ubieranie blizniakow

Często widuję bliżniaki ubrane identycznie od stóp do głów, słyszę wtedy zachwyty, ze strony np. mojej mamy dlaczego ja nie ubieram chłopców tak samo…
I tak jak jeszcze malutkie dzieci może i faktycznie wyglądają słodko, ale jak juz widzę dzieci starsze, a tym bardziej szkolniaki tak samo ubrane…jakoś tak dziwnie… Przecież to są dwie zupełnie inne osoby, i chyba nie ma tu znaczenia czy są do siebie podobne czy też nie.
Jak ubieracie bliźniaki?
Jeśli identycznie to dlaczego?

33 odpowiedzi na pytanie: ubieranie blizniakow

  1. Agati uwielbiam Twoje rozmyślania:D.

    Dla mnie tj chore i nie znajduje tutaj innego tłumaczenia;). Jak widzialam matke ktora szła z dwoma synami, ok 5 letnimi mało ze tacy sami to jeszcze tak samo ubrani to mnie trzepie… Moze dlatego, że czesto naszych chłopaków nie rozrózniaja inni i juz mam spaczenie, że musza sie wyróżniac, a poza tym czuc ze kazdy z nich jest oddzielnym człowiekiem a nie tylko “bliźniakiem”.

    Z wygody kupuje takie same buty, spodnie ale staram sie ubierac inaczej np górę tak zeby sie róznili.. Jak mieli rok to mieli takie same kombinezony no ale tez wyboru w sklepie nie bylo wiec takie kupilam. Teraz kombinuje tak, żeby mieli inne kurtki, czapki, w zeszlym roku udalo mi sie

    Inny problem jest taki, że czesto chca tak samo wygladac, jest awantura bo brat ma “tą” koszulkę, wiec juz ubieram im taka sama i wtedy spodnie zmieniam.. Jak znowu jazda to tlumacze, ze Panie w przedszkolu ich nie rozróżnią

    Zauważyłam też ze oni lubia sie zamieniac, i robic psikusa o ile my ich rozpoznamy to z rodzina jest trudniej;).

    Tak serio boje sie, żeby nie byli uzależnieni od siebie, zeby widzieli róznice w sobie, i nie bali sie sami funkcjonowac. Zobacze juz we wrzesniu jak to wyjdzie;).

    • Zamieszczone przez Mamá
      Agati uwielbiam Twoje rozmyślania:D.

      Dla mnie tj chore i nie znajduje tutaj innego tłumaczenia;). Jak widzialam matke ktora szła z dwoma synami, ok 5 letnimi mało ze tacy sami to jeszcze tak samo ubrani to mnie trzepie… Moze dlatego, że czesto naszych chłopaków nie rozrózniaja inni i juz mam spaczenie, że musza sie wyróżniac, a poza tym czuc ze kazdy z nich jest oddzielnym człowiekiem a nie tylko “bliźniakiem”.

      Czemu chore?
      Każdo robi jak mu pasuje, a krzywda dziecku się nie dzieje.
      Czemu tak trudno zrozumieć ludzi postępujących inaczej niż my same?
      Ja ubiearam różnie, moi mają prawie 6 lat, a bywają ubrani tak samo.
      Tak jak mi wygodnie, dzieciom obojętnie, czy ubrane tak samo czy różnie i tak ich nikt nie rozróżnia, często kupuję ubranka o innym kolorze(o ile da się).

      Na allegro kupuję od innych mam często ubranka podwójnie, wiele mam ubiera identycznie i nie uważam, że to choroba psychiczna mam;)

      Chodzą często też ubrani różnie, ubrania mam po Konradzie, te też wykorzystuję.
      Lubię ich ubranych tak samo, ale zupełnie mi nie przeszkadza jak ktoś ubiera różnie.
      Każdemu według potrzeb.

      • Dopiszę jeszcze, niektore mamy ubierają tak samo rodzeństwo różniące się wiekeim, mi się to podoba, czemu nie?

