umieram ze strachu

czesc dziewczyny. umieram zestrachu przed porodem. termin mam ok. 21 marca ale zaczeły się już bezsenne noce…boję się chyba wszystkiego, bólu,tego że nie wytrzymam bo nie jestem odporna a wizja kilku godzin męki przeraża mnie. z drugiej strony boję się znieczulenia bo nienawidzę zastrzyków. najbardziej boje się nieznanego, tego że nawet jak czytam na forum te wszystkie opisy porodów to i tak jest to dla mnie niewyobrażalne. Najchetniej poprosiłabym o całkowitą narkozę! jak Wy radzicie sobie z tym strachem? czy tylko ja jestem takim tchórzem? Kasia i Mikołajek

16 odpowiedzi na pytanie: umieram ze strachu

  1. Re: umieram ze strachu

    Kasiu, będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    poszperaj tu w kąciku i poczytaj posty dziewczyn, które jak Ty się bały (a która z nas się nie bała?) mam nadzieje ze chociaz troche lepiej się poczujesz naprawde da się przeżyć, tylko nie zamartwiaj się na zapas! pomyśl ze pomozesz przyjśc na swiat swojemu, tak oczekiwanemu maleństwu,
    trzymam kciuki

    pozdrawiam

    Ola z Natalią- 2czerwca2003

    • Re: umieram ze strachu

      Strach przed porodem jest chyba zrozumialy. Nie wiemy nigdy co nas czeka – nikt nam nie zagwarantuje, ze bedzie tak, lub tak. Ja zostalam rowniez zaskoczona, bo nastawialam sie na znieczulenie i nie dostalam, bo rozwarcie bylo za duze. Szczescie, ze porod trwal 1,5 godz. – i tutaj rowniez nie moglam pozbierac mysli, tak szybko wszystko sie dzialo! Dlatego nie denerwuj sie zbytnio – nie taki diabel straszny, uwierz mi. Ja rowniez nie jestem odporna na bol, a raczej do tej pory tak myslalam. Drzalam przed kazda wizyta u dentysty, nie robilam nic bez znieczulenia. Ale dziecko urodzilam!
      I nikt nie powiedzial i nigdzie nie jest napisane, ze bedziesz sie meczyla kilka godzin. Moze akurat pojsc szybko – nie powiem, ze nie poczujesz, ale nie ma co martwic sie na zapas.
      Zaufaj sobie i swojemu cialu – wszystkie dalysmy rade, to i Ty dasz!
      Powodzenia!

      • Re: umieram ze strachu

        Mnie baaaardzo pomoglo ogladanie porodow w TV. Codziennie ogladalam serie pt. “Baby story’ i z kazdym dniem czulam sie lepiej. Pomysl, tyle kobiet przed Toba urodzilo to i Ty sobie poradzisz. Przed Toba jeszcze dwa miesiace, ale mysle ze im blizej bedzie sadnego dnia tym poczujesz sie bardziej gotowa na wezwanie. Tak bylo ze mna. Na kilka miesiecy przed porodem bylo to dla mnie niewyobrazalne, ale kiedy nadszedl czas poszlam rodzic bez mrugniecia okiem.

        Luiza i Sophie (11.06.03)

        • Re: umieram ze strachu

          Nie martw sie bedzie dobrze ja tez sie balam a poszlo szybko a bol wcale nie byl taki straszny powiem wiecej chcialabym przezyc to jeszcze raz serio. Napewno nie sluchaj opowiesci z porodu kobiet ktore rodzily dawno temu to juz nie to samo co kiedys jak mi znajoma opowiadala jak sie rodzilo 30 lat temu jej dziecko to mi sie wlos na glowie jezyl.
          I musisz pamietac ze chwila w ktorej poloza Ci dziecko na piersi jest najpiekniejsza chwila w zyciu chyba nie spodka mnie juz cos tak wspanialego, niesamowitego i magicznego ciesz sie tym ze to przed Toba.

          Ja tez ogladalam baby story tylko nie wiem czy w Polsce jest ten program?
          Gia mama Rami 12-07-2003

          • Re: umieram ze strachu

            Nie bój się! Ja też jestem straszliwą panikarą – zdarzało mi się zemdleć (ze strachu) u dentysty, przy pobieraniu krwi, przy pobieraniu wymazu na cytologie u gina! Nie umiałam sobie wyobrazić bólu porodowego ani tego jak ja to zniosę! Przed oczami miałam wizję, że będą mi musieli robić cesarkę, bo nie będę w stanie dotrwać do końca porodu naturalnego… Z bólu i strachu oczywiście. Znieczulenia też się bałam, bo nie dość że zastrzyk, to jeszcze gdzieś tam w kręgosłup, brrr. Ale im bliżej porodu, tym byłam spokojniejsza, że może jakoś wytrzymam… No i wytrzymałam – obeszło się bez mdlenia i innych “sensacji”. Owszem, bolało, ale dało się wytrzymać! Będzie dobrze!!!

            .
            Agnieszka i Ewunia (25.06.2003)

            • Dasz radę!!!!!

              Ja też panicznie bałam się porodu, bo odporna na ból nie jestem :-), potrafiłam zemdleć przy zwykłej szczepionce!! :-)))). A tu okazało się, że poród wcale nie jest taki straszny!!!! Niby boli, ale dopinguje Cię myśl, że za chwilę zobaczysz swoje maleństwo :-). Także nie martw się, skoro ja dałam radę, to Ty na pewno!!!! Pozdrawiam
              majka i patryk (31.10.2003)

              • Re: umieram ze strachu

                Nie wiem czy Cię to pocieszy ale dzień przed terminem strach przed porodem zostanie całkowicie zastąpiony strachem, że nie urodzisz… wyczekiwaniem z utęsknieniem, żeby w końcu zaczęło coś boleć… Całe życie się potwornie bałam a teraz nie mogę się doczekać.

