Tragedia w kopalni Halemba

[Zobacz stronę]

8 górników straciło życie pod ziemią. Akcję wstrzymali ze względu na ryzyko ponownego wybuchu.
Nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co czują rodziny – żony, matki, dzieci.
Niech nadzieja będzie z Nimi. To straszna tragedia.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Tragedia w kopalni Halemba

  1. Re: Byli nie do uratowania

    Ja myślę, że ratownicy górniczy wiedzieli od samego początku, że ci na dole nie mieli szans, ale oni zawsze muszą iść jak po żywych. Stąd to “mamienie ludzi” (jak to nazwałaś)
    Swoją drogą, przy 1500 stopniach w chwili wybuchu i nagłym odcięciu tlenu żadna żywa istota nie ma szans. Niewyobrażalna dla nas sytuacja. Tragedia.


    Kinga 26.11.05

    • Wytłumaczcie mi

      Bo jako laik, nie jestem w stanie sobie tego wytłumaczyć!!!

      Jak (??????!!!!!!!)
      Jak można było tych ludzi tam posłać wiedząc, że wyrobisko od kilku miesięcy zamknięte, nie wentylowane, przeznaczone do likwidacji?
      JAK MOŻNA NIE BYłO ZAUWAŻYĆ ZWIĘKSZANIA SIĘ STĘŻENIA METANU KIEDY CI LUDZIE BYLI NA DOLE A ZAUWAŻONO W PORĘ ZWIĘKSZNIE STĘŻENIA METANU KIEDY SCHODZILI RATOWNICY?
      Nie podpada Wam to? Moim prostym umysłem jestem w stanie tylk ostwierdzić że Ci ludzie zostali tam skazani na śmierć od samego początku na zasadzie: a może się uda! Kiedy słuchałam dyrektora tej kopalni to nie mogłam się podnieść z kanapy:(
      Nie daje Wam to do myślenia? Ja nie umiem sobie odpowiedzieć na te pytania :((((

      Asia & PAA Kids Co.:

      • Re: Wytłumaczcie mi

        dokladnie tak i jeszcze podali do wiadomosci ze 2 ekipy zostały wcześniej skierowane do rozebrania tej sciany – ale wycofano ich wlasnie ze względu na zbyt duze ryzyko. Masz racje……. posłali ich na smierc. Tylko najgorsze jest to w naszym kraju – jak podobnie w sytuacji tragedi na sląsku podczas wystawy gołębi – nie ma winnego, nasz kraj jest specyficzny – wszystko rozchodzi sie po kosciach…

        A&M 04.03.2005

        • Re: Wytłumaczcie mi

          Asiu na Śląsku każdy górnik Ci powie, że faktycznie kontrola zagrożeń metanowych kuleje na niejednej kopalni. Właśnie na zasadzie “a może się uda”. Czujniki są wystawiane pod wentylatory i stąd przekłamania w wynikach. Tyle wiem, a jak to w praktyce wygląda?
          Tego w tv nie powiedzą, teraz za winnych uznają tych, których już nie ma i to jest najbardziej dołujące.

          Gosia, mama Artka (17 maja 2002r.), która czeka na cud (kwiecień 2007 r.)

          • Re: Tragedia w kopalni Halemba

            a mnie nie bulwersuje ten fakt, a wręcz wzrusza, podziwiam go, podziwiam Polaków, że jeszcze w obliczu tragedii potrafią zebrać sie do kupy i pomóc komuś, kto ma mniej. Takie akcje choć powstałe w skutek ogromnej tragedii jednoczą Polaków. I choć to zjednoczenie znów będzie krótkie (tak, jak w przypadku zawalenia się dachu hali), to jednak jest i to jest samo w sobie piękne.
            Porównujesz wpadki drogowe do wypadków przy pracy, a ja powiem, że tych drugich możnaby było uniknąć, gdyby tylko odpowiedni ludzie coś z tym wcześniej zrobili. Zawód górnika jest trudnym zawodem, Śląsk jest jednym z biedniejszych rejonów kraju, gdzie niejednokrotnie jedna osoba w rodzinie musi pracować pod ziemią, by mieć na chleb dla siebie i rodziny. Zagrywka wyborcza? Być może, co nie zmieni faktu, iż i tak nei będę głosować na PIS, ale cieszę się, że będzie przeznaczona jakaś pula pieniędzy dla tych rdzin, któe być może straciły jedynego żywiciela, które zostały same, bo ich ojciec/syn/mąż poszli do pracy, która to praca stała się ich grobowcem…
            Pytasz też gdzie jest prezydent w przypadku innych tragicznych śmerci. Nei może on dawać każdej rodzinie ofiary wypadku pieniędzy. Tu zdarzyła sie tragedia na wielką miarę, któa wstrząsnęła całą Polską, byłabym wręcz oburzona, gdyby prezydent nie zaoferował pomocy tym rodzinom.

