Tajemnica w mojej głowie

edit 🙂

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Tajemnica w mojej głowie

    • Zamieszczone przez zuzelka83
      Gdyby tylko o mnie chodziło to bym tak zrobiła.
      Ale przez to co o mnie nagada zrobi opinię nie tylko mnie, ale innym bliskim mi osobom. I to oni będą spaleni towarzysko przeze mnie. I to oni będą się musieli za mnie tłumaczyc (bo sa na miejscu).

      A dlaczego mają być spaleni towarzysko przez to, że nie zgodziłaś się na łikendowe goszczenie tego typka?
      To może niech Ci, którzy tak łatwo osądzają innych zaproszą go na łikend
      Imo strasznie to wszystko dziwne

        • Zamieszczone przez zuzelka83
          Gdyby tylko o mnie chodziło to bym tak zrobiła.
          Ale przez to co o mnie nagada zrobi opinię nie tylko mnie, ale innym bliskim mi osobom. I to oni będą spaleni towarzysko przeze mnie. I to oni będą się musieli za mnie tłumaczyc (bo sa na miejscu).

          Oczywiście najważniejsze jest to co inni powiedzą
          Co to są w ogóle za zależności, matko jedyna
          Spaleni towarzysko, tłumaczenie za kogoś, rety!

          Jak nie umiesz dosadnie, jak Ci Asik radzi, to grzecznie odmów.

            • Zamieszczone przez zuzelka83
              Gdyby tylko o mnie chodziło to bym tak zrobiła.
              Ale przez to co o mnie nagada zrobi opinię nie tylko mnie, ale innym bliskim mi osobom. I to oni będą spaleni towarzysko przeze mnie. I to oni będą się musieli za mnie tłumaczyc (bo sa na miejscu).

              ale co on im powie…

              że chcial u ciebie baloweac w weekendy w które niby pracuje…

              czy, że nie chcieliście ich gościc jako małzeństwa…

                • Zamieszczone przez zuzelka83
                  Że on biedny ciężkopracujący miał weekendowy postój w Warszawie, gdzie nie ma nikogo oprócz mnie, a ja przez 3 dni weekend w weekend nie znalazłam dla niego ani chwili, żeby go do domu zaprosić. Że on spał w szoferce na tym mrozie i jadł zupkę chińską, a przecież u mnie jest miejsce żeby on się przespał jak czlowiek, rzeczy przeprał i normalny obiad zjadł.

                  a daleko ma dodomu z tej Warszawy…

                  i ilez moze miec takich wolnych weekendów w Warszawie…

                  Dziwię się, że zamiast asertywnie rozwiazać tą sytuację ty tu planujesz ukrywanie sie ze zmiana numeru włącznie

                  Może mu powiedz, ze na weekend jedziesz w te okolice gdzie on mieszka;) i mozecie go zabrać;)

                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                    Że on biedny ciężkopracujący miał weekendowy postój w Warszawie, gdzie nie ma nikogo oprócz mnie, a ja przez 3 dni weekend w weekend nie znalazłam dla niego ani chwili, żeby go do domu zaprosić. Że on spał w szoferce na tym mrozie i jadł zupkę chińską, a przecież u mnie jest miejsce żeby on się przespał jak czlowiek, rzeczy przeprał i normalny obiad zjadł.

                    Zuzelka no nie obraź się, ale to co piszesz to jakaś abstrakcja dla mnie
                    Nie gościsz go przez 3 dni bo
                    1. masz swoje życie
                    2. chłop ma swój dom, niech wraca do żony i dzieci
                    3. nie musisz swojego życia podporządkowywać innym, bo akurat są w Warszawie
                    4. nie musisz się nikomu tłumaczyć, ani tym bardziej Twoja rodzina nie musi się za Ciebie tłumaczyć
                    Może ja żyję w innym świecie, ale ni w ząb nie mogę zrozumieć tego co piszesz

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        Ma z 700km.
                        Dokładnie wie kiedy ja tam jestem więc blef że tam jadę odpada.
                        Wolny ma każdy weekend, od niego zależy czy pojedzie do żony i dzieci czy spędzi go gdzie indziej (np w Warszawie).

                        z 1-3 zgadzam się w zupełności.
                        Absolutnie się nie obrażam 🙂
                        A inni muszą się za mnie tłumaczyć (bo mają taka niegościnną córkę co najbliższego kuzyna nie wpuści do domu), a przecież ja u rodziców czy dziadków tego kuzyna wakacje jako dziecko spędzałam i mieszkałam u nich 3miesiące.

