Troche optymizmu … :-)

Mimo swych smutkow chcialam wniesc na forum troche optymizmu od siebie a wiec… Moja malutka od dluzszego czasu zauwaza raczki i nozki, ssie namietnie kciuki i piastke :-)… Szaleje jak jest bez pieluchy, poprostu ja roznosi :-)… Reaguje na wszystkich czlonkow rodziny, na swoje imie :-), poza tym ma swoje ulubione zabawki ktorymi sie bawi: pluszaki: sloneczko, ananasik i szczesciarz…grzechotki: laleczki, misiu, krazek oraz karuzelka… Wiadomo ze wodzi za wszystkimi pieknymi oczkami, wycwanila sie i jak nie chce jesc czasami warknie “neee” :), lapie co jej wpadnie pod raczke, poza tym odkreca glowe a na widok lyzeczki robi podkowe i marszczy nosek (bidulka dostatje duzo specyfikow codziennie :-()… Poza tym jak ja ciagne za raczki, juz czasami trzyma glowke i najgorsze co sie przytrafilo: UWIELBIA TV….kurna i nie pozwalam innym zeby z nimi ogladala, bo ja raz wpadam do pokoju a ona w lezaczki i gapi sie w ekran, jak ja karmilam ssala cyca potem odwraca sie gapiac w ekran i znow cyc wiec musialam wylaczyc :-). Najzabawniejsze jest to jak grucha i chce za wszelka cene nam cos powiedziec,,,oraz jak rozmawia z zabawkami…Uspokaja sie przy Mozarcie (hihi mama w ciazy sluchala), lubi tanczyc na rekach i kocha nowe twarze….Uwielbia wszystko co dzwoni i lyzke do przewracania nalesnikow ;P…. Na przewijaku przed kapiela jesc szal pal….cala sie przesuwa wiec musze ja trzymac 🙂 bo dostaje wariacji….A to wszystko co napisalam jak oczywiscie nie boli ja brzus 🙁 bo dzis np. caly dzien jest smutna i placzaca…. To na tyle z naszego swiata radosci a za kazdym razem jak jest taka happy (wiem ze ja nie boli) to mam lzy w oczach i jestem tak szczesliwa ze wszystkie bole i zmeczenie znika w jednej sekundzie…..

Sylwia + Wiktoriunia (20.07.2003r.)