Jesteśmy w domu.
Michał w ciężkim stresie… Praktycznie nie spał cały dzień. Boli go brzuszek. Robi okropne, śmierdzące, luźne kupki ze śluzem. Ciągle ryczy.
Ja w ciężkim stresie… Mam problem z karmieniem, mimo, że wczoraj korzystałam z porad położnej z poradni laktacyjnej. Michał wiszczy przy piersi – nieprawidłowo ssie, poza tym boli go brzuch, a mleka raz za dużo a raz za malo… Właśnie mąż karmi go Nutramigenem bo nie mam już siły…
Ostatnie dwa tygodnie uważam za zmarnowane. W sumie zrobiliśmy 6 posiewów kału, z czego 3 pochodziły z tego samego Pampersa… Każdy wynik inny… Dalej nic się nie wyjaśniło z bakteriami. Lekarka powiedziała, że Michał jest nosicielem tych bakterii i ona nic z tym nie będzie robić… W momencie gdy spadnie mu odporność bakterie mogą zaatakować… Ma ciągłe problemy z brzuchem… Już nie wiem od czego – nietolerancja laktozy? kolki? refluks? bakterie? rozwalony brzuch od leków? Jeszcze coś innego? Jak przyszliśmy do szpitala to miał wyższą hemoglobinę jak przy wypisie… Podnieśli mu tylko żelazo.
Co dalej?! Co dalej?!…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: U kresu sił…
Re: U kresu sił…
A może powinnaś zmienić lekarza? Poszukaj takiego, który stosuje metody naturalne – chemia i leki tylko pogarszają sprawę. Nie wiem skąd piszesz ale w Opolu jest jeden taki świetny lekarz, pomógł wielu dzieciaczkom. Ja też leczę Anie u niego. Jeśli chcesz to podam Ci namiary.
Aga i Ania
Re: U kresu sił…
Strasznie mi przykro Kamelio. Boziu, jak chciałabym ci pomóc, ale jak? Nie poddawaj się. Wierz, że wszystko się ułoży, że Michałek szybko wróci do zdrowia. Bakterie zwalczycie, ja też walczyłam z e. coli i udało się. Zmieńcie lekarza, szpital. Próbujcie różnych rozwiązań. I nie denerwuj się bo dziecko to wyczuwa. Michałek może być przez to bardziej niespokojny, rozdrażniony, marudny. Niech mąż będzie przy tobie i ci pomaga, to ważne.
Życzę wam by problemy szybko zniknęły. Byś mogła cieszyć się synkiem. Dużo dużo zdrówka dla sierpniowego Michałka.
Aga i Martynka – 23.08.’03
Ranek optymistyczny
W domu najlepiej… Już się czuję silniejsza. Nocka spokojna, szczególnie dla mnie. Spałam i tylko co jakiś czas wystawiałam cycuszki – mąż przystawiał małego, a jak zjadł i zasnął to odkładał go do łóżeczka 🙂
Musimy odpocząć kilka dni. Potem zastanowimy się co dalej. Muszę poobserwować Michałka po odstwieniu większości leków. Będę dawała te, które są niezbędne. Skończył się antybiotyk i lek od grzybów. Odstawię kwas foliowy i B6, a także wapno. Żadnych Ceolatów i Esputikonów… Niech brzuszek odpocznie. Potem zdecydujemy co robić.
Dziękuję Wszystkim z Was, które oferują pomoc. Jesteście nieocenione!
