Tak mnie natchna post Bruni o Nigelli I tak sobie myslalam wlasnie, ze zawsze marzylam o pracy w Tv, ale nie biurowej, tylko takiej na wizji. Mialam isc do liceum aktorskiego, w kolku aktorskim gralam pierwsze skrzypce, uwielbiam wystepowac na scenie. Ale wiem, ze marzenie marzeniem zostanie. A Wy macie takie marzenia, ktore tylko nimi zostana?? I nie pytam o randki z Bradem Pittem:Nie nie:
354 odpowiedzi na pytanie: Ukryte marzenia, ktore NIGDY sie nie ziszcza??
ja zawsze chciałam śpiewać
w dzieciństwie robiłam to wciąż- na każdym przedstawieniu, jasełkach, w domu, szkole, kosciele itp
niestety choroba pokrzyżowała moje plany
straciłam głos na jakis czas i on juz nigdy nie wrócil taki jaki był
teraz nie ma mowy o śpiewaniu
scena, koncerty, ja na wokalu
i tłumy:)
normalnie byc jak Madonna;)
witam w klubie.
ale damy czadu z naszymi upadłymi głosami na kolejnym zlocie:)
ustalimy repertuar jakiś czy polecimy spontanem?;)
A spiewac umiesz, czy tylko lubisz?
spontan a jak!
ale najpierw musi dużo mojito się polać
Dziewczyny, nie kuscie tymi spotkaniami, bo normalnie tak Wam zazdroszcze, ale narazie mi ciezko nawet po chlepb sie z chaty wyrwac, a co dopiero na jakis zjazd i jeszcze pospiewac. “tyle w zyciu Ziuta ci zawdzieczam, co ci bede gledzic, sama wiesz, lalalalalalalal…..” ech, razmarzylam sie
no podobno umiem;)
zaśpiewamy to:
nie udalo mi się jeszcze znaleźc nikogo odważnego do tego duetu:)
Nie moge tego zobaczyc, zakazane w germaniiiiiiiii, co to??
a którą role wybierasz
mi będzie wsio równo-podwójne mojito zamówię
wrzuc na warsztat i to:)
i dla mnie mohito, bo przyznaje, że po bulimii nie wyrabiam:)
marzyłam kiedyś by mieć stadninę koni:) albo chociaż jednego konia własnego:)
i żeby być jedynaczką…
ok, zaczne trenować przy szorowaniu podłóg
jak wszyscy pójdą spać bo inaczej nie usną z przerażenia
ja zawsze chcialam zaspiewac to
Iza:)
nie stresuj:)
zawsze nam zostaną szlagiery disco polo:)
ja mam milion niespełnionych marzeń
dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pusta
moge byc ja, ale robie za mariah
Uwielbiam tańczyć i uwielbiam śpiewać… ale jestem realistką i wiem, że wybitna nie jestem…. dlatego nie drążyłam tematu. Nawet gitarę do której dryg miałam zarzuciłam i teraz czasem tylko pogrywam…
Nie żałuję….
Ale moim marzeniem było pójść na weterynarię i prowadzić schronisko dla szczęśliwych zwierzaków. Zdrowie odmówiło posłuszeństwa i weterynaria odpadała… a i teraz się okazuje, że nie wytrzymałabym psychicznie już na etapie krojenia żaby. 😉 Schronisko…. hmmmm…. może kiedyś… pieniędzy do tego trzeba mimo wszystko…
A drugim marzeniem moim wielkim… i myślę, że jeszcze do zrealizowania to popływać z rekinami… rekiny to moja ogromna fobia ale kręcą mnie… zboaczona jakaś jestem…. przerażają mnie bardzo ale kuszą zarazem…. 😉
dla Ciebie mogę robic za faceta z broda;)
Dla mnie do połowy pełna
uff, bo juz jej nie lubie:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Ukryte marzenia, ktore NIGDY sie nie ziszcza??