trafi mnie cos… PRZEDSZKOLE

wczoraj przyjezdam po Makarego do niani i dowiaduje sie, ze pani przedszkolanka… opierniczyla moja nianie. pani maria zaklopotana, stwierdzila, ze nei wdawala sie w zadne dyskusje, bo nie wie, jak sprawa wyglada z naszej strony, wiec polozyla uszy po sobie i sie specjalnie nie odzywala. a rzecz sie ma tak: na spotkaniu organizacyjnym pod koniec sierpnia ja i mama W. zglosilysmy, ze nasze dzieci beda niekiedy przychodzic pozniej, np. na 9,00 – 10,00. pani cos tam zaczela krecic nosem, ale w koncu stanelo, ze ok – prosi tylko, by codziennie rano wyslac jej sms, o ktorej dziecko bedzie w przedszkolu /gdyby mialo byc pozniej, niz o 8:30/. tego sie trzymalismy. za kazdym razem pani otrzymywala sms z informacja, ze Makary bedzie np. o 9,00, 10,o0 czy jakiejs tam innej godzinie /a sytuacje takie sa sporadycznie, w zdecydowanej wiekszosci makary jest normalnie o 8:30/. mieszkamy jakies 15 km od przedszkola, na wsi,maz jest nauczycielem i odwozi dziecia rano. gdy czasami jakas grupa odwola poranne zajecia, to jad apozniej – np. na 9,00 i wtedy byly wysylane sms. a, i rzecz jeszcze jedna – w naszym przedszkolu o godz. 8:30 /albo i wczesniej/ sa liczone dzieci – jesli ktoregos nie ma, to… NIE DOSTANIE JESC PRZEZ CALY DZIEN /gdyby sie pojawil/, “bo pani intendentka juz sobie policzyla i niczego zmieniac nie bedzie”.
no i wlasnie wczoraj – ni z gruszki ni z pietruszki, szanowna pani przedszkolanka wydarla sie na moja nianie, ze ona sobie nie zyczy sms, bo “czasami sie zamieniam z kolezanka i nei ma mnie rano, i musze wtedy za swoje pieniadze sms do kolezanki wysylac”. a poza tym, to Makary musi byc rano o 8,00, bo jak go nei ma, to im dezorganizuje caly dzien . szlag mnie trafil,jak to uslyszalam.
dzis maz rozmawial z pania edytka / a do tej pory m ialam o niej calkiem niezle zdanie. zaskoczyla mnie tylko – do wczoraj – owa petycja w sprawie damiana, ktorej zreszta absolutnie nei napisalismy/. pani dzis byla mocno niemila, stwierdzila, ze makary musi bezwzglednie byc najpozniej o 8:30 w przedszkolu, bo TAKI JEST REGULAMIN .
no powiem szczerze, ze scielo mnie, jak mi to maz powiedzial… my oczywiscie niczego nie zmieniamy, makary bedzie dowozony do przedszkola wtedy, gdy sami jedziemy do pracy – czyli na 9 czy 10,jak bedzie taka potrzeba, ale idzie mi o to, czy przedszkole moze rzeczywiscie ode mnie wrecz zadac, by dziecko bylo od 8:30?! czy u was tez jest taki rezim? czy to tylko mnie dziwia rozne chore /moim zdaniem/sytuacje?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: trafi mnie cos… PRZEDSZKOLE

  1. u nas trzeba zazdwonic do przedszkola jesli dziecko ma się spóźnić, zawsze pytają czy zostawić śniadanie czy dziecko zje w domu.
    zadzwonić trzeba – bo inaczej niestety dziecko nie dostałoby obiadu, podczas śniadania liczą ile posiłków zamawiac.
    jeśli nie ma dziecka cały dzien – nie dzwonię, nie trzeba.
    ale takie sytuacje u nas sa sporadycznie

    nie rozumiem ania w waszej sytuacji tych smsów do przedszkolanki, nie lepiej własnie zadzwonic do przedszkola?
    wtedy nie byłoby potrzeby łancuszkowego smsowania….

    i w ogole to ja rozumiem że takie pozniejsze przyprowadzanie dezorganizuje poranek przedszkola

    • U nas do 8.30 jak sie may spóżnić dzwonie na stacjonary do przedszkola i panie przekazują. Proponuje robic to samo, dzwonić na stacjonarny.

