“Umieram” z glodu

poniweaz moj synek ma jakas alergie. Na poczatku nie moglam jesc nabialu,a teraz to juz nie moge jesc tylko moge pic bebilon pepti2.w sumie to synus powinien,ale nie potrafi pic z butelki ani z niekapka ylko gryzie smoczek(smoczka nie ssie-nigdy nie chcia).Z luzeczki wypije jakies20-30ml i wiecej nie chce:i dlatego ja mam teraz glodowke:(
Czy ktoras z Was tez tak miala? Moze jednak moge cos zjesc?Slyszala, ze ryz nie jest alergiczny ale boje sie, ze moge i nim zaszkodzic synkowi

Pozdrawiam:Ania i Dawidek(20.09.2005)

10 odpowiedzi na pytanie: “Umieram” z glodu

  1. Re: “Umieram” z glodu

    moj synek tez jest alergikiem i byl karmiony naturalnie prawie przez 5 miesiecy a ja bylam na sciclej diecie
    lekarz kazal mi odstawic wszystkie produkty ktore najczesciej uczulaja i dopiero jak zmiany na skorze znikna to stopniowo wprowadzac po jednym produkcie przez 7-9 dni
    jesli nic sie na skorze dziecka nie pojawi to znaczy ze dany produkt mozna jesc
    no wiec ja musialam odstawic:
    – nabial i jego przetwory (ponoc nawet najmniejsze ilosci np w ciescie moga uczulac)
    – czekolade, miod, orzechy
    – wołowine i cielecine, ryby
    – cytrusy i wiekszosc warzyw (pomidory, ogorki, papryke itp)
    – jajka
    – wszystko co zawiera konserwanty 🙂
    Ale nie jest tak tragicznie, da sie przezyc 🙂
    Ja jadlam kurczaka, indyka (gotowany lub pieczony), pieczony schab, karczek lub szynke (zamiast wedliny bo przeciez wedliny maja duzo konserwantow), jadlam marchewke, buraki, ziemniaki, bułki lub chleb ekologiczny, makaron bezmleczny i bezjajeczny, dzemy bez konserwantow
    Bardzo duzo rzeczy jadalnych na takiej diecie (nawet wedliny) mozna kupic w sklepie ekologicznym. Sa dosc drogie, ale za to mozna sobie troche urozmaicic jadlospis.
    Da sie przezyc
    zycze powodzenia i wytrwalosci
    ps. ryz tez mozna jesc – ja nie jadlam bo nie lubie 🙂
    ps 2. a teraz Kornelek jest od 3 tygodni na mleku z butelki (oczywiscie hipoalergicznym) a ja objadam sie pysznosciami do woli

    pozdrawiamy
    banita i Kornelek 9.12.2005

    • Re: “Umieram” z glodu

      Alergia to temat rzeka, więc się nie będę za bardzo rozpisywać. Jeśli faktycznie odstawiłaś wszelki nabiał (ale tak z ręką na sercu – wszelkie wypieki, masło, słodycze, wędliny) i nadal nie obserwujesz poprawy, a nie widzisz, aby coś było odpowiedzialne za zły stan skóry/ kup i innych rzeczy, to jeśli chcesz, możesz zrobić dziecku testy z krwi.

      Możliwe, że za moment pojawią się posty typu: nie rób testów, bo są niemiarodajne, itd, więc od razu napiszę Ci, że my takie robiliśmy i akurat w naszym przypadku okazały się nieocenione, bo nasze dziecko poza alergią pokarmową, ma również i wziewną, a poza tym, jest uczulone na bardzo wiele produktów powszechnie uważanych za bezpieczne (jabłko, ryż, kukurydza).
      Tak więc my polecamy.