        • Ula chore dla mnie bo dzieci ktore wygladaja tak samo i do tego sa tak samo ubrane, zatracaja swoje wlasne poczucie kim są.. Nie sa Krzysiem czy Jasiem ale bliźniakiem, połową drugiego.. Nie wiem jak Ci to wytlumaczyc jeszcze w ciazy czytalam jak dzieci wchodziły w uzależnienia miedzy soba, jak wszystko było razem, jak nawet nie mowily “ja” tylko zawsze “my”. Dla mnie tj cienka granica, wole przekroczyc ja w strone, innnosci i na to kłasć nacisk. Ok moze ta mama akurat tak ubrala dzieci na spacer niech bedzie;) tego sie trzymam i taka mam nadzieje. Moi chlopcy tez maja takie same zestawy czy piżamki i ok, nie popadajmy w paranoje. Ale juz wyjscie do ludzi na zewnatrz sugeruje ze sa jednością..

          Agata moze napisac jaka miala sytuacje u siebie, jak dziewczyny bliźniaczki weszły w uzaleznienie.. A dla wielu rodzicow problemu nie ma, ba! nawet sami czesto do tego doprowadzaja, bo bliźniaki to ciagle razem musza byc i tak samo wszystko miec.

          Gdyby to była parka albo chłopcy inaczej wygladajacy nie wzruszyłoby mnie to, ale ze byli tacy sami tak to odebrałam. Mam do tego prawo, tak jak tamta mama do ubierania dzieci jak chce.

          Nie ma pewnie jednej super metody, zasady ja pisze o sobie o swoim odbiorze i zgadzam sie z tym co czytalam, ze trzeba podkreslac u bliźniat inność.

          • Zamieszczone przez ulaluki
            Czemu chore?
            Każdo robi jak mu pasuje, a krzywda dziecku się nie dzieje.
            Czemu tak trudno zrozumieć ludzi postępujących inaczej niż my same?
            Ja ubiearam różnie, moi mają prawie 6 lat, a bywają ubrani tak samo.
            Tak jak mi wygodnie, dzieciom obojętnie, czy ubrane tak samo czy różnie i tak ich nikt nie rozróżnia, często kupuję ubranka o innym kolorze(o ile da się).

            Na allegro kupuję od innych mam często ubranka podwójnie, wiele mam ubiera identycznie i nie uważam, że to choroba psychiczna mam;)

            Chodzą często też ubrani różnie, ubrania mam po Konradzie, te też wykorzystuję.
            Lubię ich ubranych tak samo, ale zupełnie mi nie przeszkadza jak ktoś ubiera różnie.
            Każdemu według potrzeb.

            Wiesz dla mnie tj zasada ktora kazda mama powinna znac, zeby podkreslac w dzieciach inność, bo to ze sa tacy sami na zewnatrz to nie znaczy, ze psychicznie tez tak jest..
            Najczesciej sie roznia.

            Piszesz ze ludzie nie rozrozniaja no wlasnie m.in dlatego, że nie walczymy o to zeby tak bylo, nie chodzi tylko o stroj ale o całokształt..

            Ile ja sie nasłuchałam w p-lu, że czegos tam nie lubia bo przeciez sa tacy sami to powinni lubiec.. Najwiekszy błąd jaki mozna poplenic mowiac o bliźniakach.

            Były rozmowy i juz wiedza ze jak Krzyś cos lubi i z checia to robi to nie znaczy, że Stas ma tak samo.. Wymaga to od wszystkich wiekszego zaangazowania, obserwacji co dzieci lubia a czego nie co im sprawia frajde..

            Nie ma pójścia na łatwiznę;).

            Co do dzieci ubranych tak samo z roznica wieku mnie to śmieszy, niespelnieni rodzice bliźniat;).

            • Zamieszczone przez Mamá

              Agata moze napisac jaka miala sytuacje u siebie, jak dziewczyny bliźniaczki weszły w uzaleznienie.. A dla wielu rodzicow problemu nie ma, ba! nawet sami czesto do tego doprowadzaja, bo bliźniaki to ciagle razem musza byc i tak samo wszystko miec.

              Nie ma pewnie jednej super metody, zasady ja pisze o sobie o swoim odbiorze i zgadzam sie z tym co czytalam, ze trzeba podkreslac u bliźniat inność.

