TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

.. no właśnie,jak wracałam od lekarza to byłam w takim jednym sklepie samoobsługowym u mnie w mieście… no i nie wzięłam ani wózka ani koszyka bo weszłam tylko po herbatę a poza tym pchałam przed sobą rydwan z moją córeczką… wyskoczył na mnie tzw ochroniarz i :
-a gdzie koszyk???
-jak mi wyrośnie trzecia ręka to będę brała koszyk!!! (byłam wkurzona, mała dostała zapalenia oskrzeli i strasznie się spieszyłam, a ten jeszcze zadaje głupie pytania)
-a tu się z wózkiem nie wjeżdża!!!
-to co mam na dworze z dzieckiem zostawić?!?!? a ateiści i kolorowi mogą tu wchodzić???… kretyn…
…tzw ochroniarz się zamknął ale cały czas szedł za mną…. brak mi słów, to haczy o dyskryminację….

Pozdrówki 🙂

człowiek uśmiechnięty jest bogatszy o… uśmiech

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

  1. Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

    No wlasnie!! Proponuje wogole zakazu wejsc do sklepow, niech nam zywnosc z samolotow zrzucaja, wtedy bedzie pewnosc, ze nikt niczego nie ukradnie ;-)))) Wg. mnie, jak ktos ma cos wyniesc, to chocby nago wszedl, to i tak wyniesie!!!! Nie rozumiem wiec sensu stawiania bramek alarmowych itd. A juz wogole nie rozumiem stawiania hiper marketow tak nagminnie, przeciez wiadomo- samoobslugowe, czyli bardziej narazone na kradzieze ;-))) PARANOJA!!!!

    Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))

    • Re: A spojrzy na to inaczej….

      Nie patrze w ten sposob. Niestety czesto sie spotyka tzw. utrudnianie zycia. Wiadomym jest, ze kobieta jadaca z wozkiem z dzieciakiem nie ma innego wyjscia. Chyba logiczne, ze latwiej nam robic zakupy bez dzieci, ale skoro pojawia sie taka sytuacja, ze nie ma innej mozliwosci? W tym przypadku kazdy moze byc podejrzany i jesli szanowna obsluga sklepu uwaza, ze kobiecina z malym dzieckiem wjezdza wozkiem tylko po to, zeby cos zaiwanic, to sorry, dziwny tok myslenia. Tym tropem idac, bedziemy mieli w sklepach szatnie, bo nie daj Boze ktos bedzie mial plaszcz z duzymi kieszeniami, szafki juz sa, ale bedzie trzeba i osobista torebke zostawic, zakladac zmienne obuwie itd. Mysle, ze nie tedy droga. Pozdrawiam

      Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))

      • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

        nie zazdroszczę takiej sytuacji, ja ze swoim podwójnym wóżkiem na szczęście nigdy z taką sytuacją nie miałam doczynienia, druga sprawa że z wóżkiem o szerokości prawie 80 cm nie wszędzie się wjedzie!!! np do windy w strarych blokach!!!

        • Re: A spojrzy na to inaczej….

          ja nie mowie ze jest to dobre, ale niestety ludzie sie boja, zwlaszcza pracownicy bo to oni pokryja koszty.
          Poza tym, wiem jak mi kolezanka opowiadala ze wprowadzila w swoim sklepie zakaz jazdy wozkami ze wzgledu na to ze sie nie miescily miedzy regalami i luzdie stracali produkty, sama jest mama i nad tym ubolewa. Tyle, ze zrobila kacik gdzie mozna postawic wozek w sklepie.

          • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

            Jakie masz fajne te dziewuszki!:)


            Jeremi i Matyś

            • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

              Ja też używałam kosza w wózku spacerówce jako kosza na zakupy i przy kasie wszystko wyładowywałam, wiadomo. Ale powiem szczerze, że jedzenia niezakupionego jeszcze towaru nie pochwalam. Bo właściwie dopóki nie zapłacicie to nie macie jego na własność.. Emilkę też nauczyłam, że może coś otworzyć dopiero jak zapłacimy, nawet jak chce jej się pić, to poczeka.