Re: Ranek optymistyczny
no cóż ja również nie bardzo wiem jak Wam pomóc ale wiem czego Wam trzeba: DUŻO SIŁ, WYTRWAŁOŚCI I ZDRÓWKA CZEGO WAM Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ !!! trzymajcie się ciepło i trzymam za Was kciuki !!!!!!!!!!!!!!!!!
pozdrawiam
p.s. mam nadzieję że następnym razem napiszesz że już wszystko ok !!!!!!!
pa
alas + Dominik ur. 09.06.2003r
Re: U kresu sił…
No właśnie!!!! Pamiętaj, że nas tu w stolicy dużo!!!! Gdybyś potrzebowała pomocy to daj mi znać. Przecież po to nas masz
GOHA i Dareczek 7 m-cy (02.04.03)
Re: U kresu sił…
wlasnie.. Nie jestem lekarzem. Ale a zdrowy rozum strasznie duzo tych lekow..jak na takiego malego bobasa…
trzymam kciuki
claudia / pol roczku/
Re: Dobry pediatra
Czy możesz nam zdradzić nazwisko i namiary na tego świetnego pediatry? Może skorzystam, bo chodzę do przychodni rejonowej i do IMiD, ale ciągle mam różne wątpliwości. Z góry dziękujemy.
Tamara i Antoś (30 VIII 03)
Re: Dobry pediatra
Ale ja ją wzywam prywatnie, sporo kosztuje. W razie czego pisz na prv.
GOHA i Dareczek 7 m-cy (02.04.03)
bedzie dobrze
w domu, nie ma tu (jak w szpitalu) bekteri i wirusow uodpornionych na wszelkie leki, ktore dodatkowo mogly by sie przyplatac. w domu zobaczysz jak nabierzecie sil, teraz musisz na malego uwazac, bo jest slabioutki po tych wszyskkich (cholernych) lekach ale, zobaczysz, zaraz bedzie coraz lepiej, Chlopak sie wzmocni i jego organizm zwyciezy to paskudztwo co w nim siedzi.
duzo sil Wam zycze i na ile mozesz “wystawaj te cycusie” bo to najlepsze lekarstwo (staraj sie, -latwo powiedziec- nie martwic, mysl o malym, mysl pozytywnie by mleczko lecialo i lecialo tyle ile trzeba)
bedzie dobrze!
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: U kresu sił…
Boziuniu jesteś taka biedna co chwilke coś Michasiowi się dzieje. Trzymam za was kciuki życzę Tobie Kamelio dużo cierpliwości bo domyślam się jak się teraz czujesz. Napewno w koncu wszystko wróci do normy inaczej być nie może.
ja i moja córeczka Laura ur.7.10.2003
Re: Ranek optymistyczny
Cieszę się że już jest lepiej, mam nadzieję, że w końcu te wszystkie wirusy uciekną daleko od Michałka. Trzymaj się dzielnie!!!
Całuski!!!
Ela i Adaś 16.08.2003
Re: Ranek optymistyczny
to dobrze, ze juz jest lepiej… tak mi szkoda tegp Twojego cudownego szkraba (to zdjecie za kazdym razem mnie rozczula)
Trzymam kciuki za Michałka, zeby nabral sil i zdrowial… i zeby mama mogla troszke odpoczac…
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: U kresu sił…
Po tym, co Twoj maleńtas przeżył, musi być lepiej!
Gdybym była z Wawy, miała kontakty z superspecjalistami, bardzo bardzo chętnie bym Wam pomogła. Jestem myślą z Wami cały czas i gdybys mimo wszystko czegoś ode mnie potrzebowalam, to jak w dym!
Ucałuj ode mnie Michala!i szepnij na uszko, że nie jest sam.
W końcu forumowe dzieci maja mnostwo cioć
Ania i Igor (01.07.03)
Ciocie forumowe…
Z tymi ciociami to święta prawda… Ściskam Wszystkie ciocie!!! Dziękuję Wam z całego serca.
Re: U kresu sił…
kurcze powinnas chyba zmienic lekarza albo przynajmniej udac sie gdzie indziej na konsultacje.
Tego noie mozna takzostawić.
Trzymamy kciuki i myslami jestesmy z Wami.
Duzo zdrówka Michałku!
Ala i Filipek
ur.29.07.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: U kresu sił…