Kochane, nie damy chyba tak naturalnie umżeć temu tematowi, przecież to temat rzeka ??? :-))))))))))). Ponarzekajmy troszkę, na pewno nam ulży.
Ja już dostaję wysypki na myśl, że za tydzień wyjeżdzam do swojej Teściowej ( o zgrozo, na cały tydzień). Jak ja tam wytrzymam bez komputera??? :-(((((((((((.
Pozdrawiam wszystkie najkochańsze synowe:-)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Teściowe c.d.
Re: Teściowe c.d.
a ja lubie swoja tesciówkę, prawda jest taka, ze widzę ja 3 razy do roku, ale mimo wszystko uważam, ze da się lubić. Początki były cięzkie, za to potem znalazłysmy wspólny język – babskie pogadych o sałatkach i zupach, albo rozmnożyć aloes lub bratka.
Za to moja szwagierka jej nie cierpi – jak się skotykaja to obie płaczą po kątach: teściówka z żalu za złe traktowanie, a szwagierka z wsciekłości, że ta chodzi po bozym swiecie.
Może ze mna jest inaczej, bo swoją mamę widze tez 3 razy do roku?
Re: Teściowe c.d.
Wiesz Dorotka. Ja swoja tesciowa widze 1-3 razy do roku lub jak zadzwoni. I to mi juz wystarczy:)Pozdrawiam:)
Anetka
Re: Teściowe c.d.
ojej, a a ja myślałam że tylko ja jestem wredna synową. Teściową widzę średnio co 2 tyg. – ze względu na męża i synka poświęcam się. Niestety każde spotkanie musze 3 dni odchorować. Bo nie lubię jak ktoś musi się wtrącać, pouczać doradzać, krytykować wszystko ale pomóc po prostu nie ma czasu. Podobno nas kocha – ale średnio odwiedza wnuka raz do roku – bo przecież to naszym obowiązkiem jest przyjeżdzać.
Re: Teściowe c.d.
Moja to jeszcze trochę i przestanie być już moją teściową…..
Julka kulka i 7 miesięczny Karolek
Znasz odpowiedź na pytanie: Teściowe c.d.