Dziś moja Julcia miała testy alergiczne i wyszło, że na nic nie jest uczulona ( w co nie wierzę).
Jak była mniejsza miałą skazę białkową. Czasami wyskakuje jej coś głównie na buzi i nie jest tego dużo.
My jesteśmy alergikami a ja w dodatku mam astmę.
Nie wiem co myśleć o tych testach…o chorobach Julci….o życiu w niewiedzy….bo nie wiem dlaczego ona ma nawracające zapal. płuc i oskrzeli….
to Julcia (26.04.2001)
6 odpowiedzi na pytanie: testy alergiczne i ich miarodajność
Re: testy alergiczne i ich miarodajność
Niezależnie od tego, jakie testy miała robione, wynik negatywny u tak małego dziecka nie jest miarodajny.
Jeśli na testach wyszłaby pozytywna reakcja na dany alergen, wtedy wątpliwości nie ma – rakcja ta znaczy o alergii. A jeśli nie ma reakcji, test negatywny – uczulenia może faktycznie nie być, ale też test mógł nie wykazać.
Może być też tak, że Julia nie miała dawno styczności z białkiem i dlatego test alergii nie wykryl.
Myślisz, ze te nawracające choroby mogą być spowodowane nietolerancją jakichś składników pokarmowych? A co z bakterią, która wyszła na posiewie? To nie ona jest winowajcą? Bo jak wiesz, przyczyn chorób może być wiele…
A ze skazy dawno już mogła wyrosnąć (robiłas prowokację?) – w koncu piszesz, że objawy skórne są sporadyczne..
poza tym, skoro Julia miała robione testy, musieliście dostać skierowanie od lekarza. Co on(a) na to wszystko?
PS. A z ciekawosci zapytam – jakie miała robione testy?
Re: testy alergiczne i ich miarodajność
Skąd ja to znam.
Filip miał na początku września testy z krwi na : białko mleka krowiego, marchew, jabłka, żółtko jaja kurzego, gluten. Wyniki wyszły ujemne mimo, iz pediatra stwierdził u niego skazę białkową a podając mu marchew i jabłko (nawet gdy karmiłam piersią i to zjadłam) wysypywało go i mial kolki.
Na pierwszej wizycie alergolog powiedziała, ze skazy mały nie ma a raczje nietolerancję laktozy – mieliśmy podawać Filowi np. kefiry. Podawaliśmy i wbrew obawom nie było oznak alergii czyli skaza białkowa to nie była.
Na ostatniej wizycie alergolog stwierdziła, ze Fil prawdopodobnie nie ma nawet nietolerancji laktozy a….. grzybki w przewodzie pokarmowym Dajemy mu preparat AC-Zymmes (cos takiego jak Lakcid ale ma duzo wiecej tych dobrych bakterii) i mamy stosować dietę bezcukrową (owoce, cukier – odstawione). Mamy wprowadzać duzo ziół, warzyw, miesko itp. Mały zajada sie twarozkiem z zółtkiem, zupką z marchewką i póki co wszystko OK, wysypki nie ma, kolek nie ma. Ale AC Zymmes musimy podawac póki co nawet 2 razy dziennie.
Pytałam doktorkę o wiarygodnosć tych testów u tak małych dzieci – powiedziała, ze są wiarygodne. Ale tylko rozważna dieta spowoduje, aby coś go nie uczuliło – z niczym nie wolno przesadzać. Sama nie wiem co o tym sądzić….. zawsze wydawało mi się ze marchew, jabłko i białko mleka krowiego go uczulają….. no ale teraz wychodzi na to, ze sie myliłam. I oby tak faktycznie było…..
Re: testy alergiczne i ich miarodajność
a ja słyszałam że nie zawsze te testy są miarodajne.
Każdy lekarz ma swoje zdanie a człowiek jest bezradny i nie wiem co dalej.
To świetnie, że wiadomo co jest z waszym Skarbeczkiem.
powodzenia!
to Julcia (26.04.2001)
Re: testy alergiczne i ich miarodajność
Też słyszałam, że te testy nie wychodzą miarodajnie.
