trzymajcie kciuki, kochane…

1. paula26 Dodane ponad rok temu,

   Re: trzymajcie kciuki, kochane…

   trzymamy, wszystko będzie ok.

   Paula, Borys i Maksiu
   

   Odpowiedz
2. erica Dodane ponad rok temu,

   Re: trzymajcie kciuki, kochane…

   trzymam ogromne kciuki! Na pewno wszystko będzie dobrze. Też miałam usuwany wyrostek i to w ostatniej chwili.
   Pozdrówki i ogromne kciukasy!

   Dawcio 15.10.04

   Odpowiedz
3. teo Dodane ponad rok temu,

   Re: juz ok

   :):)

   i jedzenie jest dobre w szpitalalch 🙂 kilka posiłków do wyboru 🙂

   buziaki od mało aniołowatego ludzia;);)

   Kubuś i
   

   Odpowiedz
4. izys Dodane ponad rok temu,

   Re: trzymajcie kciuki, kochane…

   sliczna fotka Julki gacko

   Mikołajuś-2,5l,

   Odpowiedz
5. izys Dodane ponad rok temu,

   Re: juz ok

   trzymam takze i “po” oby dalej bylo wszystko ok

   Mikołajuś-2,5l,

   Odpowiedz
6. majarzeszow Dodane ponad rok temu,

   Re: trzymajcie kciuki, kochane…

   to swietnie, ze chlopina juz do siebie dochodzi !
   wyprobuj moj sposob: skreslanie kazdego dnia w kalendarzu na poczatku, czyli rano 🙂 wtedy czas szybciej leci 🙂

   maja i

   Adaś

   Odpowiedz
7. gacka Dodane ponad rok temu,

   Re: trzymajcie kciuki, kochane…

   Dzięki wielkie za komplemencik
   Mikiego fotka też jest boska.
   Czytałam ostatnio, że do pracy wracasz. Powiedz, gdzie w tym naszym pięknym mieście można pracę dorwać, bo ja już w łeb dostaję szukając jakiegoś zajęcia.

   Gacka i Julka 01.03.2004

   Odpowiedz
8. krzemianka Dodane ponad rok temu,

   Re: juz ok

   To nie moje kciuki pomogly Twojemu mężowi, bo nie wiedzialam, że nalezy je trzymac.
   Ale ciesze sie, że zabieg poszedl gladko i masz zadowolonego malkontenta 🙂
   Teraz jak juz bilety macie, czas szybko zleci, zobaczysz 🙂

   Buziaczki

   

   Odpowiedz
9. mamma Dodane ponad rok temu,

   Re: juz ok

   W odpowiedzi na:

   ---

   Anioły są wszedzie… ale te w Dublinie wyjątkowe 😉

   ---

   ZGADZAM sie w 100 % 🙂

   Domi 4 Aga 31

   Odpowiedz
10. mamma Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    u mojego Roberta to chyba nie bylo w ostatniej chwili bo zabieg mial zrobiony w ciagu niecalej doby od wystapienia pierwszych objawow…takze tym sie pocieszam jakos 🙂

    fajnie ze sie u Ciebie wszystko dobrze skonczylo :*

    Domi 4 Aga 31

    Odpowiedz
11. mamma Dodane ponad rok temu,

    Re: juz ok

    wczoraj jeszcze obiadu wprawdzie nie jadl ale juz kolacje tak 🙂 – osobiscie sobie z menu wybieral 😉

    W odpowiedzi na:

    ---

    mało aniołowatego ludzia

    ---

    ABSOLUTNIE sie nie zgadzam !!! 🙂

    :

    Domi 4 Aga 31

    Odpowiedz
12. mamma Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    Juz skreslilam-wszystkie od 23.lipca ( wyjazdu R.) do dzisiaj wlacznie 🙂 rzeczywiscie troche pomoglo jakos 🙂

    DZIEKI :*

    Domi 4 Aga 31

    Odpowiedz
13. mamma Dodane ponad rok temu,

    Re: juz ok

    :

    ps. e tam-Twoje tez pomogly 🙂

    Domi 4 Aga 31

    Odpowiedz
14. erica Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    tylko glizdę mam na brzuchu:) Bo chirurg brzydko zszył (za mało szwów). Po cesarce blizny już nei widać, a po wyrostku taka śmieszna glizdeczka:)

    Dawcio 15.10.04

    Odpowiedz
15. mamma Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    moj R. ma dla odmiany 3 dziury w brzuchu po tej laparoskopii 🙂

    moja blizna po cesarce tez juz prawie niewidoczna-tylko minimalnie jasniejsza prega zostala, calkiem plaska i gladka…wiecej blizn nie mam 😉

    ps. a ta swoja blizne po wyrostku smarowalas czyms na blizny?

    Domi 4 Aga 31

    Odpowiedz
16. erica Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    tak, i to sprowadzanymi z Niemiec kremami. Ale już na zdjeciu szwów lekarz zauważył, ze inny lekarz źle zszył, bo za mało szwów i wszystko się porozłaziło.

    Dawcio 15.10.04

    Odpowiedz
17. mamma Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    wrrr…lekarzy-partaczy nie brakuje, to fakt

    Domi 4 Aga 31

    Odpowiedz
18. erica Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    no i ta cholerna oszczędność, ale czemu oszczędzali nici?:) Na szczęście cc pierwsza klasa! mam jeszcze bliznę na ustach – ślad po piesku, moim zresztą i jej też prawie nie widać, a byłam małą dziewczynką i na szczęście trafiłam na super panią doktor, która wiedziała ak blizna może “umilić” dziewczynei życie.

    Dawcio 15.10.04

    Odpowiedz
19. izys Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    gacunia, ja byłam cały czas na wychowawczym, wracam, a mam zatrudnienie na czas nieokreslony, jestem nauczycielem w przedszkolu, choc w zasadzie jestem nauczycielem nauczania począczatk., ale szukalam wlsnie w tym roku pracy w szkole i doopa
    powodzenia w poszukiwaniu pracy; a co cie interesuje?

    Mikołajuś-2,5l,

    Odpowiedz
20. gacka Dodane ponad rok temu,

    Re: trzymajcie kciuki, kochane…

    Powiem Ci tak – z wykształcenia też jestem nauczycielką, ale niestety nie przepracowałam ani godzinki w zawodzie, bo ciężko mi było po studiach pracę w szkole dostać, no i do tego te zarobki, które wołają o pomstę do nieba. A teraz już jest za późno na podjęcie pracy w zawodzie, bo zbyt dużo czasu minęło od dnia skończenia studiów więc nie mam szans na zatrudnienie w szkole.
    Co do tego, co mnie interesuje – zależy mi na pracy biurowej, na zwykłym, szeregowym stanowisku, jakieś biuro obsługi klienta – coś w ten deseń.
    Znasz kogoś, kto kogoś takiego jak ja szuka do pracy?

    Gacka i Julka 01.03.2004

    Odpowiedz

• « Poprzednie
• 1
• 2

Znasz odpowiedź na pytanie: trzymajcie kciuki, kochane…