uszy :(

no i zaczęło się…
po pierwszych dniach pobytu Wiktorka w przedszkolu katar, po tygodniu siadło na uszy, antybiotyk, krople, siedzenie w domu
mieliśmy iść dzisiaj do kontroli (antybiotyk skończył się w niedzielę, w poniedziałek i pół wtorku dziecko wyglądało na zdrowe i tak też się zachowywało) ale wczoraj po południu znowu zaczęły go boleć uszka i wieczorem i w nocy miał gorączkę 🙁
idziemy do pediatry na 13tą…

Wito jeszcze nigdy nie chorował, pomijając “zabójczą” grypę jaką kiedyś starszy przyniósł ze szkoły
starszy też nigdy mi nie chorował – nawet w przedszkolu (pomijając tę pamiętną dla nas wszystkich grypę)

tym bardziej pierwszy raz stykam się z “uszami”

dziewczyny, które macie jakieś doświadczenie w tej kwestii poradźcie – czego unikać, na co zwrócić uwagę, może jakieś szczególne rady, porady?

i pewnie dzisiaj dostaniemy kolejny antybiotyk
miejmy nadzieję że pomoże chociaż….
ale dlaczego ten pierwszy nie pomógł (amoksiklav)… A może zbyt krótko go brał? (6 dni)

co dalej? słyszałam że jak już raz u tak małego dziecka zaczną się “uszka” to będziemy się bujać ładnych kilka lat

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: uszy :(

  1. Ania czy wiesz jak często można stosować otrivin/nasivin? Staram się ograniczyć
    do 1 w m-cu przez kilka dni. No i właśnie katar po 5 dniowej kuracji, wyleczeniu? odstawianiu wrócił za 3 dni ze zdwojona siłą. Co mu mogę jeszcze dać?( jest na budehrinie) i psikam sterimar

    • Zamieszczone przez ania_st
      I jeszcze do noska coś przeciwobrzękowego ja bym mimo actifedu dorzuciła (no chyba, że już limit kilku dni przekroczyliście)
      No i “badaj” mu słuch…powinien wyraźny szept z dobrych 5 metrów powtórzyć
      Kropelki Lymphomysot u starszak 4 lata temu też przerabiałam…
      w razie bólu antotalgin/otinum co tam masz ale ja jak już boli ucho to wolę pokazać u laryngologa…
      Oby katarzysko odpuściło

      mam już actifed ale młody teraz śpi
      więc jak sie obudzi (za ok. godzinę) to już chyba tylko jedną dawkę moge podać

      co do przeciwobrzękowych to własnie wczoraj był 10 dzień stosowania otrivinu (wg ulotki maksimum) i zaczęłam podawać sulfarinol (przepisany przez pediatrę) ale mam wrażenie że nie ma takiego dobrego działania przeciwobrzękowego jak otrivin..
      no… Ale może w połączeniu z actifedem nie będzie źle

      • Zamieszczone przez ewike
        Ania czy wiesz jak często można stosować otrivin/nasivin? Staram się ograniczyć
        do 1 w m-cu przez kilka dni. No i właśnie katar po 5 dniowej kuracji, wyleczeniu? odstawianiu wrócił za 3 dni ze zdwojona siłą. Co mu mogę jeszcze dać?( jest na budehrinie) i psikam sterimar

        Ja też boje się tych leków
        Napisze jak nasz lekarz to widzi
        Nasivin/otrivin 3-5dni… No jak bardzo trzeba to do 7 pociągnąć… Ale jak już u niego bywałam po kilku dniach bez tych leków i widział jak pacjent zatkany stwierdził nie mamy wyboru znowu na kilka dni włączamy.
        No i u nas ten actifed dorzuca (dziewczyny tego stale też nie można), no i jak obrzęk duży to i dexaven do płukania nosa i encorton doustnie

        Avi raz raz – Synal Twój malutki jeszcze…u nas teoretycznie ten lek chyba dopiero od 6 lat zarejestrowany… Ale z inną dawką, za granica szybciej go można

