tak bardzo bym chciała….

Witajcie dziewczyny!
Od pewnego czasu czytam to forum i w końcu postanowiłam się zalogować i podzielić tym co przeżywam. Tak bardzo z całych sił zaczliśmy sie starać o dziecko i nic nie wychodziło, zaczęliśmy od badania mojego M. Okazało sie ze wyniki są kiepskie, kuracja 2 miesięczna witaminkami nic nie pomogła, wręcz odwrotnie pogorszyła stan nasienia, Kolejna kuracja 2 miesięczna z hormonem testosteron – owszem poprawiła ten hormon w organiżmie ale… jadra odmówiły posłuszeństwa – nasienie jeszcze gorsze. Ponieważ chcemy jeszcze powalczyć naturalnie ostatnią deską ratunku sa zastrzyki pośladkowe 6 tygodniowe. Chociaż po minie lekarza widziałam ze marne szanse, ale chcielismy wykorzystać wszystkie mozliwe szanse.jeśli to nie pomoże to — in vitro. No cóż tak to jest w życiu.
Skupiliśmy sie na moim M ale postanowiłam sama sie też przebadać. Wyniki dobre, trzy razy w ciagu miesiaca lekarz skierował mnie na usg aby sprawdzić czy dochodzi do jajeczkowania…. wczoraj byłam na pierwszym USG i okazało sie ze mam 2,7cm torbiel. Jakoś się podłamałam. Ale będzie dobrze prawda???
Musi być….
Moze nieskładnie ale musiałam to napisać – troszke mi ulzylo.
Jeju….. nie myslałam nigdy ze tak bardzo będę zawiedziona każdą miesiaczką.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: tak bardzo bym chciała….

  1. Będzie dobrze zobaczysz.trzymam kciuki. Medycyna Ci pomoże zrealizować to marzenie….

    • No chyba podejdę do IUI:) A my mamy to badanie (kariotyp) za sobą, owszem M ze względu na małą ilość plemników i ich patologie miał mieć jeszcze kolejne badania genetyczne (tak chciała ta Pani genetyk), ale nOvum (a tu leczymy się od stycznia tego roku) potrzebuje w razie in vitro kariotyp (no chyba, że jest mniej niż 5 chyba albo 3 mln to pozostałe genetyczne)! nie bój się badania, kariotyp najczęściej wychodzi prawidłowo – u nas wyszedł idealnie:) za WASZĄ walkę bo jakoś nie umiem nazywać nas niepłodnych par starającymi… bo to już teraz nie ma nic wspólnego ze staraniami!

      • plemnikow 0

        Dziewczyny pomozcie powtorzylismy badania M co prawda tylko po 1,5miesiecznej kuracji tak o zeby sprawdzic no i niby bylam nastawiona na najgorsze ale wyniki mnie dobily Wczesniej bylo zle ale chociaz jakies pare CHORYCH sztuk bylo teraz 0 przed odwirowaniem i po odwirowaniu wogole nic!!!
        Tak wiec chyba biopsja bedzie konieczna Doradzcie mi prosze gdzie i u kogo najlepiej ja zrobic w lublinie i czy wogole jest tam jakis dobry lekarz.
        Z gory dzieki

        • salem odradzam Lublin w ogóle jako leczenie niepłodności… nas tylko z kasy wyczyścili a jak się okazało teraz to ja nawet połowy badań nie przeszłam… normalnie odpuścili sobie nas i już… ale to moje zdanie… ja odradzam a polecam stolicę!

          • Invicta

            Dziewczyny a czy któraś zna może opinie na temat kliniki Invicta w Warszawie??? Moj M bardzo narzeka na lekarza prowadzacego w Novum, fakt jest bardzo bezpośredni, a jak ostatnio dał nam do wypełnienia ankietę dotyczącą pracy magisterskiej na której były pytania związanych z niepłodnością to się… trochę zdenerwował. Będziemy się leczyc w novum ale wczoraj moj m sam sobie poczytał na necie i Invicta mu wpadła w oko:) Słyszałyście też o ich ” in vitro do skutku”??? proszę jak coś wiecie dajcie znać….