              Nie wiem czy wolno mi się wypowiedzieć, bo mamą bliźniaków nie jestem, ale zaryzykuję 😉
              Mama a Twoi w ramach tej inności i poczucia odrębności chodzą do tego samego przedszkola do tej samej grupy czy do zupełnie innych placówek?

              Jak planujesz rozwiązać to w szkole podstawowej? Różne szkoły? Czy tylko różne klasy? A może tylko siedzenie w różnych ławkach?

              edit: to pytanie absolutnie na poważnie, bez złośliwości

              • Zuz spoko nie posądziłabym Cię o złośliwość:D.

                Narazie są razem, bo nie było dwóch grup w przedszkolu. Od września już będą i spróbujemy żeby byli w osobnych, będzie to utrudnienie na rok, bo beda w dwóch roznych budynkach, ale blisko siebie. Za rok te dwie grupy maja byc w jednym budynku.

                Domyślam sie jedynie, że poradzą sobie, bo nieraz bywa tak, ze jedno jest z M drugie ze mną jak trzeba cos zalatwic albo się nakrecaja tak ze nie mozemy ich ogarnąć:D.

                Nie wiem też jak ta próba sie skonczy, bo jak dzieci beda miały mi wyć i strasznie to przeżywać to znowu beda w jednej a za rok bedzie kolejna próba.

                Tak samo ze szkołą, wolałabym, zeby kazde mialo swoje towarzystwo, tajemnice, zeby spotykali sie w domu i nie byli razem 24/24. A czy sie uda czas pokaże:)

                • moi chodzą różnie ubrani od początku ale to raczej przypadek jest;) po prostu odkupowałam ubranka po dzieciakach raczej pojedyńczych a nie bliźniaczych;)

                  dla mnie nie ma problemu żeby byli ubrani podobnie albo tak samo ale i nie dążę do tego specjalnie… moje twinsy sa i tak wystarczająco różne… a na pytania czy one są jednojajowe czy dwu bo takie niepodobne zaczęłam odpowiadać że są z różnych ojców

                  do przedszkola pójdą razem, do szkoły też – nie chce mi się mieć dylematów rozwózkowych i odbieraniowych

                  • Co do dzieci ubranych tak samo z roznica wieku mnie to śmieszy, niespelnieni rodzice bliźniat;).[/quote]

                    Dlaczego uważasz że rodzice ubierający tak samo dzieci z róznica wieku
                    to niespełnieni rodzice bliżniąt?
                    pytam bez złośliwości
                    bo ja mam dzieci z róznica wieku 3 lat a zdarzy mi sie kupić takie same kurtki oczywiście w innym rozmiarze o innym kolorze ale w jednym fasonie(coprawda kupuję na wyprzedażach więc trafi się że i kolor i fason taki sam:). Nie czuję się niespełnioną mamą bliźniaków, nigdy nie chciałam, nie marzyłam, nie myślałam o tym aby mieć bliźniaki w jakiekolwiek konfiguracji:)

                    • Zamieszczone przez Mamá

                      Co do dzieci ubranych tak samo z roznica wieku mnie to śmieszy, niespelnieni rodzice bliźniat;).

                      Guzik prawda.
                      Mnie to nie śmieszy, chcą niech ubierają.

                      Ja nie zamierzam ich teraz w szkole podstawowej rodzielać, przynajmniej w pierwszej klasie.
                      Lubią się, chcą ze sobą być, czemu ich na siłe rodzielać, bo tak poradniki polecają?
                      Zawsze im raźniej we dwóch.
                      Nie zauważyłam żeby mieli problem z identyfikacją samego siebie.
                      Teraz już jest zawsze ja, panie w przedszkolu usadzają ich zawsze oddzielnie, bawią się z różnymi dziećmi, nie ma żadnego problemu.
                      Będą chcieli rozdzielą się w dalszej edukacji.

                      • Jest zdecydowana róznica miedzy naszymi dziecmi: moi owszem lubią się ale jak sa w domu jest pobojowisko non stop walka, dominacja..

                        Rozdzielenie ich na chwile w ciagu dnia przynosi efekt, haha nie musze bazowac tylko na poradnikach, głownie to obserwacje i proba ktora chce podjac. Dla mnie wysiłek bo jednak trzeba bedzie ich dowieść w dwa rozne miejsca, i stres czy napewno sobie poradza.

