Testy ovu pomogły!!!!

Ja po części chcę się podzielić dobrą info. Od czterech miesięcy staraliśmy się z mężem o drugiego dzidziusia (z pierwszym zajęło nam to 6 miesięcy). W końcu kupiłam testy owu. Zaczęłam je robić na “wariackich papierach”, zamwiłam je na Allegro, paczuszka przyszła opuźniona wiec wg mnie właśnie powinnam była już kończyć owu, ale testy zaczęłam robić; przez pierwsze dwa dni był negatywny, dopiero na trzeci dzień wyszedł pozytywny i UUDDAAŁŁOO SSIIĘĘ!!!!!!!!!!!!!!!
Sama jeszcze nie mogę w to uwierzyć, uwierzę chyba dopiero jak zobaczę na usg u gina.
Życzę powodzenia i nie załamujcie się, ja chodziłam cały czas zestresowana tym że chcę a nie moge, wyluzowałam w tym cyklu i jest.
Wysyłam zarazki ciążowe

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Testy ovu pomogły!!!!

  1. Zamieszczone przez paszula
    HSG polega na tym, że wstrzykują Ci kontrast do jajowodów i potem robią zdjecia rentgenowskie aby sprawdzić ich drożność.

    Laparoskopia może być zarówno diagnostyczna jak i operacyjna. Generalnie w przeciwieństwie do HSG jest to pod znieczuleniem (często ogólnym) i polega na wprowadzeniu przez brzuch wzierników laserowych. Laparoskopia może wykryć ewentualną endometriozę. CHyba w przypadku zrostów można je udrażniać, ale nie mam pewności czy tego nie załatwia histeroskopia. Na pewno poprzez laparoskpię można usunąć torbiele itp.

    O laparoskopii poczytaj tutaj
    tu o histeroskopii
    nie do końca je rozróżniam… chyba histeroskopia jest od “dołu” a laparoskopia przez brzuch… ale tu może mądrzejsze kobity się wypowiedzą. 🙂
    a tutaj jest o HSG

    Nawet pytałam czy nie lepiej odrazu zrobć histeroskopię czy laparoskopię ale pani doktor powiedziała, ze trzeba patrzeć optymistycznie i po co serwować sobie operację skoro coś może wyjść w “prostym” badaniu… lubię ją i ufam jej więc idę na HSG!! 🙂

    ja pytalam z czystej ciekawosci:)mam nadzieje, ze nie bede musiala miec doczynienia z zadna z powyzszych rzeczy.
    fajna masz Pania doktor i najwazniejsze, ze jej ufasz!

    • Zamieszczone przez paszula

      Nawet pytałam czy nie lepiej odrazu zrobć histeroskopię czy laparoskopię ale pani doktor powiedziała, ze trzeba patrzeć optymistycznie i po co serwować sobie operację skoro coś może wyjść w “prostym” badaniu… lubię ją i ufam jej więc idę na HSG!! 🙂

      Pan dokotr tez zalecił mi najpierw HSG ale ja mimo wszystko wolę miec laparoskopie bo jezeli coś wyjdzie to mogą od razu udrożnić jajowody. A ja tak sobie mysle ze nie mogę zajśc w ciąże poniewaz mam napewno jakies zrosty na jajowodach ponieważ często przechodziałam zapalenie jajników. Jak nie prawego to lewego i tak na zmianę!!! dlatego tez decyduję sie na laparoskopię ale muszę najpierw ustalić termin.

      A są moze w sród Was dziewczyny które często przechodziły zapalenie jajników a mimo to zaszły w ciąże bez zadnych laparoskopi czy HSG?

      • Zamieszczone przez Nadia1979
        A są moze w sród Was dziewczyny które często przechodziły zapalenie jajników a mimo to zaszły w ciąże bez zadnych laparoskopi czy HSG?

        ja! 🙂 Nie przechodziłam ich często ale zdarzało się a jeden trwał rok zanim trafiłam do porządnego lekarza!!

        • Zamieszczone przez paszula
          ja! 🙂 Nie przechodziłam ich często ale zdarzało się a jeden trwał rok zanim trafiłam do porządnego lekarza!!

          Paszula czy to znaczy ze jedno zapalenie trwało u Ciebie rok czy jak? bo nie zrozumiałam 😉
          a nie powiem:) jest to napewno pocieszające,że zaszłaś w ciąże pomimo zapaleń jajików bez żadnych laparo czy HSG. Tylko,że ja miałam naprawdę częto zapalenie 🙁

          • Zamieszczone przez Nadia1979
            Paszula czy to znaczy ze jedno zapalenie trwało u Ciebie rok czy jak? bo nie zrozumiałam 😉
            a nie powiem:) jest to napewno pocieszające,że zaszłaś w ciąże pomimo zapaleń jajików bez żadnych laparo czy HSG. Tylko,że ja miałam naprawdę częto zapalenie 🙁

            Tak. ROK!!!! GInka ze względu na moje nerki dawała mi jakieś durne globulki zamiast podać antybiotyk. Przyplątała się tez nadżerka, której wypalanie przy stanie zapalnym ogólnie narządów rodnych było mało przyjemne. Potem dostałam antybiotyk i wszystko przeszło…. i nigdy nie wróciło!! Wcześniej mi się coś tam zdarzało, ale potem już nigdy nic. Ewentualnie raz grzybki czy dwa chyba. Miałam wtedy 19lat. Teraz mam 32… sporo czasu minęło, ale chyba skutki tego właśnie się odzywają… jestem w trakcie badań i może się niedługo okaże czy Baśka to cud czy po prostu teraz się coś schrzanilo!!

