witajcie 🙂
pozwólcie, że na forum, w tym wątku, będę umieszczać relacje z wojny… czyli z moich kolejnych starań (już piątych!) o maluszka 🙂 W chwili obecnej jestem w drugim cyklu tychże starań (10dc), pierwsza bitwa przegrana. Ale nie ważne, że poległam w bitwie, ważne aby wygrać całą wojnę 🙂 Na ten moment moje staranie o dziecko jest bardzo naturalne: bez liczenia, obserwowania i “schizowania”, na zasadzie: uda się lub nie (z nadzieją na to pierwsze). Jednak w czwartek zamówiłam na allegro paczkę z 15 testami owulacyjnymi i 5 testami ciążowymi gratis, więc mogę śmiało rzec, że po otrzymaniu tej paczuszki trzeba się będzie wziąć solidniej “do roboty” hi hi 🙂
Miło mi będzie jak potowarzyszycie mi w tej mojej prywatnej wojnie i powspieracie troszeczkę. Ja ze swej strony obiecuję rewanż 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
Strona 5 odpowiedzi na pytanie: taka moja mała wojna;)
Magda, widzisz doczekałaś się 🙂 Dla mnie jest jasne, że miałaś mieć/miałś owu po tym jak zobaczyłaś kreskę tego samego koloru co testowa. Wcześniej była jaśniejsza, bo nie było piku LH a później już po piku znów stała się jasniejsza 🙂 Nie martw sie, że zużyłaś tyle testów. Uważam, że dobrze zrobiłaś.
A to, że miałaś owu 10dc, to było 3 lata temu:D Ja w kazdym cyklu mam owu w innym dniu (14 – 16dc). Jeszcze popróbuję parę cykli i potem daję sobie z testami spokój.
I nie patrz w testy po upływie 10 min, bo będziesz widziała więcej niż trzeba 😀
Za dużo seksu kochana. Dlatego nic nie wychodzi 😀
Trzymam kciuki za tomografię. Opiekuj się dobrze mężem 🙂 Co do starań, to nie wiem czy można czy nie Zamotany
pewnie racja:) hi hi 🙂
witajcie kochane… zdaję relację ze swojego oczekiwania na koniec cyklu: otóż dziś miałam wam napisać, że ja będę wiedziała czy się udało już wcześniej bo z reguły na ok tydzień przed @ plamię, a jak plamię to znaczy, że w ciąży nie jestem (za każdym razem jak zachodziłam to nie miałam plamień). I cholerka – dziś zaplamiłam:( Tylko wkurza mnie to, że to jest ponad tydzień przed @ bo małpa ma przyjść w czwartek w przyszłym tygodniu a dziś jest wtorek:( Niech to szlag trafi! Może któraś z Was też ma okres przez pół cyklu???
Witam Magdamal,ja nie miałam takiej przyjemności jak Ty ja mam @ co 27,28 dni i 3 dni ogólnie to jakby kot napłakał,chociaz myślałam że w tym miesiącu nie dostanę @,{jak zwylke} ale nadzieja matka głupich jak to sie mówi:p
Iwonka – szkoda, że ta niechciana @ Cię nawiedziła:( Trzymam w takim razie kciuki, żeby ten nowo rozpoczęty cykl był owocny. Piszesz, że miesiączkę masz tylko 3 dni i to tyle co kot napłakał?? Takiej to dobrze… Ech… Pozdrawiam Ci serdecznie.
Magda, nie wydawaj sądów, dopóki nie dostaniesz @ 🙂
A co na te twoje plamienia gin???? Konsultowałaś to z lekarzem?
Magda!
Chyba pierwszy raz widzę Pawełka. Alez z niego uroczy chłopak!!
No kochana, wiesz, że u mnie masz zapewnione moooooocne kciuki. No oby Ci dobrze wysżło mimochodem.
Nigdy nie robiłam testów owulacyjnych, ale Twoje przejscia z nimi są hmm.. niezwykłe 😀
Przesyłam usciski! :))
Witaj Ikkunia:) Cieszę się, że jesteś. Dziękuję za komplement odnośnie synka. Twoi chłopcy też są zachwycający. A tak poza tym – jak widzisz, znów wróciłam do punktu wyjścia. I nie zanosi się na szybki skok w przód. Czekam teraz z niecierpliwością na kolejny cykl (jeszcze cały tydzień) bo jestem już pewna, że teraz nic z tego (plamienia). I szczerze pisząc – tak mi się nie chce wracać do odliczania, obserwowania, życia nadzieją, że się uda. Za dużo tego było w moim życiu. Ale drugie dziecko mi się marzy. Tylko chciałabym aby choć raz udało mi się bez łez i rozczarowań:(
No nic – dziękuję Ikkunia za wszystkie ciepłe słowa, serdecznie Cię pozdrawiam i przesyłam uściski dla synków:)
Kochana nic sie nie martw…jak juz pewnie wiesz mamy podobne przezycia zwiazane z ciaza. Gleboka wierze, ze nastepny cykl bedzie dla Ciebie i dla mnie oczywiscie szczesliwy!!!!! Chyba nawet podobnie mamy @…ja ok 24-tego. Przesylam Ci moje dobre mysli i bede modlic sie o nasze wspolne zaciazenie:-)
Aniu – daj Bóg żeby nam się szybko udało… I żeby – jakby się udało – ciąże donosić i urodzić zdrowe dzieci. Mocno, mocno trzymam kciuki:)
Drugi cykl starań zakończony. Okazał się totalną porażką. Trwał 25 dni! (przy regularnych 28dniowych) z tygodniowym plamieniem. Ale nie poddaję się. Wiedziałam, że @ będzie więc cieszę się z tego, że przyszła wcześniej – mniej czekania do nowego cyklu, nowych starań i nowych nadziei.
