Tort na Komunię samodzielnie?

Czy ktoś się odważył?
Tak mi się marzy, żeby tort choć raz był zjedzony, smaczny, a nie rozgrzebany widelcem cukierniany atrybut deserowy pomiędzy kawą a zimną płytą.

Nie znoszę ciast z cukierni, wybredna jestem i chyba jeszcze nie zdarzyło mi się zjeść tortu z cukierni, który by zachwycił

Poproszę o dzielenie się doświadczeniem w tej kwestii 🙂

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Tort na Komunię samodzielnie?

  1. Zamieszczone przez beamama
    No 🙂
    Cuda, cudeńka, biszkopty bez proszku wysokie jak kominy 🙂
    I piękne zdjęcia 🙂
    I w ogóle chce się piec 🙂
    I jeść 🙂

    czesto pieke z tego bloga – ostatnio tort cytrynowy na urodziny Kuby.
    To byl strzal w 10
    Po raz pierwszy w 8 osob bez narzekania dalismy rade calemu ponad 4 kg tortowi i jeszcze dokladki wolali (tyle ze juz nie bylo).
    Puszysty, ledwie co slodki, dosc kwaskowaty – wchodzi jak maselko 😉

    • korzystam z tej stronki, i torty wyglądają tu też bosko. Zresztą z większości zamieszczonych tam przepisów byłam zadowolona.

      Ale sama się nie podejmę robienia tortu. Na chrzciny (x2 ) piekłam i jak sobie przypomnę ten stres, bo oczywiście oprócz tortu jeszcze miliard innych rzeczy w domu do przygotowania, więc tym razem postanowiłam się poddać bez walki.
      Będę Wam kibicować

      • Zamieszczone przez bejka
        korzystam z tej stronki, i torty wyglądają tu też bosko. Zresztą z większości zamieszczonych tam przepisów byłam zadowolona.

        Ale sama się nie podejmę robienia tortu. Na chrzciny (x2 ) piekłam i jak sobie przypomnę ten stres, bo oczywiście oprócz tortu jeszcze miliard innych rzeczy w domu do przygotowania, więc tym razem postanowiłam się poddać bez walki.
        Będę Wam kibicować

        No ja właśnie dlatego chcę tort popełnić sama, bo nie mam w domu do roboty NIC, impreza w lokalu

        • Zamieszczone przez Mamroć
          czesto pieke z tego bloga – ostatnio tort cytrynowy na urodziny Kuby.
          To byl strzal w 10
          Po raz pierwszy w 8 osob bez narzekania dalismy rade calemu ponad 4 kg tortowi i jeszcze dokladki wolali (tyle ze juz nie bylo).
          Puszysty, ledwie co slodki, dosc kwaskowaty – wchodzi jak maselko 😉

          Ten mrożony?

          • Zamieszczone przez beamama
            Ten mrożony?

            NIe, ten:

            goscie po raz pierwszy mowili ze tak pysznego, lekkiego tortu nie jedli.

            Oczywiscie nie wyszedl wizualnie az tak piekny, ale grunt ze samkowal.
            Kuby wygladal tak:

            uprzedzam – jesli kiedykolwiek pokusisz sie na ten tort – najpierw zrob probe generalna.
            Mi sie zwazyla masa, histeria byla w gaciach, maz juz w laczkach stal w drzwiach zeby jechac do cukierni po pierwszy lepszy tort, ale godzine przed przyjsciem gosci siewyrobilam i druuga masa wyszla znakomita 🙂
            Na ozdoby wlasnoreczne niestety czasu juz braklo.

            • Zamieszczone przez Mamroć
              NIe, ten:

              goscie po raz pierwszy mowili ze tak pysznego, lekkiego tortu nie jedli.

              Oczywiscie nie wyszedl wizualnie az tak piekny, ale grunt ze samkowal.
              Kuby wygladal tak:

              uprzedzam – jesli kiedykolwiek pokusisz sie na ten tort – najpierw zrob probe generalna.
              Mi sie zwazyla masa, histeria byla w gaciach, maz juz w laczkach stal w drzwiach zeby jechac do cukierni po pierwszy lepszy tort, ale godzine przed przyjsciem gosci siewyrobilam i druuga masa wyszla znakomita 🙂
              Na ozdoby wlasnoreczne niestety czasu juz braklo.

