Dziewczyny napiszcie mi jak usypiają Wasze dzieci? Zasypiają same, czy z kimś u boku? Czy śpią popołudniu?
Hania ma 2 i pół roku i chce zasypiać tylko ze mną, wieczorami mama jest najważniejsza. Koleżanka nauczyła zasypiania samodzielnego dzieci, ale niestety 3 dni płakały, aż w końcu dały spokój i teraz zasypiają w 15 min. Ja przyznam,że przeraża mnie płacz dziecka i gdy mąż pyta mnie, czy dziś ją uczymy ja odpowiadam,że NIE. Jednak męczące jest, gdy dzieciaka usypia się godz.
Nie wiem, co zrobić z popołudniowym spaniem. Popołudniu Hania spałaby 2-3 godz, a wieczorem nie chce wcześnie spać, chodzi wtedy ok 22-23, a wydaje mi się to zbyt późną porą. Ile dziecko 2 i pół letnie powinno spać godzin na dobę?
– Ula i Hania – 14.01.03
10 odpowiedzi na pytanie: Usypianie samodzielne.
Re: Usypianie samodzielne.
Kami zasypia samodzielnie jak przychodzi pora spania wkładam ją do łozeczka i sobie lezy az wkońcu zasnie bez zadnego płakania 🙂
Czasem ma dni ze niechce zasnąć i popłakuje ale naszczescie tych dni jest mało 🙂
Re: Usypianie samodzielne.
Ja się cieszę że nie muszę Julki usypiać na rękach bo tak kiedyś było. Teraz tylko siedzę przy niej dopóki nie zaśnie. I nie narzekam choć fajnie by było jak by sama zasypiała.
Aga & Julka (02.08.03)
Re: Usypianie samodzielne.
Krzyś zasypia sam w swoim łóżeczku;
od razu po kąpieli wchodzi ze swoim przytulankami do łóżeczka, przykrywamy go, Młody ”każe” nam się położyć na łóżku, pogadamy sobie chwilkę (kolorowych snów, kocham cię, śpij słodko itp.) i Krzyś usypia dosłownie w 3 min.; potem spokojnie możemy już wyjść z jego pokoju; chodzi spać po 22 – wcześniejsze usypianie nie miałoby sensu, bo Młody kilka razy wychodził z łóżeczka, przytulał się, chciał się jeszcze bawić; śpi do 7.30-8.30
w dzień usypia też szybko (ok. 13), też w swoim łóżeczku, z tym że oczywiście muszę być w pokoju; w południe często czytam mu przed snem bajki; śpi 2-3h;
Polecam metodę:-)
My niedawno nauczyliśmy Pawełka zasypiać samodzielnie. Po 2 tygodniach od odstawienia od smoka.
Paweł też zasypiał tylko i wyłącznie ze mną. Ale to trwało czasem godzinę. Ciągle sprawdzał czy jestem, choć nigdy mu się nie “wymknęłam” cichcem. No i stwierdziliśmy, że dziecko musi samo się nauczyć zasypiać. Początek jest trudny, ale nie aż tak bardzo jak się wydawać może.
Kiedyś próbowałam ze słynną metodą “niech się wyłacze”. Wymiękłam. Paweł był wtedy maluszkiem. A teraz zastosowaliśmy kolejną metodę. Osobiście uważam, że konsekwencja jest najważniejsza jak się już coś zacznie (wiem, wiem, z konsekwencją u rodzicow jest ciężko:-) ) Mogę Ci tylko powiedzieć jak my zrobiliśmy. Wprowadziliśmy cowieczorny rytuał. Po całym rytuale, czyli kąpiel, kasza, mycie ząbków, amen do Bozi, obejrzeniu bajeczek (na starym projektorze “ania”, Paweł go uwielbia, w erze dvd, to egzotyczne dla dziecka, hihii), kładliśmy Pawła do jego łóżka, dawaliśmy całuski i mówiliśmy, że mamusia i tatuś będą obok w pokoju, bliziutko. Jak tylko Pawełek będzie chciał, żeby mama czy tatuś przszli, to ma zawołać i my przyjdziemy. Po czym wychodziliśmy z pokoju. Paweł wołał, raz mama, raz tata, wtedy natychmiast któreś z nas przychodziło. On wiedział, że jesteśmy na każde jego zawołanie i że sam nie jest. To mu dało poczucie bezpieczeństwa i po 2 dniach zaczął sam zasypiać w ciągu 15-20 minut. Czasem i dziś zawoła, wtedy znów któreś z nas wchodzi do niego. Metoda baaaardzo skuteczna i bardzo przyjazna dziecku. Już nigdy w życiu nie zastosowalabym drastycznych metod wypłakiwania się. Zastosowaliśmy to najpierw do zasypania wieczornego, a potem do dziennego. Śpi w dzień 2 godziny, a w nocy średnio 10.
