terminacja ciąży poszukuję Olusi z wątku wada letalna

Witam wszystkich.. prześledziłam cały wątek tego forum.. wciągła mnie tragedia Oli i poruszyła, tym bardziej że znalazłam się w tej samej sytuacji.. nie wiem czy ktoś tu jeszcze zajrzy ostatni post jest we wrześniu.. opowiem po krótce co się wydarzyło w ostatnich dniach.. odkąd zaszłam w ciażę byłam bardzo szczęśliwa to był wyjątkowy prezent na moje urodziny.. to moja druga ciąża mam już synka prawie 2 latka.. i tylko to daje mi nadzieję.. usg w 12 tyg nic nie wskazywało na problemy, maleństwo rozwijało się prawidłowo.. teraz w poniedziałek 25 października z wielką radością szłam do mojego ginekologa.. wracałam płacząc.. lekarz zapytał czy znam płeć, ja na to że nie ale chętnie poznam.. A potem wszystko straciło znaczenie.. nie minęła minuta gdy mina mojego lekarza się zmieniła, na początku nie chciał mi powiedzieć póki nie będzie pewny.. aż wyrok zapadł a ja stałam się w jednej chwili wrakiem człowieka.. holoprozencefalia brzmiało strasznie, nie doszło do wykształcenia całkowitego mózgu, nie podzielił się na 2 półkule.. czułam pustkę chciałam się obudzić z tego koszmaru.. ale to była rzeczywistość, wada letalna.. nic mi to nie mówiło ale lekarz wyjaśnił że moje maleństwo skazane jest na śmierć, ból i cierpienie.. nie potrafiłam się uspokoić dlaczego ja? zawsze sobie stawiamy te pytanie dlaczego ja 1 na 10 tyś ciąż.. mam 2 wyjścia nosić maluszka pod serduszkiem 9 m-cy by pochować po narodzinach lub przerwać ciąże.. najgorsza decyzja jaką człowiek musi podjąć decydować o czyimś życiu.. tak bolało że nie byłam w stanie myśleć.. następnego dnia spotkałam się z kolejnym lekarzem który miał potwierdzić.. kolejna szybka diagnoza niemal natychmiast usłyszałam ten okropny wyraz holoprozencefalia.. co mnie przerażało jeszcze bardziej to widok mojego dzieciątka ruszał się ma długie nogi waży już 20 g, dowiedziałam się że to chłopiec, znowu płacz mój kacperek nie będzie miał braciszka.. funkcjonują prawidłowo wszystkie organy.. choć na końcu dostrzegł również jakieś nieprawidłowości w budowie serca.. pojechałam po tym do mojego ginekologa omówić szczegóły.. dziś czeka mnie amniopunkcja genetyczna by wiedzieć jakie jest ryzyko wystąpienia podobnej wady w przyszłości.. jakiś koszmar.. biję się z myślami, razem z mężem podjęłam decyzje że przerwę ciążę.. ciągle te wątpliwości..

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: terminacja ciąży poszukuję Olusi z wątku wada letalna

  1. Marto za jutro.

    • I jak Marto co zdecydował lekarz? odezwij się..
      Trzymaj się

      • Mnóstwo czasu mnie nie było…

        Wizyta w 3 króli wypadła tak, że nic z małą się nie działo, ja dostałam tylko “polecenie” zrobienia wyników, czy nic ze mną się nie dzieje innego czyli cukrzyca zakażenie itp.
        Rana po 2 cięciach w idealnym stanie, szyjka trzyma, niestety jest małowodzie a praktycznie bezwodzie, mała ma problemy z nerkami. Ale nic niepokojącego ze mną się nie dzieje, więc gin nie działa…

        Po miesiącu kolejna wizyta i tym razem panika dr choć wyniki idealne itp ale oczywiście bezwodzie i mała średnio się na usg ruszała i moja gin wpadła w panikę dała skierowanie na szpitala i kazała dzwonić jeszcze za dwa dni a jak będzie się coś działo to ze skierowaniem na szpital to było 2-3 tyg temu

        Dzwonie do niej za 2 dni i oczywiście telefonu cały dzień nie odbierała
        Więc dzwonie na drugi dzień i ona już olewatorskim tonem to mnie tydzień nie ma tydzień ordynatora zadzwoń do mnie za 2 tyg
        TAK WYGLĄDAŁAM PO TEJ ROZMOWIE….
        Ja przez dwa dni czekając na ten telefon do niej panikowałam nie spałam itp bo myślę sobie wezmą do szpitala będą działać tak mi to wytłumaczyła a tu co? 2 tyg mogę jeszcze czekać?

        Więc napisałam do jednej z pań która była u nas radną w miejscowości i wiele lat pracowała w szpitalu nie wiem być może teraz też w sumie chyba gdzieś w kadrach pracuje w szpitalu ona załatwiła sprawę w 3 dni, rozmowa z dyrektorem medycznym, główną położną, lekarzami, ordynatorem i neonatologiem. Załatwiła nawet wizytę u dr w poradni K który miał zadecydować jaki jest mój stan i co robimy dalej.

        Postanowiłam do tego lekarza z poradni K pojechać prywatnie bo wiem, że szpitalny sprzęt w poradni k daje marne obraz a jeszcze przy bezwodziu normalka, że nie będzie nic widać i co? i pojechaliśmy lekarz bardzo miły poprosił bym za 2 tyg przyjechała do niego do poradni K i tak co dwa tyg do kontroli czy mała nadal żyje. Cięcia nie może szpital ani nawet klinika na tym etapie rozwiązać jeśli nic się nie dzieje, bo dziecko bez mózgu i czaszki z zespołem Edwardsa toto nie powód do cięcia jeśli nic się ze mną nie dzieje. Tak na chłopski rozum ja zrozumiałam to tak, że to może być zrozumiane jako aborcja i szpital za to przed prokuraturą odpowie. Tego się obawiają. Dzięki tej Pani która pomogła mi i temu lekarzowi wiem na czym stoje. Wiem, że muszę doczekać do terminu ciaży donoszonej czyli jeszcze równo 8 tyg
        do 38 tyg i wtedy w naszym rejonowym szpitalu nie będzie przeszkód na cięcie cesarskie.