        • Zamieszczone przez ania_st
          Ja też boje się tych leków
          Napisze jak nasz lekarz to widzi
          Nasivin/otrivin 3-5dni… No jak bardzo trzeba to do 7 pociągnąć… Ale jak już u niego bywałam po kilku dniach bez tych leków i widział jak pacjent zatkany stwierdził nie mamy wyboru znowu na kilka dni włączamy.
          No i u nas ten actifed dorzuca (dziewczyny tego stale też nie można), no i jak obrzęk duży to i dexaven do płukania nosa i encorton doustnie

          Avi raz raz – Synal Twój malutki jeszcze…u nas teoretycznie ten lek chyba dopiero od 6 lat zarejestrowany… Ale z inną dawką, za granica szybciej go można

          więc widzę że juz przegięłam z tym otrivinem
          ciekawe czy actifed z sulfarinolem dadza radę…

          tak, na ulotce actifedu pogrubioną czcionką jest napisane żeby nie podawać dzieciom poniżej 7 r.ż.
          z resztą na sulfarinolu piszą że od 12 r.ż.

          oszaleję

          chociaż w sumie to on wielki jest – 110cm, 23kg…może to też ma tu jakieś znaczenie?

          • Zamieszczone przez avi
            więc widzę że juz przegięłam z tym otrivinem
            ciekawe czy actifed z sulfarinolem dadza radę…

            tak, na ulotce actifedu pogrubioną czcionką jest napisane żeby nie podawać dzieciom poniżej 7 r.ż.
            z resztą na sulfarinolu piszą że od 12 r.ż.

            oszaleję

            chociaż w sumie to on wielki jest – 110cm, 23kg…może to też ma tu jakieś znaczenie?

            ło rety faktycznie wielki ten Twój synal

            Avi ja od lekarza actifed dostałam dla 1.5 roczniaka (nie pamietam ile wtedy dostał), jako 3 latek na bank brał 2.5ml na noc, bo w pozycji leżącej najbardziej trąbki się blokują
            Sulfarinol miałam kiedyś też dla chłopaków zapisany przez pediatrę a im do 12 lat daaaaleko – fakt tego leku nigdy im nie podałam

            Jak chcesz spać w nocy to już przynajmniej nie czytaj ulotek tego co kiedyś dziecku dawałaś – zwłaszcza od budherinu 😉

            • Zamieszczone przez ania_st

              Jak chcesz spać w nocy to już przynajmniej nie czytaj ulotek tego co kiedyś dziecku dawałaś – zwłaszcza od budherinu 😉

              ……………..

              • Zamieszczone przez ania_st

                Jak chcesz spać w nocy to już przynajmniej nie czytaj ulotek tego co kiedyś dziecku dawałaś – zwłaszcza od budherinu 😉

                świetne :))

                • Moja Oliwka miała problem za zapaleniami uszu przez kilka miesięcy między pół roczku a półtora, faszerowałam ja antybiotykami a zapalenia uszu wracały coraz częściej, dodam, ze po za tym nie chorowała praktycznie wogóle i u niej te zapalenia nie zaczynały sie katarem. Wychodziłam z siebie aż wreszcie gdzies przeczytałam o pneumokokach, że właśnie one moga wywoływac zapalenia uszu. Zaszczepiłam i od tej pory ani razu zapalenie uszu sie nie zdarzyło.

