Dziewczyny ratujcie! Nie mam juz sil na tego mojego Misiaka! Jeszcze niedawno usypianie szlo nam w miare lekko, czyli flaszka w lozeczku i zasypial, a teraz juz sama nie wiem jak mu pomoc zasypiac. W ciagu dnia zasypia mi w wozku na spacerze, niestety z podrzucaniem, czyt. bujaniem. Najlepiej usypia w samochodzie. W domu to koszmar! Probuje w wozku, ale ucieka. Z lozka umie schodzic wiec tez w nogi, a w lozeczku nie ma mowy. Nie chce jesc mleka, wiec to pewnie dlatego jest inaczej, a mleka nie chce bo ostro ida gorne zeby. Moze jak wyjda bedzie lepiej?
No, a na razie klade sie z nim do lozka, wlewam w niego morze herbatki i czasem musze przytrzymac, a czasem ucieka i siedzi pod drzwiami, potem znow go biore, placze, ale ja wiem ze chce juz spac, a nie moze zasnac. Wiem tez ze pomogloby bujanie-podrzucanie na rekach, ale nie o to chodzi Jak usypiacie Wasze dzieciaczki???
Asia i Oliwierek 14.01.2004
6 odpowiedzi na pytanie: Usypianie – wasze sposoby…..
Re: Usypianie – wasze sposoby…..
u mnie to wiesz
w dzien w wozku
wieczorem – w lozku ze mna – och jak ja uwielbiam z nim spac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ot pieszczoch
Oli sam sobie wypracuje najlepszy sposob – tylko poczekaj troche
kartka zajeb.!!! super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Agniesia 07.07.02 + Adrianek 03.01.04
Re: Usypianie – wasze sposoby…..
Asiu, moja też cwaniarka schodzi z łóżka, ale ja jej nie zabraniam – czekam cierpliwie, aż wróci do mnie sama 🙂
U nas wygląda to tak: gasimy światełko i włączam płytę z kołysankami, które puszczam jej co wieczór od noworodka. Kładę się z nią na łóżku i wygłupiamy się ile wlezie – łaskotki, minki, całowanie, przytulanie itp. Najczęściej Natka za chwilę odwraca się pupką i schodzi sobie z łóżka i tak po ciemku wyciąga swoje książeczki i przynosi mi zabawki. Czekam sobie na nią cierpliwie na łóżku i staram się być cicho. Jak podchodzi z książeczką, albo chce coś niedozwolonego dotknąć, to wtedy się odzywam – czytam jej, opowiadam, albo mówię “be, nie wolno” 🙂
Najczęściej mała sama wdrapuje się na łóżko jak jej się już znudzi zabawa i potrzebuje towarzystwa. Przytula się wtedy najmocniej jak potrafi, włazi wręcz na mnie, układa się po swojemu, często znowu się łaskoczemy i śmiechu jest wtedy co niemiara. Wreszcie zaczyna mnie szczypać po rękach i to jest znak, że powoli zapada w sen (to szczypanie chyba pozwala jej się wyciszyć – moje biedne ręce!).
Najbardziej wymownym znakiem, że dziecię już śpi jest jej demonstracyjne wręcz odwrócenie się do mnie pupą 🙂 Odczekuję jakąś minutę, dwie i zanoszę do łóżeczka.
Zazwyczaj po jakiś 2-3 godz. jest pobudka i trzeba do niej zaglądnąć, dać smoka lub po prostu wziąć ją do naszego łóżka i pozwolić zostać do rana 🙂
Duży buziak :*
Ania i Natunia (11 m-cy)
Re: Usypianie – wasze sposoby…..
a my stosowalismy metodę kładzenia i podnoszenia,tzn głównie tatuś bo dla mnie to głupota.Wrócilismy jednak do bujania -lulania na rekach i zasypianie trwa 3 minuty.
LESZCZYNKA,Mati,Natka i Emi.
Re: Usypianie – wasze sposoby…..
hehe, Emilka tez w dzien spi w wózku na spacerze lub na balkonie – co ja zrobie jak bedzie wieksza??? W domu nie potrafi spać w dzień
Na noc Emilka teraz usypia u siebie w łóżku trzymając tate (lub mnie, ale czesciej tate) za rękę. Jednak przeszlismy kilka etapów wiec troszke popisze
No więc jak Emilce odwidziło sie grzeczne usypianie, to najpierw było usypianie na rękach. Potem zaczelismy kłaść sie z nią na łóżku ale absolutnie nie pozwalaliśmy na zabawy – dwa razy pozwolilismy i w efekcie usnęła około 23 zamiast o 21. Jesli wykazywała chęć do zabaw – to na ręce, runda po domu i znowu sie kładziemy na łóżku, przytulamy – i tak w kółko az usnie. Jak juz zaczełą szybko usypiac na łózku, to zaczelsimy próbowac ją kłaść do łóżeczeka po kilku minutach na rękach (u nas wazne było by wyczuc moment gdy Emilke muli i wtedy nie proestowała za bardzo). Oczywiscie zanim usnęła próbowałą wstawac, ale kategorycznie kładlismy ją spowrotem. Gdy zaczynała jęczęc to na ręce. Gdy sie uspokoiła – do łóżeczka. Wszystko małymi krokami i bez nerwów albo płaczu. I jak napisałam na początku – teraz Emilka zasypia w łózeczku (ale nie jest sama w pokoju).
Spanie z nami odpada od dosyc dawna bo Emilce to juz nie pasuje.
I jeszcze coś – to że Oli nie chce wieczorem mleka z butli, to niestety niekoniecznie zęby…. Emilka mniej wiecej w tym wieku tez podziękowała za mleko z butli na dobranoc. Zrobilismy wtedy ekspresową rewolucję – kolacja (np. kanapka, jajeczniczka), potem kąpiel i spać. A wieczorne melko wróćiło kilka dni temu, ale juz z płatkami lub chrupkami sniadaniowymi….
Re: Usypianie – wasze sposoby…..
Nie pomogę bo u nas jest bujanie na rękach. Szybko usypia ale trzeba ją nosić. Mam nadzieję że kiedyś będziemy mieli na tyle sił, żeby zmienić ten sposób.
Aga & Julka (02.08.03)
Re: Usypianie – wasze sposoby…..
No to witaj w klubie…. 🙁
U mnie identyczna sytuacja – w domu nie sposób Ninę uśpić….
W łóżeczku nie zaśnie za nic, leżąc koło mnie na łożku też nie – bo ucieka albo wyczynia przeróżne akrobacje – wstaje, siada, klaszcze w łapki. turla się po całym łóżku….
Ostatnio postanowiłam że nauczę ją spać w łóżeczku…. Totalna porażka mimo że siedziałam obok, głaskałam, dawałam herbatkę…. Teraz tąnaukę rozłóżyłam na 2 etapy – najpierw nauczymy się zasypiać w jednym miejscu, nie szalejąc po całym łóżku aż padnie ze zmęczenia. Wygląda to tak że kładę sobie poduszkę na kolanach, na niej głowę Ninki, przytrzymuję ją chwilę, ona sie trochę buntuje – ostatnio jakby mniej…ufff…- ale w końcu daje za wygraną i zasypia. Jak już nauczy się w miarę bezproblemowo zasypiać w ten sposób ponowimy probę z łóżeczkiem….
życzę powodzenia i duuuużo cierpliwości….
Znasz odpowiedź na pytanie: Usypianie – wasze sposoby…..