      Polecam Ci również wrzucenie w wyszukiwarkę wątku “Mamy alergików” (były dwie jego części) oraz zerknięcie na mój wątek, jeśli chcesz zobaczyć, jak to u nas wygląda/ wyglądało. Wątek jest tutaj:

      • Re: “Umieram” z glodu

        Nie jadlam nic z tych rzeczy o ktorych napisalas,na dodatek wedlin,mies nie znosze i dlatego tak mi bylo ciezko. Myslalam juz o tescie tylko zastanawiam sie czy Dawidek(8m.)nie jest jeszcze za maly. Lekarz zalecil smarowac Malego mascia.Jest ona ze sterydem ale uspokoil mnie gdy sie zaniepokoilam i wyjasnil mi wiele reczy w zwiazku ze stosowaniwm jej. No jest znaczna poprawa,praktycznie jest juz prawie wyleczony. Teraz wprowadzam pojedyncze pokarmy a za tydzien idziemy na kontrol.Zapytam o ten test bo moze wlasnie duzo mi pomoze.

        • Re: “Umieram” z glodu

          Kurcze banita, nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszcze!! Sek w tym, ze moj Maly nie chce pic z butelki:(( Ja rowniez przez wiele miesiecy odmawialam sobie pysznosci,a teraz tojuz prawie nic nie moge:(( Miesa nie lubie,wiec bardzo malo go jem (kurczak,indyk czasem chudziutki schab) choc slyszalam ze kurczaka nie mozna przy skazie poniewaz zawiera bialko kurze.
          Oj gdyby tak maly pil z butelki…

          Pozdrawiam:Ania i Dawidek(20.09.2005)

          • Re: “Umieram” z glodu

            To czy lekarz zdecyduje się na zrobienie testów, czy będzie Ci wciskał, że dziecko jest jeszcze za małe, zalezy od jego widzimisię. My pierwsze testy robiliśmy, gdy Mały miał zaledwie 5 m-cy.

            A czy skóra już długo jest ładna odkąd odstawiłaś steryd? Czy dopiero, co zaleczyłaś?

            • Re: “Umieram” z glodu

              Maly jeszcze ma malutkie zmiany, takze jeszcze smaruje Go ta mascia. Mam nadzieje, ze jeszcze pare dni,do srody najdluzej. Boje sie, ze skora za bardzo przyzwyczai sie do tego czasu do sterydu,ale co zrobic,jezeli tylko on jest skuteczny.Dalaczego lekarze tak niechetnie kieruja na testy?Czy sa taki drogie? chcialabym poddac synka tym badaniom,poniewaz sprawdzanie na co ma alergie troche potrwa i boje sie, ze przy takiej scislej diecie i mojej i Jego mozemy miec anemie.Ja juz kilka razy ja mialam, poniewaz moj organizm nie chce za bardzo przyswajac zelazo, a poza tym jak juz pisalam NIENAWIDZE miesa,wedlin. Na sam ich zapach robi mi sie niedobrze(mam tak od dziecka)waiadomo, ze tabletki nie dadza tyle co warzywa i owoce.

              Pozdrawiam
              Ps.sliczny jest Twoj Michalek!!

              • Re: “Umieram” z glodu

                Michałek dziękuje.

                Pytałam Cię o to jak długo jest dobrze po tym sterydzie dlatego, iż w przypadku stosowania tego typu leków dobrze jest tylko w chwili ich przyjmowania. Jeśli dziecko po odstawieniu leku będzie miało nadal kontakt z alergenem, zmiany będą wracały. Dlatego też, tak naprawdę stosowanie zewnętrznie sterydów mija się z celem jeśli nie wyeliminuje się tego, co szkodzi. W ten sposón=b niszczy się tylko skórę dziecka i uzależnia ją od leku.
                Jeśli więc nie wyeliminowałaś alergenu z ototczenia dziecka, to po odstawieniu sterydu zmiany pewnie powrócą.

