Witam wszytkie panie, wczoraj przeżyliśmy pierwszy szok, Szymonek (pół roczku) przeżył pierwszy upadek. W ciągu paru sekund 4-5 nie więcej, sturlał się z naszego łóżka i upadł na dywan (ok 50 cm) Łomot był dosyć spory maluszek uderzył główką w podłogę. Dorota o mało co nie umarła ze strachu, odwróciła się tyko do komódki po smoczka… Obdzwoniliśmy lekarzy i kazali nam obserwować małego jeżeli nie było utraty przytomności i wymiotów ale my nadal się bardzo boimy i dzisiaj przychodzi do nas pediatra,proszę o Wasze komentarze jeżeli coś takiego przeżyliście z tak małym bączkiem…pozdrawiam
Przem/ Indianiec – GG 4221230
6 odpowiedzi na pytanie: upadek
Re: upadek
U różnych dzieci różnie to bywa, ale coś mi sie wydaje, że upadki, stuczenia, zderzenia itp. to u dzieci raczej standard i takie upadki najczęściej przechodza bez echa. Moja rówiesniczka-sąsiadka wpadła kiedyś za łożko i bylo jej tam tak dobrze i cieplutko, że nawet nie płakała. Kwękała tylko cichutko i tylko dzięki temu kwękaniu w ogóle zostala odnaleziona ( wszyscy juz podejrzewali porwanie, bo dziecko zniknęło jak kamień w wodę; na to, że wpadło pomiędzy ścianę a łożko nikt nie wpadł od razu). Dziś to anegdota, ale wtedy było mnóstwo strachu, jeźdzenia po lekarzach itd. Ale żadnych następstw. Mój brat cioteczny to z kolei pechowiec jakich mało, upadki z łożka to jego najmniej znaczące przygody…O tych tragiczniejszych nie będe pisać, ale mimo koszmarnych przezyć jest ogólnie zdrowy jak rydz-nie licząc tysiąca blizn i strupków. A dodam, że to chyba najbardziej pilnowane dziecko na świecie, może dlatego jesli tylko rodzice odwrócą się na jedną sekundę… Obserwujcie szkraba, ale nie bójcie się, pewnie zupełnie nic się nie stało, lepiej jednak niech zobaczy go lekarz… No i cóz, jak napisałeś, to PIERWSZY upadek i nie liczyłabym, że ostatni.;-))) Czasem pilnowanie nic nie pomaga, dzieci chyba musza mieć silne wrażenia, tak to juz niestety jest…
ada77 i miki
Re: upadek
skontaktuj się z kiuik, ona kilka tygodni temu trafiła z dzieckiem do szpitala z powodu upadku z wózka.
niestety często się to zdarza, ze dziecko spada…zbyt często, takie maluszki potrafią bardzo zaskakiwać swoja ruchliowścią….
Re: upadek
Dziękuje za słowa otuchy, zdajemy sobie sprawę, że to po raz pierwszy i nie ostatni ale też jest coś takiego wewnątrz,….że mogło do tego nie dojść-pozdrawiam serdecznie
Przem/ Indianiec – GG 4221230
Re: upadek
Mój synek miał 8 m-cy, jak pierwszy raz spadł z kanapy na dywan. (Zdarzyło mu się to 2 razy). Byłam totalnie przerażona, dzwoniłam do lekarza. Ale nic się nie stało. On tylko chwilkę popłakał – bo się przestraszył i po wszystkim. Zazwyczaj nic się nie dzieje. Nie słyszałam o dziecku, które by skądś nie spadło pomimo troskliwej opieki rodziców.
Agnieszka, Hubi(2l.), Córcia(29.11.)
Re: upadek
Zuzanka śpi ze mną na materacu, po nocach urządza takie wędrówki, że ciągle słyszę łomot a potem płacz. Upadków zaliczyła wiele, na całe szczęście jest to tylko materac o wysokości ok. 15-20 cm. Pierwszy jej upadek bardzo przeżyłam. W łóżeczku jej nie kładę bo ostatnio wyczaiła jak wyciąga się te trzy świetne szczebelki. Strach w oczach jak próbuje potem wyjść przez dziurę: skok na główkę.
Ostatnio wdrapała się na kratkę do pnących kwiatków. Zgroza i niby cały czas mam ją na oku.
Klucha i kluseczka (ur. 12.V.2002 r.)
Re: upadek
Mój maluszek przeżył coś podobnego i to chyba, z tego co pamiętam, w podobnym okresie. Spadł z łóżka na ziemię a “pod drodze” uderzył głową w kant stolika… płakał oczywiście, ale nic mu się nie stało:) zresztą, ja chyba byłam bardziej spanikowana i przerażona od Niego:) nic straszego się nie stało, wszystko było ok. I z tego, co piszesz, to z waszym smykiem pewnie będzie podobnie:)
Trzymajcie się!
Justyna i Mareczek(chyba) 11.09
Znasz odpowiedź na pytanie: upadek