pograzam sie w rozpaczy z powodu…zaniku biustu. zawsze mialam maly ale po karmieniu piersia, a raczej uzywaniu czesto laktatora (chociaz tylko 4 miesiace wiec nie tak dlugo) zanikl mi calkowicie. po prostu pustka. i nie przesadzam. nie potrzebuje stanika bo mam klatke jak dziecko (ale oczywiscie nosze stanik z “poduchami” i nikt tak naprawde nie wie ze od odstaje mi od klatki). czuje sie mniej wartosciowa kobieta przez to. i to nie dlatego tak sie stalo ze jakos gwaltowbnie schudlam i biust schudl (nic nie schudlam). po prostu NIE MA GO. nie stac mnie na operacje plastyczna. zyc mi sie naprawde odechciewa. no bo jak ma sie czuc kobieta zupelnie pozbawiona “atrybutow” kobiecosci?
juz zaczelam zalowac ze w ogole mialam laktacje. bo to wszystko przez nia i przez ciagle uzywanie laktatora.
czy w ogole jeszcze jakiemus mezczyznie sie spodobam? bo maz nie patrzy na mnie jak na kobiete, nawet nie ma ochoty na zadne zblizenia. czuje sie upokorzona i zalamana.
68 odpowiedzi na pytanie: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Nic nie boj ;))) jak ja przestane karmic to tyz nie bede miala czym oddychac ;)))) damy rade ;)))) razem pojdziemy na plastyke biustu a kase skad… cos wymyslimy ;))) mezow sprzedamy ;))))
a tak wogole to o tym nie mysl… dbaj o wyglad, fajna bielizna, ciuszki, wypielegnowane cialko, ladne paznokietki, cos milego zrob dla meza, smiej sie czesciej…
no co Ty, Twoja kobiecosc to wcale nie tylko biust 🙂
a moje chlopisko jak karmilam to nie bylo zadowolone i mowil ze mam juz za duzy biust ;)))) i ze mi pewnie bedzie ciazyl do ziemi po skonczeniu karmienia ;))) … na szczescie jest oki… zobaczymy tym razem 😉 Kiedys mialam pomysl na operacje ale maz mi odradzil…
pozdrawiam i glowa do gory i nie dolowac mi sie juz tu z powodu takich glupot !!!
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Ponad pol roku uzywalam laktatora, w wiekszosci jako jedynego sposobu karmienia dziecka. Biust mam ogromny, po karmieniu jeszcze wiekszy. Nie pisze, zeby sie chwalic, ale nie wyrzucaj sobie, ze to przez laktator… Bo raczej nie…
Mati (2,5 roku)
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
To Lea podziel sie tu tym uroczym przybytkiem ;))))))
czasem jest jednak tak, ze moze byc po karmieniu zanik piersi….
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Na pewno, ale czy dlatego, ze ktos odciągal pokarm laktatorem? O to mi chodzilo… Przeciez samego faktu, ze piersi po karmieniu tej dziewczynie zmalaly – nie podwazam…
Przybytek u mnie może i jest, ale czy uroczy – watpliwe… 😉
Mati (2,5 roku)
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Guciu, pisalas gdzies chyba, ze jestes w ogole bardzo szczuplutka. Moze schudlas jeszcze dodatkowo? Jak sie chudnnie to niestety i biust sie zmniejsza. Moze jak sie troszke zaokraglisz to sie troszke poprawi:-) I nie przejmuj sie tak bardzo. Sa naprawde mezczyzni, ktorym taka figura sie podoba;-)
elik i antek 20 mies
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
niestety, szczuplutka to ja raczej nie jestem. co prawda 45 kilo nie brzmi duzo ale ja mam tylko 156 cm wzrostu wiec przy takim wzroscie ta waga to wcale nie malo.
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
moze masz racje…moze to nie przez laktator (a juz zaczelam go nienawidziec;)).
a tak nawiasem mowiac zazdroszcze Twojego przypadku;)
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
wolalabym zeby mi biust ciazyl do ziemi niz zeby go nie bylo;)
podoba mi sie pomysl ze sprzedaniem meza, hehe:) tylko czy ktos by mi go kupil i czy wystarczylo by na operacje?;););) moze go wystawie na allegro i zobacze co z tego wyjdzie;)
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Nie załamuj się, bo atrybut kobiety to nie tylko biust, a najseksowniejsze lata są jeszcze przed tobą. Jak będziesz miała trzydziestkę na karku to będziesz wiedzała o czm mówię.
