Ja to sobie pisze a Wy lepiej nie czytajcie…
Mati ma zaparcie, nie moge dostac nigdzie w okolicy glupiego soku jablkowego, ktory on lubi, wszystko jest nafaszerowane głupią marchwią
o jabłku ze sliwką moge pomarzyc, wrrrr
o Hippie nawet mi nie wspominajcie – nie uswiadczysz
przetestowalam okoliczne jabłka, wszystkie są za kwasne buuuuu
na szczescie Mati jakos to znowi i nie placze, ale kupki ma straszne 🙁
ja oczywiscie z dnia na dzien psuje laktator coraz bardziej (ech ta silna reka po odciąganiu)
podgrzewacz zepsul mi sie po kilku uzyciach – 160 zł w błoto kiedy nie mam pieniedzy na czynsz
mąż bez pracy, ja niestety w pracy… wracam do dziecka szybko zeby odciągnąć pokarm i choc chwile z nim byc i konczy sie dzien a ja do nocy siedze w uczniowskich zeszytach, choc nikt mi za te prace nie płaci – jest to moj obowiązek
wysiadl mi net w moim kopmie, siedze u męza na chwile mnie wpuscił
i musze sobie powtarzac, ze przeciez jestesmy zdrowi, ze to jest najwazniejsze
i tylko gorzej sie przez to czuje bo mam wyrzuty sumienia ze mnie takie głupoty irytują… 🙁
przepraszam wszystkie mamy z prawdziwymi problemami…
nie chce mi sie isc spac… tzn chce ale wtedy bedzie trzeba za chwile wstawac do pracy a tam jakos mi sie nie spieszy, w dodatku do opieki nad samorządem szkolnym w ktory mnie wrobiono – pozostawanie za darmo po godzinach dla idei… 🙁 koncze [prace w porze kiedy juz nie mozna nic załatwic 🙁 nie wiem jak sie wyrwe na szczepienie a przeciez nie wezme po to dnia wolnego 🙁 gdyby nie mama nigdzie bym nie zdązyła.. ale jej w tym tygodniu… 3 razy poszla opona! i 3 razy rozne wyjazdy sie pokomplikowaly.. nie nadazała za wymianą na nowe…
durny, nerwowy tydzien, ja juz chce jakis inny, spokojniejszy… i chce w koncu dostac okres bo mnie hormony rozsadza… czekam juz ponad 60 dni!!!!!
i mam nadzieje ze nikt tego nie czyta… zamieszczam zeby mi bylo wstyd, ze nie mam wielkich zyciowych problemow a narzekam…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: uwaga – narzekam!
Re: uwaga – narzekam!
Aneta, dziekuje za cudownego, cieplego posta
pisz jak najwiecej, bo widze, ze tez masz taką potrzebe
wiesz, mam w Poznaniu dobra znajomą, tez tu zaglada czasem na forum, kiedys mieszkała w moim miescie, a teraz we wrzesniu urodziła synka – niestety ma problemy z piersiami i bardzo malo czasu…
bardzo ciekawie i prawdziwie napisalas… widocznie ludziom zawsze do szczescia czegos brakuje, choc… choc mysle ze my obie w tak roznychsytuacjach i przeżywające swoje smuteczki jestesmy bardzo bliskie szczescia – nie idealnego, bo takiego nie ma, ale takie jakiegos swojego wlasnego… a kazde szczescie cechuje przeciez niepokój o jutro
Re: uwaga – narzekam!
niesmialy oj niesmialy! hihihi
tez sobie tak marzymy, ze nas Mati w nocy potraktuje kupką hihihihi (przypomne, ze spi z nami…)
a ja durna jestem tyle mam dzis pracy ale sobie odreagowuje na forum za wczorajszy brak netu i hustawke nastrojow…
Re: uwaga – narzekam!
Najgorsze, że nie będzie lepiej…
[Zobacz stronę]
Re: uwaga – narzekam!
problem to problem… Nie ma prawdziwych lub nie… kłopoty kiedyś miną… a jak się zbierają i zbierają to nawet najdrobniejsza rzecz przytłacza…skądś to nam….
ale mimo wszystko kiedyś będzie dobrze… może już jutro…trzymam kciuki…
Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03
Znasz odpowiedź na pytanie: uwaga – narzekam!