      • Zamieszczone przez vieshack
        u nas trzeba zazdwonic do przedszkola jesli dziecko ma się spóźnić, zawsze pytają czy zostawić śniadanie czy dziecko zje w domu.
        zadzwonić trzeba – bo inaczej niestety dziecko nie dostałoby obiadu, podczas śniadania liczą ile posiłków zamawiac.
        jeśli nie ma dziecka cały dzien – nie dzwonię, nie trzeba.
        ale takie sytuacje u nas sa sporadycznie

        nie rozumiem ania w waszej sytuacji tych smsów do przedszkolanki, nie lepiej własnie zadzwonic do przedszkola?
        wtedy nie byłoby potrzeby łancuszkowego smsowania….

        i w ogole to ja rozumiem że takie pozniejsze przyprowadzanie dezorganizuje poranek przedszkola

        To ja się podpiszę, u nas tak samo…

        • Zamieszczone przez dorotusia
          Witam,
          Moze nie powinnam “zabierac” glosu, bo moj synus chodzi do przedszkola za granica…. Ale co tam powiem jak jest tutaj W Pl to jest super ( z tego co opisujecie) mozna sie spoznic, albo przyprowadzic dziecko pozniej i zapewne tez odebrac o ktorej sie chce? Tutaj to mamy prawdziwy rezim Bramy sa otwierane o 8:20 i zamykane o 8:40( wszystko oczywiscie dla bezpieczenstwa naszych dzieci) pozniej juz niestety musimy z dzieckiem wracac do domku…i tak samo jest z po poludniu musimy dziecko odebrac do 11:45( chyba ze dziecko zostaje na caly dzien lacznie z jedzeniem) Moj dziec wychodzi o 11:30 idzie do domku na obiad( niestety mama nie pracuje i nie przysluguje nam “cantyna”), a potem odprowadzam go do przedszkola ( bramki otwierane sa o 13:30 a zamykane sa o 13:45) ja to mam przekichane nie? I tak caly dzien biegam w ta i z powrotem ( dobrze ze przedszkole za rogiem)
          To tyle… A tak abyscie wiedzialy jak jest za granica( czytaj Francja)
          Pozdrawiam cieplutko

          łoł….

          • dziwne to wasze przedszkole

            • Zamieszczone przez olencja
              Szanujesz wolny czas swojego męża, ale nie szanujesz wolnego czasu pani przedszkolanki. Może ona tez ja ma wolne to chce sobie posapać, zająć się swoim dzieckiem? Zamiast wysyłać smsy… Inną sprawą jest, że jeżeli tak jest powinna to z Wami załatwić inaczej.

              wolny czas pani? widzisz – sek w tym, ze ja pania informuje zgodnie z jej wytycznymi 🙂 – dokladnie o tej porze, na ktora sie ze mna umowila i o ktorej, przynajmniej teoretycznie, jest w pracy.
              a jesli idzie o jej wolny czas – no coz, wrozka nie jestem i nei potrafie odgadnac, ze akurat dzis pani sie z kolezanka zamienila i w pracy jej nie ma…

              • Zamieszczone przez olencja
                to ja tu bym widziała obawę i sprawę do obgadania z panią
                bo skoro pani wychodzi o 11 to te główne zajęcia edukacyjne są z pomocą, a nie panią do tego przeszkoloną Dziwne.

