Tajemnica w mojej głowie

edit 🙂

172 odpowiedzi na pytanie: Tajemnica w mojej głowie

  1. ja bym się nie wtrącała
    prędzej czy później wszystko się i tak posypie (zwykle tak się w końcu dzieje w tego typu sytuacjach….)

    ja wolę od takich sytuacji trzymać się z daleka, bądź jeśli koleżanka będzie Cię potrzebować w razie czego, ale nie zdecydowałabym się na bycie “życzliwą informatorką”…

    • Jeżeli ONA byłaby mi bliską osobą, przyjaciółką, dobrą duszą, koleżanką, nie zastanawiałabym się i powiedziała jej prawdę, bez żadnego owijania w bawełnę… Ale to ja…tak sobie myślę, że nawet najgorsza prawda jest lepsza…i jeżeli ja byłabym NIĄ i koleżanka wiedziałaby, co ON wyprawia i mnie nie poinformowała wydaje mi się, że czułabym żal…tym bardziej, że się widujecie i masz pewność, że ON ją oszukuje i perfidnie wykorzystuje…

      • Ja bym milczała.
        Nie wiem po co facet utrzymuje małżeństwo – bo skoro przed kolegami ma kobietę i dziecko gdzie indziej, to chyba tamci są mu bliżsi… Ciekawe czy tamta wie, że jest żonaty? I kiedy jej to zacznie przeszkadzać… Namotał – niech sobie sam radzi z sytuacją.
        A żona jest samodzielna czy zależna od niego?

          • Zamieszczone przez zuzelka83
            Facet zaczyna właśnie (wiosną) budowę domu (dla żony i dzieci).
            Facet jest jedynym żywicielem rodziny, dzieci mają 4,5 i 2,5 roku.
            Myślę że utrzymuje to małżeństwo dlatego, że tak mu wygodniej. Jego rodzina bardzo dużo im pomaga, gdyby rozwiódł się czy zostawił żonę, to jego rodzina stanęłaby po stronie tej żony, a on zostałby hmm wyklęty, a na pewno wydziedziczony. Wydaje mi się, że nie ma na tyle odwagi by wybierać między oboma kobietami.
            Nie wiem czy tamta wie, że on ma żonę.

            ja tez bym milczała. nie potrafiłabym zrujnować czyjegos zycia… Ja nie uwazam ze lepsza nawet najgorsza prawda…

            • Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Ja bym nie mówiła. Uważam, że w tej sytuacji niech sobie facet cierpi z wyrzutami sumienia (bo na pewno trochę ma) i za nic w świecie nie powiedziałabym niczemu winnej żonie, która po takiej informacji będzie na pewno bardzo cierpiała. Być może facet się opamięta i przestanie szaleć… a wtedy mogą zyć szczęśliwie… i informacja o jego wyskokach na pewno temu szczęściu nie pomoże. Myślę że rodzina nieświadoma wszystkiego może być do końca dni szczęśliwa…. a gdy wszystko wyjdzie na jaw..to nie ma szans na ratunek. A facet i tak będzie miał dziury na sumieniu i za swoje odcierpi na pewno.. jak będzie musiał sobie myśleć o tym, że prowadził takie życie.

              • Zamieszczone przez Malina.
                Jeżeli ONA byłaby mi bliską osobą, przyjaciółką, dobrą duszą, koleżanką, nie zastanawiałabym się i powiedziała jej prawdę, bez żadnego owijania w bawełnę… Ale to ja…tak sobie myślę, że nawet najgorsza prawda jest lepsza…i jeżeli ja byłabym NIĄ i koleżanka wiedziałaby, co ON wyprawia i mnie nie poinformowała wydaje mi się, że czułabym żal…tym bardziej, że się widujecie i masz pewność, że ON ją oszukuje i perfidnie wykorzystuje…

                ja tu sie zgodze z Malina.
                o rany ale nie zazdroszcze sytuacji….

                • dla mnie to jakaś masakra
                  jestem w szoku, że można prowadzić takie podwójne życie

                  powiedzieć /nie powiedzieć

                  prawda strasznie zrani tą dziewczynę, być może zniszczy cały jej dotychaczasowy świat – ONA jest szczęśliwa, ON jej wielką miłością

                  jeśli musiałabym milczeć, to zamęczyłabym się tą obłudą

                  nie umiałabym ich już odwiedzać…

                  co za drań!

                  • Nie wiem czy bym powiedziała
                    Zależy, jeśli to niezbyt bliska koleżanka – wtedy bym nie mówiła
                    Raczej “jestem na nie” wtrącaniu się w życie innych,
                    ale nigdy nie byłam w takiej sytuacji i trudno mi gdybać