            Dawcio 15.10.04

            • Re: Wytłumaczcie mi

              mam podobne wrażenie… w dodatku wielu ludzi chciało się wypowiadać poza kamerami. Boją się o pracę… Ktoś ewidentnie spieprzył sprawę, dla głupiego sprzętu poświecił żcie ludzi… A już w ogółe to w szoku byłam, gdy dowiedziałąm sie, że najmłodszy z mężczyzn był 4 dzień w pracy… Nie znam się na tym, ale wg mnie nei posyła się na taką akcję “żółtodziobów” – to tak, jakbym ja 4 dnia pracy w banku udzielała kredytów!

              Dawcio 15.10.04

              • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                To nie zmienia faktu, ze w Polsce dzieja sie wielkie (w wymowie, nie w liczebnosci) tragedie, ktore nie sa naglasniane, a w ktorych gina bez wlasnej winy ludzie, zostawiajacy rodziny bez zrodla utrzymania, i pies z kulawa noga o nich nie powie ani nie wspomoze.
                A gdy wydarzy sie cos wiekszego (czyt. – zginie wiecej osob) media i politycy wykorzystuja to do swoich celow, zamiast przeniesc energie w te strone, by zapobiec takim wypadkom w przyszlosci. Bylo tego juz tyle… dziewczyny ktore maja obeznanie w temacie same napisaly – o ilu sprawach sie wie i jest swiadomosc dyrektorow i nikt nic z tym nie robi…
                A przeciez nie chodzi o to, zeby dostawac odszkodowania (nota bene – nikt z nich nie byl ubezpieczony? ktos napisal o 6 tysiacach – ale ubezpieczenia? nie ubezpieczaja sie? nie rozumiem… przy takiej pracy? wiem, ze pensje sa niskie, ale… ) tylko zeby takich wypadkow po prostu nie bylo.

                Co do mediow – wspolczuje rodzinom, ze z ich tragedii robi sie cos takiego… Ja watpie, czy to im pomaga. Tylko jeszcze czasami prowokuje do niemilych dyskusji (nie mam na mysli tych tu na forum).
                Nieporozumieniem sa tez informacje w stylu: telewizja rezygnuje z programow rozrywkowych. Przepraszam, ale telewizja chyba nie zna pojecia program rozrywkowy… to tak na marginesie…

                • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                  pytasz czy byli ubezpieczeni, a może po prostu nie mieli na to ubezpieczenie pieniędzy? a może to ubezpieczenie to gówniane pieniądze? (po tacie dostałam 1000 zł, moja mama i tesciowie też są ubezpieczeni właśnie na podobne kwoty, a PZU zgadza się na ich podwyższanei o 100 zł rocznie, więc jakieś “norlamlne” pieniądze w pryzpadku śmierci moich bliskich mogłabym dostać po 40 latach podwyższania składek, by mieć chociaż na postawienie im pomnika na cmentarzu).
                  Też wolałabym, by takich wypadków nie było, by zamiast płacić odszkodowania ktoś w końcu poprawił warunki pracy, zaczął przestrzegać przepisów BHP…
                  A telewizja? zgodzę się z Tobą, że nie wie co to jest program rozrywkowy…

                  Dawcio 15.10.04

                  • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                    PZU zgadza sie na podwyzszenie 100 zl rocznie? Nie rozumiem… W mojej firmie oferty z PZU co roku przychodza rozne…
                    Zreszta nie ma monopolu… Ja zrezygnowalam z PZU. Nie zarabiam duzo (nie wiem, ile zarabia gornik, strzelam, ze m/w tyle co ja), przez 2 lata bylam jedynym zywicielem rodziny, a przez caly czas bylam ubezpieczona, z czego nie zrezygnowalam nawet wtedy, gdy grozila mi eksmisja. A przeciez w mojej pracy nie ma takiego zagrozenia…
                    Nie pisze tego, zeby pokazac nietakt czy twierdzic, ze maja co chcieli 🙁 Po prostu jestem zaskoczona tym, co piszecie. 6 tysiecy? 🙁