                dziwne, jak dla mnie, w przedszkolu jest wiele rzeczy. mam jednak male doswiadczenie w tej kwestii i nie wiem, czy tak jest tylko tutaj, czy w wiekszosci przedszkoli… dziwnym dla mnie jest np. fakt, ze na grupe 25 osob przypada 1 opiekunka przez caly dzien; ze dzieci na palcu zabaw zostaja same bez opieki /pani dyrektor rowniez jakos specjalnie wstrzasnieta tym nie jest – owszem, nagany opiekunce udzielila i nas przeprosila, ale nie sprawiala wrazenia osoby zaskoczonej. co wiecej, “po przyjacielsku” /pani jest jakas tam daleka znajoma mojej tesciowej/ poprosila, aby na przyszlosc “tego typu” sprawy zalatiwac mniej oficjalnie /zlozylismy skarge na pismie/ i przeciez “wszyscy jestesmy ludzmi”/. II opiekunka w grupie makarego to mlodziutka dziewczyna, w trakcie studiow pedagogicznych…

                • Zamieszczone przez szpilki
                  u nas jest tak, ze do 8:30 ma byc w przedszkolu,
                  w zlobku do 8:00

                  i tak jest w regulaminie.

                  i nie probowalam renegocowac i korzystac z uprzemosci pozaregulaminowej dla mojej wygody. Bo z koniecznosci czasem sie trafia.

                  u nas tez do 8.30 jak zdarzy sie cos waznego to trzeba zglosic z ranca.
                  zdarzylo sie kilka razy w ciagy tych 3 lat, ze przyprowadzalam pozniej np.raz o 10 bo mielismy wizyte u lekarza.

                  • Zamieszczone przez ciapa
                    U nas do 8.30 jak sie may spóżnić dzwonie na stacjonary do przedszkola i panie przekazują. Proponuje robic to samo, dzwonić na stacjonarny.

                    w przedszkolu nie ma sekretariatu. telefonon stacjonarny jest w pokoju pani dyrektor, ktora “bywa” w przedszkolu – czesto jest albo na L4, albo “wyszla na chwileczke”, albo jesli jest, to od 10,00. z tego powodu wlasnie przedszkolanka podala swoj numer prywatny – dodzwonic sie z samego rana do przedszkola nie sposob…
                    a co do zamykania drzwi – sa otwarte zawsze. na zebraniu rady rodzicow temat byl poruszony – mialo sie to zmienic i drzwi mialy byc zamykane od 9,00 do 13,00. nic z tego – jak byly otwarte, tak sa nadal…

                    • Zamieszczone przez AniaOS
                      w przedszkolu nie ma sekretariatu. telefonon stacjonarny jest w pokoju pani dyrektor, ktora “bywa” w przedszkolu – czesto jest albo na L4, albo “wyszla na chwileczke”, albo jesli jest, to od 10,00. z tego powodu wlasnie przedszkolanka podala swoj numer prywatny – dodzwonic sie z samego rana do przedszkola nie sposob…
                      a co do zamykania drzwi – sa otwarte zawsze. na zebraniu rady rodzicow temat byl poruszony – mialo sie to zmienic i drzwi mialy byc zamykane od 9,00 do 13,00. nic z tego – jak byly otwarte, tak sa nadal…

                      nie masz żadnej możliwości zmiany przedszkola?
                      zdecydowanie za dużo tych zastrzeżeń do tego obecnego…

                      u nas też prosili, by przyprowadzać do 8.30 – nie wiem w zasadzie, jak jest gdy dziecko przychodzi później, bo nigdy z tego nie korzystałam. Przedszkole jest zamykane.

