Tajemnica w mojej głowie

edit 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Tajemnica w mojej głowie

  1. Zamieszczone przez zuzelka83
    Dokładnie do takiego samego wniosku doszłam 🙂 skoro ona i tak z nim zostanie (tak wnioskuje znając jej charakter i podejście do życia) – po co mówić
    Ja się może nie przyznam, że wiedziałam, ale ON może JEJ powiedzieć, że ja wiedziałam i będzie kwas.

    Nie sadze ze powie bo po co?
    A ona jest z nim szczesliwa? czy wegetuje byle wegetowac… rozwod bylby ewidentnie z jego winy wiec jakies alimenty poki nie stanelaby na nogi by dostala. Kurcze mloda jeszcze jest, predzej czy pozniej prawda wyjdzie na jaw chyba lepiej teraz jak moze zaczac wszystko od poczatku…jak wyjdzie za 15 lat??? jak ja zostawi dla tamtej to ta zostanie bez doswiadczenia zawodowego… z latami zmarnowanymi na wegetowaniu….Kurcze ciezka sytuacja, ja chyba bym chciala wiedziec, jak tak bym sie dowiedziala ze 15 lat mnie maz oszukiwal a kolezanka od 10 wiedziala i nic nie powiedziala??? A moze jej zasugeruj tylko cos, zasiej ziarenko watpliwosci… jak bedzie chciala znac prawde sama zacznie drazyc i go sprawdzac

        • Powiedz jemu ze nie możesz dalej tego utrzymywać w tajemnicy więc lepiej niech powie żonie sam 🙂

          • Gdyby to była moja bliska koleżanka, zmusiłabym męża do powiedzenia prawdy i postanowienia zmian.

            A jeśli by tego nie uczynił, sama bym powiedziała, zresztą postarałabym sie o jakieś namacalne dowody.

            Dalszej koleżance raczej bym nie informowała, bo w sumie nie do końca zawsze jest, że lepsza prawda niż kłamstwo. A nie znając ich dobrze, nie mając zaufania,nie byłabym pewna, czy czynię dobrze.

            Na pewno nie anonim,to najgorsze wyjście.

            • Zamieszczone przez zuzelka83
              No ale ona “nie ma wyjścia”. Jest całkowicie zależna od niego finansowo. na pomoc i wsparcie swojej rodziny nie ma co liczyć, co najwyżej może liczyć na pomoc jego rodziny. Dla niej rozwód byłby największą życiową porażka, byłaby skreślona w tym środowisku w którym żyje, więc nawet pewnie jakby poznała prawdę, to dalej żyłaby w takim układzie. 🙁

              Na jakiej zasadzie byłaby skreślona? Dlatego, że rozwód? Tyle osób się rozwodzi, na wsi też już nie jest to jakieś niespotykane zjawisko.
              Wszystko od niej zależy.

              Piszesz,że nie ma srodków do życia. Jeśli trzeba, jest adrenalina i chęć działania. Zobacz na np sandałka.

              Ja bym jeszcze pomyślała, o tej budowie mieszkania, a niech wybuduje, aby w razie czego ona i dzieci mieli gdzie mieszkać. Wiem, że to kalkulacja, ale on powinien ponieść dotkliwe konsekwencje.

              Nie wiem jak to z prawem, jeśli miałąby gdzie mieszkać, nie musiałaby wynjamować w razie rozejścia to o wiele łatwiej rozpoczynać strat.

              Oczywiście to wszystko hipotetycznie, bo ilu ludzi,tyle pomysłów, tyle rozwiązań i różnych działań.

              • Powiedziałabym…..dlatego, że będąc w takiej sytuacji chciałabym wiedzieć, i koleżanka ukrywająca przede mną taką prawdę nie byłaby dłużej moją koleżanka.

                Niby czego Jej zaoszczędzisz nie mówiąc?
                Lepsze takie życie w kłamstwie?

                A poza wszystkim zuzelko, pomyślałaś o “anonimowości” w sieci?