                  • Zamieszczone przez bunny111
                    Moja Oliwka miała problem za zapaleniami uszu przez kilka miesięcy między pół roczku a półtora, faszerowałam ja antybiotykami a zapalenia uszu wracały coraz częściej, dodam, ze po za tym nie chorowała praktycznie wogóle i u niej te zapalenia nie zaczynały sie katarem. Wychodziłam z siebie aż wreszcie gdzies przeczytałam o pneumokokach, że właśnie one moga wywoływac zapalenia uszu. Zaszczepiłam i od tej pory ani razu zapalenie uszu sie nie zdarzyło.

                    moje zaszczepione 2,5 roku temu szczepionką / nie pomnę nazwy/ ale tą drogą, spektakularnych efektów brak

                    • Zamieszczone przez ania_st
                      Ja też boje się tych leków
                      Napisze jak nasz lekarz to widzi
                      Nasivin/otrivin 3-5dni… No jak bardzo trzeba to do 7 pociągnąć…ale jak już u niego bywałam po kilku dniach bez tych leków i widział jak pacjent zatkany stwierdził nie mamy wyboru znowu na kilka dni włączamy.
                      No i u nas ten actifed dorzuca (dziewczyny tego stale też nie można), no i jak obrzęk duży to i dexaven do płukania nosa i encorton doustnie

                      Avi raz raz – Synal Twój malutki jeszcze…u nas teoretycznie ten lek chyba dopiero od 6 lat zarejestrowany… Ale z inną dawką, za granica szybciej go można

                      Tomek miał zatkane uszy, miał już skierowanie na drenaż. W końcu płyn sam zszedł ale w związku z tym laryngolog powiedział, żeby nie dopuszczać do zatykania nosa przez katar, że mam nie patrzeć na ulotkę tylko jak jest katar – 3 razy dziennie psikać bo to mniejsze zło.

                      • Zamieszczone przez Reno
                        Tomek miał zatkane uszy, miał już skierowanie na drenaż. W końcu płyn sam zszedł ale w związku z tym laryngolog powiedział, żeby nie dopuszczać do zatykania nosa przez katar, że mam nie patrzeć na ulotkę tylko jak jest katar – 3 razy dziennie psikać bo to mniejsze zło.

                        Dokładnie tak podchodzi mój lekarz – jak nie ma wyboru to trzeba dalej ciągnąć – a jaki mamy wybór jak nos na maksa zatkany….

                        • jesteśmy w domu od wtorku..

                          w poniedziałek Wito dostał gorączki (nie wysoka ale jednak) i we wtorek nie poszedł do przedszkola – został w domu z tatą na obserwacji

                          ale po południu gorączka znowu wróciła, w nocy też więc w środę lekarz i okazało się że znowu mamy podobny scenariusz – zatoki i są już zmiany na uszkach 🙁
                          a już myślałam że wychodzimy z tego cholerstwa… Nawet jako taką drożność noska udało mi sie przywrócić…
                          ale ciągle mówił nosowo – jak z metalowej puszki..

                          więc dostaliśmy oczywiście antybiotyk – wybór był trudny – na Dalacin, który jako jedyny sprawdził się ostatnio okazało się zbyt wcześnie (2 miesiące od ostatniej dawki) a amoksiklav i sumammed nie dają mu rady..
                          dostaliśmy Klacid – wiem, kolejna bomba… Ale nie było zbyt dużego wyboru…:(

                          Zastanawiamy się nad jakąś szczepionką donosową np. Polivaccinum…
                          U nas zawsze często katarki były ale zawsze kończyły się same – bez powikłań a od kiedy Wito poszedł do przedszkola każdy katar kończy się syfem…musiał jakąś bakterię tam przytulić – nie ma to tamto..

                          czy ktoś miał styczność z taką szczepionką?
                          ma to sens?

                          • Zamieszczone przez avi
                            jesteśmy w domu od wtorku..

                            w poniedziałek Wito dostał gorączki (nie wysoka ale jednak) i we wtorek nie poszedł do przedszkola – został w domu z tatą na obserwacji

                            ale po południu gorączka znowu wróciła, w nocy też więc w środę lekarz i okazało się że znowu mamy podobny scenariusz – zatoki i są już zmiany na uszkach 🙁
                            a już myślałam że wychodzimy z tego cholerstwa… Nawet jako taką drożność noska udało mi sie przywrócić…
                            ale ciągle mówił nosowo – jak z metalowej puszki..