              Mamro, a piekłaś ten biszkopt bez proszku faktycznie? Wyrósł?

              • Zamieszczone przez beamama
                Mamro, a piekłaś ten biszkopt bez proszku faktycznie? Wyrósł?

                wyrosl, tylko dalam za duza tortownice 😉
                wiec robilam 2 biszkopty bo mi z jednego placka nie chcialy wyjsc 3 warstwy 😀

                • Moje Wypieki to też mój ulubiony blog
                  beamama” impreza w lokalu” mi też na chrzciny kuzynka chciała zamówić tort, ale w lokalu powiedzieli że nie wolno wnosić własną spożywkę ponoć takie wymogi sanepidu powiedziano że jakbyś ktoś zatruł się czymś na imprezie, odpowiedzialność ponosi lokal Więc zamawiać trzeba było tort na miejscu. Może wcale niema takiego wymogu z sanepidu?
                  pozdrawiam serdecznie udanych wypieków

                  • Zamieszczone przez beamama
                    Vinga, śliczny tort, a co ma w środku? 😉

                    Dziękuję…
                    A tym razem w środku chyba było ‘ptasie mleczko’, czyli galaretka ubita na pianę z mlekiem skondensowanym, my bardzo to nadzienie lubimy 🙂

                    • Zamieszczone przez beamama
                      Mamro, a piekłaś ten biszkopt bez proszku faktycznie? Wyrósł?

                      To co prawda nie do mnie, ale ja od lat mam wypróbowany przepis na biszkopt i jeszcze mnie nie zawiódł, wychodzi bez proszku do pieczenia (na tortownicę ok. 20 cm)

                      4 jaja
                      4 łyżki mąki pszennej
                      2 łyżki mąki ziemniaczanej
                      1/2 szkl. cukru
                      ew. cukier waniliowy

                      I tradycyjnie ubijam białka na sztywno, potem na przemian jedno żółtko i trochę cukru. Mąkę pszenną mieszam z mąką ziemniaczaną i partiami przesiewam do masy ubitej z jajek i cukru. Mąkę z tą masą mieszam łyżką. Po wyjęciu z piekarnika za pomysłem Kate rzucam tortownicę na płytki

                      • Zamieszczone przez SweetLana
                        Moje Wypieki to też mój ulubiony blog
                        beamama” impreza w lokalu” mi też na chrzciny kuzynka chciała zamówić tort, ale w lokalu powiedzieli że nie wolno wnosić własną spożywkę ponoć takie wymogi sanepidu powiedziano że jakbyś ktoś zatruł się czymś na imprezie, odpowiedzialność ponosi lokal Więc zamawiać trzeba było tort na miejscu. Może wcale niema takiego wymogu z sanepidu?
                        pozdrawiam serdecznie udanych wypieków

                        Jak robiłam chrzciny nie było problemu – można było ciasto mieć swoje
                        lub zamówione w restauracji.

                        • Zamieszczone przez Asik.
                          Jak robiłam chrzciny nie było problemu – można było ciasto mieć swoje
                          lub zamówione w restauracji.

                          U nas też można, zresztą rzadko który lokal ma torty w menu

                          • Zamieszczone przez beamama
                            U nas też można, zresztą rzadko który lokal ma torty w menu

                            dokładnie 🙂

                            Ja po chrzcinach dostałam ładnie popakowane wszystko czego nie zjedliśmy
                            obdzieliłam rodziców jednych i drugich
                            i chyba bacie nawet coś też dostały 😉

                            • Zamieszczone przez Vinga
                              Dziękuję…
                              A tym razem w środku chyba było ‘ptasie mleczko’, czyli galaretka ubita na pianę z mlekiem skondensowanym, my bardzo to nadzienie lubimy 🙂

                              a jak dokładnie to się robi? ubija się najpierw mleko a potem wlewa galaretke? (galaretka rozpuścić w podanej ilości wody czy mniej? ) i od razu na tort?

