Jestem mamą 20 miesięcznego Mikołajka. Jako że pracuję, Miśkiem zajmuje się moja mama. Mikołaj ją uwielbia ale jak ja jestem przy nim. Natomiast jak tylko wyjdę do pracy, zaczyna się histeria… Potrafi płakać przez caly dzień wołając rozpaczliwie “mama mama”. Po powrocie z pracy uwiesza się na mnie i do wieczora nie da się odstawić choć na chwilkę… Nawet z tatą, którego uwielbia (jak mama jest obok) nie chce być dłużej, bo zaraz zaczyna się histeria i płacz za mamą. Czy Wasze dzieci też tak mają? Czy to minie? Strasznie mi go żal, serce się kraje ale nie mogę przecież zrezygnować z pracy….
Pomóżcie i pocieszcie,
ola
4 odpowiedzi na pytanie: Tęsknota za mamą, histeria…
Re: Tęsknota za mamą, histeria…
Ja miałam trochę inny problem, ale myślę że może rozwiąznie które ja zastosowalam też Ci się przyda. Staś płakał jak widział mnie wychodzącą i potem był marudny, ale nie w takim stopniu jak Ty opisujesz (tzn. po jakimś czasie udawało się go zająć).
Jest super od kiedy zaczęłam się oficjalnie żegnać przed wyjściem. Tłumaczę mu że idę do pracy i wrócę po południu jak on wstanie z drzemki. Daje mi buzi, robi „pa pa” i wraca do swoich zajęć.
Wie że idę do pracy i rozumie że wrócę.
A czy mówisz dziecku dokąd wychodzisz i kiedy wrócisz, czy wychodzisz ukradkiem? Może spróbuj mu tłumaczyć.
justyna i staś 11.11.2003
Re: Tęsknota za mamą, histeria…
I Staś to rozumie??? Jestem w szoku, ale pocieszyłaś mnie, bo moja córeczka jest 2 m-ce młodsza i mam wrażenie, że tego to jeszcze długo nie zrozumie…
Ja mam ten sam problem. Wprawdzie po jakimś czasie po moim wyjściu mała się uspokaja, ale jest ciężko 🙁 Zajmuje się nią moja mama. Dopóki nie przyjdzie do nas rano, wszystko jest ok, gdy tylko mała ją zobaczy, zaczyna się płacz i uwieszanie się na mnie. Nie chce mi zejść z rąk, gdy zaczynam coś do niej mówić płacze, kręci głową i mówi “nie”. Nawet mój mąż nie może jej wziąć na ręce. To samo jest po powrocie z pracy. Gdy tylko pojawię się w zasięgu jej wzroku, od razu płacze i chce na ręce. Serce mi pęka, jak słyszę jej płacz, ona się w ten sposób żali. Biedny maluszek. Niestety dosyć dużo czasu codziennie spędza bez nas (od 08:00 do 18:00-19:00). Tęskni bardzo. Także ja mając ten sam problem i brak pomysłu na jego rozwiązanie również dołączam się do pytania: kiedy to może minąć?
Marta i Lenka 15.01.2004
Re: Tęsknota za mamą, histeria…
Marta, jestem pewna że Staś rozumie. I na pewno Lenka też zrozumie.
poszukaj w wyszukiwarce bo jakiś czas temu założyłam watek na ten temat pt trudne rozstania czy bolesne rozstania (już nei pamiętam). wypowiedziało sie tam sporo mam, dzieci starszych lub młodszych od Twojego. większość wychodziłą z domu oficjalnie żegnając się z dzieckiem. tez mi sie nie chciało wierzyć bo Staś ryczał jak wychodziłam a potem jak przyszłam to wisiał na nodze. myślałam że to nierealne że się nauczy i zrozumie.
nauka trwała 4-5 dni, początkowo ryczał jak wychodziłam ale ja tłumaczyłam mu że wróce, że idę do pracy, że spotkamy się jak on wstanie (po popołudniowej drzemce). dużo mu tłumaczyłam, spokojnie bez zdenerwowania.
teraz to jest bajka. tak jak wcześniej pisałam: mówię “Stasiu idę do pracy, dasz mi buzi?” potem papa, odwraca się i dalej sie bawi.
myślę że po pracy też zrobił się mniej marudny. rozumie, że byłam w pracy, wróciłam i nigdzie się nie wybieram. wcześniej prawdopodonie bał się że znowu mu zniknę i dlatego wisiał na nodze do wieczora.
polecam ten sposób.
justyna i staś 11.11.2003
Re: Tęsknota za mamą, histeria…
Justyna dzięki! Ja też jestem pewna, że Staś rozumie. Co do Lenki, to na pewno spróbuję. Nie mam wyjścia…
!
Marta i Lenka 15.01.2004
Znasz odpowiedź na pytanie: Tęsknota za mamą, histeria…