Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

Wróciłam właśnie po tygodniu spędzonym w Wiedniu i jestem jak nowo narodzona. Było rewelacyjnie, przepiękna pogoda (chodziliśmy przez cały tydzień w kr. rękawkach) i cudowne zakątki Wiednia. Po tym naszym mieszkaniu na głuchej wsi potrzeba nam było pobytu w mieście, gdzie można się włóczyć całymi dniami i nocami po malowniczych zakątkach, restauracyjkach, klubach muzycznych, parkach i terenach rekreacyjnych. Przeszłam chyba dziesiątki kilometrów i był to mój pierwszy od porodu prawdziwy wysiłek 😉 Strasznie zazdroszczę Wiedeńczykom, że maja tyle fantastycznych miejsc, w które można przyjść z dzieckiem. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że np. na Praterze istnieją specjalnie wydzielone palce zabaw dla dzieci w różnym wieku, czyli nie ma niebezpieczeństwa, że starsze dzieci “stratują” jakiegoś ledwo chodzącego malucha. Oczywiście są i takie miejsca, do których przychodzą rodzice z dzieciakami w każdym wieku – wszystko zależy od tego na co mamy ochotę. Dobrym pomysłem jest i to, że wszystkie placyki zabaw są ogrodzone i nie można tak wprowadzać psów, a ziemia, pod huślawkami, karuzelami wymoszczona jest często zmienianą, miękką korą, która amortyzuje ewentualne upadki. Wogóle mieliśmy trochę hopla na punkcie zwracania uwagi na małe dzieci: w jakim są wieku, jakimi wózkami jeżdżą, jak są ubierane, itp. Ale to chyba normalne, jak się ma samemu małe dziecko. Oczywiście nie obyło się bez wizyt w sklepach z ubrankami dla dzieci – do jednych aby tylko popatrzeć np. butiki Jacadi, stoiska eksluzywne z ubrankami Ralpha Laurena, Burrbery, Bebe Dior, Petit Bateau, a do innych aby coś kupić dla naszej Myszki. Miałam szczęście, bo akurat w C&A była przez dwa dni okolicznościowa obniżka 20% i kupiłam świetne rajstopy, ciepłe skarpetki z abs, fantastyczny ciepły śpiworek do spania z odpinanymi rękawami, filuterny kapelusik z nausznikami i rozbrajające, maluteńkie buciki dla mojego przyszłego siostrzeńca. Wszystko to kosztowało mnie taniej niż w Polsce, co przy raczej wysokich cenach austryjackich jest niezłym wynikiem. W H&M do którego z ciekawości także zaglądałam, ciuszki były takie same jak u nas, a ceny raczej ciut wyższe, więc sobie darowałam zakupy. Przez ten tydzień, to co straciłam dzięki chodzeniu nadrabiałam w jedzeniu pysznych wiener sznycli, torcików sachera i rozmaitych strudli. Do tego jeszcze litry młodego wina i wskazówka mojej wagi poszła dramatycznie w górę. Ale co tam, następne wakacje będą dopiero za rok, a któż oparłby się marcepanowi w gorzkiej czekoladzie 😉 Dziadkowie zajęli się naszym dzieckiem super – myślę, że jeszcze tydzień naszej nieobecności a młoda mówiłaby wierszyki Brzechwy. Troszkę mniej uradowana byłam rozszerzeniem menu młodej wg. książki kucharskiej pani Ciesielskiej czyli obiadki z dodatkiem czosnku, cebuli, kurkumy, imbiru, pieprzu cayenne, itp. Teraz Jaga po dwudniowym zaparciu raczy nas pozostałościami po tych specjałach ii nawet rozważamy zakup maski gazowej. Troszkę martwi mnie, że mała chyba jednak odczuła skutki naszej pierwszej rozłaki, bo cały czas się do mnie przytula, ciężko Ją uśpić wieczorem, a w nocy budzi się z krzykiem i muszę ją brać do mojego łóżka. Mam nadzieję, że to się wkrótce unormuje, bo inaczej dobroczynne skutki urlopu rozwieją się bardzo szybko.
Jedyne czego bardzo żałuję, to to, że nie udało mi się spotkać z jedną z mam z tego forum, która mieszka w Wiedniu. Wszystko przez zamieszanie z sms-ami, szkoda, bo następna taka okazja już nieprędko się trafi.

Pozdrawiam
Odnowiona Joanka i Jagoda (04.09.03)

P. S. W ramach odnowy pourlopowej zrezygnowałam w pracy z jeżdzenia windą – dla kogoś kto pokonał prawie 500 stopni wieży katedry św. Stefana, to pestka!

5 odpowiedzi na pytanie: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

  1. Re: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

    Oj, ale zazdroszczę… Mam nadzieję, że zrobiłaś jakieś fajne zdjęcia i pochwalisz się nimi na forum
    Ja w tym roku nigdzie nie wyjeżdżałam 🙁

    Asia i Ola (20 m-cy!)

    • Re: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

      Ze zdjęciem się postaram chociaż, to może być trochę trudne, gdyz mój narzeczony wpadł w obsesję robienia zdjęć zwierzętom, których pełno w parkach i laskach wiedeńskich. Dlatego mam przepiękne zdjęcia kaczek, kóz, wiewiórek i nawet trafił się struś. A na ten urlop czekałam od dwóch lat – bo kiedy byłam w ciąży, to dla bezpieczeństwa siedzieliśmy na naszej wsi, a później dziecko, karmienie piersią i teraz dopiero po odsunięciu małej od cyca mogliśmy poszaleć 😉

      Joanka

      • Re: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

        Moja przyjaciolka tam wlasnie mieszka Wieden jest piekny….. Niezaleznie czy jedziesz tam wiosta czy zima Muzyka, jedzenie, piekne widoki Przyjaciolki chlopak jest muzykiem takze czesto daje koncerty, milo jest tak czasami sie zasluchac i zrelaksowac. Ciesze sie razem z Toba tym jakze milym urlopem

        • Re: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

          Pewnie, że Wiedeń jest piękny o każdej porze roku, ale zdecydowanie wolałam go podziwiać przy temp. 24 stopni, jaką mieliśmy przez cały ubiegły tydzień, niż przy tem 8 st, która jest obecnie 🙂
          Joanka

          • Re: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

            No tak ale jakie dobre grzane winko ( z cynamonem, gozdzikami i cukrem ) serwuja tam zima . Wieden ma to do siebie, ze wypoczniesz tam, niezaleznie od pory roku . Fajnie mialas(mieliscie) Ja sie wybieram ale jakos wybrac nie moge a moja Magdzia mnie meczy, kiedy przyjade.Dobrze, ze wypoczelas a maluszek sie stesknil i dlatego tak sie tuli do Ciebie, ale Ty rowniez i to pewnie z nawiazka . Zawsze warto jest wyrwac sie na troche, niestety ja wybieram sie z Jagodzia z prozaicznych powodow Nie mam jej z kim zostawic.

            Znasz odpowiedź na pytanie: Urlopowa pocztówka z Wiednia – długie

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general