                      • Zamieszczone przez AniaOS
                        w przedszkolu nie ma sekretariatu. telefonon stacjonarny jest w pokoju pani dyrektor, ktora “bywa” w przedszkolu – czesto jest albo na L4, albo “wyszla na chwileczke”, albo jesli jest, to od 10,00. z tego powodu wlasnie przedszkolanka podala swoj numer prywatny – dodzwonic sie z samego rana do przedszkola nie sposob…
                        a co do zamykania drzwi – sa otwarte zawsze. na zebraniu rady rodzicow temat byl poruszony – mialo sie to zmienic i drzwi mialy byc zamykane od 9,00 do 13,00. nic z tego – jak byly otwarte, tak sa nadal…

                        Sporo mankamentów ma to Wasze przedszkole 🙁

                        • U nas proszą aby dziecko było do godz. 8, w przeciwnym wypadku nie licza na posiłki tego dnia (oczywiście można zadzwonić, że bedzie później)
                          Z racji tego, że rozwiązanie takie jest dla mnie niepraktyczne poproiłam aby moje dziecko było wpisane z góry na posiłki każdego dnia (czy już jest czy jeszcze go o 8 nie ma) w którym nie zadzwonię, ze nie przyjdzie
                          Działa

                          • Zamieszczone przez morena
                            nie masz żadnej możliwości zmiany przedszkola?
                            zdecydowanie za dużo tych zastrzeżeń do tego obecnego…

                            przypuszczam, ze mam, ale po prostu sie boje i tyle. formalnie – wedlug tej calej rejonizacji, etc. – moje przedszkole jest we wsi obok, ale czynne od 8 do 13,00. to mnie w zaden sposob nie urzadza, ja pracuje od 8 do 16. drugie w kolejnosci, pod ktore podlegam, to gminne – w gminie, duzo dalej niz przedszkole obecne i to gminne jest czynne od 7:00 do 16:00 – nie mam szans, by zdazyc odebrac makarego. to tak na teraz – gdybym chciala zmieniac przedszkole oficjalnie. przedszkole obecne zalatwila nam tesciowa i chyba moze zalatwic kazde inne, ale… to, w ktorym jest makary wybralismy z kilku powodow; 1. uchodzi za jedno z najlepszych w gorzowie, 2. jest bardzo blisko mieszkania niani, ktora makarego odbiera, 3.dziecko sie zaaklimatyzowalo i nie chcialabym go ruszac przede wszystkim dlatego, ze sie w miare przyzwyczail i nie placze… 4. no i wreszcie – ja generalnie mam bardzo male doswiadczenie z przedszkolami – sama nie chodzilam i tez nie chcialam, zeby makary do niego chodzil. wyszlo tak,jak wyszlo – w tym roku, we wrzesniu, trafil do czterolatkow. boje sie zmiany przedszkola, bo nie mam zadnej pewnosci, ze to, co sie dzieje w “naszym” przedszkolu nie jest norma. wybralam takie przedszkole, ktore wydawalo mi sie najlepszym z mozliwych i zdecydowalam sie na nie pomimo np. bardzo niedogodnego dojazdu i sporej odleglosci. zaskakuje mnie jednak coraz wiecej rzeczy, i to malo pozytywnie. najchetniej zrezygnowalabym z niego w ogole /od lutego ide na L4 i bede w domu/, ale to chyba nie jest dobre wyjscie dla makarego.
                            nie ma obowiazku uczeszczania do przedszkola – w przeciwienstwie do obowiazku szkolnego – stad moje zdziwienie, ze np. dziecko nie moze przyjsc godzine pozniej / i powtorze: nie przerywa zajec dydaktycznych, nie chce zadnych zwrotow za posilek, je sniadanie w domu, nikt nie lata i nie otwiera specjalnie jemu drzwi, bo takowe stoja otworem caly dzien/, ale np. bez zadnej przeszkody dziecko moze wyjsc nawet o 13:00 – czyli wtedy, gdy sie sporo w przedszkolu dzieje /zajecia dodatkowe, gimnastyka w grupie z opiekunka, czytanie bajek, zabawy grupowe – rano,po sniadaniu sa “indywidualne” – kazdy sobie rzepke skrobie/. w makarego grupie z 25 osob zostaja 3 /slownie trzy/ sztuki dluzej, niz do 14:00, makary jest jedynym dzieckiem w calej swojej grupie, ktore – gdyby nie niania – byloby odbierane po 16:20 / kilka razy sie tak niestety zdarzylo – raz byl wlasnei bez opieki na placu zabaw, 2 razy siedzial samiutenki jak palec z pania… kucharka 🙂 – na szczescie kobieta mila i razem z nim cos rysowala…/.
                            nie jestem przekonana, czy zmiana przedszkola jest dobrym wyjsciem, bo nie mam zadnej pewnosci, ze w innych bedzie lepiej, a w nieskonczonosc przeciez nie moge zmieniac…