                        Chyba mnie nie rozumiesz nie robie nic na siłe, jak sie okaze ze jednak jest im źle i sa nieszczesliwi wroca do jednej grupy. Ja im daje szanse z ktorej moga skorzystac.

                        Mam znajoma ktora ma dziewczynki rok starsze, miała dokladnie to samo co ja a teraz wracaja do siebie stesknione bo w ciagu dnia nie sa ciagle razem.

                        Nie musisz sie z tym zgadzac, czy akceptowac, Ty masz swoje dzieci i wg swoich zasad je wychowujesz. Zreszta napisalam ze nie ma jednej metody bo nawet bliźniaki są rózne ( albo szczegolnie).

                        Co do ubierania tak samo dzieci z roznica wieku bawi mnie to, bo kojarzy mi sie z dziecmi ktore na siłe chca sie utożsamiac z soba mimo, ze dzieli ich np wiek. Ktos moze to inaczej odbierac nie o tym jest dyskusja;) wiec nie bede tego rozwijac i zasmiecac watku Nelki.

                        • MamaAbsolutnie nie piszę, że Twoja metoda jest zła, tylko chciałam napisać, może nie bezpośrednio, że nie należy określać kogoś epitetami, że to chore jak ktoś ubiera bliźniaki tak samo, c zy niespełnieni rodzice.
                          To, że ktoś postępuje inaczej niż my, to nie znaczy że gorzej, że mamy monopol na prawdę, a reszta to be.
                          Ty nie ubierasz dzieci tak samo, chcesz rozdzielać, oki, ja zrobię według swoich przemyśleń, oki, a nie znaczy, że jest to chore!!!

                          • Ula ja pisalam o swoim odbiorze, dla kogos to ze dzieci rodzielam czy inaczej ubieram moze byc chore, ok to jest jego zdanie:D.

                            Nieraz sie spotkalam z roznymi opiniami, chociaz rodzina juz z roku na rok wiecej rozumie m.in to inne ubieranie.

                            Juz wiem czemu tak mi sie skojarzylo, ze tak samo ubrane dzieci z roznica wieku nie do konca dla mnie sa normalne.

                            2 lata temu mniej wiecej spotkalam mame ktora sama mi powiedziala ze chciala bliźniaki, nie wyszlo i ma dwie dziewczynki z roznica roku, nie musze pisac jak bylu ubrane. Skrótów używam cos widze czy czuje a nie potrafie napisac inaczej jak sie rozmawia na zywo;).

                            Nie napisalam ze wszyscy tacy sa, ja mam taki odbiór a sa mamy ktorymi zadne argumenty nie kierują to ich sprawa.

                            • co do ubierania blizniakow to ja z tym nie mam problemu bo mam i dziewczynke i chlopczyka wiec sila rzeczy sa ubierani roznie:) chociaz staram sie ( nieswiadomie) ubrac je jak gdzies jedziemy podobnie tzn jak jedno ma dres to drugiemu tez ubieram dres. jak jednemu dzinsy to i dziewczynce ubieram dzinsy….. leczy wygladaja zupelnie inaczej bo maja rozne kolory fasony itp…..
                              lecz mnie sie nie podoa jak ktos ma blizniaki jednojajowe ubieranie ich tsk samo!!!! to sa dwoje dzieci i kazde jest inne nie potepiam tego ale tez nie toleruje…..

                              co do edukacji to na pwno do szloly podstawowej beda chodzic razem. bedzie m iwygodniej bo beda chodzic do szkoly w ktorej pracuje:) jezeli beda chcieli isc razem go gimnazjum i liceum to ok ale jak` nie beda chcieli to po prostu je rozdziele:) wiadomo sa rozne poglady profile upodobania dzieci i nie musza sie zgadzac zainteresowaniami ze soba. a mysle ze bedzie mi latwiej bo to parka:)