                            więc dostaliśmy oczywiście antybiotyk – wybór był trudny – na Dalacin, który jako jedyny sprawdził się ostatnio okazało się zbyt wcześnie (2 miesiące od ostatniej dawki) a amoksiklav i sumammed nie dają mu rady..
                            dostaliśmy Klacid – wiem, kolejna bomba… Ale nie było zbyt dużego wyboru…:(

                            Zastanawiamy się nad jakąś szczepionką donosową np. Polivaccinum…
                            U nas zawsze często katarki były ale zawsze kończyły się same – bez powikłań a od kiedy Wito poszedł do przedszkola każdy katar kończy się syfem…musiał jakąś bakterię tam przytulić – nie ma to tamto..

                            czy ktoś miał styczność z taką szczepionką?
                            ma to sens?

                            Jak nie urok to uszy 🙁

                            I u nas uszowo nie wesoło
                            ja dwa tygodnie temu skończyłam antybiotyk na uszy a od wczoraj w kieszeni (łudze się, ze inne leki zadziałają) z dalacinem bo zatoki fuck
                            Do tego Mateusz mi od wczoraj popołudnia na uszy marudzi, podałam to co mogłam…i czekam…majac nadzieję, że antybiotyku unikniemy

                            Pollvacctinum przepisał nam jeden laryngolog, ja tego leku nie podałam, wyladaowałam w tym czasie u innego lekarza który Rybomunyl zaproponował – ale tutaj też nie jestem zadowolona z podania

                            Zdrowia życzę

                            Avi a nie proponował lekarz przed antybiotykiem wymazu spróbować z antybiogramem?

                            Przytulam moooocno 🙁

                            • Zamieszczone przez ania_st
                              J

                              Avi a nie proponował lekarz przed antybiotykiem wymazu spróbować z antybiogramem?

                              nie… a ja też nie pomyślałam…
                              ale po wyjściu już zaczęłam myśleć lepiej późno niż później

                              i będę naciskać – po nowym roku – jak świeżą kasę będą mieli

                              Aniu – dla Was też życzę zdrówka

                              • wkleje tu mój wypoczin na temat uszu moich dzieci. na pogaduchach naprodukowałam ale zachowam tu dla potomnych:

                                w sumie to nie wiem…raczej tak. napisze jak jest –

                                Bartek – zaczął chorawac jak szedł do pl-a – no stop przez pierwszy rok. na koniec tego roku po rozmowiem z 10 lekarzami co przyjeżdzali na wizyty domowe i róznymi zanjomymi doszliśmy sami ze on musi miec powiększony migdał i płyn w uszach. krzyczał, sikał w nocy, niegrzeczny był, chrapał, glut zielony non stop. Wtedy Alka (ok 8 mies) tez była non stop chora – no usmarkana – równo odkąd skończyła pierwszy rok, w zasadzie bez dłuzszych przerw. ciągle slyszała “pani wytrze temu dziecku nos”… normalnie powinnam zamiast wózek pchać to ja za noc ciągnać…

                                zapisałam oboje do Kajetan na konsultacje. W końcu z Bartkeim poszliśmy prywatnie – do Krajmedu a potem na Konwiktorską. potwierdzono moja diagnoze i dostalismy skierowanie na zabieg – 3 migdaly i uszy. to był czerwiec a zabieg miał być za ok 6 mies. Wtedy zaczełam mu dawać immunit na odpornosc. ja jestem sceptycznie nastawiona ale na niego to działalo- np miał 38 st a następnego dnia zdrowy… wczesniej chorował po 3 tyg ciurkiem. czekaliśmy z zabiegiem do stycznia czy lutego (2008). płyn w uchu miał i to gesty podczas zabiegu. immunit odstawiłam bo miała złą krzepliwość i nie wiedziałam od czego. Po zabiegu była kicha. od razu zapalenie oskrzeli, potem angina. w koncu poszła mu z ucha krew (bez innych obajwów). Okazalo sie ze jeden dren mu wypadł (przy smarkaniu -tak ok 2 mies po zabiegu) i sie tak ciut paprało. Imunitu wtedy nie dawalam wiec zaczełam :). Wtedy on dostła kolejne skierowanie na drenaz. chodziliśmy na kontrole, czasem miala katar i mówil ze go ucho boli, czasem miałam wrazenie ze gluchy (nigdy nie sluchal sie i po zabiegu to sei nie porawiło :)). Przy któejs kontroli powiedzieli ze płynu nie ma i sie więcej nie pojawił – a dziecko nie chorujące – antybiotyk brał ostatnio w 2009 w maju… W sumie on przed samym wycięeim migdałów duzo nie chorował.