                Jeśli natomiast chodzi o testy to sprawa wygląda tak. Małe dziecko ma jeszcze nie w pełni dojrzały system immunologiczny i wszelkie zmiany jakie w nim zachodzą, zachodzą bardzo szybko. Jeśli nawet więc zrobimy dziecku testy, to uważa się, że tak naprawdę przedstawiają one obraz tego, co dzieje się z organizmem w danym okresie. A więc jeśli np. wyjdzie, że dziecko uczulone jest powiedzmy na pomidora, to gdybyśmy podobny test zrobili powiedzmy za kilka m-cy, może się okazać, że alergii takiej już nie ma, a np. pojawiła się alergia na marchew (strzelam – przykłady dowolne, nie mające ze sobą nic wspólnego). Dlatego też, znaczna część lekarzy uważa, że robienie testów dzieciom przed 1 rż mija się z celem. Może i lekarze w tej kwestii mają trochę racji, ale ja osobiście wychodzę z założenia, że jeśli z dzieckiem jest naprawdę źle, a można mu takimi testami pomóc, to czemu ich nie zrobić. Poza tym, nie zawsze okazuje się, że alergeny się zmieniają, znikają, bądź dochodzą nowe. Może być różnie i niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, jak będzie za jakiś czas. Drugą kwestią, jaka w zasadzie dotyczy każdej materii, są pieniądze. Badania tego typu uchodzą za kosztowne i lekarze, być może w obawie przed byciem rozliczanym z nich, nie chcą wystawiać skierowań. Prywatnie zrobienie jednego alergenu kosztuje przeważnie ok 30 zł. Czy to taki wielki wydatek? No nie wiem.
                Jeśli masz skłonność do anemii, a nie potrafisz dojść do tego,co uczula, to wydaje mi się, że powinnaś wymusić na lekarzu skierowanie na testy (faszerowanie się tabletkami przez dłuższy okres czasu nie jest dobrym pomysłem). Nie możesz przecież wykończyć swojego organizmu, bo kto się będzie zajmował dzieckiem, jak nie będziesz w stanie.
                Ja bym poprosiła zwykłego pediatrę o skierowanie do poradni alergologicznej. Tam udaj się do jakiegoś dobrego alergologa (bądź sama wybierz sobie lekarza, który pracuje w jakiejś poradni tego typu) i naświetl całą sytuację. Uważam, że jeśli tylko można, trzeba załatwiać te sprawy państwowo, bo nikt Ci nie zagwarantuje, jak się sytuacja potoczy dalej, ile będzie trwać i czy np. za jakiś czas nie będą Ci do czegoś potrzebne dokumenty z publiczegoo ośrodka zdrowia. Prywatnie zawsze to można załatwić, ale po co skoro można na kasę chorych.
                My znaleźliśmy optymalne rozwiązanie. Mamy lekarkę pracującę w poradni przyszpitalnej i jednocześnie prowadzącą prywatną praktykę. Mamy kartę w szpitalu, ale jak potrzebujemy np. szybciej się z lekarką zobaczyć, wówczas idziemy prywatnie. Ponieważ jesteśmy zarejestrowani w szpitalu, wszelkie badania mamy robione nieodpłatnie.

                Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale chciałam w miarę dokładnie wszystko wyjaśnić.

                Pozdrawiam

                • Re: “Umieram” z glodu

                  Dziekuje Ci bardzo, ze tak dokladnie naswietlilas mi cala sprawe. Moim zdaniem 30zl. to nie jest duzy wydatek i jezeli lekarznie skieruje Malego na badania zrobie je prywatnie. Poki co Dawidek je ziemniaczki i marchewke i mysle, ze te warzywa Go nie uczulaja,ale zobacze jak z tym bedzie po odstawieniu sterydu.

                  Pozdrawiam;Aniai Dawidek(20.09.2005)

                  • Re: “Umieram” z glodu

                    Trzymamy kciuki, aby wszystko udało się bezproblemowo pozałatwiać, i żeby okazało się, że to jakieś przejściowe problemy.

                    • Re: “Umieram” z glodu

                      Mojej znajomej synek jest alergikiem, ona je kurczaka i królika.

                      kaprikorn
                      i Weronika

                      Znasz odpowiedź na pytanie: “Umieram” z glodu

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general