Pani alergolog powiedziała, że skoro nie wyszły testy dodatnio tzn. że przyczyną zachorowań nie jest alergia.
Dała skierowanie na IG(tzw. testy odpornościowe) i wynik będzie w środę.
Potem jej zrobi badanie na muskowitozę.
A co z tą bakteriozą? to ponoć nie koniecznie może być przyczyną nawracających zapaleń płuc i oskrzeli.
Nie dostala żadnego leku na to bo dostanie dopiero jak zachoruje.
Tymczasem i tak niewiadomo co jest przyczyną jej ciąłych zachorowań.
Jeśli chodzi o prowokację to tak robiłam jej i bolał ją brzuszek, miała małą wysypkę.
Julik wg.mnie może być alergikiem, ponieważ obooje jesteśmy nimi a ja astmatyk.
Jak była malutka to miała testy z krwi a teraz testy skórne i obydwa testy wyszły negatywnie.
Co u Was?
to Julcia (26.04.2001)
Re: testy alergiczne i ich miarodajność
no tak, skoro i Ty i Twój mąż jesteście alergikami, Julia jest w grupie ryzyka…
Z tymi testami to jest tak, że są miarodajne dopiero po 5 roku życia dziecka, wtedy też można robić odczulanie.
Więc jeśli Julka ma słabe objawy z ukł. pokarmowego i skorne, alergia (jesli w ogóle jest) jest słaba i z czasem powinna minąć.
Z tego, co piszesz, to faktycznie jesteś w polu, bo nie wiesz nic o alergii, ani o przyczynie chorób.
A ja myślałam ze skoro wyszły bakterie na posiewie, jesteś już blizej celu i przyczyna chorob corki jest już znana…
Nie sadze jednak, by ich przyczyną była alergia. Bo jeśli tak, testy na pewno by coś wykazały…
Igor niedawno miał robione testy skórne i wyszła mu alergia na białko krowie i jajko. Niestety, wyszla też alergia wziewna (pyłki zbóż i traw), a stąd już blisko do astmy 🙁
I pani dr powiedziała nam, że jesli wyszla reakcja pozytywna na dane alergeny, to alergia na 100% jest. Co wcale nie oznacza, że Igor nie jest uczulony na coś jeszcze (ja widzę złe objawy po zjedzeniu pietruszki czy selera). Na pozostale alergeny reakcja była ujemna – nie mam pojęcia, co tam isę jeszcze mimo to na Igorka czai 🙁
A czy to prawda, że zapalenie oskrzeli lubi powracać, jesli raz już się zachorowało i czy to znaczy, że można potem zachorować na astmę? Pytam Ciebie, bo sama masz astmę i orientujesz sie w tym temacie lepiej niz ja…
PS. Daj znać, co wyjdzie Julce na testach odpornościowych (my ich nie mieliśmy).
PPS. Przepraszam za chaos – pisałam w baaardzo dużym pośpiechu.
Re: testy alergiczne i ich miarodajność
To smutne że takie maluszki tak się muszą męczyć.
Jeśli się miało raz zapal. płuc czy oskrzeli to nie zawsze jest pewne że szybciej złapie się drugi raz to samo.
Zdarza się często, iż mogą nawracać te zapalenia tym bardziej jeśli już miało się kilka razy np. zapal. płuc.
Jeśli chodzi o ten paciorkowiec to sądziłam, że od razu dadzą jej antybiotyk ale to nie musi być od razu. Potwierdziło to samo tzrech lekarzy.
WIdzisz najgorsze jest to, iż żyję w takiej niewiedzy i nic się nie ruszyło do przodu z jej chorobami.
I wiesz ja mam uczulenie na seler, wisnie, czereśnie, jabłka, kiwi itp.
Jak zjem surowe to bonanza, ale da się żyć z tym.
Ja bym chyba wolała uważać z dzieckiem które jest alergikiem.
Powodzenia i dużo zdrówka!!!
to Julcia (26.04.2001)
Znasz odpowiedź na pytanie: testy alergiczne i ich miarodajność