                • Zamieszczone przez zuzelka83
                  ONA – miła, sympatyczna, cicha dziewczyna.
                  Poznaje JEGO – król lokalnej dyskoteki, nie uczy się, nie pracuje, korzysta z życia.
                  ON zwraca na nią uwagę, chce się zabawić, ONA szczęśliwa że taki ktoś się nią zainteresował, zakoce się bez pamięci.
                  Ciąża. ON nie wierzy że to jego dziecko, chce zerwać z NIĄ kontakt. Dla NIEGO była to tylko przygoda, absolutnie nie chciał się z NIĄ wiązać, dla NIEJ – wielka miłość.
                  ON przymuszony przez swoich rodziców i dalszą rodzinę w 9 miesiącu ciąży bierze z NIĄ ślub.
                  JEGO rodzice wyganiają GO do pracy. Robi prawo jazdy i zostaje kierowcą TIRa. W domu bywa tylko w weekendy (nie w każdy). Jest panem świata – w końcu jeździ po całej Europie, ONA jest dla niego nikim – w końcu nie rusza się nigdzie poza wioskę w której mieszkają. ON jeździ po świecie, a ONA w co któryś weekend spełnia wszystkie JEGO zachcianki.

                  Mam kilku kolegów, którzy jeżdżą na TIRach. Od słowa do słowa okazało się, że jeden z kolegów zna JEGO. Długo nie mogliśmy dojść do tego, że mówimy o tej samej osobie bo ja znam JEGO jako męża i ojca z miejscowości X, a kolega kojarzy że ON ma kobietę i dziecko w miejscowości pod niemiecką granicą. Niestety, okazało się że mówimy o tej samej osobie. ON utrzymuje (wobec kolegów) że pochodzi z X, ale rodzinę – kobietę i dziecko ma pod niemiecka granicą.

                  ON ma w jednej miejscowości żonę i dwoje dzieci “małżeńskich”. Drugie urodziło się mniej więcej w tym samym czasie, co dziecko pozamałżeńskie. Jednym słowem ON prowadzi podwójne życie.

                  Kiedy się ostatnio widziałam z NIM i z NIĄ wspomniałam JEMU, że znam kolegę. ON zbladł, od razu załapał o co chodzi. Nie mógł uwierzyć, że świat jest tak mały. Myślał, że jak przekracza granicę województwa, to dalej już nikt go nie zna i może robić, co chce, bez żadnych konsekwencji.
                  ON poprosił mnie o dyskrecję i nieujawnianie mojej wiedzy osobom trzecim, w tym JEJ.
                  Byłam w szoku, myślałam, że zaprzeczy, albo będzie się usprawiedliwiać, ale nic z tych rzeczy. Potwierdził to, czego dowiedziałam się od kolegi.

                  No i tak sobie tą wiedzę zachowałam dla siebie, trwa to już dłuższy czas, ONA nadal nic nie wie. Z jednej strony to nie moja sprawa i nie powinnam się wtrącać, a z drugiej strony… no nie mogę patrzeć jak ON ją oszukuje.

                  Niedługo się z NIMI spotkam i stąd moje pytanie o Wasze sugestie i opinie: co robić?
                  Milczeć dalej jak grób, czy zasugerować JEJ delikatnie kontrolę czasu JEGO pracy czy kontrolę JEGO telefonu?

                  Zmusiłabym JEGO, żeby powiedział obu dziewczynom prawdę.
                  Nie informowałabym o tym sama.
                  W chwilach trudnych to dostawca złych wiadomości staje się wrogiem 🙁 Tak z praktyki…

                  Normalnie jak w filmie :/

                    • Nigdy nie chciałabym się znaleźć w sytuacji, kiedy wszyscy wokół wiedzą, co dzieje się z moim małżeństwie, a ja dowiaduję się o tym ostatnia.

                      I chyba chciałabym, żeby powiedział mi ktoś bliski niż by pewnego pieknego dnia zastukała do moich drzwi druga kobieta. A to może się tak skończyć.

                      Jest jeszcze jedna rzecz, on to będzie ciągnął, rok, dwa, dziesięć lat…
                      Nie wyobrażam sobie, że prawda wychodzi na jaw kiedy dzieci są już duże i świadome tego, co się dzieje.

                      Jeśli zdecydujesz się nie mówić, to dasz radę się z nimi widywać? Ja bym nie dała rady 🙁

                      Przykra sytuacja, i Tobie też współczuję, że się dowiedziałaś.

                      • Łoo matko, myślałam że o sobie piszesz
                        Ja jestem tego zdania ze lepiej sie nie wtrącać bo jakby coś…to będzie na ciebie.
                        Ale sama niestety niewiem jakbym się zachowała

                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                          Są jeszcze takie miejsca w Polsce (znam przynajmniej dwa) w których ludzie się nie rozwodzą, choćby nie wiem co się w małżeństwie działo. Dlatego decydując się na taki krok, byłaby skreślona.