                              • I ja sie troszke wtrace 🙂 Moich chlopcow ubieralam podobnie, roznili sie tylko kolorami, ale musze sie przyznac, ze to moje “widzi mi sie”. Teraz gdy maja juz po siedem lat mowia, ze nie chca byc tak samo ubrani. Ostatnio wybieralismy sandalki i kazdy z nich wybral rozne. Z biegiem lat roznica w charakterze i upodobaniach jest coraz bardziej widoczna.
                                W przedszkolu przez dwa lata byli oddzielnie. B. dobrze to na nich wplynelo, nie bylo zadnych problemow. W szkole podstawowej sa i beda razem, bo nie ma u nas dwoch rownorzednych klas. Co bedzie pozniej, okaze sie za kilka lat. Moj maz, ktory tez ma brata blizniaka, twierdzi, ze nie bardzo podobalo mu sie, ze w kazdej szkole uczeszczali do jednej klasy. Za duza byla rywalizacja, i jesli chodzi o nauke, i o dobor przyjaciol.
                                Niedawno moj syn zapytal, czy jak juz beda duzi to czy nadal beda blizniakami 🙂

                                • Ja moich ubieram roznie, ale maja ubrania identyczne, jak np. kurtki -kupowałam na all i wygralam aukcje na obie sliczne kurtki z nexta, ubieram roznie, niekiedy podobnie, jak jeden ma bluzke z samochodem to drugi tez z jakims pojazdem, jak jeden dres to drugi tez, nie kupuje tak by byli identyczni, chyba ze okazja jak z kurtkami.
                                  Zadalam pytanie, gdyz dla wielu osob blizniaki powinni byc ubrani tak samo.
                                  Ja jakos nie odczuwam takiej potrzeby, i usmiecham sie gdy widze szkolaniaki ubrane identycznie….
                                  I niestety po pewnej historii, o ktorej juz Maja wspomniala (moge napisac na priv), wole jednak ubierac ich inaczej, by nie czuli sie ze sa blizniakami, chce by byli bracmi… Nie chce by czuli sie “wyjatkowi” ze sa blizniakami, ale by czuli ze sa wyjatkowi bo sa fajnymi chlopakami.

                                  Padlo pytanie o szkole czy tez przedszkole, chcialabym ich rozdzielic…. Ale neistety nie jest to takie latwe, gdyz chyba wszystkie wiemy jak ciezko o miejsce w przedszkolu, lub jak trudno pogodzic rozne godziny logistycznie.
                                  Dlatego tez podoba mi sie jak Irena pisala jak jest u niej w szkole, jak dziewczynki zostaly rozdzielone.

                                  • Kiedys wydawalo mi sie, ze stanie im sie krzywda jak beda rozdzielone,beda tesknic,bla bla bla… Teraz z prespektywy roku po rozdzieleniu jestem zadowolona, ze tak sie stalo.Obydwie przez kilka godzin dziennie sa w innych grupach i moga liczyc tylko na siebie. Dumna jestem z Emilii,bo miala duze problemy z czytaniem i swoja wlasna praca i zapalem (troche zazdroscia o siostre) wyszla na prosta. Kolegow maja tych samych (mimo, ze sa w roznych klasach), nawet na urodziny sa zapraszane razem.Jezdza do szkoly razem,na swietlicy po szkole razem,wycieczki szkolne tez w jednym terminie,ale ze swoja klasa. Teraz czekaja z niecierpliwoscia na listy ze szkoly i nazwiska pan ktore je beda uczyc.Okazalo sie, ze nie bylo to takie trudne do ogarniecia. Ale u nas szkolne realia troszke inne,bardziej sprzyjajace rodzicom;)Jesli chodzi o ubieranie,to rzadko ubieralam tak samo,ale zdarzalo sie. Zawsze jednak dokladalam jakis detal ktory je roznil. Ciuchy kupuje jednakowe fasonem, a inne kolorami. Buty raczej jednakowe.Od roku dziewczynki ubieraja sie same i jeszcze im sie nie zdarzylo zeby ubraly sie tak samo.