W sobotę idę na studniówkę:) Potem czekają mnie dwutygodniowe ferie. Myślę, że to będzie idealny czas do kolejnej walki o dziecko. Tak jak kiedyś pisałam – bitwy mogę przegrywać ale całą wojnę wygram! I Wy również:)
Buźka:)
ps. tylko 6 testów owu mi zostało – hihi… w tym cyklu już nie będę nimi tak szastać;)
Magda, mówi się trudno i walczy się dalej 🙂 Mój 4 cykl starań też się zakończył, ale zaczął się następny :D. Będzie dobrze.
A te twoje plamienia konsultowałaś z ginem? Bo jak miałaś owu dość późno + plamienia + krótszy okres, mogło by to wskazywać na niedomogę lutelaną hmmm
te plamienia mam od czasu pierwszej straty ciąży, czyli od 2002 roku. Przez cały ten czas plamień w cyklu nie miałam tylko kilka razy – jak zachodziłam w ciąże (i przez to już wiedziałam o nich przed terminem @) oraz z trzy razy po porodzie. Robiłam wszystkie hormony (między innymi progesteron) i wyniki są OK. Plamię i wtedy gdy jest owu i gdy jej nie ma (zauważone w cyklach monitorowanych). Niestety ginekologowie NIC nie wiedzą i NIE POTRAFIĄ pomóc:( (brałam nawet kiedyś Duphaston na te plamienia – nie zniknęły).
Rozumiem, ja tylko tak zapytałam, bo słyszałam, że jest coś takiego jak niedomoga lutealna. A lekarz na bocianie, może on by ci coś zasugerował?
MagdoMal przykro mi, ze tym razem się nie udało ale uda się teraz NAPEWNO 🙂 ja tez liczyłam w poprzednim cyklu, ze być moze cos juz we mnie kiełkuje ale niestety 🙁 jednak teraz znowu jestem pełna nadzieii i życzę wszystkim staraczkom całym sercem abysmy sobie tylko opowiadały jak przebiega nasza ciąża… 🙂
o matko… co ja piszę! ginekolodzy oczywiście 😉
anecia – na bocianie już też pytałam… i nic… ponoć czasem tak jest…
Nadia – bardzo mocno zaciskam kciuki! Oby ci się teraz udało a wtedy porwij nas za sobą na oczekujące:)
Madziu przekazuje Ci wszystkie moje pozytywne mysli, bo ja chyba wypadam z gry.. Bog tak zadecydowal i nie wiem co dalej ze mna bedzie. Nie wiem czy pamietasz, jak wspominalam na forum, ze w zwiazku z zapaleniem zatok bede miala robiona tomografie komputerowa glowy. Okazalo sie, ze zatoki mam zdrowe, a w przegrodzie przezroczystej znajduje sie torbiel prawie 2 cm i z tym sa zwiazane moje bole glowy. Jestem zalamana…:(wszystkie moje marzenia pekly jak banka mydlana. Jutro mam kolejna wizyte u neurologa i czekam na decyzje. Z tego co juz wiem nic z tym nie robia jesli nie rosnie i mocno nie dokucza, ale nie wiem jak to sie ma do ciazy…boje sie decydowac, bo ktos musi te dzieci wychowac. Moim serce targa wielka rozpacz…Kochana zycze i wszystkiego dobrego i gleboko wierze, ze to jest juz Twoj ostatni cykl staran….gdzies gleboko mam malutka nadzieje, ze jeszcze bede z Wami…
Anek serduszko – Twój post mnie bardzo zasmucił:( Nie znam się niestety na neurologii więc nie umiem doradzić, pocieszyć… Nawet nie wiem co napisać. Zupełnie się nie znam na Twojej przypadłości. Wiedz jednak, że całym sercem jestem przy Tobie i wierzę, że wszystko będzie dobrze i to zarówno z Twoim zdrowiem jak i z marzeniami o dziecku. Życzę ci wszystkiego dobrego i proszę napisz po wizycie co powiedział neurolog.
Znasz odpowiedź na pytanie: taka moja mała wojna;)