                        to go zaproś…

                        popatrz jak się zachowuje..
                        a potem “w tajemnicy” powiedz mamie, że się martwisz..bo on to..bo on tamto..i czujesz sie niezręcznie…i jezeli to takie środowisko jak piszesz..to powinno to zalatwic sprawę..bo na teraz przeciez nic oficjalnie nie wiesz…

                        mozesz też zaprosić kuzynke do siebie na weekend..”bo dobrze im zrobi troche czas razem”

                        • Strasznie dużo ten facet może, spalić towarzysko osoby trzecie, niezwiązane ze sprawą…..
                          Asik ja też czuję, jakbym jakiś Matrix czytała, oszust, gnojek a chroniony przez wszystkich wokół.
                          Już ja bym uświadomiła całą swoją i jego rodzinę, a nie trzęsła portkami ze strachu, że mi zycie towarzyskie zepsuje.

                              • Zamieszczone przez zuzelka83
                                No tak mi powiedział – że chce się rozerwać, poimprezować, bo za wcześnie się ożenił i nie miał okazji pokorzystać z życia.

                                Rodzinka będzie rozumować tak – skoro ja tam przyjeżdżam raz w roku (bo z Warszawy jest daleko) no to on przecież nie będzie co tydzień jeździł skoro to tak daleko, zwłaszcza że ma u kogo z rodziny (czyli u mnie) ten weekend spędzić.

                                Ale on ma tam rodzinę, żonę i dzieci więc jest trochę w innej sytuacji niż Ty 😉
                                ma więcej “powodów” do jeżdżenia do domu, mimo, że ma daleko 😉

                                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                                    WOstro. Pewnie bym tak powiedziała gdyby to był zwykły znajomy czy kolega. No ale niestety nie jest i będziemy się widywać jeszcze nie raz i chyba się boję, że jak ja tak ostro zagram to on mi (i niestety nie tylko mi, bo gdyby o mnie tylko chodziło to mam to w nosie, ale o innych mi chodzi) opinię w tamtym środowisku popsuje (że taka niegościnna jestem, egoistyczna), a ja przecież publicznie nie odbiję piłeczki mówiąc że on jest gorszy bo zdradza żonę.
                                    Myślałam nad zmiana numeru, ale na pewno nowy dostanie od osób trzecich.
                                    Najbardziej się boję że od tych też osób dostanie mój adres. Dziwnie by zabrzmiało gdybym ich poprosiła żeby mu adresu nie dawali (bo bym wyszła na niegościnnego buraka), a nie chcę im chyba mówić czemu nie chcę go widzieć.
                                    Więc pewnie wygarnę mu co myślę na ten temat przy najbliższej okazji, ale nie powiem że nie chcę go w moim domu widzieć tylko ciągle nie będzie mnie w domu. Może wreszcie zrozumie że ludzie mają różne obowiązki i nie siedzą od rana do wieczora w domu czekając na niego.

                                    Zuz.. no załamałaś mnie tym co piszesz
                                    dla mnie to jakiś absurd!

                                    dlaczego masz zamiar obchodzić się z nim jak z jakjkiem? to tylko utwierdza go, że nie robi nic złego…

                                    powiedziałabym, że wraz z żoną są zawsze mile widziani, ale w wolne weekendy, to niech siedzi w domu z rodziną…poinformuj go lojalnie, że jeśli ma zamiar omawiać Cię w rodzinie, to żeby 2x się zastanowił, bo jeśli Ty będziesz musiała się tłumaczyć, to powiesz tylko prawde, z której z kolei to on będzie musiał gęsto się tłumaczyć… bo oboje wiecie jaka jest ta prawda…
                                    niech robi ze swoim życiem co chce, ale nie ma prawa obciążać cię i zmuszać do uczestniczenia w jego zakłamaniu..

                                      • a prosze Cie bardzo;)

                                        • Podpiszę się pod Asik i pod karen.
                                          Kosmooosssss!

                                          Czemu chronisz takiego typka? i de facto współuczestniczysz w tym, co on robi dając mu przyzwolenie.
                                          Hm…to NIE TY masz się martwić o ewentualne komplikacje gdy prawda wyjdzie na jaw.
                                          Czemu bierzesz na siebie tę odpowiedzialność?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Tajemnica w mojej głowie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general