i w związku z tym zastanawiam sie, czy aby na pewno wszystko u Dzidzi w porządku. Nie mialam pojęcia, że mozna tak chorować na grypę! Przez 3 dni byłam nieprzytomna, przypominałam plonącą pochodnię, bolało mnie wszystko, malo widziałam, niewiele słyszałam, miałam dreszcze, jakieś wizje, omal wyplułam płuca i w ogóle koszmar. Tempratura nie przekroczyla 38,5 ale czułam sie jakbym miała z 42. Było pogotowie, pojechałam do szpitala, gdzie badano dzidzię i powiedziano mi, że choć ja czuję sie tak fatalnie, dzidzia jest zdrowa i nic jej nie będzie. Czy to naprawde mozliwe żeby było tak pieknie?Podobno temperatura nawet nie była az tak strasznie wysoka, a najwięcej szkody ( w sensie podniesienia tętna) narobiłam paniką o Dzieciątko. No i oczywiście antybiotyk, pyralgina, scolbolamid, syropki. Zaraz potem zachorował mąż i to tak, że prawie płakałam nad nim. Po dwóch polopirynach, pyralginach, codiparach i wszelkich innych cudach temeratura z 38 zmieniała sie na…39,5!!! Boże co to za grypa??? Miałam już ciężką grypę, ale nie taką!!! Czy to naprawde nie zaszkodzi maleństwu czy tylko nie chcieli żebym umarla na zawał???
pozdrawiam Was i zaklinam…zróbcie sobie w domu izolatkę do kwietnia!!!
ada i mikuś, który po trzech dniach rusza się jak szalony- pewnie wcześniej tez się ruszał ale ja mało czułam
5 odpowiedzi na pytanie: takiej grypy nie przeszłam nigdy w życiu!!!
Re: takiej grypy nie przeszłam nigdy w życiu!!!
No to niezly mialas horror !
Mam nadzieje ze juz Wam wszystkim lepiej?
Na szczescie jeszcze nawet sie nie zaziebilam bedac w ciazy i mam nadzieje ze jakos moze omina te wszystkie grypy i inne tej podobne. Mysle ze jesli lekarze powiedzieli Ci ze z dzidzia wszystko jest dobrze to nie powinnas sie przejmowac, w jakim celu mieliby Cie oklamywac?
Pozdrawiam Cie, Dzidzie i Twojego Meza bardzo serdecznie i nie chorujcie juz wiecej !!!
Anastazja z bejbulkiem (termin 30 lipiec 03)
Re: takiej grypy nie przeszłam nigdy w życiu!!!
Chyba nie musisz sie martwic, ja juz przechodzilam cztery przeziebienia, na szczescie obylo sie bez temperatury. Wlasnie wczoraj bylam u swojego lekarza i pytalam jaki wplyw moga miec na dzieciatko tego typu infekcje. Lekarka powiedziala mi tylko, zebym sie tym nie przejmowala, teraz dzidzia jest juz bezpieczna i powiedziala mi cos jeszcze, ze te wirusy wogole do dziecka nie docieraja, ze ono ma juz wlasna odpornosc. Jej slowa bardzo mnie uspokoily, mam nadzieje, ze kobieta miala racje. Moze faktycznie niepotrzebnie sie zamartwiamy. Przechodzilam taka wlasnie grype jak opisywalas jak bylam w ciazy z moim synkiem i to w dodatku na samym poczatku ciazy, trwalo to chyba ze trzy tygodnie, facecik urodzil sie duzy i dlugi a najwazniejsze, ze zdrowiutenki. Trzymajcie sie cieplutko, wszystko bedzie dobrze.
Pozdrowienia.
malgoska (6 lipiec)
Re: takiej grypy nie przeszłam nigdy w życiu!!!
Ja wychodzę z założenia, ze jak od poczatku mam być dobrze to bedzie i żadna grypa tego nie zmieni. Badz dobrej mysli,ja też jestem po dwóch infekcjach…jedna w 12 tyg, ale szybko sie jej pozbyłam.
A druga infekcja trwała cały grudzień i myslalam ze umre (brałam antybiotyk i co tylko możliwe) – w jednym czasie mialam zapalenie gardła, spojówek, zatok i uszu, straszny katar i kaszel wywrywający płuca i oskrzela…temp mialam niewysoką jak na taką infekcje, bo też troche ponad 38 st. Ta infekcja trwala bite 3 tyg, no i oczywiści jak ja już dochodziłam do siebie, to pałeczke przejąl maż, ale u niego trwało to wszystko krócej, bo można było zastosowac inne (mocniejsze) leki…
Z dzidzią wszystko dobrze i z Twoją z pewnością też…
Bruni i kwietniowy Filipek Kubuś
Re: takiej grypy nie przeszłam nigdy w życiu!!!
cieszę się,że poruszyłaś ten temat.Ja przechodziłam tą samą grypę na samym począteczku tzn. w 3-cim tygodniu.Wtedy było to strasznie nieświadome bo nawet nie przypuszczałam,że spotkało mnie to szczęście i że jest już nasz maluszek.Jak narazie staram się o tym nie myśleć i nie zamartwiać. Na dzień dzisiejszy dzidzi podrasta i z tego bardzo się cieszę.
Pozdrawiam Cię i trzymaj się już z dala od Pani Grypy.
Sylwia +… (20.10.2003)
dziękuję Wam za otuchę!jak zawsze!
Jesteście naprawde wspaniałe, dziekuję Wam, że odpisałyście i to tak pokrzepiająco. W trakcie choroby bywały takie momenty, że nie mogłam oddychać z powodu kataru, ale i…płaczu, histerii i róznych innych “objawów towarzyszących”, zwłaszcza kiedy zobaczylam szaro-rózowe myszki, które zajadają mój jogurt, a wiedzialam, że na pewno ich tam nie ma. Kiedy mój mąż z błędnym wzrokiem oświadczył mi, że film “Piąty element” z Brucem Willisem to “taki serial z Piotrem Kraśko” ( a przeciez to jeden z jego ulubionych filmów) wiedzialam, że to nie jest zwykła grypa. Byłam przerażona wizjami, naszym stanem i stanem Dzidziusia!!! Teraz, także dzięki Wam, jestem trochę spokojniejsza, choć chciałabym już zobaczyć nasze Maleństwo cale i zdrowe! Czytam w Interencie i książkach tylko te fragmenty, które mówią, że grypa, choć okropna dla Maluszka jest niegroźna!!!
pozdrawiam Was
ada i Miki ( 29 tyg.)
Znasz odpowiedź na pytanie: takiej grypy nie przeszłam nigdy w życiu!!!