                          Dom stanie na ziemi należącej do JEGO rodziny, budować (fizycznie) będzie JEGO rodzina, na materiały też się zrzuci JEGO rodzina.
                          Ja na jej miejscu nie chciałabym po rozwodzie mieszkać w takim domu, ale pewnie wtedy nastąpiłby podział majątku i jakoś by ten dom podzielili.

                          Wiesz, moi rodzice pochodzą z bardzo małej wioski, odciętej od miast, no i rozwód już nie jest czymś,dla którego kogoś się skreśla.
                          A jak sama będzie się cenić, to i ludzie będą inaczej do nie podchodzić.
                          Zresztą ludzie wycowani na serialach,tam co chwila rozwód:)

                          Co z tego, że na jego ziemi,przecież on też pracuje, w domu to w domu, ale to przecież też praca, zwłaszcza że jego nie ma.
                          No ale to oczywiście zależy od osoby, jak do tego podejdzie.

                          Tak. Ona nie ma dostępu do sieci (nie ma u nich w wiosce), a on ma – jak w świat wyjedzie.
                          .

                          Sieć może być przez sieć komorkową, zresztą na myłych wsiach już naprawdę jest internet,często mam szkolenia komputerowe dla ludzi ze wsi i oni mają internet.

                          • Straszna sytuacja, co za palant z tego ONEGO.

                            Ja powiedziałabym gdyby to była bliska mi osoba. Jeśli tylko jakaś dalsza znajoma to nie wtrącałabym się raczej. Aczkolwiek znając siebie to bym chyba nie wytrzymała przed tym facetem i coś mu nagadała… Co i tak by pewnie nic nie dało, jak on taki fajny koleś jest…

                            • Zamieszczone przez zuzelka83
                              Tak. Ona nie ma dostępu do sieci (nie ma u nich w wiosce), a on ma – jak w świat wyjedzie.
                              Poza tym – myślę że podałam na tyle mało szczegółów, że nie jest ONA do zidentyfikowania. A jeśli się mylę, to wtedy ona się dowie, ale nie bezpośrednio ode mnie (czyli taka wersja chyba w miarę bezpieczna dla mnie i dla niej – nigdy do końca nie będzie pewna czy to o nią chodzi).

                              Przecież nie tylko ona bezpośrednio może to przeczytać, ktoś przeczyta, pokojarzy fakty, przekaże dalej, potem dalej i dalej, nie trzeba tłumaczyć.

                              Co do wytłuszczonego, to zdziwiłabyś się.

                              • Zamieszczone przez anko.
                                Nigdy nie chciałabym się znaleźć w sytuacji, kiedy wszyscy wokół wiedzą, co dzieje się z moim małżeństwie, a ja dowiaduję się o tym ostatnia.

                                O tak…..

                                • Nie wiem co bym zrobiła
                                  Pewnie zależny od stopnia mojej znajomości z dziewczyną
                                  Mojej oceny sytuacji ile ona potrafi znieść
                                  I tego czy teoretycznie ona chciałaby się dowiedzieć

                                  Wiesz z opisu wynika, ze jest dosyć zależną od niego osobą i nie robi nic by to zmieniać – musiała siłą rzeczy wiedzieć, że żeni się z nią tylko dla dziecka i się na to zgodziła, daje się upokarzać i to znosi, myślę, że taka info byłaby dla niej końcem świata o ile by coś z nią zrobiła, bo mogla by ją zignorować cierpiąc po cichu…

                                  Tak po zastanowieniu w tej sytuacji pewnie bym nic nie powiedziała… Albo bym wybadała ją czy teoretycznie ona chciałaby o takiej sytuacji wiedzieć

                                  • Zuzelko, parę lat temu pisałam podobnego posta o swojej przyjaciółce (sedno sprawy było całkiem inne). Po paru życzliwych privach poprosiłam o skasowanie wątku.

                                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                                          A jak ktoś przekaże dalej – kurcze, to chyba się ucieszę. ONA się dowie ale nie ode mnie.

                                          No nie rozumiem.

                                          Jeśli życzysz dobrze swojej koleżance, to takie informacje powinny być przekazane delikatnie, ja na pewno nie chciałabym się dowiedzieć z internetu.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Tajemnica w mojej głowie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general