              Dagmara i synek w październiku

              • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                A jak chce się małemu pić? albo jeść? i tak zapłacę przecież więc o co chodzi? i NIKT nie ma prawa zwrócić uwagi dopóki nie wyjdę z tym towarem poza linię kas! Jeśli ktoś by się czepiał, że np. kradnę będąc z tym towarem na sklepie to ja mam prawo wytoczyć proces i go wygram!


                Jeremi i Matyś

                • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                  jestem dłużna jeszcze małe opowiadanko – opisze conieco w sobote lub niedziele

                  • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                    • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                      Tak na serio nigdzie nie ma takich tabliczek:)
                      Jak się coś zje i wyrzuci papier to owszem, jest podstawa do zatrzymania ale nigdy na sklepie. Zawsze dopiero PO wyjściu z niego! wiem, że od razu staję się podejrzana jak cos jem na sklepie ale wiem też, że nie mają prawa nic mi zrobić dopóki nie wyjdę bez płacenia! A płacę zawsze więc…

                      ps. mało tego! nawet gdybym schowała towar za pazuchę to i tak nikt mi nic zrobić nie może dopóki jestem z nim w sklepie:) Każdy może sobie chcieć ponosić DVD pod pachą;) i to jest ok. do momentu kiedy nie zechcę z nim opuścić. skelpu;)))))


                      Jeremi i Matyś

                      • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                        Trafił Ci sie wyjatkowo sumienny pracownik 🙂
                        Wjeżdzam wszędzie wózkiem. Jak przejeżdzam koło ochroniarza to tak jakos odruchowo pytam czy mozna, jeszcze mi sie nie zdażyło by mi odmówiono. Specjalnie opróżniam kosz pod wózkiem by tam ładowac towar. Raz, jedyny raz, pan ochroniarz opieczentował mi paczke moich chusteczek higienicznych. Jak mam swoje biszkopty dla małej to staram się by były z metką, jak nie upycham je do swojej torebki.

                        roczniaczka Matyldzia i fasolinekka 🙂

                        • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                          trfił Ci sie jakis nawiedzeniec i maniak… ja na sczeście nie miałam takich problemów.. ale prawda jest taka ze dla mam wózkowych miasta szczególnie takie małe jak moje w ogóle nie sa przystosowane.
                          Do banku nie wjade wiekszośc sklepów po schodkach…
                          a oatanio to nawet w Auchanie nie zmiesciłam sie miedzy kasami…

                          • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                            hehehe, wiem coś o tym tesco, bo niedaleko mnie 🙂
                            koszmar-przejscia zastawione paletami z towarem, wózkiem często nie da sie przejechac miedzy regałami…
                            ale jak mi by ktoś powiedział w jakimś sklepie, ze nie wolno wjeżdzać wózkiem to po prostu nie robilabym tak wiecej zakupów

                            Basia, Anulka i Gabrysia

                            • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                              Moj Dawidek zawsze w sklepie leci po buleczke i zawsze ja ode mnie dostaje – przy kasie mowie zeby doliczyli bulke i nie ma z tym problemu 🙂
                              Nawet ja czasami otworze wode jak mocno chce mi sie pic a jest duza kolejka przy kasie – przeciez to ze napije sie troche nie znaczy ze ja kradne, bo zawsze place,tym bardziej ze nie wypijam calej butelki 🙂

                              Ania i 20.09.2005

                              • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                ja miałam taka sytuacje w bibliotece akademickiej ochroniarz nie pozwolił mi wjechać z wózkiem (chciałam oddać książki) bo wypożyczyłam na noc i musiałam je na godzinę oddać a nie miałam z kim zostawić małej, kazał mi zostawić wózek z dzieckiem przed drzwiami… w końcu po awanturze zostawić musiałam wózek a dziecko wzięłam ze sobą. Ochroniarz pilnował wózka, to dopiero było ciekawe…