                      • Hmm.. Nie zazdroszczę..byłam kiedyś w takiej sytuacji..mieszkałam z moją najlepszą koleżanką, jej bratem i jego dziewczyną. Podejrzewałyśmy, że ta dziewczyna go zdradza, ale nie było dowodów. Kolega na weekend wyjechał w sprawie służbowej, a ona została z nami. Poszłyśmy na dyskotekę. Dziewczyna się upiła i zaczęła podrywać facetów. Wyszła z jednym z nich. pojechali do nas do domu!! Ewidentnie się z nim przespała.. Gdy weszłyśmy do domu, chłopak się tak wystraszył, że jak uciekał to zostawił sweter. Wzięłyśmy go i czekaliśmy na powrót brata kumpeli. Pokazałyśmy mu sweter i opowiedziałyśmy jak było. Ona oczywiście wszystkiego się wyparła, że niby ten chłopak tylko nie miał gdzie spędzić nocy, dlatego go przygarnęła i takie tam. I co? Chłopak uwierzył swojej dziewczynie a nie siostrze. Przestali się do nas odzywać. Ona chodziła po domu i stroiła do nas głupie minki, zadowolona z siebie, że jej się upiekło. Po kilku tyg wyprowadziłam się. Do tej pory nie utrzymujemy kontaktu. Kumpeli długo zeszło, żeby pogodzić się z bratem. A brat? Wziął ślub ze swoją ukochaną i mają prawie 2letnią córeczkę. A ukochana ma na sumieniu zdradę, ciekawa jestem, czy jedną. Ale to już nie moja sprawa i nigdy więcej nie będę się wtrącała w takie rzeczy. Chyba, że była by moja najlepsza koleżanka. Bo od niej wymagała bym tego samego, inaczej miała bym do niej żal.

                        • Błagam tylko nie anonim
                          Nie powiedziałabym,może ona z tych co wiedzą a się na tą godzą może nie wie i po co miałabym być tą osobą co burzy im zycie zwłaszcza je
                          Ja mam bardzo podobną sytuację
                          Ona-pracuje w jakiejś firmie
                          ON-w firmie zagranicznej z baaardzo dużymi zarobkami
                          Ten trzeci jest przełożonym Jej romans kwitnie,ona młoda mężatka jedno dziecko 3lata drugie parę miesięcy,mamy wspólną znajomą ona wie że ja wiem (unika mnie jak może) i co mam mu powiedzieć????
                          Nie mowy nie ma każdy niech odpowiada za siebie

                          • straszna sytuacja:( Biedne dzieci, zona tez oczywiście…
                            Niby łatwo mówić: “nie wtrącać się” ale mi by bylo cholernie przykro jakby sie okazało że moja znajoma o wszystkim wiedziala a nic sie nie odezwała:( taka prawda..
                            Może jak ci to nie daje spokoju to pogadaj z nim… powiedz że jest Ci cięzko klamac znajomą, patrzec na te dzieci i na nich jako rodzine… jakie ma on plany może w trakcie rozmowy coś wyjdzie.. Ja bym chyba z nim porozmawiała… Nie wiem po co, ale żeby może usłyszec co zamierza…jej nie wiem:( ale nie umiala bym zapomnieć (szczególnie jak w gre wchodziły by dzieci)

                              • Masakryczna sytuacja nie wiem co bym zrobila. Jezeli myslisz ze ona i tak z nim bedzie, ze nie rozwiedzie sie z nim to zachowalabym to dla siebie i nawet jesli ona kiedys dowie sie prawdy nie przyznalabym sie ze cos wiedzialam.

                                • no rozumiem… straszne… nie wiem co Ci poradzić.. z jednej strony nei mieszać się ale jednak jakby nie patrząc jesteś juz w jakiś sposób wmieszana…

                                  z drugiej powiedzieć ale to tez nei jest chyba super wyjście…

                                  ja bym chyba znim zagadała… Nei wiem po co….

                                    • Zamieszczone przez zuzelka83

                                      Nie wiem czy ona jest szczęśliwa. Kiedyś była – teraz nie jestem przekonana. Widzieliśmy się ostatnio na weselu, przyszli skłóceni, on szalał na parkiecie z różnymi laskami, ona siedziała. Delikatnie mówiąc raził mnie poziom zażyłości i bliskości między nim i jego tanecznymi partnerkami.
                                      No ale ona “nie ma wyjścia”. Jest całkowicie zależna od niego finansowo. na pomoc i wsparcie swojej rodziny nie ma co liczyć, co najwyżej może liczyć na pomoc jego rodziny. Dla niej rozwód byłby największą życiową porażka, byłaby skreślona w tym środowisku w którym żyje, więc nawet pewnie jakby poznała prawdę, to dalej żyłaby w takim układzie. 🙁

                                      Tym bardziej bym jej nie dokładała…
                                      Chyba że wierzysz, że po jakiś konkretnych działaniach z jej strony facet by z “tą trzecią” zerwał i przykładnie wrócił do żony.
                                      Tyle że po tamtej stronie też już jest dziecko, więc nie da się tak radośnie zerwać…
                                      Układ i tak runie prędzej czy później – chyba że każdy zna swoje miejsce i się z nim godzi.
                                      Żona też widziała co brała – sama napisałaś, że facet ożenił się z nią pod wpływem rodziny… Więc chyba nie liczyła na jakąś wielką miłość z jego strony… Nie wiem – ja bym się na takich warunkach do ołtarza nie wybrała…

                                      • Tak sobie gdybam a moze ona już nie jest szczęśliwa, moze myśli o rozwodzie ale wie ze nie będzie miala za co żyć, że ludzie ją wyklną że bez powodu meża rzuca bo on dobry nie pije i kase przynosi a ona coś wymyśla i takiego dobrego chłopa zostawia. Wiedza o zdradzie moglaby dać jej ten impuls, upewnić że jednak powinna to zrobić….

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Tajemnica w mojej głowie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general