                            • Jakieś dziwne układy macie z ym przedszkolem.
                              Jakies smsy codziennie, jakies ‘obliczanie’ racji zywnościowych itp. Jakiś kosmos.
                              No chyba, że przedszkole jest malutkie i bazuje na tym ile zaoszczędzi dziś na jednym nieobecnym dziecku.
                              Bez jaj, to jakas masakra.

                              U nas jest tak: dziecko ma być albo na sniadanie o 9 albo ma przyjechać juz najedzone najpóźńiej do 9.15 bo później zaczynają się już zajęcia. ALE jesli stanie się tak, że dziecko przyjedzie później to normlanie uczestniczy w pozostałych zajęciahc i JE posiłki jak inne dzieci. Tu nikt nie oblicza czy ktoś będzie czy nie będzie. Zresztą swoją drogą jak to jest możliwe w przedszkolu które ma np. 4 grupy dzieci? No chyba, że na te smsy liczą.
                              Masakra.

                              • Zamieszczone przez AniaOS
                                przypuszczam, ze mam, ale po prostu sie boje i tyle. formalnie – wedlug tej calej rejonizacji, etc. – moje przedszkole jest we wsi obok, ale czynne od 8 do 13,00. to mnie w zaden sposob nie urzadza, ja pracuje od 8 do 16. drugie w kolejnosci, pod ktore podlegam, to gminne – w gminie, duzo dalej niz przedszkole obecne i to gminne jest czynne od 7:00 do 16:00 – nie mam szans, by zdazyc odebrac makarego. to tak na teraz – gdybym chciala zmieniac przedszkole oficjalnie. przedszkole obecne zalatwila nam tesciowa i chyba moze zalatwic kazde inne, ale… to, w ktorym jest makary wybralismy z kilku powodow; 1. uchodzi za jedno z najlepszych w gorzowie, 2. jest bardzo blisko mieszkania niani, ktora makarego odbiera, 3.dziecko sie zaaklimatyzowalo i nie chcialabym go ruszac przede wszystkim dlatego, ze sie w miare przyzwyczail i nie placze… 4. no i wreszcie – ja generalnie mam bardzo male doswiadczenie z przedszkolami – sama nie chodzilam i tez nie chcialam, zeby makary do niego chodzil. wyszlo tak,jak wyszlo – w tym roku, we wrzesniu, trafil do czterolatkow. boje sie zmiany przedszkola, bo nie mam zadnej pewnosci, ze to, co sie dzieje w “naszym” przedszkolu nie jest norma. wybralam takie przedszkole, ktore wydawalo mi sie najlepszym z mozliwych i zdecydowalam sie na nie pomimo np. bardzo niedogodnego dojazdu i sporej odleglosci. zaskakuje mnie jednak coraz wiecej rzeczy, i to malo pozytywnie. najchetniej zrezygnowalabym z niego w ogole /od lutego ide na L4 i bede w domu/, ale to chyba nie jest dobre wyjscie dla makarego.
                                nie ma obowiazku uczeszczania do przedszkola – w przeciwienstwie do obowiazku szkolnego – stad moje zdziwienie, ze np. dziecko nie moze przyjsc godzine pozniej / i powtorze: nie przerywa zajec dydaktycznych, nie chce zadnych zwrotow za posilek, je sniadanie w domu, nikt nie lata i nie otwiera specjalnie jemu drzwi, bo takowe stoja otworem caly dzien/, ale np. bez zadnej przeszkody dziecko moze wyjsc nawet o 13:00 – czyli wtedy, gdy sie sporo w przedszkolu dzieje /zajecia dodatkowe, gimnastyka w grupie z opiekunka, czytanie bajek, zabawy grupowe – rano,po sniadaniu sa “indywidualne” – kazdy sobie rzepke skrobie/. w makarego grupie z 25 osob zostaja 3 /slownie trzy/ sztuki dluzej, niz do 14:00, makary jest jedynym dzieckiem w calej swojej grupie, ktore – gdyby nie niania – byloby odbierane po 16:20 / kilka razy sie tak niestety zdarzylo – raz byl wlasnei bez opieki na placu zabaw, 2 razy siedzial samiutenki jak palec z pania… kucharka 🙂 – na szczescie kobieta mila i razem z nim cos rysowala…/.
                                nie jestem przekonana, czy zmiana przedszkola jest dobrym wyjsciem, bo nie mam zadnej pewnosci, ze w innych bedzie lepiej, a w nieskonczonosc przeciez nie moge zmieniac…