                              • Zamieszczone przez agusek22
                                a jak dokładnie to się robi? ubija się najpierw mleko a potem wlewa galaretke? (galaretka rozpuścić w podanej ilości wody czy mniej? ) i od razu na tort?

                                dwie galaretki rozpuszcza się w 1/2 l wrzątku i miesza, odstawia do ostygnięcia, najlepiej do momentu aż będzie miała konsystencję “oleju”, tzn. już nie woda, ale jeszcze nie stężała… Wlewa się ją do głębszej miski i ubija (najlepiej “robotem” kuchennym), w czasie tego ubijania dolewa się małym strumieniem mleko skondensowane (1 puszkę). Robi się z tego taka pianka. Można na 2-5 minut odstawić do lodówki, a potem na torta. Jak się ma takie obramowanie do tortów, to bezpośrednio po ubiciu na biszkopt wylewać.

                                • Zamieszczone przez Vinga
                                  dwie galaretki rozpuszcza się w 1/2 l wrzątku i miesza, odstawia do ostygnięcia, najlepiej do momentu aż będzie miała konsystencję “oleju”, tzn. już nie woda, ale jeszcze nie stężała… Wlewa się ją do głębszej miski i ubija (najlepiej “robotem” kuchennym), w czasie tego ubijania dolewa się małym strumieniem mleko skondensowane (1 puszkę). Robi się z tego taka pianka. Można na 2-5 minut odstawić do lodówki, a potem na torta. Jak się ma takie obramowanie do tortów, to bezpośrednio po ubiciu na biszkopt wylewać.

                                  DZiękuje:-)

                                  • Zamieszczone przez Asik.
                                    Jak robiłam chrzciny nie było problemu – można było ciasto mieć swoje
                                    lub zamówione w restauracji.

                                    ja na chrzciny i slub tez sama zamawialam tort mimo ze przyjecie bylo w lokalu u znajomego….
                                    odrazu nam powiedzial ze on moze sie tym zajac ale po co jesli potem by nam nie smakowalo, wiec lepiej zebysmy sami zamowili.

                                    u niego w knajpie zawsze samemu sie ciasto zamawia no chyba ze ktos zdaje sie na niego

                                    • Witam dziewczyny. Fajnie że nie macie z tortami problem Powiem z własnego doświadczenia, parę lat wstecz dorabiałam sobie w Pensjonacie z lokalem dla imprez jako barmanka, czasami jako kelnerka…więc wiem że właściciel nie pozwalał przynosić własnych wypieków, mieliśmy katalog z “zaprzyjaźnionej” cukierni , do wyboru były różne ciasta i torty na różne okazje, śluby, komunię, stypy…chleb-sól…też pakowaliśmy resztki ciast, mięsa na wynos, nie tak dawno spotkałam się z tym że to ponoć
                                      “wymóg sanepidu” ale po waszych wypowiedziach domyślam się że nie ma takiego rozporządzenia :Nie nie: każdy wymyśla co chcę
                                      Może wiecie czy są jakieś wymogi dotyczące lokali oraz spożywki wnoszonej? Jak to jest z odpowiedzialnością n.p. za zatrucie się?
                                      Przypomniało mi się że jesienią, dla Synusia z kolegami wyprawialiśmy urodzinki na placu zabaw Activ, Synuś chciał Spanch Boba, ale też był katalog z tortami do wyboru i tekst o zakazie wnoszenia spożywki do lokalu więc myślałam że wszystko ok i takie są wymogi Tort Spancha zrobiłam dla Synusia i przyjęcia w gronie rodzinki Teraz czekawa jestem jak to jest w rzeczywistości

                                      • Zamieszczone przez SweetLana
                                        Tort Spancha zrobiłam dla Synusia i przyjęcia w gronie rodzinki Teraz czekawa jestem jak to jest w rzeczywistości

                                        Hej

                                        a masz może fotkę tej “Gąbki”
                                        mój synek go uwielbia

                                        • rudasek2 Mój też uwielbia, dużo moich tortów w wątku dekorowanie tortów/ciast…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Tort na Komunię samodzielnie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general