Usypianie

Witam was serdecznie.
Jestem mamą 3 miesięcznej Oliwki, która potrafi zasnąć tylko przy piersi. Napewno wiele z was ma taki sam lub podobny problem – zasypia bujane, z buteklą lub smoczkiem. Jedne z was są tak jak ja na etapie przemyśleń (odzwyczajać czy nie od takiego zasypiania i w jaki sposób by to zrobić, teraz czy jak będzie większe?). Inne właśnie przez to przechodzą, a jeszcze inne mają to za sobą.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Jak “stwożyć” samodzielnego śpiocha? Jak to jest z niemowlakiem a jak z dzieckiem w wieku roczku czy półtora?
Z góry dziekuje i pozdrawiam.

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Usypianie

  1. Zamieszczone przez szpilki
    no ale to swiadczy o niedojrzalosci matki do podjecia krokow a nie niedojrzalosci dziecka do przyjecia zasad.

    Tak, jak najbardziej.
    Tylko myślę, że skoro dziecku(trzymiesięcznemu) i matce taki system usypiania odpowiada, to nie widzę powodów, zeby coś zmienia. Na pewno nie jest argumentem dla mnie to, że koleżanki dziecko tak właśnie usypia.
    Każde dziecko jest inne, i każda matkA

    • Zamieszczone przez vieshack

      Ale patrząc z perspektywy czasu wiem że mogłam rozegrac jej usypianie zupełnie inaczej hmmm. Jeśli trafi mi się kiedyś nastepne dziecko będę się starała żeby od początku zasypiało w łóżeczku….
      Im później, tym trudniej – fakt.

      Mnie sie trafiło drugie (po pierwszym takim jak Ninka), miałam dokładnie takie same założenia jak przyjęłaś – niestety mnie się nie powiodło – mimo usilonych prób uczenia samodzielnego zasypiania moje dzieci do tej pory zasypiają koszmarnie oczywiście nie zasypiają same (4l3m i 1r10m)- to typy które mogły by nie spac wcale

      • Zamieszczone przez aniast
        Mnie sie trafiło drugie (po pierwszym takim jak Ninka), miałam dokładnie takie same założenia jak przyjęłaś – niestety mnie się nie powiodło – mimo usilonych prób uczenia samodzielnego zasypiania moje dzieci do tej pory zasypiają koszmarnie oczywiście nie zasypiają same (4l3m i 1r10m)- to typy które mogły by nie spac wcale

        mój lubi spać jak ja jestem w pracy a później skakać po mnie choćby do 23

        • Zamieszczone przez annia
          mój lubi spać jak ja jestem w pracy a później skakać po mnie choćby do 23

          Niestety i u mnie zasypianie o 22-23 to norma, ostatnio Wojcio nie śpi za dnia – wtedy pada szybciej ok 21 co z tego, żaden z nich nie zaśnie sam – przy starszym wystarczy już tylko być, młodszy jest na etapie śpiewania – nasza kołysanka to pan hilary
          Ania a jak Witkowe nocne spanko?

          • Zamieszczone przez aniast
            Niestety i u mnie zasypianie o 22-23 to norma, ostatnio Wojcio nie śpi za dnia – wtedy pada szybciej ok 21 co z tego, żaden z nich nie zaśnie sam – przy starszym wystarczy już tylko być, młodszy jest na etapie śpiewania – nasza kołysanka to pan hilary
            Ania a jak Witkowe nocne spanko?

            ciężko powiedzieć – raz śpi jak zabity, innym razem budzi się po ale pogłaskany usypia. A jeszcze innym razem robi sobie dwugodzinną przerwę w nocy.
            Ale jeszcze żyje….
            Z kolei zasypia samodzielnie, puszczam mu kołysankę i po chwili śpi.
            Ania a Twoje chłopaki śpią razem w pokoju?

            • Zamieszczone przez annia
              ciężko powiedzieć – raz śpi jak zabity, innym razem budzi się po ale pogłaskany usypia. A jeszcze innym razem robi sobie dwugodzinną przerwę w nocy.
              Ale jeszcze żyje….
              Z kolei zasypia samodzielnie, puszczam mu kołysankę i po chwili śpi.
              Ania a Twoje chłopaki śpią razem w pokoju?

              Tak moje chłopaki śpią razem w swoim pokoju już jakieś 1.5 roku jak Wojcio skończył 2 czy 3 miesiące-wczesnej miałam świra ze śmiercią lóżeczkową- ale uśpić musimy każdego z osobna bo razem nie wyda-to dwa zywioły
              Śpią raczej dobrze – są przebudzenia czasami po kilka razy w nocy ale bez jakiś afer szczególnych

              • Zamieszczone przez aniast
                Tak moje chłopaki śpią razem w swoim pokoju już jakieś 1.5 roku jak Wojcio skończył 2 czy 3 miesiące-wczesnej miałam świra ze śmiercią lóżeczkową- ale uśpić musimy każdego z osobna bo razem nie wyda-to dwa zywioły

                żywioły powiadasz… A które z rodziców taki ma charakterek żywiołowy? po kimś musiały to odziedziczyć

                Śpią raczej dobrze – są przebudzenia czasami po kilka razy w nocy ale bez jakiś afer szczególnych

                “afery szczególne” zdarzają nam się rzadko ale niestety zdarzają…co próbuję wyeliminować i wyjaśnić dlaczego wogóle są.

