tydzień bez dziecka

moi rodzice zabrali Kubę na tydzień do Władysławowa. na dzień przed wyjazdem chodziłam jak lew w klatce, ale potem, kiedy już wiedziałam, że dojechali szczęśliwie na miejsce odżyłam. Smyk ma tam mnóstwo atrakcji: morze, plażę, statki, wesołe miasteczko i kochających dziadków. szkoda tylko, że nam w tym roku nie udało się Go nigdzie zabrać (nie mieliśmy ani dnia wakacji – uroki początków własnej działalności gosp.)

tęsknię za Nim. mam łzy w oczach kiedy słyszę Go przez telefon, kiedy kładę się w nocy do łóżka, a Jego nie ma w łóżeczku… wracają w sobotę. do tego czasu chcemy z mężem nadrobić to i owo 😉 nacieszyć się sobą i poczuć się znów jak w stanie panieńsko-kawalerskim. tyle że to nasze życie bez Kuby jest już jakieś takie puste… pomimo ogromu pracy, którą codziennie wykonujemy, tego, że Kuba to temperamentna istota często próbująca stawiać na swoim, czy tego, że w końcu możemy przespać całą noc nie budząc się po drodze na mleko (tak… jedna butla cieniutkiego mleka w nocy jeszcze idzie), to jakoś tak nam łyso…

a jak to jest u Was? puszczacie dzieci na wakacje z dziadkami czy nigdy tego nie robicie? dzwonicie do nich po 100 razy dziennie czy świętujecie odzyskaną na chwilę “wolność”?

pozdrawiam cieplutko,
Iza

25 odpowiedzi na pytanie: tydzień bez dziecka

  1. Re: tydzień bez dziecka

    My właśnie wczoraj po raz kolejny zostawiliśmy Przemka u dziadków na kilka dni. Jedno dziecko w domu to pestka, nudy wręcz. Ja najpierw się decyduję a potem staram się to odwlec, przeciez całkiem świetnie sobie daję radę i wcale nie chcę by wyjeżdzał

    Ewa z Przemkiem i Milenką

    • Re: tydzień bez dziecka

      Ja jeszcze jestem też z tych tęskniąco-panikujacych ale chyba bym puściła Karola na trzy-cztery dni z dziadkami. CHYBA, bo taka sytuacja jeszcze się nie zdarzyła ;)))
      W sobotę byliśmy na weselu i Karol od 20.00 był w domu z dziadkiem, zgdaniesz ile razy sprawdzałam telefon czy nie dzwonił 😉 Okropna jestem.

      ~Gośka i Karolek~

      • Re: tydzień bez dziecka

        Szymon byl w tym roku 1 raz u dziadkow 2 tygodnie bez mamy i taty
        nie chcial wracac:)
        dzwonilam do mamy zeby spytac jak sobie daje rade i czy wszysko ok
        przez te 2 tyg rozmawialam z nim 2 razy – bo nie mial czasu:)

        • Re: tydzień bez dziecka

          my w tym roku tez mielismy pierwsza dluzsza “wolnosc” od dziecka….caly tydzien bylismy sami w Wawie a babcia z Gosia na wsi u naszej rodziny….
          Bardzo sie z tego cieszylam, ze odpoczne, ze sie wyspimy, ze polazimy po knajpach, ze cala noc bedziemy sie soba cieszyc;) ale jak zostalismy w pustym domu to dziwnie bylo….teskno, pusto, cicho, smutno….dzwonilismy codziennie, wieczorem jak zasypialismy to rozmawialismy o tym ze fajnie by bylo miec Gosie miedzy nami:)) nacieszylismy sie soba, wypoczelismy, z jednej strony dobrze nam bylo a z drugiej chcielismy zeby juz Gosia z babcia wrocily….takie “nie wiadomo co”….

          ps. mysle jednak ze tydzien w roku spedzony tylko z dziadkami (u dziecka w tym wieku) zrobi dobrze wszystkim….i rodzice odpoczna, i dziecko bedzie miec nowe wrazenia, i dziadkowie sie wnukiem naciesza:)
          za rok tez wysle Gosie z babcia na wakacje:) bede tesknic ale wiem tez ze wazne jest miec tydzien tylko dla siebie i meza:) to TYLKO tydzien.