                    Co do odszkodowan – nie jestem im przeciwna. Powinny byc, i to duze, od zakladow pracy, wtedy zaklady moze podchodzilyby do sprawy powazniej, skoro zatrudnianie pracownikow w takim zagrozeniu i posylanie ich w takie miejsca jest dla nich kwestia “a moze sie uda” 🙁

                    • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                      ja akurat też uważam, że moja rodzina musi być ubezpeiczona, P. przez pewien czas nie miał pracy i ja też byłam jedynym żywicielem rodziny, a opłacałam składki moje i jego. Nie wyobrażam sobie też, by moje mieszkanie było nieubezpieczone, bo w razie czego nei wypłaciłabym się o końca życia. A PZU ma niestety takie niekorzystne przepisy co do podwyższania składek, zaś inne firmy jak już sie z mamą rozglądałyśmy mają wyższą składkę przy ubezpeiczeniu na kwotę 1000 zł (tu mama płaci 30 zł na kwartał, a w innej płaciłaby tyle na miesiąc)

                      Dawcio 15.10.04

                      • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                        Lea ja napisałam 6 tys. Tak są ubezpieczani górnicy. Moja ciotka w wypadku śmierci mojego wujka dostałaby dokładnie 6 tys.
                        Wujek prawcuje w tzw FIRMIE w kop. Bielszowice. Brakuje mu do emerytury 7 miesięcy z kopalni go zwolnili bo podobno pracy nie było potem się znalazła właśnie w takiej firmie, która jest podwykonawcą w kopalni. Nie przysługują żadne przywileje górnicze, nie dostaje “barbórki” itp. a pracuje jako górnik.
                        Nie wiem ile ty Lea zarabiasz ale górnicy zarabiają średnio ok 1500 zł.
                        Tak się przedstawiają realia. Co do zagrywek politycznych to masz rację, że politycy to nawet na cudzej śmierci kampanię wyborczą sobie robią
                        Nie mniej podzielam zdanie Erici… ludziom trzeba pomóc i to w jaki sposób się reaguje na ludzkie tragedie świadczy o naszym społeczeństwie.
                        Nie byłam przeciwna pomocy materialnej dla ofiar katastrofy w Hali. I gdyby nie daj Boże coś się zdarzyło w Gdańsku czy w Warszawie zareagowałabym podobnie. Czasem jednak odnoszę wrażenie, że Gierkowskie czasy się wracają… wtedy cały kraj nie lubił Ślązaków bo “za dobrze” im się żyło
                        Myślę, że tę dyskujsję zakończmy na tym etapie. Tak będzie najlepiej.
                        Rodzinom ofiar zawsze szczerzę współczuję i nie ważne w jakim wypadku zginęli.

                        rrenya z Nutką

                        • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                          Zarabiam mniej (nie pisze tego, by pokreslic swoja krzywde – ich praca jest ciezka i dramatyczna, nie podwazam tego). I oczywiscie nie o to chodzi, kto ile i za co – oczywiscie uwazam, ze za ich prace i to w takich warunkach nalezy sie wiecej, ale nadal nie rozumiem tego, ze “gornicy sa tak ubezpieczani”. Czlowiek moze sie sam ubezpieczyc gdzie chce i za ile chce i za ile da rade i ja wlasnie tak robie i nie przekonasz mnie, ze im ktos zabrania. Nie mowie o przywilejach, o tym co zalatwia pracodawca ani co powinien tylko o tym, ze znajac realia… byloby logiczne ubezpieczyc sie gdzie na zycie i to w miare wysoko… 🙁
                          Zycie gornikow jest ciezkie, praca i losy – dramatyczne i nie musisz mnie o tym przekonywac i nie podwazam tego ani nie twierdze, ze zle sie dzieje, ze ktos chce pomoc rodzinom ofiar. Nie chcialabym, by wymowa moich wypowiedzi zostala przekrecona i by mi tlumaczono, jak ciezko jest gornikom, jakbym twierdzila cos innego…
                          Tylko widzisz… takie wypadki zdarzaja sie czesto – w roznych miejscach, ale tam gina czasami 1 – 2 osoby i nikt o tym nie mowi, a rodzinom nie pomaga ani rzad, ani telewizja. I nie mowie o tym z zawiscia… tylko smutkiem.

                          • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                            RRenya,
                            nie tylko “najgorsze są “firmy” górcze pozbawiajace górnika statusu górnika – ilez jest firm prywatnych gdzie ludzie sa upokarzani, pracuja na granicy wycieńczenia i dostaja za to połowe tego co górnik? No weź taką Biedronke czy jakikolwiek inny hipermarket albo kierowców.
                            3/4 dirm prywatnych o ile nie 9/10 ma w dupie przepisy BHP, normy czasowe pracy i jeszcze miliard innych martwych już przepisów regulujacyh bezpieczeństwo pracy – które akurat w kopalniach sa respektowane.