                • Zamieszczone przez annia
                  żywioły powiadasz… A które z rodziców taki ma charakterek żywiołowy? po kimś musiały to odziedziczyć

                  No właśnie po kim:eek:Sama jestem ciekawa, ojciec cichy spokojnyhmmm, naprawdę nie wiem po kim

                  “afery szczególne” zdarzają nam się rzadko ale niestety zdarzają…co próbuję wyeliminować i wyjaśnić dlaczego wogóle są.

                  Może robale:cool:? 😉 Ja się tak nakręciłam, ze jeszcze trochę a utwierdzę się w przekonaniu, że to ich koszmarne zasypianie to robaków brykanie:mad:

                  • Zamieszczone przez aniast

                    Może robale:cool:? 😉 Ja się tak nakręciłam, ze jeszcze trochę a utwierdzę się w przekonaniu, że to ich koszmarne zasypianie to robaków brykanie:mad:

                    Błagam tylko nie robale…ja też się nakręciłam, byłam nawet u lekarza a ona powiedziała że nie widzi objawów, nie choruje, nie ma wysypki, nie jest nadpobudliwy, nie zgrzyta zębami (cokolwiek to znaczy bo tak naprawdę nigdy nie słyszałam jak ktoś zgrzyta zębami przez sen), nie jest płaczliwy itp itd to nie ma potrzeby badania go w kierunku robali.
                    Po przeczytaniu BOGATEGO wątku o robalach – ciągle mi te robale po “głowie chodzą”
                    Ale ze wszystkich objawów widzę tylko: niespokojny sen, obgryzanie paznokci (a raczej wkładanie rąk do buzi ostatnio strasznie smoczkowy się zrobił)
                    Może nakropię go balsamem?

                    • Zamieszczone przez annia
                      Błagam tylko nie robale…ja też się nakręciłam, byłam nawet u lekarza a ona powiedziała że nie widzi objawów, nie choruje, nie ma wysypki, nie jest nadpobudliwy, nie zgrzyta zębami (cokolwiek to znaczy bo tak naprawdę nigdy nie słyszałam jak ktoś zgrzyta zębami przez sen), nie jest płaczliwy itp itd to nie ma potrzeby badania go w kierunku robali.
                      Po przeczytaniu BOGATEGO wątku o robalach – ciągle mi te robale po “głowie chodzą”
                      Ale ze wszystkich objawów widzę tylko: niespokojny sen, obgryzanie paznokci (a raczej wkładanie rąk do buzi ostatnio strasznie smoczkowy się zrobił)
                      Może nakropię go balsamem?

                      Obawiam się, ze balsam będzie konieczny 😉 bo robale nam się po wątkach rozłażą 🙂
                      Ala Witka nie koniecznie

                      • Zamieszczone przez aniast
                        No właśnie po kim:eek:Sama jestem ciekawa, ojciec cichy spokojnyhmmm, naprawdę nie wiem po kim

                        Może robale:cool:? 😉 Ja się tak nakręciłam, ze jeszcze trochę a utwierdzę się w przekonaniu, że to ich koszmarne zasypianie to robaków brykanie:mad:

                        Wiesz Aniu, że mam takie same przemyślenia? Lenka dziś cyrkuje trzecią noc z kolei… budzi się ok. 1 i niby zasypia i zasnąć nie może do 2…3… Naczytałam się postów o robalach i nie powiem, dziś w nocy przemknęła mi taka myśl. Choć “optymistycznie” stawiam na wychodzącą drugą piątkę, bo jak pytam, co boli, to mała uparcie wskazuje miejsce, gdzie już prawie widać ząbka… Dla mnie to test na cierpliwość;), bo problemów ze spaniem/zasypianiem u nas nie ma… No i muszę przyznać, że wolę te 2-godzinne przerwy, niż 5-dniową 40st. gorączkę, jak to zawsze przy zębach bywało…

                        • Zamieszczone przez ajax
                          Choć “optymistycznie” stawiam na wychodzącą drugą piątkę, bo jak pytam, co boli, to mała uparcie wskazuje miejsce, gdzie już prawie widać ząbka… Dla mnie to test na cierpliwość;), bo problemów ze spaniem/zasypianiem u nas nie ma… No i muszę przyznać, że wolę te 2-godzinne przerwy, niż 5-dniową 40st. gorączkę, jak to zawsze przy zębach bywało…

                          Powiadasz 5! Już:eek:? A może to przyczyna ostatnich wojtkowych cyrków? Ja nawet nie wiem czy on już 5 ma 🙁 liczyłam na nie dużo póxniej
                          Życzę Wam aby “atrakcje” zębowo gorączkowe już nigdy Was nie dopadły