                Reno & Nadia
                (05.02.2004)

                • już lepiej

                  dziękuję bardzo za wszystkie posty, które podtrzymały mnie na duchu. nie mogę doczekać się chwili gdy zobaczę mojego małego syneczka i postaram sie mysleć tylko o tym. ale i tak trzymajcie kciuki:)

                  • Re: umieram ze strachu

                    Hej
                    ja też niedługo rodzę i powiem szczerze, ze bardzo się boję czasem to nawet budzę się w nocy przerażona. A czasem zdarzają się takie dni, ze jestem odważna a ale częsciej jest wprost przeciwnie.
                    Zdjecia i filmy z porodów jeszcze bardziej pogorszyły sytuację, boję się ze nie bedę maiła siły przeć bo kondycja fizyczna u mnie oj cieniutko cieniutko!!!.
                    Kiedy rozmawiałam z kolezanką ona podsuneła mi dobrą myśl, którą Tobie przekazuję: Nie myśl o sobie tylko pomyśl że sytuacja krytyczna dla Twojegp maleństawa a Ty musisz pomóc mu najszybciej przez nią przebrnąć! Powiem że takie myślenie mi znacznie pomogło.
                    pozdrawiam pa
                    jestem w 35 tygodniu i już niedługo!!!
                    pa

                    Joasia i marcowa panienka (13.03.04)

                    • Re: umieram ze strachu

                      Rodząc nie odczuwa się upływającego czasu… Ból jest, ale da rade jakoś wytrzymać, poza tym ból jest przy skurczu a nie cały czas, a ten pomaga także rodzić, bo wiadomo kiedy ma się przeć.

                      ,

                      • Re: umieram ze strachu

                        ja sobie powiedziałam po prostu że nijak inaczej dzieciaka nie da się stamtąd wydostać 🙂 totez chcąc niechcąc urodzic trzeba, to jak z bolącym zębem, boisz sie dentysty ale wiesz że ząb trzeba leczyc czy wyrwać.
                        Wiesz poród to niesamowite przeżycie, ja fatalnie nie wspominam, było znośnie, tam nie ma bólu od którego mozna umrzec czy zemdleć, ja o dziwo jak zaczeły sie skurcze ucieszyłam sie i podśpiewywałam sobie jeszcze a myslałam że bedę sie trzęść z przerażenia. Niee martw się. A kilka godzin mija jak chwila naprawde, jak sie pytałam o godzine to wychodziło ze spytałam tylko 2 razy a rodziłam 7 h, raz po wejściu na salę i raz godzine przed partymi, także luzik kochana !! Zobacczysz nawet sie nie obejrzysz a bedziesz miała tego ufoludka na brzuszku a nie w brzuszku !
                        Trzymamy kciukalce

                        • Re: umieram ze strachu

                          Reno, masz rację, strach dzien przed porodem jest własnie taki, ze sie boisz ze nie urodzisz i przez to jeszcze bardziej chcesz zeby juz sie cos zacezło dziac. Zobaczymy jaki bedzie strach po terminie?

                          Iza + Maksym (06-02-2004) gg 1720892

                          • Re: umieram ze strachu

                            mamy prawie identyczny termin- ja mam na 20-tego marca i też spodziewam się synka, wiesz mnie bardzo podnosi na duchu, że mąż będzie ze mną bo inaczej sobie nie wyobrażam…
                            pozdrawiam

                            Pestka z mężem i Tymuś 20.03.2004

                            • Re: umieram ze strachu

                              Po terminie strachu zero. Teraz czekam i cieszę się nawet z najmniejszego bólu. A gdyby dorwały mnie prawdziwe skurcze to skakałabym z radości pod niebiosa A dziś mija tydzień mojego przeterminowania Ale liczę na ten weekend, może okaże się dla mnie najpiękniejszym w życiu?

                              Beata i Maluszek, jednak lutowy

                              • Re: umieram ze strachu

                                Nie bój sie, dasz rade! Ja tez umieralam ze strachu, wyobrazalam sobie conajmniej 10-godzinna meke,straszny bol itd. I baaaardzo sie rozczarowalam (pozytywnie) 🙂
                                Nina rodzila sie 3,5 godz.( od momentu kiedy odeszly mi wody), z czego tak naprawde bolalo mnie przez jakies 30
                                minut. Samo parcie nie bolalo zupelnie i trwalo jakies 15 min.
                                Tak wiec bedzie ok, zobaczysz!

                                • Re: umieram ze strachu

                                  Wiesz – ja odpowiem Ci może niekonwencjonalnie ale… mnie to pociesza. Miałam kiedyś kocicę (rasową, hodowlaną) i zawsze kiedy ona rodziła – byłam przy niej. Myślę, że bardzo dużo się od niej nauczyłam, wiem mniej więcej jak wygląda poród (oczywiście zdają sobie sprawę, że kobieta rodzi trochę inaczej:) ale to mi dużo dało. I kiedy ona rodziła – a trwało to czasami 8 czy 12 godzin – nie odczuwało się upływającego czasu. Wszystko dopiero przede mną ale na razie dzięki niej nie boję się aż tak bardzo – widziałam “na żywo” jak to jest.
                                  Wszystko będzie dobrze – zobaczysz 🙂
                                  Pozdrawiam i trzymam kciuki

                                  GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: umieram ze strachu

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general