Może to głupi temat…. Ale zastanawiam sie co myslicie. Czy kupowac maluszkom ubranka w używanej odzieży czy raczej nie jesteście za???? nie mowie tu o kaftanikach czy ubrankach scisle przylegajacych do cialka malutkiego noworodka ale o pajacykach, spodenkach bluzeczkach sukieneczkach itp. Pytam o to dlatego że w przyszłym tygodniu wybieram sie do mojej babci i tam u niej jest fantastyczny sklep z uztwana odzieżą, nigdzie indziej nie widziałam takich ubranek dla maluszków, z NEXTA gapa i innych markowych firm i w dodatku jak nowe naprawde sliczne a ceny to od 1,5 do 4-5 zł. A ubranka sa prześliczne i nowiuteńkie prawie. Wiem ze to moze za wczesnie na kupowanie ubranek ale miejscowosc jest oddalona ode mnie o 400 km i na pewno w tym roku juz tam nie pojade a szkoda by mi było to przepuścić. Sa takie paczki na allegro dla maluszków to jak kosztuje taka super ok 400 zł to ja tam wydam góra 100 zł i mam kilka siatek. Zawsze moge też coś przywieźć i się podzielić 😀
52 odpowiedzi na pytanie: Ubranka uzywane…co myślicie???
Ja jestem jaknajbardziej za 🙂 Dużo rzeczy tak kupiłam dla mojego synka. i nadal kupuję choc dla starszaka nie ma takiego swietnego wyboru. Można kupic naprawde super rzeczy w niskich cenach. Wszystko przecież się pierze, prasuje. Ponadto maleństwo tak szybko rośnie że to super oszczędność.Kupuj kupuj, weż coś dla mnie 🙂
Nie ma problemu moge przez kilka dni zebrac zamowienia i cosik przywieźć 🙂
Sali24!
Przede wszystkim wielkie gratulacje!!!!!!!!!!(podcztuję WAS…:))
Zakupiłam sobie na allegro taką paczkę z ubrankami i jestem bardzo zadowolona mimo że mój mąż miał opory i to jak zobaczył zmienił zdanie…Ja też zwątpiłam w pewnym momencie….Ubranka wcale nie są zniszczone,czyściutkie,pachnące…..
Myślę że warto więc kup na co tylko masz ochotę!!!!I ciesz się swoim Maleństwem (-ami)!!!
Kupuję używane ubranka zarówno na allegro jak i w ciucholandach, wybieram tylko te dobrej jakości i niezniszczone płace grosze a chcąc kupować ciuszki w sklepach dla córki i dla synka zapłaciłabym majątek.
Ciuszki przecież i tak są przez mnie prane i prasowane,dzieci szybko rosną nie ma sensu przepłacac – to jest oczywiście tylko moje zdanie
ciesze si e że macie takie zdanie… bo np. moja przyszla tesciowa jak jej c órka kupowała uzywane ubranka to byla oburzona, że jak można kupować używane. Ja wolę kupic śliczne używane niż nowe i nie ładne no i zawsze droższe. Co prawda są takie nie markowe sklepy dla dzieci gdzie sa zwykłe ubranka i tańsze ale przeważnie są cienkie i słabej jakości. No to dziewczyny jak tam wpadne to nie będe miała umiaru, tylko musze wybierac uniwersalne bo nie wiem co bedzie hhihih
ooo nie! Nie wyobrazam sobie, zebym miala placić za pajacyka 80zł (bo i takie ceny widzialam w sklepach) jak za 5zł kupuje takie pajace, ze te wiszące w sklepach to się chowają!
Oczywiście, kupuje w szmatexach i dla siebie i dla dzidzi:)
Nie czuje żadnego wstydu, bo wiem, ze niektóre dziewczyny bardzo się wstydzą chodzić po ciuchach uzywanych…
P. S. moja teściowa tez sie oburza.. Ale ja tam jej lubię robić na złość [żart oczywiście 😉 ]
JA kupuję, choć dla starszków to juz bardzo mały wybór:( Kupuję w ciuchlandach rzeczy niezniszczone, dobre gatunkowo. Nie kupuję oczywiście majtek i skarpetek heheh No i butów nie kupuję z zasady. Nie gardzę też ubrankami po znajomych dzieciach, a po swoich tez idą w świat do innych znajomych. Zawsze to duże wsparcie w budżecie:)
Oczywiście że kupuję. Są przecudne i świetnej jakości. Nieraz w sklepach takich nie ma, ale to głównie dla maleńkich dzici. Na mojego 3,5 latka to już ciężko coś dostać
I nawet bodziaki kupowałam, nieraz zdarzały się nowe z metkami. Patrzę oczywiście na zużucie i czy plam nie mają. Potem i tak się pierze
ja również jestem jak najbardziej za !!!!
a Tesciowa jak marudzi to niech sama kupi kilka ubranek i zobaczy ile one kosztują…
Ja tez jestem za choć osobiście nie kupuję. Nie umiem, nie wchodzę, patrzę tylko przez szybę. To jakieś chore, wiem ale nie mogę sobie z tym poradzić. Jak ktoś mi kupi to ok, ale sama niestety nie dam rady….