            • Zamieszczone przez paszula
              Tak. ROK!!!! GInka ze względu na moje nerki dawała mi jakieś durne globulki zamiast podać antybiotyk. Przyplątała się tez nadżerka, której wypalanie przy stanie zapalnym ogólnie narządów rodnych było mało przyjemne. Potem dostałam antybiotyk i wszystko przeszło…. i nigdy nie wróciło!! Wcześniej mi się coś tam zdarzało, ale potem już nigdy nic. Ewentualnie raz grzybki czy dwa chyba. Miałam wtedy 19lat. Teraz mam 32… sporo czasu minęło, ale chyba skutki tego właśnie się odzywają… jestem w trakcie badań i może się niedługo okaże czy Baśka to cud czy po prostu teraz się coś schrzanilo!!

              mam nadzieję, ze mimo wszystko to nie są tego skutki i, ze teraz sie u Ciebie coś schrzaniło…. moze u Ciebie to zwykły stres….. ze mna to juz gożej….. bo bardzo czesto chorowałam na zapalenie jajników, na grzybice a do tego nei jestem pewna jesli chodzi o chlamydię…..???? dlatego własnie chce isc na laparokopię!!!

              • Zamieszczone przez Nadia1979
                mam nadzieję, ze mimo wszystko to nie są tego skutki i, ze teraz sie u Ciebie coś schrzaniło…. moze u Ciebie to zwykły stres….. ze mna to juz gożej….. bo bardzo czesto chorowałam na zapalenie jajników, na grzybice a do tego nei jestem pewna jesli chodzi o chlamydię…..???? dlatego własnie chce isc na laparokopię!!!

                Nie wierzę coraz bardziej w stres! Czasem mi się wydaje, że to tak wymówka ludzi, którzy chcą coś powiedzieć, bo lubią mieć zawsze rację… a co do wpływu stresu nie da sie tego zbadać….. więc świetny argument. U mnie czy chcę czy nie chcę nie zachodzę w ciąże poza jedną moją kochaną Baśką. Nawet lekarze poza tym, że mówią, aby wyluzować… ale często to są zwykli ginekolodzy a nie ci z kliniczk leczenia niepłodności nie mają na to żadnych racjonalnych wytłumaczeń.
                W życiu miałam kilka “ryzykownych” sytuacji…. w normalnym przypadku zakończonych ciąża… ja nigdy nie wpadłam… to o czymś świadczy…
                Teraz trzeba zdiagnozować problem i albo podejść do metod wspomagania rozrodu albo odpuścić, zmienić pracę i zacząć żyć z nową świadomością i z jednym dzieckiem. Dopóki nie wiem co i jak to nie mogę się poddać, ale też desperacja i stres nie są tak ogromne, bo mam mój skarb. A czas leci…

                • kochana życze Ci jak najlepiej!!!! ja jestem w gorszej sytuacji-nie mam dziecka. A Ty masz Basieńkę 🙂

                  • Zamieszczone przez Nadia1979
                    kochana życze Ci jak najlepiej!!!! ja jestem w gorszej sytuacji-nie mam dziecka. A Ty masz Basieńkę 🙂

                    Dlatego nie zwlekaj z badaniami jeśli to już trwa i trwa. Może w ferworze badań gdzieś po drodze zdarzy się cud a jak nie to przynajmniej bedziesz wiedziała na czym stoisz i czy nie należy pomyśleć o metodach, które mogą tę drogę skrócić!!
                    Coraz więcej mam takich przemyśleń.
                    Z jednej strony nie ma co fisiować i wydawać niewiadomo jakiej kasy na badania jeśli się okazuje po pół roku, że się udaje…. ale gdzie jest ten punkt krytyczny…. ja zaczęłam na ostro, bo mam 32 lata… gdybym miała mniej niż 30 to może byłabym na luzie większym, ale gdybym nie miała Baśki to też chyba zdecydowałabym się na specjalistyczne badania i pomoc…. bo najgorzej obudzić się z ręką w nocniku….

                    • Dziewczynki, a jakie miałyście objawy tego zapalenia jajników???Czytałam o tym w necie, ale chcę tzw. “żywego przykładu”?

                      Acha, dodajcie jeszcze, w jaki sposób można to zdiagnozować, na usg widać???

                      • Zamieszczone przez gotka
                        Dziewczynki, a jakie miałyście objawy tego zapalenia jajników???Czytałam o tym w necie, ale chcę tzw. “żywego przykładu”?