        A mój lekarz mnie tak zwodził przez tyle miesięcy że w każdym tyg można cc zrobić..tak może i można ale jak coś się dzieje z kobietą
        a nie jak z dzieckiem które nie ma szans na życie…

        Więc czekam…czekam nadal…mała kopie…
        Niestety na usg potwierdził lekarz brak czaszki mózgu problemy z sercem i nerki opuchnięte.

        Ogólnie mam przyjeżdżać co 2 tyg na kontrol do niego a postara sie mi pomóc, i nie chce za to brać pieniędzy bo równie dobrze mógł poprosić o wizyty prywatne a powiedział W PORADNI K NIE MA SENSU BYM PANIĄ FATYGOWAŁ DO SIEBIE PRYWATNIE I BRAŁ ZA TO PIENIĄDZE. Więc mam cichą nadzieję, że tym razem się nie zawiodę na lekarzu…choć ciężko mi w to wierzyć…że są porządni lekarze…

        • Zamieszczone przez Marta241
          Mnóstwo czasu mnie nie było…

          Wizyta w 3 króli wypadła tak, że nic z małą się nie działo, ja dostałam tylko “polecenie” zrobienia wyników, czy nic ze mną się nie dzieje innego czyli cukrzyca zakażenie itp.
          Rana po 2 cięciach w idealnym stanie, szyjka trzyma, niestety jest małowodzie a praktycznie bezwodzie, mała ma problemy z nerkami. Ale nic niepokojącego ze mną się nie dzieje, więc gin nie działa…

          Po miesiącu kolejna wizyta i tym razem panika dr choć wyniki idealne itp ale oczywiście bezwodzie i mała średnio się na usg ruszała i moja gin wpadła w panikę dała skierowanie na szpitala i kazała dzwonić jeszcze za dwa dni a jak będzie się coś działo to ze skierowaniem na szpital to było 2-3 tyg temu

          Dzwonie do niej za 2 dni i oczywiście telefonu cały dzień nie odbierała
          Więc dzwonie na drugi dzień i ona już olewatorskim tonem to mnie tydzień nie ma tydzień ordynatora zadzwoń do mnie za 2 tyg
          TAK WYGLĄDAŁAM PO TEJ ROZMOWIE….
          Ja przez dwa dni czekając na ten telefon do niej panikowałam nie spałam itp bo myślę sobie wezmą do szpitala będą działać tak mi to wytłumaczyła a tu co? 2 tyg mogę jeszcze czekać?

          Więc napisałam do jednej z pań która była u nas radną w miejscowości i wiele lat pracowała w szpitalu nie wiem być może teraz też w sumie chyba gdzieś w kadrach pracuje w szpitalu ona załatwiła sprawę w 3 dni, rozmowa z dyrektorem medycznym, główną położną, lekarzami, ordynatorem i neonatologiem. Załatwiła nawet wizytę u dr w poradni K który miał zadecydować jaki jest mój stan i co robimy dalej.

          Postanowiłam do tego lekarza z poradni K pojechać prywatnie bo wiem, że szpitalny sprzęt w poradni k daje marne obraz a jeszcze przy bezwodziu normalka, że nie będzie nic widać i co? i pojechaliśmy lekarz bardzo miły poprosił bym za 2 tyg przyjechała do niego do poradni K i tak co dwa tyg do kontroli czy mała nadal żyje. Cięcia nie może szpital ani nawet klinika na tym etapie rozwiązać jeśli nic się nie dzieje, bo dziecko bez mózgu i czaszki z zespołem Edwardsa toto nie powód do cięcia jeśli nic się ze mną nie dzieje. Tak na chłopski rozum ja zrozumiałam to tak, że to może być zrozumiane jako aborcja i szpital za to przed prokuraturą odpowie. Tego się obawiają. Dzięki tej Pani która pomogła mi i temu lekarzowi wiem na czym stoje. Wiem, że muszę doczekać do terminu ciaży donoszonej czyli jeszcze równo 8 tyg
          do 38 tyg i wtedy w naszym rejonowym szpitalu nie będzie przeszkód na cięcie cesarskie.

          A mój lekarz mnie tak zwodził przez tyle miesięcy że w każdym tyg można cc zrobić..tak może i można ale jak coś się dzieje z kobietą
          a nie jak z dzieckiem które nie ma szans na życie…

          Więc czekam…czekam nadal…mała kopie…
          Niestety na usg potwierdził lekarz brak czaszki mózgu problemy z sercem i nerki opuchnięte.

          Ogólnie mam przyjeżdżać co 2 tyg na kontrol do niego a postara sie mi pomóc, i nie chce za to brać pieniędzy bo równie dobrze mógł poprosić o wizyty prywatne a powiedział W PORADNI K NIE MA SENSU BYM PANIĄ FATYGOWAŁ DO SIEBIE PRYWATNIE I BRAŁ ZA TO PIENIĄDZE. Więc mam cichą nadzieję, że tym razem się nie zawiodę na lekarzu…choć ciężko mi w to wierzyć…że są porządni lekarze…

          przytulam 🙁

          • Martus – ściskam z całej siły,

            Znasz odpowiedź na pytanie: terminacja ciąży poszukuję Olusi z wątku wada letalna

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general