Hej. Ponieważ u nas od 3 miesięcy jest tylko i wyłącznie wielka kłótnia, jestem bliska wyprowadzki i zrezygnowania ze swojego życia z Mężem.
M mimo że mnie rani i nie próbuje zrozumieć upiera się, że mnie strasznie kocha i że zrobi ze swojej strony wszystko żeby było lepiej. Około 3 razy obiecał i 3 razy dał D.
Nie mówię, że jestem aniołem, bo mam swoje za plecami. Według niego zmieniłam się. Fakt – zaczełam głośno wyrażać swoje zdanie. Mówić wprost co czuję. To go doprowadza do agresji (dodam tylko że nigdy mnie nie uderzył, zdarzyły się popychanki).
Ostatnio już całkiem zrezygnowana powiedziałam mu że nie chcę z nim być. M bardzo prosił, żebyśmy spróbowali jeszcze psychologa. Swoją drogą, jest to jedyny sposób, żeby ktoś mnie wysłuchał do końca i może znalazł jakieś wyjście.
Oczywiście psychologa JA mam znaleźć bo siedzę i leżę całe dnie w domu.
Czy ktoś z was przechodził taką terapię małżeńską? Mogę liczyć na efekty?
Bo już kompletnie nie wiem co mam robić…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Terapia małżeńska
Aga
Dobrze, ze Twoj m chce isc na jakas terapie,wyciagnij go poki jeszcze mu zapal nie ochlonal, czort ze to Ty musisz sama znalezc terapeute,wazne ze chce.
Odebraniem Wojtusia podle Cie straszy,bo wie ze to zaboli Cie do zywego,nie mysl o tym za duzo….
Zycze Wam zebyscie odnalezli droge do siebie i do milosci,ktora Was laczy. Powodzenia! Bede trzymac mocne kciuki!
I jak się to u Was skończyło? Poszliście na tą terapię? Wiem, że prawie wszystkim osobom jakie znam terapia pomogła rozwiązać krzys małzeński.
Terapia małżeńska
Przechodziliśmy z mężem terapię partnerską [ciach] Trudna sprawa i psycholog wszystkiego za Was nie załatwi, ale przy dobrej woli z obu stron terapia jest skuteczna. Przynajmniej tak było w naszym przypadku, gdzie potrzebna była interwencja bezstronnej, rzetelnej osoby, a trafiliśmy właśnie na taką lekarkę. Psycholog oprócz przeprowadzania rozmów (razem z obojgiem lub z każdym osobno), może zaproponować różne proste i nieuciążliwe ćwiczenia to wykonania w domu. Są bardzo pomocne, a niekiedy całkiem zabawne i odprężające.
Terapia to zawsze jakieś rozwiązanie. Czytałam kiedys na forach wypowiedzi osób i chwalili. Powiedzieli, że to nie jest tak, ze kłótni nie ma, ale ze umie się rozmawiać i dojść do konsensusu, rozwiązać problem, słuchać itd.
Znam też sytuacje, gdzie złożenie wniosków o rozwód postawiło gościa na nogi 🙂 Ale jak są popychaniki, to raczej nie wróżę Twojemu związkowi długiej przyszłości. Jak ktoś tak robi, to ma już trochę nie równo pod sufitem. Jam masz się męczyć to się może wyprowadź na jakiś czas, albo już w ostateczności rozwiedź. [ciach]
spróbujcie, a nuż da efekty jakieś..
Ogorek ogórek ogórek
Zielony ma garniturek…..
😀
zawsze zanim zdecydujesz się na rozwód warto zasięgnąć porady u Radcy Prawnego, albo u jakiegoś innego specjalisty.
Polecam bardzo dobrą kancelarię w Wałbrzychu zapewnia dyskrecję i fachową poradę
Też korzystałem z terapii dla par i byłem zadowolony z efektów. Przestaliśmy się kłócić co chwilę, więcej rozmawialiśmy i co najważniejsze trochę uspokoiliśmy się. Z żoną chodziliśmy do Pana Jacka i jesteśmy usatysfakcjonowani ze spotkań. Lepiej chodzić w parze niż samemu, wtedy w jakiś sposób integrujemy się razem i leczenie lepiej wpływa na nas.
Jak nie wyjdzie dobrze mieć w odwodzie dobrego prawnika rozwodowego.
Terapia małżeńska jest skuteczną formą pracy pod warunkiem, że są w nią zaangażowanie partnerzy. Poszerza perspektywę, a co za tym idzie rozumienie drugiej osoby. Czasem bywa tak, że jedna ze stron widzi większą potrzebę zmian niż druga strona, ale również wówczas można pracować nad kształtem związku. Tu można przeczytać, z czym do terapeuty można pójść:
Pracując nad związkiem, dużo rozmawiając, warto też zadbać o odbudowę bliskości – wspólne wyjścia, np. do kina czy dobrej restauracji. W innej scenerii okazuje się, że partner jest bardzo interesujący, tylko w gąszczu codzienności przestaliśmy to zauważać. Randka z własnym mężem w przepięknej scenerii może być balsamem dla związku.
Ciekawe jak się potoczyły dalej sprawy, minęło już kilka lat….
Terapia małżeńska to dobry pomysł. Jednak często jest traktowana jak ostatnia deska ratunku i małżeństwa podchodzą do niej nieufnie
W moim związku ostatnio nie dzieje się najlepiej, po ośmiu latach jakoś wszystko się zaczyna walić. Ja powoli zaczynam myśleć o terapii
Wiem jak zwykle wyglądają terapie małżeńskie, ale na szczęście nie z własnego doświadczenia 🙂 Moim zdaniem lepszą alternatywą jest jednak “rozpracowanie tematu” przez małżonków wspólnie, bez pomocy psychologa, czy towarzystw świadczących pomoc w przypadku kryzysu w związku. Na pewno żaden psycholog nie zna lepiej problemu, niż sam facet i jego kobieta. Trzeba tylko wiedzieć w jaki sposób działać w takich sytuacjach i jak podejść do tematu. W zasadzie jest to praktycznie to samo, co terapia u psychologa. Tyle, że wymaga to chęci i zaangażowania obydwu stron. No, ale jeśli jakiś związek potrzebuje kogoś, kto sam pokieruje wszystkim i wskaże właściwą drogę, oraz zmotywuje do zmiany, wtedy pozostaje już tylko wizyta u psychologa.
Strefa Myśli na Limanowskiego:
Polecam jednak dzwonić z pewnym wyprzedzeniem ponieważ jest to dosyć popularne miejsce. Tak wiec jeśli nie zapiszesz się wcześniej to moze być problem z wolnymi miejscami. Chodziłam tam na początku tego roku z mężem. Przechodziliśmy ciężki okres w zwiazku. Wprawdzie nie mysleliśmy o rozwodzie ponieważ mamy małe dzieci, ale zaczęliśmy się wyraźnie od siebie oddalać i totalnie nie mogliśmy się dogadać ( on się obrażał, ja również i tak się potrafiliśmy do siebie nie odzywać kilka dni).
Terapia pomogła nam uporządkować myśli i nauczyliśmy sie jak ponownie się ze sobą komunikować.
Jeżeli chodzi o Warszawę, na pewno odpowiednim miejscem będzie tutaj . Można tam bowiem uzyskać pomoc w sytuacji, gdy w związku coś się psuję. Poza tym jestem przekonana, że przyjmujący tam psycholog bardzo skutecznie pomoże w uporaniu się ze wszelkimi problemami w związku.
Znasz odpowiedź na pytanie: Terapia małżeńska