          Ala i Gosia (16.12.2003)

          • Re: tydzień bez dziecka

            Zwykle raz w miesiący Ola spędza weekend u moich rodziców, co jest dla mnie super wytchnieniem i obie to bardzo lubimy. W zeszłym najdłużej była z nimi na majowym weekendzie na 5 dni i bałąm sie tego wyjazdu i jego długości.. Było fajnie, chjoć pod koniec marudziła im troszkę-no ale miała nieco ponad 2 lata wtedy. Natomias w lipcu była z moimi rodzicami przez 3 tyg nad morzem-i bawiła sie super, gadałam z nią 2-3razy dziennie i zawsze była wesoła. A ja.. Cóz-w pierwszym tyg zrobiłam wszelkie zaległe sprzatanie, segregowanie, układanie zdjęć, porządkiw ciuchach etc-wszystko na co nie miałam czasu na co dzień. Później wypoczywalismy z mężem, wychodziliśmy wieczorem i w ogóle super.. Ale pod koniec troszkę mnie roznosiło i nie mogłam sie doczekać soboty i ich powrotu… Styrasznie sie przez ostatnie dni steskniłam. Teraz Oli też nie ma, wyjechała z mężem na tydzień w góry, a ja-słomiana wdowa- mam zamiar ten tydzień dobrze wykorzystać :)) I Tobie też tak radzę. Skoro puściłaś synka z rodzicai to znaczy, ze im ufasz, wiesz, że dobrze zajmą się Kubą. Synek napewno jest zadowolona a Ty nie trać czasu na łzy tylko koszystaj, korzysta korzystaj! masz dom i męża tylko dla siebie, wieczory które można spędzić poza domem, okazję do wyspania się… To się przecież nie zdarza często 🙂 I strasznie szybko ten tydzień zleci, zobaczysz 🙂

            Asia i Ola (3 latka 6 m-cy)

            • Re: tydzień bez dziecka

              U mnie jeszcze sie cos takiego nie zdarzylo. Ale niedlugo niestety mam zagraniczny wyjazd sluzbowy na 6 dni – nie wiem jak to przezyje Do tej pory 3 razy rozstalam sie z mlodą na wiecej niz dzien, z czego najdluzsze rozstanie trwalo od niedzieli od poludnia do wtorku do 14 i mloda w miedzyczasie 2 razy odwiedzila mnie w szpitalu. Pozostale rozstania trwaly okolo doby – w kazdym razie Emilka spedzala wtedy jedną noc beze mnie. Ten zblizajacy sie wyjazd mnie przeraza

              Ula i Emilka (2 10/12)

              • Re: tydzień bez dziecka

                kochana,
                najdluzej Zuza z dziadkami zostala na tydzien, kiedy my bylismy na nartach. Teraz nie umiem sobie tego wyobrazic, jak czasem nocuje u dziadkow w weekend – dziwnie nam w domu bez Mlodej. Byla nawet propozycja, zeby pojechala w tym roku z moimi rodzicami na wakacje (leca w pazdzierniku) ale jakos mi sie to wydaje “nieteges” – czemu? nie mam pojecia 🙂 straszna kwoka sie zrobilam ostatnio chyba…

                • Re: tydzień bez dziecka

                  Tak, Łukasz był już dwa razy na wakacjach z dziadkami (moimi rodzicami). Zawsze jest mi smutno kiedy wyjeżdża i pierwszy dzień jest ciężki – pusto

                  • Re: tydzień bez dziecka

                    ja to chyba nienormalna jestem, bo do tej pory nie spedzilam nocy bez Mesianki…

                    Marta &

                    • Re: tydzień bez dziecka

                      choć kocham Natkę nad życie – marzę o takim tygodniu “urlopu” 🙂

                      Kaśka z Natusią (4,5 roku 🙂

                      • Re: tydzień bez dziecka

                        O taak, ja też bym sprzedała na tydzień 😉

                        + Mr. Bean (ok. 10 grudnia 2006)

                        • Re: tydzień bez dziecka

                          kilkakrotnie Krzysio z przymusu lądował na tydzień (a raczej 5 dni: od niedzieli do piątku) u dziadków; kiedy jest przeziębiony i nie może chodzić do przedszkola wywożę go do babci (niestety nie zawsze mogę wziąć opiekę); po pierwsze babcia nie porzuca domu żeby zająć się dzieckiem, bo drugie Krzyś ma tam więcej atrakcji i po trzecie… my możemy trochę odpocząć (czyt: nadrobić zaległości towarzyskie i zakupowe);

                          Ewa i Krzyś (12.06.2002)

                          • Re: tydzień bez dziecka

                            Nina nie była jeszcze z dziadkami na wakacjach. Dopiero niedawno zostawilismy ja u teściów na noc (chociaż w domu, z moja mama z która mieszkamy zostawała w nocy juz sporo razy).
                            Myslę że może za rok pomyslimy o takim wypadzie dla niej (a odpoczynku dla nas). Zobaczymy.
                            Domyslam się jak u Was się pusto zrobiło, ale to tez ma swoje plusy. Ja z jednej strony wiem że stresowałabym sie puszczając Nine na taki wyjazd, ale z drugiej kusząca wydaje mi sie mozliwośc spędzenie odrobiny czasu bez dziecka i nadrobienia przeróżnych rzeczy

                            Nina (2l. i 9m.)

