Wiem, że to pierdoła w porównaniu z ostatnimi poruszanymi tu problemami, ale tak mi smutno :(.
Mieszkam na parterze. W zeszły weekend kupiliśmy sobie z mężem wymarzoną pościel. Dziś ją wyprałam, powiesiłam na balkonie korzystając z pięknej pogody. Wyobraźcie sobie, że ktoś – pomimo tego, że byłam w domu, wszystkie okna były otwarte – ukradł mi cały komplet 200×220… resztę prania zostawił. Tak mi szkoda i wściekła zarazem jestem, jak bym gnojka dorwała, to…:mad:
Piszę to, żeby się wyżalić i ku przestrodze, myślałam, że czasy, kiedy kradli pościel z balkonu już dawno minęły.
51 odpowiedzi na pytanie: Ukradli mi pościel :(
O kurcze wspólczuje jak ja nienawidze takiego czekos zeby na posciel się łasic….choc jak ładna to kogo tam wie… i w domu byłaś no szok to trza uwazac na siebie bo jak w biały dzien na balkon włazą wrrrrrrrrrr
współczuje 🙁
strasznie mnie to rozbawiło
wybacz
wiem że nie jest ci do śmiechu
tez bym była wkurzona
ludzie to są jednak beznadziejni 🙁
pierwszy raz słyszę o kradzieży pościeli
no ale ja ze wsi 😉 a tu bloków brak
a moze wiatr w tym maczał palce
i pościel leży u sąsiadów obok albo pod balkonem
łączę się w bólu, choć mnie nigdy pościel nie zginęła (całe życie mieszkam na 4 piętrze), ale kiedyś ukradli mi rower, dlatego wiem co czujesz :(….
Pozdrówki
No właśnie nie… myślisz, że wiatr by porwał tylko dwie poszwy na poduszki i kołdrę?;-) Gdyby to była jakaś tam pościel, to bym przeżyła, ale ta sporo kosztowała i było noooowa… ech.
Przykra sprawa:(.
była ładna, nowa, droga i dlatego komuś wpadła w oko
pewnie na starą spraną by się nikt nie rzucił
współczuję
Mojej mamie z balkonu kiedys znikneły 2 swetry i 3 pary dzinow w tym 2 pary mojego brata ale był wsiekły, za jednym praniem mozna powiedziec ze pół prania znikneło…
Tu Alinka nie ma co hihihi…;)
wspolczuje i rozumiem Twoj bol jak mieszkalam z rodzicami ktorzy mieszkaja na parterze,to nam zawsze cos kradli z prania:((ale to byla kilkanascie lat temu teraz nie kradna:)
No nieźle… ja już nic na tych linkach wieszać nie będę, poza szmatami ;). Mam jeszcze taką górną suszarkę (podwieszaną do balkonu sąsiadki) i chyba z niej zacznę korzystać.
Ale wiecie co? Już mi lepiej jak sobie popisałam, dzięki :).
Pewnie wyzalic sie zawsze fajna sprawa;)
jednak korzystaj z górnej suszarki 🙂
współczuję
u nas też potwornie kradną z ogródków- w biały dzień
Ale dno 🙁
ania, avocado: gdzie wy mieszkacie? u mnie takie rzeczy się nie zdarzają
(bo mieszkam na 3 piętrze i mam zabudowany balkon 😉 )
współczuję kradzieży
tez bym sie wkurzyła,
mi zakosili tablice rejestracyjne,
radio z samochodu
i spuscili powietrze ze wszystkich opon,
to oczywiscie w odstępach czasu
ale moja bezsilnosc doprowadzala mnie do szewskiej pasji
a jeszcze pod budynkiem policji porysowali mi samochód od wlewu paliwa do przedniego światła. srubokrętem albo jakimś gwoździem,
zadne pocieszenie
ale wiem co czujesz.
współczuje.
No właśnie Marchewkowa, gdzie my mieszkamy?
Czyżby w najbardziej słonecznym mieście w Polsce zdarzały się TAKIE rzeczy?;)
Pora się przenieść parę pięter wyżej i balkon zabudować…
Aoh to jest dopiero draństwo :(.
Ja jestem straszną życiową naiwniarą i nie mogę wyjść z podziwu, że ktoś mógł mi ukraść pościel…
Dziękuję za pocieszanie, naprawdę mi lepiej:).
wspolczuje i rozumiem…
mi kiedys ukradli ubrania z linki na podworku….ryczalam caly tydzien…
Powiem Ci szczerze, że takiej poscieli bymnie wywiesia, mieszkajac na parterze… NO ALE BYLAS W DOMU!!!!! szok…bezczelnosc na maxa!
Wspołczuje…
do głowy by mi nie przyszło że ludzie kradną komuś pranie Mieszkam na parterze i na tarasie zawsze mam pranie ale co gorsza wystawiam w wózku dziecię!!! Od dziś chyba będę bardziej czujna. Osiedle mam zamknięte i vis a vis okna sąsiedniego budynku ale lepiej dmuchać na zimne
Znasz odpowiedź na pytanie: Ukradli mi pościel :(