                          • Zamieszczone przez aniast
                            Powiadasz 5! Już:eek:? A może to przyczyna ostatnich wojtkowych cyrków? Ja nawet nie wiem czy on już 5 ma 🙁 liczyłam na nie dużo póxniej
                            Życzę Wam aby “atrakcje” zębowo gorączkowe już nigdy Was nie dopadły

                            Tak… 5… jedna wyszła nam jakiś czas temu (mamy 17 zęboli), na druga radośnie oczekujemy;). Odkąd pamiętam z lenkowymi ząbkami zawsze były przeboje – trudności z zasypianiem, podbudki w nocy i 40st. Odpukać – poprzednia piątka wylazła z lekkim stanem podgorączkowym (i nocnymi jazdami), a teraz mamy tylko jazdy (i sąsiedzi też hihi). “Fajnie” tak patrzeć, jak bobas wpada w furię, bo mamusia nie pozwoliła wozić lalki w wózku o 2 w nocy. Wredna jestem, co?;)

                            Ja też Aniu Wam życzę końca tych nocnych awantur…

                            • Zamieszczone przez ajax
                              Fajnie” tak patrzeć, jak bobas wpada w furię, bo mamusia nie pozwoliła wozić lalki w wózku o 2 w nocy. Wredna jestem, co?;)

                              Trochę tak 😉 Może ta jej lala miała niespokojny sen i Lena chciała ją ukoić? ;), ja też wredota nie pozwalam bawić się wyjącym ambulansem jak reszta domowników smacznie śpi-sama nie wiem co głośniejsze karetka czy zrozpaczony syn

                              • Zamieszczone przez aniast
                                ja też wredota nie pozwalam bawić się wyjącym ambulansem jak reszta domowników smacznie śpi-sama nie wiem co głośniejsze karetka czy zrozpaczony syn

                                To pewnie jakaś wrodzona regionalnie wredność:D.

                                • Zamieszczone przez aniast
                                  Niestety i u mnie zasypianie o 22-23 to norma, ostatnio Wojcio nie śpi za dnia – wtedy pada szybciej ok 21 co z tego, żaden z nich nie zaśnie sam – przy starszym wystarczy już tylko być, młodszy jest na etapie śpiewania – nasza kołysanka to pan hilary
                                  Ania a jak Witkowe nocne spanko?

                                  u nas też zasypianie w okolicach 23 to codzienność
                                  a tak fajnie by było mieć czasem wolny wieczor chociazby po 21 😉

                                  ale wprowadziłam pewne zmiany i czekam na efekt
                                  mam dość nocnomarkowania Niny

                                  • Zamieszczone przez aniast
                                    Mnie sie trafiło drugie (po pierwszym takim jak Ninka), miałam dokładnie takie same założenia jak przyjęłaś – niestety mnie się nie powiodło – mimo usilonych prób uczenia samodzielnego zasypiania moje dzieci do tej pory zasypiają koszmarnie oczywiście nie zasypiają same (4l3m i 1r10m)- to typy które mogły by nie spac wcale

                                    burzysz moja wizję bezstresowego usypiania dziecka nr 2 😉
                                    a na serio, wiem ze może byc identyczne, ale zawsze warto się łudzic i sprobować 😉

                                    • Zamieszczone przez vieshack
                                      u nas też zasypianie w okolicach 23 to codzienność
                                      a tak fajnie by było mieć czasem wolny wieczor chociazby po 21 😉

                                      ale wprowadziłam pewne zmiany i czekam na efekt
                                      mam dość nocnomarkowania Niny

                                      Latem chyba trudniej, co? Julkę też trudno wieczorem do łóżka zagonić, zasypia koło 22, pamietam czasy, że dzieci “nie było” od 20… ech…

                                      • Asia była usypiana na rękach. Trwało to dośc długo a im dalej tym gorzej – nie dośc że była cięzka to jeszcze trzeba było się nakombinować żeby ją jakoś trzymac. Potem był etap – ona w łóżeczku, matka obok łózeczka czytająca bajki i spiewająca kołysanki. Kolejny dośc długi etap okraszony buntem z jej strony. Jednak zawziełam sie bo naprawde nie bylo mi do smiechu dalsze jej usypianie na rekach.
                                        Przy drugim dziecku postanowialm ze bedzie inaczej. Oczywiscie – jesli nie dam rady – trudno ale nie chcialam powtorzyc tego schematu. I co? Młody jeszcze nie ma 3 miesiecy a zasypia sam. Nie uwazam ze to źle, wrecz przeciwnie. Ale to moje dzieci i moje zdanie.

                                        • Zamieszczone przez ajax
                                          Latem chyba trudniej, co? Julkę też trudno wieczorem do łóżka zagonić, zasypia koło 22, pamietam czasy, że dzieci “nie było” od 20… ech…

                                          nie strasz. To zasypianie o 20 mija? 😀

                                          Za to mam pobudkę o 6 rano….

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Usypianie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general