                            Masa ludzi ginie w drodze do/z pracy – ktoś wspomni? Wysle im 100tys? Sama miałam wypadek w drodze do pracy z przemeczenia (kończyłamprace po północy zacznyałam koło 7 rano)- taka miałam prace – przypłaciłam tą harówke uszkodzeniem nadgrastka, zwolnieniem lekarskim i gipsem.
                            I czym jeszcze?
                            Tym, ze mój szef na mój widok zareagował nerwowo “bo uszkadziłam mienie firmy” i tym, ze miesiac potem pożegnałam sie z zakładem pracy bo przestałam byc wydajnym pracownikiem (jedna z cenonych firm), a w zamian dostałam wyrównanie do 100% za zwolenienie i 2500zł za uszkodzenie nadgarstka. I nikt mi nie dał na leczenie depresji której sie nabawiłam po 2 latach pracy z szefem-debilem jako jedyna kobieta w zespole non-stop poddana mobbingowi.

                            Co daje górnikowi prawo do przyjazdu do warszawy i demolowanie jej przynajmniej raz na dwa lata? Dlaczego ja uciekłam z regionu bezrobocia a inni nie mogą? Dlaczego żona faceta z fabryki indesit którego maszyna (ze zdjetymi zabezpieczeniami, bo ograniczały wydajnosć) przygniotła zywcem nie dostała odszkodowania? Bo był jedyna ofiara na tej hali? Czy tvn nie zdążył z kamerami?

                            Tragedia straszna rzecz – ale musi byc na tyle spektakularna żeby sie nadawała do sprzedaży w mediach – inaczej pies z kulawa noga sie nie zainteresuje.

                            Ja doskonale pamietam czasy w których górnikom żyło sie lepiej. Za blisko mieszkałam, zeby nie poczuć na własnej skórze karty G – a właściwie jej braku..
                            I tez stoi mi obraz przed oczami sprzed raptem kilkunastu miesiecy pana na ławeczce tłumaczącego że on ma tylko 2500zł emerytury i jak tu przezyc. A facet ma 45 lat. Wtedy ciepło pomyślałam o moich ou babciach mających po 75 lat i ich emeryturach rzedu 560zł. Troche dłuzej pracowały ale w firmie bez KWK albo KWB w nazwie.

                            W odpowiedzi na:


                            A to nie był jakiś wypadek tylko wypadek przy pracy.


                            a kiedy wypadek przy pracy przestaje byc “tylko” wypadkiem przy pracy?

                            marcowe szpileczki

                            • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                              Dokładnie tak jest.
                              Masz rację, a ja w innej wypowiedzi w tym wątku napisałam, że rodziny ofiar w pewnym sensie mały “szczęście” bo gdyby ich tam zginęło 2 czy 3 to nie dostałyby nic ponad to co daje ubezpieczenie. A co do dodatkowego ubezpieczenia to niestety ubezpieczyciele nie chcą górników ( i innych wykonujących tak samo niebezpieczne prace) ubezpieczać na wysokie sumy a jeśli już chcesz się dodatkowo ubezpieczyć to niestety ale stawki w takich wypadkach są absurdalnie wysokie więc się nie ubezpieczają tym bardziej, że niestety często są jedynymi żywicielami rodziny (naprawdę duże bezrobocie )
                              Poza tym nikt zjeżdżając pod ziemię nie zakłada, że jedzie po śmierć. Mogę na przykładzie mojej rodziny powiedzieć bo w górnictwie prawcowali obaj moi dziadkowie, 4 wujków, tata i teść (nie liczę kuzynów) a wypadek miał (nawet dwukrotnie) jedynie mój tata.
                              No i jeszcze raz podkreślę, że jest różnica duża między górnikiem zatrudnionym bezpośrednio w kopalni i człowiekiem zatrudnionym przez tzw Firmy. I ta akcja ruszła właśnie główni z ich powodu.

