Od zawsze slyszalam od kolezanek ze tabletki to super sprawa. Jedna dziennie i po sprawie i nie trzeba sie martwic nieplanowana ciaza. Wiec sprawdzilam na wlasnej skorze (doslownie). Pierwsze tabletki sprawily ze wygladalam jakbym ospe tylko na twarzy miala i miesiac plamienia. Wtedy nawet nie myslalam o sexie i sie zastanawialam czy to na tym polega antykoncepcja, ze sie nie uprawia sexu. Po drugich zawroty glowy i tak spuchlam, ze wszystkie kilogramy co stracilam po ciazy(15kg) wrocily z zawrotna pretkoscia. Postanowilam odstawic ale i to mialo swoj skutek. 3 tygodnie okresu. Zazdroszcze kobietom ktore nie maja takich problemow i biora latami.
15 odpowiedzi na pytanie: tabletki antykoncepcyjne. wybawienie czy koszmar??
przed ciazą brałam długo i swietnie je znosiłam.po ciązy nie mogłam dobrac zadnych i po kilku próbach zrezygnowałam…. ja miałam bóle głowy i plamienia….. Nie potrzebuje takiej antykoncepcji…..
Ja też tabletek nie toleruje Też powróciły zrzucone kilogramy a seks dla mnie nie istniał. Podobnie miałam z plastrami nie dość ze się odklejały to jeszcze od przylepca miałam rany. Przymierzam się do spirali
pierwsze jakie bralam – microgynon – przez dwa miesiace nie moglam dotknac piersi tak mnie bolaly, przytylam ponad 10 kg, skora mi z twarzy schodzila doslownie….
pozniej bralam jakies 2 fazowe, nastepnie cilest – bardzo dobrze tolerowalam 🙂 ale po odstawieniu masakra – pol roku przetluszczajacych sie i wypadajacych garsciami wlosow, ogromne problemy z cera 🙁
pozniej ciaza, a po ciazy yasminelle. mialam spadki nastroju, ale pieknie schudlam (taki efekt tych tabletek odwadniajacy).
w zwiazku z tym niestety po odstawieniu przytylam 8 kg mimo tego ze moja dieta nie ulegla zadnej zmianie. teraz mimo ze jem bardzo malo i cwicze nie moge nic schudnac…
no i znow mialam problemy z przetluszczaniem sie i wypadaniem wlosow, cera tym razem byla lepsza.
do tabletek wiec nie wroce 🙁 wkladki jak dla mnie odpadaja 🙁
chyba jedyna dobra metoda dla mnie bedzie szklanka wody zamiast 😉
No wlasnie dlaczego tylko kobiety maja sie truc. Wszystko idzie tak do przodu to dlaczego nie wymyslono jeszcze tabletek dla facetow. Niech sami zobacza jak to fajnie miec te skutki uboczne. A moze juz wymyslono a ja o nich nie wiem. Chyba trzeba bedzie przeszukac internet
No dobra znalazlam. Same powiedzcie co o tym sadzicie
raz na jakis czas taka bomba hormonalna… No nie wiem….. zeby to nie działało tak jak zastrzyk dla kobiet depo -provera po którym mnóstwo kobiet ma problemy z hormonami długi długi czas….
Po krótkiej terapii hormonami dostałam objawów niedokrwienia mózgu (potwornie silny ból głowy, drętwiały mi ręce, zamiast mówić bełkotałam) – mam szlaban na antykoncepcję hormonalną wszelaką
Tylko ciekawe co mąż na to 😉
Nie chciałabym uzależniać SWOJEJ ciąży, od tego czy facet wziął tabletkę czy nie, czy zażył równocześnie antybiotyk czy nie, czy rzygał czy…
A mieć pełną kontrolę nad zażyciem u innej osoby – trudne.
grunt to zaufanie::))
Dokładnie – ufać i kontrolować 😉
Stanowczo wolę jednak odpowiadać za siebie samą i niż za siebie i faceta dodatkowo 😉
zachwycony by raczej nie byl 😉
Mój organizm kompletnie nie reaguje na tabletki.
Biorę od kilku ładnych lat i żadnych ujemnych objawów. Na razie.
ja musiałabym mojemu codziennie szykowac tabletke bo sam nigdy nie pamieta. Nawet jak jest chory to ja musze pilnowac jego leków….wiec w takim układzie wolałabym pamietac i brac sama:)
Reagowac musi, skoro dzialaja
Znasz odpowiedź na pytanie: tabletki antykoncepcyjne. wybawienie czy koszmar??