                        Acha, dodajcie jeszcze, w jaki sposób można to zdiagnozować, na usg widać???

                        Na USG widać to doskonale jeśli lekarz generalnie wie co robi a poza tym to cały czas boli. Ja miałam jeszcze upławy ale mnie to się rozlazło…. dawno to było, mało pamiętam, ale bolało że hej!!
                        Teraz też mnie boli, ale to owu! 😀

                        • Moje Gratulacje 🙂

                          • Paszula jak czytam twoje odpowiedzi to już się boję. Ja mam 31 lat nie mam dziecka. Chciałabym zajść w ciążę naturalnie. Niestety nie mogę, ponieważ przeszkadza mi w tym moja choroba (nawracające zapalenie stawów i pęcherza). Oprócz tego mój mężuś ma słabe nasionka (zażywa salfazin) a ja długie i kręte jajowody. Jaką mamy szansę na dziecko??? Chyba marną !!!!!!!!!!!!!!!! Lekarz zaproponował nam inseminację, na którą trochę się krzywię. Nawet jak podjełabym decyzję na tą formę zapłodnienia to i tak czeka mnie długie leczenie zapalenia stawów i pęcherza a latka lecą !!!!!!. Paszula cieszę się, że masz swoją Basieńkę- twój malutki cud !!!!! 3mam kciuki za twój kolejny plan !!!!!!!. Pozdrawiam

                            • Zamieszczone przez marita77
                              Paszula jak czytam twoje odpowiedzi to już się boję. Ja mam 31 lat nie mam dziecka. Chciałabym zajść w ciążę naturalnie. Niestety nie mogę, ponieważ przeszkadza mi w tym moja choroba (nawracające zapalenie stawów i pęcherza). Oprócz tego mój mężuś ma słabe nasionka (zażywa salfazin) a ja długie i kręte jajowody. Jaką mamy szansę na dziecko??? Chyba marną !!!!!!!!!!!!!!!! Lekarz zaproponował nam inseminację, na którą trochę się krzywię. Nawet jak podjełabym decyzję na tą formę zapłodnienia to i tak czeka mnie długie leczenie zapalenia stawów i pęcherza a latka lecą !!!!!!. Paszula cieszę się, że masz swoją Basieńkę- twój malutki cud !!!!! 3mam kciuki za twój kolejny plan !!!!!!!. Pozdrawiam

                              Na pewno powinnaś się podleczyć. Nie wiem jak wpływają na potencjalną ciąże leki, które bierzesz. Jeśli ja po moich przejściach nerkowych gdzie każdy ginekolog mówił mi, że na dzieci to nie mam co liczyć, bo nie przeżyję, mam Basię to myślę, że pokonasz swoje stawy i pęcherz.
                              Co do inseminacji to nic strasznego. Głównie ma to pomóc słabym pleminczkom dotrzeć do komórki jajowej. Jeśli hormony masz ładne i jesteś drożna (być może trzeba będzie zrobić HSG) to myślę, że zakończy się to powodzeniem.
                              Myślę, że krzywić się masz prawo, ale z krzywą miną podejdź do inseminacji. 😀
                              Jeśli masz 31 lat to wzięłabym się ostro do roboty czyli zrobiłabym wszystkie badania z krwi, które sa wymagane, HSG i na pewno poszła do dobrego lekarza nie koniecznie gina na USG aby sprawdził Cię od środka. Jeśli w tym czasie zajdziesz w ciążę to super a jeśli nie to już będziesz miała komplet i będziesz wiedziała na czym stoisz i nikt nie będzie Cię zwodził tylko po prostu zastanowicie się z lekarzem jak Wam pomóc. Lata lecą ale 40tka jeszcze daleko, więc nie ma co histeryzować a z drugiej strony jest to wiek właściwy, aby podejść do starań poważnie, starannie i bez marnowania czasu! TO jest moje zdanie no i trzymam mocno kciuki!! 🙂

                              • Zamieszczone przez Annula
                                Ja po części chcę się podzielić dobrą info. Od czterech miesięcy staraliśmy się z mężem o drugiego dzidziusia (z pierwszym zajęło nam to 6 miesięcy). W końcu kupiłam testy owu. Zaczęłam je robić na “wariackich papierach”, zamwiłam je na Allegro, paczuszka przyszła opuźniona wiec wg mnie właśnie powinnam była już kończyć owu, ale testy zaczęłam robić; przez pierwsze dwa dni był negatywny, dopiero na trzeci dzień wyszedł pozytywny i UUDDAAŁŁOO SSIIĘĘ!!!!!!!!!!!!!!!
                                Sama jeszcze nie mogę w to uwierzyć, uwierzę chyba dopiero jak zobaczę na usg u gina.
                                Życzę powodzenia i nie załamujcie się, ja chodziłam cały czas zestresowana tym że chcę a nie moge, wyluzowałam w tym cyklu i jest.
                                Wysyłam zarazki ciążowe

                                I ja dołączam się do gratulacji, szczęściaro :D.

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Testy ovu pomogły!!!!

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general