                                • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                  Co do noszenia rzeczy ze sklepu póki się jest na sali to się zgadzam, też podejrzanie wygląda jak ja chowam zakupy pod wózek co nie, ale jak nie brałam koszyka to gdzie miałam je zbierać. W każdym razie idę do kasy i wszystko wyjmuję. Często oglądamy zabawki w sklepie i nie mam oporów by je wziąć z półki i obejrzeć wiedząc z góry, że nie kupię. Jedyne na co wówczas powinnam zwrócić uwagę to czy mam czyste ręce co nie, bo byłoby niegrzecznie brudzić towar i zostawiać na półce.
                                  Natomiast jedzenie jest o tyle według mnie niegrzeczne, że jest kilka przypadków kiedy może być problem z zapłaceniem za rzecz, którą już zużyłaś. Np. rozerwiesz kod kreskowy no ale to nie problem taki bo można wziąć drugi egzemplarz i skasować; druga rzecz, może okazać się, że zabrakło Ci pieniędzy (myślałaś, że masz a tu nie! – czy też karta nie wchodzi); trzecia raczej ekstremalna ale jednak – możesz zasłabnąć na sali sklepowej, i weźmie Cię pogotowie, a Ty zostawisz niezapłacony towar, co normalne, ale i niezapłacony produkt, który już zjadłaś… Poza tym myślę, że w pewnym stopniu jedzenie na sali sklepowej uczy nasze dzieci, że produkty z półek można po prostu brać i jeść, że tak jakby są nasze i tylko wyciągnąć rękę. Ja moje dziecko nauczyłam, że nasze jest to co zapłacę, po odejściu od kas. Często Emilce chce się pić czy jeść w sklepie, kupuję jej przekąskę i spokojnie czekamy w kolejce by zapłacić, jak dziecko nie miało okazji dostać czegoś już w kolejce to o to nie prosi.

                                  Dagmara i synek w październiku

                                  • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                    Dla mnie jest nie do pomyślenia żeby zjadać coś za co jeszcze nie zapłaciłam. Uczę dziecko od początku, że dopóki nie jest zapłacone to nie jest nasze – nie ważne przepisy. Jest to dla mnie oznaką kultury osobistej. Nawet jeśli już jesteśmy przy kasie i płace kartą to mała jest nauczona, że otwieramy rzeczy dopiero kiedy od kasy odejdziemy. Może być sytuacja, że terminal nie przyjmie karty z dowolnego powodu.
                                    To, że jedni zjadają w sklepie bo “i tak przecież zapłacą” nie oznacza, ze inni zjadający tak samo robią.
                                    Są pewne zasady (dla mnie) i koniec.

                                    • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                      W odpowiedzi na:


                                      Natomiast jedzenie jest o tyle według mnie niegrzeczne, że jest kilka przypadków kiedy może być problem z zapłaceniem za rzecz, którą już zużyłaś. Np. rozerwiesz kod kreskowy no ale to nie problem taki bo można wziąć drugi egzemplarz i skasować; druga rzecz, może okazać się, że zabrakło Ci pieniędzy (myślałaś, że masz a tu nie! – czy też karta nie wchodzi); trzecia raczej ekstremalna ale jednak – możesz zasłabnąć na sali sklepowej, i weźmie Cię pogotowie, a Ty zostawisz niezapłacony towar, co normalne, ale i niezapłacony produkt, który już zjadłaś… [/cytat[

                                      Może tak być! fakt:)
                                      Mata uczę, że trzeba za wszystko płacic i nawet jak coś zje to kładzie paierek na taśmę. Więc ten zarzut odpada. Potencjalnie:)


                                      Jeremi i Matyś

                                      • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                        To nieco współczuje twemu dziecku jeśli jest np. bardzo głodne;) ja tam wolę na pierwszym miejscu postawić własne dziecko. A nie robię NIC zakazanego!


                                        Jeremi i Matyś

                                        • Re: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                          Myślę, że z głodu nie umrze na trasie półka sklepowa – kasa.
                                          Jestem zdania, że od małego trzeba uczyć zasad dobrego wychowania i, że pewne rzeczy są nie na miejscu.
                                          Może być również głodna w kościele – i tam jej nie dam jeść.
                                          To ja jestem dorosła i powinnam przewidzieć, że może być głodna więc jedzenie dostanie w domu przed zakupami albo po prostu wytrzyma te 10-15 min.
                                          Nie jest już niemowlęciem i dużo rzeczy rozumie.
                                          Nie pochwalam postawy roszczeniowej “bo chcę to macie mi dać”
                                          i źle myślę o osobach, które np. podjadają cukierki w marketach, winogrona próbują i to nie jedną “kuleczkę”.
                                          Można wyjść z założenia, że wszyscy oni do kasy powinni dotrzeć…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: TU SIĘ Z WÓZKIEM NIE WJEŻDŻA!!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general