                                To co się dzieije w tym przedszkolu na pewno nie jest normą. Ani zostawianie dziecka bez opieki, ani zajęcia dydaktyczne z pomoca (to jest chyba nawet niezgodne z ustawą).

                                Piszesz, że problemem w yborze innego przedszkola jest fakt, że sa za krótko czynne, ale przecież teraz tez odbiera Makarego opiekunka, tak? Nie mogłaby go z innego przedszkola odbierać?

                                • Zamieszczone przez olencja
                                  To co się dzieije w tym przedszkolu na pewno nie jest normą. Ani zostawianie dziecka bez opieki, ani zajęcia dydaktyczne z pomoca (to jest chyba nawet niezgodne z ustawą).

                                  Piszesz, że problemem wyborze innego przedszkola jest fakt, że sa za krótko czynne, ale przecież teraz tez odbiera Makarego opiekunka, tak? Nie mogłaby go z innego przedszkola odbierać?

                                  nie – z prostej przyczyny: odleglosci. to przedszkole z sasiedniej wsi, czynne do 13, jest blisko naszego domu, ale… bez dojazdu, chodnika, droga przez las/ czesciowo/ i lacznie to jakies 2,5 – 3 km. stanowczo za duzo jak dla starszej pani i 4-latka /szczegolnie, jak pada deszcz czy snieg/.

                                  • dziwne to Wasze przedszkole

                                    u nas w regulaminie jest napisane, ze dzieci maja dotrzec do przedszkola do godz. 8.30, w praktyce wyszlo, ze do 9.00 (wtedy jest sniadanie)
                                    Dawid przewaznie dociera miedzy 8 a 8.30 i o tej porze w jego grupie jest doslownie garstka dzieci!
                                    u nas lista obecnosci jest sprawdzana dopiero po sniadaniu

                                    od gornie jest ustalone, ze dziecko moze sie spoznic, ale wtedy prosba do rodzicow o wczesniejsze poinformowanie, zdazylo mi sie w sumie 3 razy z takiej opcji korzystac, 2x zadzwonilam do przedszkola i powiedzialam, ze D. bedzie kolo godz.10
                                    za 3 razem nie udalo mi sie dodzwonic do przedszkola, przyszlismy o 10 – nikt nie robil nam z tego powodu problemow!

                                    p.s.
                                    moze poszukaj na “gazecie” jakiegos forum gorzowskiego, a na nim opinii o przedszkolach w Waszym miescie?
                                    to tak w kwestii nie przenoszenia Makarego “w ciemno”, co by z deszczu pod rynne ni etrafil!

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: trafi mnie cos… PRZEDSZKOLE

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general