            • Zamieszczone przez kasiammmmm
              Dziewczyny a czy któraś zna może opinie na temat kliniki Invicta w Warszawie??? Moj M bardzo narzeka na lekarza prowadzacego w Novum, fakt jest bardzo bezpośredni, a jak ostatnio dał nam do wypełnienia ankietę dotyczącą pracy magisterskiej na której były pytania związanych z niepłodnością to się… trochę zdenerwował. Będziemy się leczyc w novum ale wczoraj moj m sam sobie poczytał na necie i Invicta mu wpadła w oko:) Słyszałyście też o ich ” in vitro do skutku”??? proszę jak coś wiecie dajcie znać….

              a mogłabyś napisć jaki lekarz dał Wam taką ankietę?Ja akurat bezpośredniość u lekarzy w novum cenię. Nie chcę owijania w bawełnę i czarowania tylko konkrety(nawet te najsmutniejsze). Pozdrawiam i życzę powodzenia

              • My bezpośredniość też bardzo cenimy i 1000 razy wolimy niż owijanie w bawełnę, ale czuje sama i widzę ze czasem z tą bezposredniością jest tak że lekarz rzuca hasłami o których mój mąż nie ma pojęcia bo nie zna się na niektórych sprawach ( my kobiety to jak czegoś nie wiemy to doczytujemy ), pyta go zeby wytłumaczył to on tłumaczy ale zanim to zrobi uśmieszek, chrząknięcie niezbyt przyjemne w tak deliaktnych sprawach. Może zle napisałam bezpośredniość raczej chodzi o podejście. A mówię tu o dr Wolskim. Dla pacjenta ma 15 min przeznaczone na wizytę i już. Ostanio też podczas wizyty odebrał telefon komórkowy i rozmawiał wypisując receptę, moj mąż o coś zapytał a on odłozył telefon mówiąc do słuchawki “poczekaj” i szybko wytłumaczył i pożegnał. To są sprawy zbyt delikatne zeby tak do tego podchodzić, jest bardzo dobrym specjalistą ale oprócz badań i diagnozy liczy się też zaufanie, atmosfera i to jak sie pacjent przy nim czuje. A musi sie czuć swobodnie to podstawa.

                • naszym lekarzem też jest dr Wolski.. i muszę przyznać że ja odebrałam jak i mąż go bardzo pozytywnie, owszem mówi szybko hasłami ale wg nas konkretnie! Może tak do tego podchodzimy bo już mieliśmy bardziej “bezpośrednie” spotkania.. które niestety bolały, może to że to już 27 miesięcy chodzimy po lekarzach.. nie wiem, moje odczucie jednak jest bardzo pozytywne, jako jedyny lekarz nie skreślił mojego męża… jako jedyny drążył temat tak złego nasienia, i jako jedyny wierzy w IUI bo ja w ciążę zachodzę a wyniki około 10 mln.. to też nie jest tragicznie.. nie twierdzę że myli się osoba źle odbierająca jego sposób bycia.. ani że przesadza, ale wg mnie są lekarze i lekarze a ten zna się na rzeczy i mam gdzieś czy mnie utuli czy zdołuje – mówi prawdę i to cenimy z mężem.. za starania!

                  • absolutnie sie z Tobą zgadzam, moj Maz też juz stwierdził ze przeboleje podejsć lekarza:) ale odwiedziliśmy dziś Invictę…. jest tam teraz probram “in vitro do skutku”. Słyszałyście o nim?

