Czesc kochane dziewczyny:)
Jak juz wam pisalam jestem po transferze 6 dzien:)
I wiecie co, ja chyba nie mam zadnych objawow, tylko mnie piersi bola, najbardziej wieczorem, a rano w ogole nic.
I tak naprawde to jakos nie moge uwierzyc w to ze jestem czy bede w ciazy, wydaje mi sie to jakies dalekie i ze to jakies niemozliwe, chociaz mam tylko niedrozne jajowody, a mezus zdrowy.
Jestem taka pesymistyczna, ze czasami wydaje mi sie ze ja karam sama siebie i nie zasluguje na nic dobrego, a przeciez tak nie jest. Podzielcie sie ze mna swoimi wrazeniami po transferze, udanym czy nieudanym. I powiem wam ze jak tym razem sie nie uda, choc to pierwszy transfer, to nie wiem czy chce jeszcze probowac, to za duze obciazenie dla organizmu, nie wiem czy sie zdecyduje:(
Ale mimo wszystko zycze wam no i sobie dzidziusia i duzo szczesia i usmiechu losu:)
3 odpowiedzi na pytanie: Transfer
Re: Transfer
Czas po transferze to chyba najgorszy i najbardziej obciazajacy psychicznie w calej terapi IVF. Ja tez po kazdym transferze dokladnie (a bylo ich juz 6 ) obserwowalam wszystko w moim organizmie doszukujac sie pozytywnych lub negatywnych oznak ciazy. Z tego co wiem kazdy odczuwa to innaczej i nie ma takich objawow w tych 14 dniach, ktore mogly by Tobie odpowiedziec na pytanie czy sie udalo czy nie. Ja po moim ostatnim i pozytywnym transferze mialam takie same objawy jak przy wszystkich innych tzn. bylam pewna ze dostane okres. A jednak udalo sie i jeszcze dlugo nie moglam uwierzyc w to, ze jestem w ciazy bo nie mialam tez zadnych objawow i tylko to, ze na USG widzialam moje Baby potwierdzalo fakt, ze bede mama.
Zycze Tobie aby twoje embrionki zostaly u Ciebie przez najblizsze 9 miesiecy.
Joanna
Re: Transfer
Potrzymuje to co napisała Joasia, nie mozna się doszukiwać w tych 14 dniach objawów ciąży, ponieważ sa bardzo mylące. Wiem że to najtrudniejszy czas, ale każdy musi sobie wypracować swoją taktykę :-))) Zrób sobie jakąś przyjemnośc w tych dniach, może małe zkupy tylko dla Ciebie. Teraz wydaje Ci się że to ostatni raz, ale uwierz mi za każdym razem jest ostatni. Jak tylko człowiek troszkę dochodzi do siebie znowu odzywa się chęć walki :-))) Po Joasi widać najlepiej :-))
Życzę Ci duzo optymizmu i wiary że się udało, czasami pozytywne myślenie działa lepiej niz nie jeden lek.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie
Olivka
Re: Transfer
To pieknie ze ci sie udalo:)
Zycze ci szczescia i zdrowia dla twojego dzidziusia:)
Moze ja tez bede jednak bawic malego dzidziusia i tylko mojego:) Zobaczymy:) Dziekuje za slowa otuchy Martunia
Znasz odpowiedź na pytanie: Transfer