                                teraz Alka – z nia chodziłam na konterole regularnie odkąd miała 1,3 mies. Miała katar, podciśnienie w uszach. jak miala 2,5 roku okazało sie ze ma płyn i 3 migdaly do wyciecia. czas oczekiwanioa 12 mies…. Ona poszła wtedy do pl-a…. i była zdrowa. znaczy usmarkana po pas zielonym glutem ale bez gorączki, bez kaszlu. czasem sie pogarszalo, czasem poprawiało. do tego miala alergie skórną. przez ten czas antybiol brała raz maj 2009 – wszystkich nas wtedy mocno przeziębiło i miałam doś kolejnej walki 3 tyg z zielonym glutem. W wakacje miala rumień guzowaty – ostra reakcja na infekcje- nie wiadomo jaką. szpital, antybiotyk i mase badań. Wyszło podwyższone OB i IgE czyli alergia. Dostała leki na alergie (sierpień)… i do konca września po tych lekach zszedł jej płyn z uszu. w konu jej drenazu nie robili, tylko migdały. zniosła zabieg tak dobrze ze zapomnialam isc na kontrole… Od tamtej pory nie chorowała. katary miewa, czasem pokasłuje. ale to juz nie trwa tak dlugo i nie sa az tak zielone. leki na alergie powinna brać non stop.. ale jej odstawiłam bo mi od sierpnia do stycznia przytyła z 15 do 18 kg…. teraz jej daje jak sobie przypomne… i inny lek….

                                • Zdrówka wszystkim chorym uszkom!!!

                                  K. tez miał spore problemy z uszami, zawsze silny ból, zapalenie uszu, gorączka 39-40 i zawsze antybiotyk, a najczęściej Augmentin, potem niedosłuch i tak w kółko…

                                  na razie nie chcę zapeszyć, jest w miarę dobrze

                                  czy antybiogram to inaczej lekowrażliwość?
                                  i czy bada się to z krwi?

                                  • Zamieszczone przez Kodo

                                    czy antybiogram to inaczej lekowrażliwość?
                                    i czy bada się to z krwi?

                                    pobiera sei wymaz z miejsca które jest chore – Z krwi tez ale jak jest zakazenie krwii. a zwykle z gardła, moczu, kału. najpierw sie bada jaka bakteria jest winna zakazeniu lub czy w ogóle jakaś chorobotwórcza jest (posiew). a jak juz wiadomo to sie ją sieje na pozywce agarowej i bada wrazliwość antybiotyków….

                                    tylko to nie daje 100% pewności bo to jest w srodowisku sztucznym. w organizmie człowieka antybiotyk moze zadziałać inaczej bo np. mamy jakąś inna bakterie która go rozłozy albo odrwotnie – coś zwiększy jego działanie..

                                    szczerze powiem – często przychodzą ludzie do apteki, mają zrobiony antybiogram i przepisany kompletnie inny antybiotyk niz wyszedł z badania….

                                    • Zamieszczone przez aborka

                                      szczerze powiem – często przychodzą ludzie do apteki, mają zrobiony antybiogram i przepisany kompletnie inny antybiotyk niz wyszedł z badania….

                                      no co TY???

                                      strach się bać….