                    • kochane pisze ten post choc wszystko jeszcze palcem na wodzie pisane ale i tak jestem przeszczesliwa SA PLEMNIKI chyba ze sto no i szykujemy sie do ivf Wlasnie zrobilismy wszystkie badania i czekamy na wyniki M ma jeszcze raz oddac nasienie bo z tego szczescia wczoraj zapomnialam poprosic zeby zamrozili jest szansa oczywiscie ze w piatek ich nie bedzie ale lekarz twierdzi ze napewno za ktoryms razem sie znajada bo jednak sie produkuja Jak ktos nie zna naszej sytuacji tyo w skrocie :
                      plemnikow nie bylo lekarz stwierdzil ze azoospermia,dramat i odrazu o banku nasienia i adopcji bylo
                      Wiem ze przednami jeszcze dluga droga ze zawczesnie na radosc ale teraz przynajmniej mamy o co walczyc tak strasznie sie balam tego badania ze juz nas przekresla Rozumiem ze jescze zle wyniki badan moga pokomplikowac sprawe ale to to sie juz chyba jakos leczy.
                      Boze jeszcze tyle niewiadomych wiec dziewczyny za wszystkie wskazowki bede wdzieczna
                      Ale w kazdym razie te dziewczyny ktore maja podobna sytuacje miejcie nadzieje wszystko moze sie zdarzyc

                      • i życzę Ci kochana aby z tych stu jeden albo dwa dały Wam śliczne (go) dzidzi (usie)

                        • Salem nawet nie wiesz jak mi się gęba cieszy na samą myśl o Waszych szansach! Ściskam kciuki jak tylko się da, melduj nam proszę co u WAS, znamy tu przypadki ciąży z pojedynczych! Ufam strasznie, że WAM się uda! Niech mąż dba o siebie, jak najmniej zmęczenia psychicznego choć wiem że o to ciężko (wiem to po swoim M), może basen w chłodnej koniecznie wodzie! Seler, pietruszka, papryka i jak najmniej ciężkiego alkoholu!

                          • Trzymam mocno kciuki i cieszę sie przeogromnie!!!

                            • To wspaniała wiadomość!!! Będę trzymać kciuki:)

                              • Salem-cudowne wiadomości.Wyobrażam sobie jak wielką radośc dało tych stu żołnierzyków.Ale wystarczy by jeden(lub dwóch)było walecznych.

                                • Dziewczynki wielkie dzieki
                                  Jutro wizyta u lekarza z wynikami to zobaczymy ale z nieoficjalnych zrodel wiem ze podobno wyszly oki i raczej zadnych anomali nie ma Trzymajcie kciuki za badanie mojego M Jutro idzie naprodukowac materialu do zamrozenia mam nadzieje ze sie skubance nie przestrasza i choc kilka sztuk sie pojawi
                                  Cholera tak sie boje ale jakos tak dziwnie wierze ze bedzie oki
                                  Nie uwazacie ze to smieszne jak sto plemnikow moze zmienic czlowiekowi swiat…?

                                  • Salem jestem pewna że nie sto ale aż jeden jest w stanie odmienić świat już do końca życia, w końcu jeden wystarczy do powstania nowego życia:) za wyniki i melduj szybciutko co i jak:)

                                    • kochane
                                      za dwa miesiace icsi
                                      badania oki, plemniczki zamrozone (nawet troszke ich przybylo) czekaja na swoja misje a ja chyba jeszcze do konca nie wierze
                                      dziewczyny mam jedno pytanko chodzi mi o FSH mezusia ma 14 i lekaz stwierdzil ze to jest przyczyna naszego problemu i swiaadczy to o czesciowej niewydolnosci jadra prawdopodobnie operacja wedrujacych jaderek w wieku 7 lat zozsatala zbebrana no ale to w sferze domyslow i moze byc inna przyczyna ale lekarz powiedzial ze i tak nie da sie z tym nic zrobic a ja gdzies czytalam ze sa jakies zastrzyki ktore moga to fsh obnizyc i tak mnie korci zeby to jeszcze z kims skonsultowac
                                      dajcie prosze znac jesli cos ktos o tym wie

                                      • Salem mój M też miał niby w normie FSH ale androlog zwrócił naszą uwagę że może troszkę podniesiemy (odwrotna sytuacja) i tak lekami z testosteronem podniósł się poziom FSH z 2,60 na 3,99 więc może skoro na podniesienie jest testosteron to na obniżenie jego przeciwstawnik estrogen???? Ale to moje głośne myślenie…

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: tak bardzo bym chciała….

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general