Dodam jeszcze, że Paweł wcześniej zasypiał około 22-23 i to z trudem. Teraz kładziemy go o 20:20 i już o 21 śpi jak susełek. Pierwsze dni to wołał co 2 minuty, co chwilkę, ja stała o prostu pod jego drzwiami. Trwało to nawet 1,5 godziny. Ale naprawdę po tygodniu zapomniałam że moje dziecko tak późno usypiało. No i trzeba dziecku dać coś w zamian. Ja wcześniej z nim się kładłam, więc żeby nie czuł się strasznie, że coś mu odebrano, to wprowadziłam do rytuału wieczornego właśnie oglądanie bajeczek na leżąco, na suficie. Bajeczki stare, z projektora, a dla niego jest to super wyciszenie.:-)
Dodam też, że jak się początkowo do dziecka wchodzi, to trzeba powtarzać, że mamusia i tatuś są bliziutko, że jak tylko zawoła t obędziemy, pogłaskać, ucałować i znów wyjść. A potem już po dłuższym czasie jak sie wchodzi to tylko móić “ciiiiii” poglaskać i wyjść. U nas sprawdziło się rewelacyjnie:-)
Mamy z mężem cały wieczór dla siebie
Naprawdę dziecko się czuje bezpiecznie, nie czuje się opuszczone tak jak w tych metodach na przeczekanie. A metoda zaczerpnięta żywcem z “języka dwutka” albo niemowląt:-) Już nie pamiętam. Znajomi też to zastosowali u 3-letniej córci. I takie same efekty. Polecam:-)
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Edited by JoannaR on 2005/07/05 15:57.
Re: Usypianie samodzielne.
Hej
Ja nauczyłam moją Julę samodzielnego zasypiania jak miała jakieś7 lub 8 miesięcy, nie stosowałam żadnych drastycznych metod poprostu gdzy przychodziła godzina spania wkładałam ją do lózeczka oczywiscie po rytualnych czynnosciach czyli kąpilei i kolacji, wkładałam ją i cały czas byłam w pokoju coś tam robiłam (składałam ubranka, układałam na pólce) żeby widziała że jestem gdy popłakiwała nie brałam jej na ręce tylko głaskałam i całowałam i tak jakoś się udało. Dziś Jula ma 15 mioesięcy i gdzy tylko przychodzi pora spania czy to tego wieczornego czy drzemni południowej poprostu wkładam ją do łóżeczka, daję kubeczek z piciem (niekapek) i smoczek oraz jej ukochane misie. Jula się kula, odstawia różne stójki na głowie i wkońcu zasypia. Ale zdarzają się dni ze chce żeby ją polulać na rękach. oj ale się rozpisałam, myślę ze najważniejsze jest ustalenie pory spania i czynnosci rytualnych.
pozdrawiam zyczę powodzenia
Joasia i Julia 09.03.2004
Re: Usypianie samodzielne.
Wiktorek zasypia przy mnie ale trwa to zaledwie kilka minut. Wdzień ostatnio nie za bardzo chce spać, a jak już zaśnie to śpi tylko godzinkę.
Agata i Wiktorek (13.04.2003)
Re: Usypianie samodzielne.
moja ma 3 lata i 2 miesiące i cały czas zasypia przy moim boku. jak nie padnie w dzień to zasypia o 21 i spi do 7 rano.
Usypianie od dłuższego czasu trwa srednio 15 minut. Zresztą jest to dla mnie bardzo przyjemny wieczorny rytuał 🙂 i nie wiem czy to ja jestem jej przytulanką czy ona moją. Mi to nie przeszkadza bo wiem że za jakis czas wykopie mnie z łóżka bo stwierdzi że jest za duża na takie wspólne usypianie.
Izka i Zuzia 3 latka
Re: Usypianie samodzielne.
No to tak jak u nas:-) Tyle, że Paweł nie wybiegał za mną tylko krzyczał:-))))
I co do tej ciszy. Święta racja. Żadnej sztucznej ciszy nie robić.
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Usypianie samodzielne.
Nina ma 19 mies. i też zasypia wieczorem tylko ze mną. Kładziemy się na dużym łóżku, Nina troszkę się powierci i zasypia. Czasem trwa to 10 minut, czasem godzinę. Czasem mi to nie przeszkadza ale są też dni kiedy marzę żeby zasypiała sama – zależy od długości usypiania i nastroju. Kilka razy próbowałam nauczyć ją zasypiać samodzielnie ale skończyło się na histerycznym płaczu 🙁 Doszłam do wniosku że nic na siłę. Też ciężko znoszę takie płacze.
A co do snu dziennego to nie wiem ile takie dziecko powinno spać ale wydaje mi się że skoro Hania tak szaleje wieczorem to mogłaby już odpuścić sobie dzienną drzemkę…..
Monika & Nina ( 19 m-cy)
Re: Usypianie samodzielne.
Szymon usupial do roku tylko przy cycu
potem bez ale ktos musial byc przy nim
czesto na rekach
potem lezal w lozeczku a ja czytalam mu do snu ksiazki – czesto swoje:) – chyba chodzilo tylko o to zeby do niego gadac
potem przy bajkach z plyty
a teraz od kilku miesiecy usypia sam, mowi – dobranoc i odwraca sie na bol i gada do siebie albo do swoich zwierzatek pluszowych az usnie
nie bylam za uczeniem zasypiania ta metoda, o ktorej pewnie piszesz, a jednak po dlugich, systematycznych i delikatnych zmianach jestem wolna!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Usypianie samodzielne.