                                      my na razie lecimy na inhalacjach z gentamecyny
                                      i… Nie jest na razie gorzej….

                                      • mamy wyniki wymazu z noska

                                        wyszło nam Haemphilus influenazae — wrażliwa na kilka antybiotyków
                                        i Streptococus pneumonia (bardzo obfite) – średnio wrażliwa na jakies dwa antybiole (więc pewnie i tak szkoda zachodu aby coś próbować) i wrażliwa jedynie na cefuroksym (tylko domięśniowo lub dożylnie a moje dziecko jest wyjątkowo ciężkim egzemplarzem iniekcyjnym – próbowano mu jakies półtora roku wcześniej dać zastrzyk domięśniowy i nie dali mu rady )

                                        na razie sama nie wiem co myśleć
                                        muszę skonsultowac to jeszcze z pediatra i laryngologiem
                                        najpierw poczytałam sobie co to za france i przeraziłam się
                                        potem doczytałam że można z tym żyć…

                                        zastanawia mnie fakt – dlaczego pomogła mu (przynajmniej na chwilę) ta gentamycyna we wziewach skoro spektrum jej działania nie obejmuje tych rodzajów bakterii które wyszły w wymazie

                                        • jak nie urok to *

                                          własnie….

                                          jestem z Wiktorkiem od środy w szpitalu
                                          na

                                          zapalenie płuc

                                          od zeszłej soboty zaczął gwałtownie sucho kaszleć
                                          trwało to dwa dni
                                          od poniedziałku zaczął juz na mokro
                                          poszlismy do pediatry-pulmonologa – żadnych zmian, dostał mucosolwan, berodual, pulmicort – wszystko we wziewach
                                          no i ok.
                                          no i we wtorek dziecko jakby funkel nówka – bez temperatury, zywe, bawiące się, kaszlące sobie na mokro od czasu do czasu

                                          w środe wstaliśmy i nagle zaczął sie uskarżać na ostry ból brzucha, który niestety nie ustępował po niczym a wręcz sie nasilał a zaczęła gwałtownie rosnąć temperatura
                                          więc heja do pediatry po skierowanie do szpitala z myśla “wyrostek”
                                          ta pomacała brzuch i…dała nam 2 skierowania
                                          jedno na chirurgię
                                          a jak nic nie będzie w brzuchu to na pediatrię z podejrzeniem zapalenia płuc – chociaz nic nie wysłuchała ale miała takie przeczucie

                                          no i rzeczywiście – spędziliśmy upojne 3 godziny na izbie przyjęć chirurgicznej gdzie łaskawie zadzwoniono po lekarza jak już był komplet badań (w tym jeszcze zmuszenie wrzeszczącego, gorączkującego i słaniającego się dziecka do wysikaania sie do pudełeczka), zrobiono USG… i nic – do domu….
                                          więc ja potem z drugim skierowaniem do drugiej izby przyjęć – tam zbadano, zrobiono RTG i wyszły zmiany w płucach

                                          więc sie leczymy
                                          dziecko wygląda juz od drugiej doby na zdrowe więc gonię go po całym oddziale

                                          strasznie to tez dziwne że pulmonolog dziecięcy nic nie wysłuchał (dała skierowanie na czuja)
                                          CRP wyszło 0,6
                                          leukocyty niskie

                                          może złapaliśmy sam początek?

                                          w każdym bądź razie dzisiaj lekarze mówią że jest ok ale że ten brzuch bolał to boja sie nas wypuścić tak szybko i dac antybiotyk doustnie. chcą pociągnąć jak najdłużej na dożylnym

                                          mamy szanse na wyjście w poniedziałek więc poprosze o kciuki

                                          plizzzzz…..

                                          zwariuje tam…..

                                          no,,,i właśnie, skoro z pomoca Ani i kilku dobrych lekarzy poradziliśmy sobie z uszami to zaczynam własnie edukację płucną…..
                                          😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: uszy :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general