Wiadomo jakie teraz są czasy. Nasi mężowie pracują od rana do wieczora,niektóre mamusie też tak pracują.
Ale..mamusia nawet jak jest zmęczona to zawsze znajdzie czas żeby coś porobić z dzieckiem,posiedzieć,przytulić itp.
A tatuś to różnie… Przeważnie wraca późno jest bardzo zmęczony. Przywita się z dziećmi,przytuli,potem coś zje no i…co? Właśnie jak to u Was wygląda?
U nas najczęściej po obiedzie 17.00 tatuś musi wiadomości obejrzeć potem trzeba zajrzeć do komputera{na szczęście mój mąż nie ma czasu na jakieś gierki}no i zaraz trzeba położyć spać dzieciaki…całus, kilka słów i dobranoc.
CZasmi nie powiem pobaraszkuje z Dominkiem i Kornelią.
Ale edukacja spada na mamę.Odrabianie lekcji z Dodo{tatuś nie ma cierpliwości} przeglądanie książeczki z Kornelką. CZasmi robi to ale przeważnie jak mu powiem żeby to zrobił,chodzi tu też np. o spacer.
Owszem zrobi to nawet bez żadnego gadania.Ale nie ma czegoś takiego żeby powiedział…żonko zabieram dzieci i idę a ty sobie odpocznij. Albo…pójdę pograć w piłkę z synem lub w grę planszową.
W weekend jest trochę inaczej zawsze gdzieś pojedziemy na jakiś spacerek ale razem.
Także jakby tak policzyć ile mój mąż spędza czas z dzieciakami to..
A jak to jest u Was czy tylko mój mąż jest zmęczony tym życiem. CZy tylko mój mąż na pytanie czy wyjdziesz z dzieciakami odp. doobrzee kochanie wyjdę a nie np.
Och! kochanie jak się cieszę że mogę wyjść i spędzić fajnie czas z dzieciakami.
Może za wiele od niego wymagam?
Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzeciaczkami
Re: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzecia
U nas trochę nietypowo – bo ja pracuję poza domem a mój maż w domu więc zajmuje się Ania conajmniej 6 h dziennie codziennie. Więc jak wracam to czas jest mój i Ani – a tata może odsapnąc od zajmowania się dzieciem 🙂
W czasie jak są razem wymyśla jej różne zajęcia no bo coś przecież muszą robić i robi jej setki zdjęć 🙂
Ale i tak się z nią wieczorem pobawi, organizuje różne wyjazdy – do lasu, nad morze 🙂
Więc chyba nie jest źle.
Na spacery też czasem wychodzi – ostatnio własnie poszedł żebym mogła posprzątać w spokoju – byli 3 h.
Ania jest bardzo z tata zżyta i bardzo mnie to cieszy, poza tym tata potrafi wszystko przy niej zrobić więc mama nie jest niezastąpiona (oprócz karmienia piersią ale to właśnie odstawiamy) 🙂
Agata i Ania (7.09.2004)
Re: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzeciaczkami
Ja pracuję bardzo dużo. Wracam do domu 18-19 wieczorem, mąż wcześniej więc mąż siłą rzeczy musi się zajmować Kubą do tego czasu. Ale nawet jak ja wracam, czy też w dni wolne, które spędzamy razem opiekuje się Kubusiem na równi za mną. Kąpie go, karmi, przewija, usypia. Ma z synkiem dobry kontakt. Uważam, że jest bardzo dorym Tatą, takim przez duże T.
B i Kubuś 21.11.2004
A oto moi panowie
Re: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzeciaczkami
Maciek pracuje od 8 a wraca 16-17, bo wtedy ja wychodze do pracy. Codziennie każdy wieczór jest ich, codziennie wychodzą na dwór na 2-3 godziny jak ja jestem w pracy, codziennie tata funduje małemu atrakcje w postaci oglądania pociagów, wizyty u dziadków, w grocie solnej… W niedziele razem chodzą na basen-Antoś chodzi na kurs pływania dla maluchów. Codziennie to Maciek robi i daje Antosiowi kolację i usypia, kąpia sie razem w wannie…
Jak wraca z pracy (a ja do wyjścia mam jeszcze kilka minut) to błyskawicznie je obiad i zaraz potem pyta: “Synku, co dziś robimy? Gdzie dzisiaj idziemy?”
Czasami, zwlaszcza ostatnio, bawią sie też razem rano, bo Antoś niestety wstaje po 6…. żebym ja mogła sie troche powylegiwać 🙂
jest najlepszym tatą na świecie.
Antoś 24.11.03
Re: czuję się wyalienowana
Zgadzam się z tym że niektórym łatwiej przychodzi ojcostwo a niektórym trudniej.I z tym wzorcem też masz racje.
Mój mąż stwierdził że lepszym ojcem jest dla swoich dzieci niż jego ojciec był dla niego.Ale trzeba było mu trochę podpowiedzieć i tak jest do tej pory. TEż muszę robić to delikatnie żeby nie zrozumiał tego jako zmuszanie.
PO Twoim poście widzę że nie wszyscy tatusiami są odrazu jak tylko pojawi się dziecko a że są też tacy którzy potrzebują czasu żeby się tego nauczyć.
Martyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04
Re: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzecia
ile czasu?? tyle ile go ma! mamy troszkę mało czasu i generalnie – ja patrzę jak rośnie nasz synuś, a mój mąż – jak rosnie nasz domek. Ale! Niedługo zima, więc i tatuś będzie miał więcej czasu,
Pozdrawiam
Ania i Szymek (12.04.05)
Re: czuję się wyalienowana
Cieszę się,że mam tu bratnią duszę:)
Pozdrawiam
Kasia
i Marysia,02.02.2005
Re: czuję się wyalienowana
hehh..to ja się tak czuję..
Na początku było super: kąpał, przewijał itd. ale tak było pierwsze półtora roku a teraz krzyknie, nie ma podejścia do Julci żadnego…buuuu
Julcia
Re: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzecia
Ja z innej beczki – jak patrzę na zdjęcie Twojej córeczki to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że patrzę na moją córkę – naprawdę podobieństwo wg mnie jest uderzające, ale może to zasługa tego smoczka. Postaram się odszukać zdjęcie córci z tego okresu i podeślę.
Piękne mamy dzieci
Truskawa i Córcia (01.03.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: TATUSIOWIE-ile czasu spędzają ze swoimi dzeciaczkami