końcu do wiadomości, że jako małżeństwo są bezpłodni. Dali więc w końcu za wygraną i choć pełni bólu, że nie będą cieszyć się własnym potomstwem to jednak postanowili adoptować dziecko. Gdy już niemal miało dojść do adopcji, ona dowiedziała się nagle, że zaszła w ciążę. Przyjęli to jako cud. Urodziła się im zdrowa córka. Ich radość z pewnością jak przypuszczam była ogromna. Stwierdzili jednak, że szkoda by ich dziecko nie miało rodzeństwa a ponieważ nie wierzyli już w kolejne cudowne zrządzenia niebios postanowili dopełnić tamtej przerwanej adopcji. No i wtedy okazało się, że ona znów jest w ciąży!!!!!!!!!!! Nie uwierzycie, była to ciąża bliźniacza. Podobno ta kobieta była wtedy już sporo po trzydziestce. Urodziła zdrowych chłopca i dziewczynkę. To jednak jeszcze nie koniec tej szczęśliwej historii.Wierzycie mi nadal? Dosłownie po kilku miesiącach od porodu ta pani znów znalazła się w błogoslawionym stanie i…….. to znów okazały się bliźniaki. I znów komplet- chłopiec i dziewczynka. Mówię absolutnie poważnie. W sumie urodzila pięcioro dzieci w ciągu ok. trzech lat. W takie opowieści uwierzyć trudno ale i takie “wspaniale dziwowiska” potrafi pisać samo życie. Wierzę, że my nie będziemy musiały czekać aż ośmiu lat ale tylko najwyżej jeszcze miesiąc, dwa,…do pięciu. Życzę Wam/ nam Kochane tej nieposkromionej radości i ekstremalnego szoknięcia na widok dwóch soczystych kresek na teście ciążowym. Kasia
6 odpowiedzi na pytanie: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załamanych
Re: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załama
Zdarzają się takie historie. Znam kobietę, która starała się o ciąże bardzo długo. Postanowili adoptować dziecko. Zaadoptowali dziewczynke, która chorowała na zanik mięsni. W krótce po adopcji dowiedziała się, że jest w ciązy…. Dziś ma 2 dorosłe córki i 2 wnuków. Do dziś wspomina dzień, kiedy dowiedziała się o ciązy, radość, łzy szczęscia i obawa jak poradzi sobie z niemowlakiem i z chorą córką, która już wymagała wuzka inwalidzkiego. Dała sobie świetnie radę.
Moim zdaniem, czasami powodem braku ciązy jest blokada psychiczna, psychika bardzo dużo robi.
joa
Re: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załama
Zapomniałam dodać najważniejszej historii. Koleżanka ma trojaczki dzięki invitro. Po porodzie parę miesięcy jest w naturalnej ciązy z 4 dzieckiem 😉
joa
Re: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załama
Wierzę w takie zrządzenia losu :). Koleżanka mojej mamy przez pięć lat biegała z mężem po lekarzach, dwa razy próbowała z in vitro…i nic. Pojechała w końcu z mężem na wakacje by zapomnieć o troskach. Miesiąc póżniej dowiedziała się że jest w ciązy. Ma dwuletnią, zdrowiutką córeczkę 🙂
Zgadzam się również ze stwierdzeniem, że dużą rolę odgrywa psychika.
Życzę Wam dziewzyny, aby każdej z Was los sprawił taką niespodziankę!!! Powodzenia!!!
Re: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załama
To prawie tak jak u nas: mamy bliżnieta poczęte dzięki in vitro (po ośmiu latach starań) a półtora roku później urodziła się nam córeczka poczęta całkowicie naturalnie.
Re: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załamanych
Piękna historia:). Tak, słyszałam juz wiele takich zdarzeń.Zawsze wnioskuję,że blokady psychiczne nie pozwalają tym kobietom zajśc w ciążę.A kiedy u nich nastepuje totalny luz dopiero spotyka ich miła niespodzianka. Mnie sie zawsze przypomina w takim momencie historia Sary i Abrahama.Abraham miał 80lat Sara ok tego,straciła już@ i właśnie wtedy kiedy ludzie myślenie zawiodło Bóg przyszedł im na pomoc:)
Marysia 8.07.05
Re: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załamanych
Ja sama leżałam po porodzie na sali z panią, która miała niemal 40 lat i opwiedział mi swoją historię…..O pierwsze dziecko starała się 12 LAT!! Tzn. pierwsze urodziła w siódmym miesiącu i zmarło :((, potem testy badania, leczenie na bezpłodność w klinikach, potem ciąża pozamaciczna-kobieta ledwie uszła z życiem-to był cud….jednym słowem KOSZMAR….i po tych 12 latach urodziła zdrowe dziecko. Za 3 lata okazało się, ze znów jest w ciąży po raz drugi, a co najlepsze ona wręcz nie wiedziała jak do tego doszło !!! Sama była w szoku…i urodziła pare godzin po mnie drugie śliczne i zdrowe dziecko!!!!! TAkże nie mozna tracić wiary!!!!!!!!!!!!!!
Niki & córeńka 20 m-cy 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: ta historia wydarzyła się naprawdę- dla załamanych