                                    • Zamieszczone przez Mamá
                                      Ula chore dla mnie bo dzieci ktore wygladaja tak samo i do tego sa tak samo ubrane, zatracaja swoje wlasne poczucie kim są.. Nie sa Krzysiem czy Jasiem ale bliźniakiem, połową drugiego.. Nie wiem jak Ci to wytlumaczyc jeszcze w ciazy czytalam jak dzieci wchodziły w uzależnienia miedzy soba, jak wszystko było razem, jak nawet nie mowily “ja” tylko zawsze “my”. Dla mnie tj cienka granica, wole przekroczyc ja w strone, innnosci i na to kłasć nacisk. Ok moze ta mama akurat tak ubrala dzieci na spacer niech bedzie;) tego sie trzymam i taka mam nadzieje. Moi chlopcy tez maja takie same zestawy czy piżamki i ok, nie popadajmy w paranoje. Ale juz wyjscie do ludzi na zewnatrz sugeruje ze sa jednością..

                                      Agata moze napisac jaka miala sytuacje u siebie, jak dziewczyny bliźniaczki weszły w uzaleznienie.. A dla wielu rodzicow problemu nie ma, ba! nawet sami czesto do tego doprowadzaja, bo bliźniaki to ciagle razem musza byc i tak samo wszystko miec.

                                      Gdyby to była parka albo chłopcy inaczej wygladajacy nie wzruszyłoby mnie to, ale ze byli tacy sami tak to odebrałam. Mam do tego prawo, tak jak tamta mama do ubierania dzieci jak chce.

                                      Nie ma pewnie jednej super metody, zasady ja pisze o sobie o swoim odbiorze i zgadzam sie z tym co czytalam, ze trzeba podkreslac u bliźniat inność.

                                      Byłyśmy z siostrą ubierane tak samo dosyć długo, tak do pierwszych klas podstawówki na pewno. I nigdy nie wystąpiło to co pogrubiłam, ani nic innego o czym piszesz!
                                      Jesteś bliźniaczką? Byłaś tak tak samo ubierana jak rodzeństwo? Nie, tylko czytałaś o tym, więc może bądź mniej agresywna w ocenie rodziców ubierających identycznie dzieci, co?
                                      Moi nie są niespełnieni, są jak najbardziej przy zdrowych zmysłach, a Ty ich obraziłaś!!
                                      Dodam, że same z siostrą zadecydowałyśmy kiedy nie chcemy wyglądać identycznie.

                                      • Zamieszczone przez kiara
                                        Byłyśmy z siostrą ubierane tak samo dosyć długo, tak do pierwszych klas podstawówki na pewno. I nigdy nie wystąpiło to co pogrubiłam, ani nic innego o czym piszesz!
                                        Jesteś bliźniaczką? Byłaś tak tak samo ubierana jak rodzeństwo? Nie, tylko czytałaś o tym, więc może bądź mniej agresywna w ocenie rodziców ubierających identycznie dzieci, co?
                                        Moi nie są niespełnieni, są jak najbardziej przy zdrowych zmysłach, a Ty ich obraziłaś!!
                                        Dodam, że same z siostrą zadecydowałyśmy kiedy nie chcemy wyglądać identycznie.

                                        Właśnie o ty mi chodziło, raz, że osądami łatwo można kogoś skrzywdzić, a dwa nie sądzę, aby gdzież były badania, że ubierając dzieci tak samo do jakiegoś tam wieku krzywdzi się.
                                        Znałam bliźniaczki, które w wieku gimnazjalnym ubierały się tak samo, to był ich wybór.
                                        Można mieć własne poglądy, ale nie wolno osądzać innych co mają inne poglądy, bo wcale nie są koniecznie gorsze.

                                        • Zamieszczone przez Nelly.

                                          I niestety po pewnej historii, o ktorej juz Maja wspomniala (moge napisac na priv), wole jednak ubierac ich inaczej, by nie czuli sie ze sa blizniakami, chce by byli bracmi… Nie chce by czuli sie “wyjatkowi” ze sa blizniakami, ale by czuli ze sa wyjatkowi bo sa fajnymi chlopakami.

                                          a ja uważam że to że są bliźniakami to też coś wyjątkowego i chcę żeby to odczuli, oczywiście oprócz tego ze są fajnymi chłopakami i braćmi a jeden to Jacek a drugi Hubert. Zresztą nie raz pisałyście, ze mamy bliźniąt są wyjątkowe, wyróżnione itp więc dzieci chyba też;)

                                          a historię poproszę na priv to może coś zrozumiem więcej

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ubieranie blizniakow

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general