                            • Re: tydzień bez dziecka

                              Ja tez z tych nienormalnych. Nawet w delegacje z pracy zabralam meza i Daniela ze soba.

                              Magda&Daniel

                              • Re: tydzień bez dziecka

                                Oj Kochana to nie tylko ty tak masz ja tez jakos nie umiem się przełamac…

                                Nati, Kamilka 05.04.04 i Kacper 25.05.06

                                • Re: tydzień bez dziecka

                                  Martuś,

                                  ja z tych też… zdarzyło mi się ją zostawić TYLKO i wyłącznie na noc Sylwestrową…. a teraz nie mam odwagi i jakoś nie chcę..

                                  Amargo i Amargowe dzeci

                                  Ania i Olcia (21.05.2004 r.)

                                  • Re: tydzień bez dziecka

                                    Ja pierwszy raz od dzieci wyjechałam na 2 dni kiedy trzecia nasza z kolei miała 3 latka i wracałam z płaczem tak tęskniłam za dziećmi. Mężowi kazałam pchać Jacht po wodzie,żeby szybciej płynął:)Teraz dopiero kiedy są duże mogłabym wyjechać bez nich na tydzień i nawet chętnie:),ale Marysi nie dałabym na tak długo.Jeszcze jest za malutka
                                    Ostatnio do mnie do Kątów Rybackich przyjechały 2 babcie z wnuczką 1,8mies.Dziewczynka codziennie wieczorem dostawała spazmatycznego płaczu z tęsknoty za mamą. Tak mi jej było szkoda….,no ale świeże powietrze było ważniejsze.
                                    Jeśli Twój synuś zżyty jest z dziadkami to sobie poradzi i nie masz co się o niego martwić:)Przyjedzie pewnie szczęsliwy,bo dzieci bardzo lubia morze:)

                                    W odpowiedzi na:


                                    tyle że to nasze życie bez Kuby jest już jakieś takie puste…


                                    Mój mąż cały czas powtarza,że życie bez tej naszej czwartej było by smutne i nie wyobraża sobie bez niej zycia:)

                                    • Re: tydzień bez dziecka

                                      korzystajcie kochani z życia kocham mojego Borysia ponad wszystko ale wiele bym dała żeby czasami od niego odpocząć. a co to będzie przy dwójce??

                                      Paula, Borys i Maksiu

                                      • Re: tydzień bez dziecka

                                        W lipcu moja mama z teściówką zabrały Jaśka na 2 tygodnie do Karwii… Ależ to było cierpienie dla mnie, zamartwiałam się jak głupia, bałam się że będzie tęsknił, że będzie mu źle a jak pomyślałam, że będzie płakał a ja go nie przytulę to się zalewałam łzami 🙁

                                        Pierwszy dzień jego nieobecności przeryczałam caaały…potem było już lepiej, jak słyszałam jak mi opowiada o plaży o morzu o dzieciakach o zabawkach o latawcach o kulkach o samochodziku…od mamy wiedziałam, że dobrze je, dobrze śpi, a po plaży bryka jak mały piesek…to się uspokoiłam, chociaż i tak dalej dzwoniłam codziennie…

                                        Wiedziałam, że jest mu tam lepiej niż w syfnej Warszawie, a przecież do swoich mam mam 100% zaufanie przecież kochają go tak samo mocno jak ja

                                        Wrócił taaaaki zadowolony, pełen nowych wrażeń i przeżyć z całą masą zdjęć, które co jakiś czas wyciągamy a on opowiada co robił, jak było…

                                        …jednocześnie my odpoczęliśmy, randkowaliśmy na całego, spacerowaliśmy, stołowaliśmy się w różnych warszawskich knajpkach, chodziliśmy na wystawy, spotykaliśmy się z ludzmi których dawno nie widzieliśmy. Regenerowaliśmy siły przed ponownym skokiem w rodzicielstwo !!!

                                        W sobotę znowu jedzie…tym razem na tydzień do Zakopanego

                                        Janek i Franek

                                        • Re: tydzień bez dziecka

                                          Jeszcze nie 😉 ale Dziadek ( mój Tato ) już się “odgraża”, że za rok, dwa gdzieś zabiorą samą Alkę…
                                          ……Jesuuuu… Nie wiem… Nie umiem sobie tego na razie wyobrazić…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: tydzień bez dziecka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general