Ale na pierwszą wyprawkę uważam że rzeczy powinny być nowe, no przynajmniej po bracie lub siostrze. Rzeczy do ciuchlandów są spryskiwane toną chemii ( zwłaszcza te co płyną statkami).
Ja też kupuję używane i na pewno nie mam nic przeciwko.
Nie ziszczone, wyprane i…. tańsze o kilkadziesiąt zł.
Miłych zakupów : )
T.
zgadzam się że dla noworodka ubranka powinny byc nowe ale tylko niektóre, takie jak kaftaniki i ew. body ale czasami jak ktos wspomniał sa nowe z metkami i szkoda przepłacać. Ale powiem szczerze że do ciuchlandu chodze tylko tam, nie wiem czemu. U mnie po prostu takich nie ma tam zaplace za slicznego pluszowego pajacyka 4-5 zł a u mnie w ciuchach 15 zł, więc szkoda mi tego nie wykorzystać. Kupiłam w zeszłym roku dla córeczki mojej koleżanki mase ubranek ale połowa okazała sie za mała więc na początek mam juz troche ale jak pisałam wcześiej nie znam umiaru w tych sprawach. Wcześniej żeby zagłuszyć smutek że nie mogłam zajść w ciąże kupowałam dla chrześniaków i innych dzieci w rodzinie a teraz moge juz dla mojego maluszka, choc nie chciałabym zapeszyć…. Ale i tak nie wierze w przesądy 🙂
Nużywane dla dzieci są prawie jak… Nieużywane. Jak dziecko szybko rośnie, to czasem chodzi w jednej rzeczy zaledwie kilka razy. Wiem z doświadczenia, bo Ola niektóre nowe rzeczy założyła dosłownie 3-4- razy i jak komuś oddawałam to nie miał wogóle oporów, by przyjąc, chociaż “używane”. Odwrotnie również. Ola chodzi w ubrankach po innych dziciach w rodzinie, które służą jeszcze następnym, nowe kupuje czasami ( częsciej dostaje), czasem udaje mi się znaleźć naprawdę super rzeczy w sklepah z odzieżą używana i nie mam oporów by je kupić. Pieniądze, które miałabym wydac tylko na nowe ubrania dla Oli przeznaczam na coś innego dla niej.
Paulina, Ola,
Też jestem za, właśnie obserwuje na allegro cudny zestaw na dziewuszkę, kosztuje ponad 2oo zł, a my nie mamy potwierdzonej płci i nie wiem czy ryzykować buuuu
ja tez mam z tym problem, choc ja jestem dopiero na samym poczatku 🙂 bede sie starała kupować raczej uniwersalne kolorki choc różowe pewnie tez kupie a jak nie bedę miała córeczki to sprzedam….
No ja odkupiłam od znajomych cały zestaw dla chłopca, zanim znałam płeć
Jesli w poniedziałek potwierdzimy, ze bedzie dziewucha, to je napewno sprzedam… a jak sie nie uda, to komus w rodzinie na pewno sie prędzej czy później przydadza. Ja kupuje caly czas neutralne kolory:)
kupowałam, kupuje i będe kupować zestawy ubrań na allegro
szukam, poluje i czasem udaje mi się kupić taki piekny zestaw, ze hej a ubrania wychodza nawet po 4 zł za sztukę.A wszystko firmowe i prawie nie widać, ze noszone 🙂
To moze zaryzykuje…
Mąż krzyczy, że różowe 😀 i ze chce dode z dziecka zrobić…
A przecież wszystkie dziewczynki chodzą w różowym 🙂
ja jak byłam z Hanią w ciąży to jej ani jednej rzeczy różowej nie kupiłam- bo tak różu nie cierpiałam 🙂 a teraz ma prawie same różowe ciuchy i Wojtka nie mam w co ubierać
hihi no tak róż rządzi 🙂 ja uwielbiam dziecięce ubranka, różowych troszke mam wiec pewnie nakupuje jakieś kremowe, błekitne…jakos marzy mi sie parka…juz we wtorek sie okaże czy jedno czy dwa
Znasz odpowiedź na pytanie: Ubranka uzywane…co myślicie???