Pozdrawiam serdecznie.
Viccy + Sara 11.07.2005
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Oj, święta racja, od trzydziestki zaczyna się życie 🙂 Wiem co piszę. Czuję sie bosko.
Aga 31 wiosenek i Ania 2 latka 6 miesięcy
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Ty, szanowna koleżanko, czujesz się bosko, bo jesteś zakochana i wyglądasz na 25 lat a nie na…. nie napiszę ile
Ale to fakt, od ostatnich urodzin z każdym dniem jest mi coraz lepiej
Asia i Ola (2 latka i 7 m-cy!)
🙂
Szanowna koleżanko, tylko przez wrodzoną grzeczność nie zaprzeczę ;)))))))))))))
P. S. Sweterek pink zostawiłam na szafeczce w żłobku. Ania nie chciała się z nim rozstać:)
Aga i Ania 2 latka 6 miesięcy
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
ja się chętnie podziele. weźcie chociaż to co wisi ponizej pępka
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
JA TEZ NIE MAM BIUSTU!!!
Tyle, ze ja ngdy go nie mialam, wiec ani laktacja, ani chudniecie nie robia roznicy.
Przywyklam. Choc bywalo roznie, szczegolnie jak ktos zyczliwy usilowal pocieszac.
Wiesz, co?
Wyprostuje sie, przestan sie garbic, podnies wysoko glowe i uwierz, ze biust to nie wszystko.
Bardzo Cie serdecznie pozdrawiam,
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Jeśli tak fatalnie się z tym czujesz to nie można bagatelizowac problemu. Tu chodzi o Twoją akceptację własnego ciała. Piszesz,że nie stać Cię na operację. Ja wzięłabym kredyt i tyle. Jeśli masz się czuć kobieco i pięknie – to warto. Ale swoją drogą – mąż, który tak się zachowuje i nie kocha ciała swojej żony – nie nie równo pod sufitem. Przecież przed ślubem nie miałaś miseczki D, prawda?
Aga i Ania 2 latka i 6 miesięcy
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
prawda, nie mialam nawet miseczki B;) ale cos jednak bylo:( a kredytu wziasc nie moge bo:
1) nie pracuje (jestem studentka)
2) maz juz wzial kredyt i to spory na mieszkanie w ktorym i tak mozemy zamieszkac bo nie stac nas na splacenie kredytu i trzeba bylo wynajac komus zeby powoli zaczac ten kredyt splacac
ale ja wierze ze kiedys uda mi sie uzbierac pieniadze na operacje. szkoda tylko ze dopiero za pare lat, trzeba bedzie jakos ten czas przeczekac…
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
pocieszyl mnie Twoj post:) nie zebym sie cieszyla ze nie masz biustu (az tak wredna nie jestem;)) ale ciesze sie ze nie jestem jedyna.
sadzac po Twoich slowach nie masz z tego powodu kompleksow. zazdroszcze:) moze tez sie kiedys przyzwyczaje:)
tylko nie bardzo wiem czy mowiac ze nie masz biustu masz na mysli ze masz maly czy z e w ogole nie masz. bo ja nie mam nawet miseczki A:(
Re: 🙂
Taa… Tylko przez grzeczność…
Co do sweterka-dziękuję, zauważyłam… Zawsze możesz być kochającą mamusią i zamówić u mojej mamy taki dla Ani…
Asia i Ola (2 latka i 7 m-cy!)
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
chetnie bym wziela;)
ale Kubus slodziutki- bardzo urosl odkad go ostatnio widzialam:)
Re: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa
Nie mam, po prostu nie mam!
I kosztowalo mnie to troszke pracy, zeby siebie zaakceptowac. Uwierz mi, prawdopodobnie jestes jedna z niewielu, lub nawet jedyna osoba, ktora tak naprawde ten brak biustu widzi.
I moge Ci powtarzac do znudzenia…. Wskocz w jakies lepsze ciuchy (nie ciagle te do dziecka z wymiotami na ramieniu i sladami po calotygodniowym jadlospisie), wyprostuje sie, klatka tez do przodu (nawet, jesli plaska), glowa do gory i naprzod.
To czyni cuda!!!
Moooooocno wierze, ze i Tobie sie uda.
I zaoszczedzisz kupe kasy na operacjach.
Znasz odpowiedź na pytanie: to juz nie kompleks a tragedia zyciowa