                              Takie wypadki jak ten zdarzają się naprawdę bardzo rzadko, co zauważyliśmy, najczęściej w okolicach “barbórki”. Górnicy często mówią, że Barbara żniwo zbiera

                              rrenya z Nutką

                              • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                                Ech Szpileczko ja nie popieram absolutnie wyjazdów górników do Warszawy a tym bardziej jej demolowania
                                2500 tys emerytury to wcale nie jest mało. Mój tata np tyle nie dostaje Co więcej idąc na emeryturę nie dostał nawet odprawy emerytalnej bo był wcześniej 2,5 roku na rencie. ( po drugim wypadku na kopalni) A tej renty dostawał tyle, że po urodzeniu mojego brata musiał iść pracować na bramie w kopalni jako starażnik bo naprawdę było ciężko.

                                Co do tego, że górnicy idą na emeryturę jak mają 45 lat to jest inna sprawa. Wyobrażasz sobie 65- letnie dziadka, który zjeżdża pod ziemię? Ja nie bardzo.
                                Poza tym porównywanie ryzyka pracy w Biedronce a w kopalni to jakieś nieporozumienie.

                                Zauważ też, że nie chodzi tu o wypadek w drodze do pracy (bo oni też do pracy często dojeżdżają) tylko o wypadek przy pracy.
                                Zacytowałaś mnie dość wybiórczo. Ja odpisałam Miau na jej hasło, że giną ludzie na drodze. W wypadkach samochodowych. Tu nikt nie pisze o tym, że jechało do pracy PKSem 23 górników na drugą zmianę ale że wybuchł metan. I to jest moim zdaniem bardzo duża różnica.
                                Jeśli chodzi zaś o tą kobietę, która straciła męża w tamtym wypadku to uważam, że to że nie dostała żadego odszkodowania to skandal. Tym bardziej, że ona straciła nie tylko męża ale w wyniku szoku straciła również dziecko!

                                Co do firm, które wykorzystują pracowników to też prawda, mój mąż pracuje w Carrefourze więc znam to od podszewki. I warunki pracy i zarobki. Nie mniej mając takie doświadczenie jakie mam nie pozwoliłabym mu nigdy na pracę w kopalni!

                                Jeśli chodzi zaś o karty G to kto miał ten miał. Mój tata miał bardzo krótko zaledwie 5 miesięcy. Za to jego kolega, który miał taką kartę nie dość, że czyścił swoją kartę średnio co 3-4 miesiącę to jeszcze chodził i wyłudzał od kolegów żeby mu kupowali różne rzeczy na tą kartę a potem jeździł do rodziny ( w okolice Łodzi) i tam tymi towarami handlował. Sprzedawał je za ciężkie pieniądze. Taki cwaniaczek. Ale takich znajdziesz wszędzie i na Śląsku i w Warszawie

                                Myślę, że w ten sposób polemizować mogłybyśmy jeszcze długo. Tylko po co? To niczego nie wnosi…
                                Zginęli ludzie, politycy robią swoje interesy i my tego nie zmienimy

                                Buziam serdecznie i pogłaskaj brzusio

                                rrenya z Nutką

                                • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                                  Ja się naprawdę nie chcę jakoś mądrować, bo sprawy ubezpieczeń, kredytów, bankowości i tego typu – nie są mi dobrze znane, więc naprawdę się dziwię temu wszystkiemu – jeśli ubezpieczam siebie łącznie z mężem i w tej mojej polisie jest dośc wysoka kwota w razie gdyby mąż zginął w wypadku i nikt nie pytał mnie, jaką mąż wykonuje pracę – czy gdyby był górnikiem i zginął w pracy – nie wypłacono by mi? A może nie wypłacono by, gdyby wypadek był w ogole w pracy? 🙁
                                  Takie są kruczki tych polis????? 🙁

                                  • Re: Tragedia w kopalni Halemba

                                    rrenya – żeby było jasne – niema takich pieniedzy za które bym zjechała km pod ziemie i na kolanach drążyła w scianie narażając sie na pylice, ołowice i co tam jeszcze chcesz.

                                    Moja rodzina własnie odkupowała dobra nabyte na karte G, wiec wiem jaka była przebitka…

                                    Nie trzeba porownywac gornika z biedronkowcem – można z kimkolwiek innym – z kazdym zawodem w którego ryzyko jest wpisana śmierć w miejscu pracy. mój ojciec dwukrotnie unknał śmierci pracując w hucie.

                                    Wkurza mnie do granic ze zrobimy narodowa zrzutke, a posledni sprawcy wypadku czyli np. wlasciciel kopalni nie dostanie po dupie. Nie ma systemu prewencji – kontrole uprzedzaja dwa dni wczesniej o swojej wizycie. Znowu leczymy skutki zamiast przyczyny.

                                    marcowe szpileczki

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Tragedia w kopalni Halemba

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general